eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Korelacja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 1552

  • 1511. Data: 2022-05-15 07:25:30
    Temat: Re: Korelacja
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 15.05.2022 o 04:58, Marcin Debowski pisze:

    >> Z internetu:P Tak samo prawa newtona - jest na wiki, mimo że internetu
    >> wtedy nie było. Naprawdę próbujesz zanegować, że szczepienia zapobiegają
    >> zachorowaniom (tak w ogólności, bo to konkretne to już wiadomo że nie)?
    >
    > Przy ograniczonej ilości informacji rzecz robi się bardziej czarnobiała
    > i uwypuklane są głowne fakty. Skoro mówisz, że wszystko można znaleźć to
    > czy widzisz, gdzieś informację, że np. takie szczepienia przeciwko ospie
    > prawdziwej działały tak, że w przypadku zakażenia nie było kompletnie
    > żadnych objawów?

    Od zawsze szczepienia zapobiegały (oczywiście nie w 100% zachrowaniom).
    Jeśli masz na myśli zkażanie się krowianką w celu jej przechorowania i
    uzyskania odporności, to raczej nie jest to szczepionka w sensie
    naukowym a bliżej jej do "koronaparty"

    >> A jest - zmienili? Bo wiesz - po lądowaniu wrony boeing tak leciał w
    >> chuja, że dalej tego bezpiecznika nie ma w manualu "bo było dobrze",
    >> więc nie ma powodu żeby zmieniać.
    >
    > Może było dobrze? :)

    No tak średnio - skoro był wymienionyu do sprawdzenia "niższy"
    bezpiecznik to należy raczej sprawdzić ten, co jest zamontowany w
    obwodzie wcześniej.

    > Nb. zastanawia, jak często przy wypadkach, CVR i FDR są odsyłane to
    > producentów. Nikt tu się niczego nie boi i tak w pełni ufa?

    Tak jak poducentom szczepionek:P

    >> No właśnie... Przecież jest wysokiej klasy ekspertem. Nie bądź szurem,
    >> kim jesteś żeby to kwestionować - napisałeś już do nich że się mylą?:P
    >
    > Ale to jest cholerny problem. Nie potrzeba tak wysoko sformalizowanej
    > dzidziny jak przemysł lotniczy. Mam trochę różnych kwiatkóoe z własnego
    > podwórka, gdzie maniera traktowania specjalistów jak debili prowadzido
    > potencjalnie bardzo niebezpiecznych sytuacji.

    Możesz się podzielić, czy poufne?

    >> Ale oni wcale nie od razu się zorientowali że mają lotki zamienione i
    >> przełączyli w "direct" żeby spojlery wyłączyć. Jakimś cudem przez
    >> godzinę kręcili bączki i beczki i nie walnęli w ziemię.
    >
    > Ciekawe co autopilot "pomyślał", że się momentalnie sam przy starcie
    > wyłączzył.

    Po starcie:P Pomyślał sobie "pierdole nie działa" i się wyłaczył:P

    >> To znaczy, że teoretycznie prawdopodobieństwo takiego zdarzena jest
    >> zerowe, bo co najmniej pięć osób będących fachowcami i ekspertami (w
    >> branży dosłownie mającej pierdolca na punkcie bezpieczeństwa) musiało
    >> zawalić swoją robotę. Skoro się zdarzyło, to znaczy że jednak takie
    >> pojedyncze fakapy są powszechne. Inaczej szansa kumulacji tylu fakapów w
    >> jednym zdażrzeniu jest zerowa. No a jednak. Na szybko wyszukałem trzy
    >> incydenty z odwrotnym podłączeniem sterowania.
    >
    > To też jest ciekawe ile faktycznie jest takich dziwnych przypadków. Weź
    > np. reverse thrusters, pomyślałbyś, że ich załączenie w trakcie lotu jest
    > na tyle częste, że niektóre linie nawet szkolą pilotów co wtedy należy
    > robić?

    Ale w sensie na "przelotowej" czy na 50 stopach nad pasem? Na
    przelotowej to może i powinny być blokowane z automatu?

    >> Ale konsensus był. BTW - jak zbierzesz nazwiska, to może się okazać, że
    >> konsesus dotyczący skuteczności szczepionek i lokdałnów (zwłaszcza
    >> jakbyś zbierał teraz) to również dość mała grupa w porównaniu z ogólną
    >> ilością "naukowców":P
    >
    > A może jednak nie? :)

    Nie wiemy, bo wszyscy się pochowali w norach i podobno nie ma
    zainteresowania tematem. Nawet WHO i CDC nie interesują oceną się czy
    popełniono jakieś błędy oraz co można zrobić lepiej:P

    >> Większość przypadków to błąd ludzki. Błąd ludzi których uważamy za
    >> wysokiej klasy ekspertów, a jednak się zdarza i co więcej często ciężko
    >> mieć o to pretensję - po prostu się zdarza i inni ":eksperci" w tych
    >> samych warunkach często popełnili by taki sam błąd. Jak dotyczy załogi
    >> to zwykle dwóch osób, jeśli chodzi o obsługę to więcej. I praktycznie za
    >> każdym razem analizując to na spokojnie po fakcie można ten błąd
    >> wskazać. I w branży lotniczej się to robi - dlatego żeby go nie
    >> powtarzać. Natomiast w branży "pandemicznej" głos żeby po fakcie
    >> przeanalizować co zrobiliśmy dobrze a co można poprawić w przyszłości
    >> jest wkładany do szufladki z napisem "szury". Dlaczego - no moje zdanie
    >
    > W sumie skad wiesz, że tego nie zrobiono?

    Bo jak czegoś nie ma w internecie, to znaczy że tego nie ma albo jest
    tajne.

    > Nawet i na szczeblu who?
    > Przecież nie muszą się tym chwalić, prasa nie musi się tym interesować,

    Byłoby co najmniej dziwne gdyby prasa się tym nie interesowała.

    > tak jak 95% ludzkości nie wie, że katastrofami lotniczymi zajmują się
    > wyspecjalizowane ciała w stylu NTSB a nie Maciarewicz z działem
    > garmażeryjnym?

    I _wszystkie_ raporty dotyczące lotnictwa cywilnego wiszą na stronach i
    każdy sobie pdfkę może ściągnąć albo linka udostępnić. I możesz sobie
    porównać raport PKBWL (a może KBWLLP) i porównać z raportem antka. W
    naszym przypadku nie możesz sobie porównać, bo raportu... nie ma - choć
    jest oczywiste że powinien powstać, chociażby po to żeby wydać zalecenia
    na przyszłość.

    >> Jak babcia spotka zakatarzonego wnuczka to umrze! co robić?
    >>
    >> a - Zamknijmy szkoły i niech wnuczek zamiast od szkoły chodzi do babci.
    >> b - niech babcia nie spotyka się z wnuczkiem.
    >
    > Odpowiedź wydaje się oczywista: zamknąć lasy.

    Oczywiście "zamknąć lasy" ma bardzo duży potencjał (choć już nieco
    zużyty) w branży kabaretowej i memicznej, ale jednak rozmawiamy poważnie
    - jak można było na coś tak głupiego wpaść?

    >> I teraz pytanie jak mogło wyjść "a" a pytanie dlaczego nie "b" uznawać
    >> za szurstwo? Przecież to jest jakieś zbiorowe zaćmienie umysłu!
    >
    > "a" ogranicza szanse zarażenia większej populacji wnuczków dając
    > jednocześnie babciom radość z obcowania z tymi ostatnimi, co często jest
    > ich jedyną jasnością życia.

    No jak wnuczczek będzie zakatarzony, to rzeczywiście może być ostatnia
    radość. Ale poważnie - sądzisz, że to właściwy wybór? Zamykamy wszystko,
    żeby grupie ryzyka nie było przykro? Zresztą chyba tak średnio byli do
    tego przekonani, bo jakoś jak babcia trafiała do szpitala, to wnuczków
    nie wpuszczalii umierała w samotności.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 1512. Data: 2022-05-16 03:29:30
    Temat: Re: Korelacja
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2022-05-15, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 15.05.2022 o 04:58, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Z internetu:P Tak samo prawa newtona - jest na wiki, mimo że internetu
    >>> wtedy nie było. Naprawdę próbujesz zanegować, że szczepienia zapobiegają
    >>> zachorowaniom (tak w ogólności, bo to konkretne to już wiadomo że nie)?
    >>
    >> Przy ograniczonej ilości informacji rzecz robi się bardziej czarnobiała
    >> i uwypuklane są głowne fakty. Skoro mówisz, że wszystko można znaleźć to
    >> czy widzisz, gdzieś informację, że np. takie szczepienia przeciwko ospie
    >> prawdziwej działały tak, że w przypadku zakażenia nie było kompletnie
    >> żadnych objawów?
    >
    > Od zawsze szczepienia zapobiegały (oczywiście nie w 100% zachrowaniom).
    > Jeśli masz na myśli zkażanie się krowianką w celu jej przechorowania i
    > uzyskania odporności, to raczej nie jest to szczepionka w sensie
    > naukowym a bliżej jej do "koronaparty"

    Nie, mam na myśli, że Ty oprotestowujesz nieskuteczność obecnych
    szczepionek bo nawet zaszczepieni mogą mieć pewne objawy, a po prawdzie
    nie wiesz, czy te szczepionki, które uważasz że działają (na ospę,
    krztusiec, odrę, nie dają zachorowań objawowych, tylko tak łągodnych, że
    nikt się nad tym nie rozwodzi.

    Taki wirus ospy wietrznej. Szczepionka - Twoje marzenie, chroni przed
    ospą wietrzną na całe życie. No ale ospa wietrzna to pewien zespół
    objawów, a ten sam wirus wywołuje nadal półpaśca (inny zespół objawów) i
    ta sama szczepionka tylko zmniejsza ryzyko, bo już wcale tak skutecznie
    przed nim nie chroni.

    Więc to nie jest MZ czarno-białe, że te dawne uniemożliwiały rozwój
    choroby i transmisje. Zapewne ograniczały, a ewentualne objawy były/są
    bardzo łągodne. Jakby zamiast tego półpaśca wirus ospy wietrznej u osoby
    zaszczepionej wywoływał tylko lekką gorączkę to byś nawet nie wiedział,
    że chorowałeś. I tak podejrzewam jest ze znakomitą większością chorób i
    szczepionek. Nadal chorujesz jak się zakazisz, ale objawy, w porównaniu
    z pełnoobjawowym rozwojem choroby u osoby niezaszczepionej, są tak
    łagodne i niecharakterystyczne, że nawet o tym nie wiesz.

    >> Nb. zastanawia, jak często przy wypadkach, CVR i FDR są odsyłane to
    >> producentów. Nikt tu się niczego nie boi i tak w pełni ufa?
    >
    > Tak jak poducentom szczepionek:P

    Jak się okaże, że nagle wystąpi kupa NOPów, to przecież nie odeślą
    całej partii. A tu odsyła się coś co może być jedynym istniejącym
    dowodemw dodatku wskazującym na winę producenta.

    >>> No właśnie... Przecież jest wysokiej klasy ekspertem. Nie bądź szurem,
    >>> kim jesteś żeby to kwestionować - napisałeś już do nich że się mylą?:P
    >>
    >> Ale to jest cholerny problem. Nie potrzeba tak wysoko sformalizowanej
    >> dzidziny jak przemysł lotniczy. Mam trochę różnych kwiatkóoe z własnego
    >> podwórka, gdzie maniera traktowania specjalistów jak debili prowadzido
    >> potencjalnie bardzo niebezpiecznych sytuacji.
    >
    > Możesz się podzielić, czy poufne?

    Substancje chemiczne pod względem bezpieczenstwa przyporządkowane są do
    pewnych podstawowych kategorii najczęściej systemem GHS (popularne
    piktogramy). Podług tej klasyfikacji się je też przechowuje. Są więc np.
    substacje łatwopalne i trzyma się je np. w jednej wentylowanej szafie.
    No wiec kiedyś miałem taki przypadek, że osoba odpowiedzialna za
    bezpieczeństwo chemiczne władowała do szafy pełnej łatwopalnych
    rozpuszczalników bodajże metaliczny potas i jakieś organiczne nadtlenki.
    Symbol GHS się zgadzał. I to i to jest łatwopalne, ale w przypadku tych
    2ch ostatnich w warunkach pokojowych niewykluczony jest samozapłon, więc
    to tak jakby uzbrajać bombę w zapalnik.

    >>> Ale oni wcale nie od razu się zorientowali że mają lotki zamienione i
    >>> przełączyli w "direct" żeby spojlery wyłączyć. Jakimś cudem przez
    >>> godzinę kręcili bączki i beczki i nie walnęli w ziemię.
    >>
    >> Ciekawe co autopilot "pomyślał", że się momentalnie sam przy starcie
    >> wyłączzył.
    >
    > Po starcie:P Pomyślał sobie "pierdole nie działa" i się wyłaczył:P

    Ale skąd wiedział, że nie działa? Próbował wejść na kurs a maszyna nie
    reagowała zgodnie z przewidywaniami? Nie próbował wyrwnać? :)

    >>> To znaczy, że teoretycznie prawdopodobieństwo takiego zdarzena jest
    >>> zerowe, bo co najmniej pięć osób będących fachowcami i ekspertami (w
    >>> branży dosłownie mającej pierdolca na punkcie bezpieczeństwa) musiało
    >>> zawalić swoją robotę. Skoro się zdarzyło, to znaczy że jednak takie
    >>> pojedyncze fakapy są powszechne. Inaczej szansa kumulacji tylu fakapów w
    >>> jednym zdażrzeniu jest zerowa. No a jednak. Na szybko wyszukałem trzy
    >>> incydenty z odwrotnym podłączeniem sterowania.
    >>
    >> To też jest ciekawe ile faktycznie jest takich dziwnych przypadków. Weź
    >> np. reverse thrusters, pomyślałbyś, że ich załączenie w trakcie lotu jest
    >> na tyle częste, że niektóre linie nawet szkolą pilotów co wtedy należy
    >> robić?
    >
    > Ale w sensie na "przelotowej" czy na 50 stopach nad pasem? Na
    > przelotowej to może i powinny być blokowane z automatu?

    Przelotowej, przy podejściu do lądowania.

    >>> Ale konsensus był. BTW - jak zbierzesz nazwiska, to może się okazać, że
    >>> konsesus dotyczący skuteczności szczepionek i lokdałnów (zwłaszcza
    >>> jakbyś zbierał teraz) to również dość mała grupa w porównaniu z ogólną
    >>> ilością "naukowców":P
    >>
    >> A może jednak nie? :)
    >
    > Nie wiemy, bo wszyscy się pochowali w norach i podobno nie ma
    > zainteresowania tematem. Nawet WHO i CDC nie interesują oceną się czy
    > popełniono jakieś błędy oraz co można zrobić lepiej:P

    Pandemia się jeszcze nie skończyła więc może i raport niegotowy. Spójrz
    na raport takiego Maciarewicza i ile mu to zajęło. To nie są trywialne
    sprawy a i parówek może brakować.

    >>> Większość przypadków to błąd ludzki. Błąd ludzi których uważamy za
    >>> wysokiej klasy ekspertów, a jednak się zdarza i co więcej często ciężko
    >>> mieć o to pretensję - po prostu się zdarza i inni ":eksperci" w tych
    >>> samych warunkach często popełnili by taki sam błąd. Jak dotyczy załogi
    >>> to zwykle dwóch osób, jeśli chodzi o obsługę to więcej. I praktycznie za
    >>> każdym razem analizując to na spokojnie po fakcie można ten błąd
    >>> wskazać. I w branży lotniczej się to robi - dlatego żeby go nie
    >>> powtarzać. Natomiast w branży "pandemicznej" głos żeby po fakcie
    >>> przeanalizować co zrobiliśmy dobrze a co można poprawić w przyszłości
    >>> jest wkładany do szufladki z napisem "szury". Dlaczego - no moje zdanie
    >>
    >> W sumie skad wiesz, że tego nie zrobiono?
    >
    > Bo jak czegoś nie ma w internecie, to znaczy że tego nie ma albo jest
    > tajne.

    Albo jest w opracowaniu.

    >> Nawet i na szczeblu who?
    >> Przecież nie muszą się tym chwalić, prasa nie musi się tym interesować,
    >
    > Byłoby co najmniej dziwne gdyby prasa się tym nie interesowała.

    Dlaczego?

    >> tak jak 95% ludzkości nie wie, że katastrofami lotniczymi zajmują się
    >> wyspecjalizowane ciała w stylu NTSB a nie Maciarewicz z działem
    >> garmażeryjnym?
    >
    > I _wszystkie_ raporty dotyczące lotnictwa cywilnego wiszą na stronach i
    > każdy sobie pdfkę może ściągnąć albo linka udostępnić. I możesz sobie
    > porównać raport PKBWL (a może KBWLLP) i porównać z raportem antka. W
    > naszym przypadku nie możesz sobie porównać, bo raportu... nie ma - choć
    > jest oczywiste że powinien powstać, chociażby po to żeby wydać zalecenia
    > na przyszłość.

    A żaden z nich nie powstał w pół roku po katastrofie.

    >>> Jak babcia spotka zakatarzonego wnuczka to umrze! co robić?
    >>>
    >>> a - Zamknijmy szkoły i niech wnuczek zamiast od szkoły chodzi do babci.
    >>> b - niech babcia nie spotyka się z wnuczkiem.
    >>
    >> Odpowiedź wydaje się oczywista: zamknąć lasy.
    >
    > Oczywiście "zamknąć lasy" ma bardzo duży potencjał (choć już nieco
    > zużyty) w branży kabaretowej i memicznej, ale jednak rozmawiamy poważnie
    > - jak można było na coś tak głupiego wpaść?
    >
    >>> I teraz pytanie jak mogło wyjść "a" a pytanie dlaczego nie "b" uznawać
    >>> za szurstwo? Przecież to jest jakieś zbiorowe zaćmienie umysłu!
    >>
    >> "a" ogranicza szanse zarażenia większej populacji wnuczków dając
    >> jednocześnie babciom radość z obcowania z tymi ostatnimi, co często jest
    >> ich jedyną jasnością życia.
    >
    > No jak wnuczczek będzie zakatarzony, to rzeczywiście może być ostatnia
    > radość. Ale poważnie - sądzisz, że to właściwy wybór? Zamykamy wszystko,
    > żeby grupie ryzyka nie było przykro? Zresztą chyba tak średnio byli do
    > tego przekonani, bo jakoś jak babcia trafiała do szpitala, to wnuczków
    > nie wpuszczalii umierała w samotności.

    W kwestii ograniczenia zakażeń wydaje się to słuszne, bo szkoły to duże
    skupiska ludzkie gdzie siedzi się ze sobą po kilka godzin.

    --
    Marcin


  • 1513. Data: 2022-05-16 07:45:27
    Temat: Re: Korelacja
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 16.05.2022 o 03:29, Marcin Debowski pisze:

    > Nie, mam na myśli, że Ty oprotestowujesz nieskuteczność obecnych
    > szczepionek bo nawet zaszczepieni mogą mieć pewne objawy, a po prawdzie
    > nie wiesz, czy te szczepionki, które uważasz że działają (na ospę,
    > krztusiec, odrę, nie dają zachorowań objawowych, tylko tak łągodnych, że
    > nikt się nad tym nie rozwodzi.

    Od zawsze skutecznośc szczepionek określano jako skuteczność przeciw
    zachorowaniom. Tak to się bada na dopuszczeniu. I zbadano - wyszło 96%.
    Nie ja to wymyśliłem a eksperci i naukowcy. A teraz pamiętasz dyskusję
    że zapobieganie infekcjom i transmisji to jakieś szurskie teorie;) Po
    prostu nie lubię zakłaywania rzeczywistości i prób wtórnego zmieniania
    definicji, żeby dopasować je do "uznanego" wyniku.

    > Taki wirus ospy wietrznej. Szczepionka - Twoje marzenie, chroni przed
    > ospą wietrzną na całe życie. No ale ospa wietrzna to pewien zespół
    > objawów, a ten sam wirus wywołuje nadal półpaśca (inny zespół objawów) i
    > ta sama szczepionka tylko zmniejsza ryzyko, bo już wcale tak skutecznie
    > przed nim nie chroni.

    I to jest myśl! Nalezy odróżnić covida u nieszczepionych (covid19) i tą
    samą jednostkę u zaszczepionych (covid20). W ten sposób skuteczność
    szczepień przeciw covid19 wyjdzie 100%:P

    > Więc to nie jest MZ czarno-białe, że te dawne uniemożliwiały rozwój
    > choroby i transmisje.

    No co ja poradzę, że taki jest naukowy konsensus choćby w badaniach na
    dopuszczenie?

    >> Tak jak poducentom szczepionek:P
    >
    > Jak się okaże, że nagle wystąpi kupa NOPów, to przecież nie odeślą
    > całej partii. A tu odsyła się coś co może być jedynym istniejącym
    > dowodemw dodatku wskazującym na winę producenta.

    Żebyś się nie zdziwił jak władzy będzie zależeć na udowodnieniu nopów,
    skoro oni za nie finansowo odpowiadają a nie producent i to oni
    zapewniali, że są bezpieczne:P Mniej więcej tak samo jak zależy im na
    ocenie skuteczności lokdałnów i certyfikatów opartych o szczepienia co
    nie zapobiegają zachorowaniom i transmisji. Słowem - już biegną:P

    >> Możesz się podzielić, czy poufne?
    >
    > Substancje chemiczne pod względem bezpieczenstwa przyporządkowane są do
    > pewnych podstawowych kategorii najczęściej systemem GHS (popularne
    > piktogramy). Podług tej klasyfikacji się je też przechowuje. Są więc np.
    > substacje łatwopalne i trzyma się je np. w jednej wentylowanej szafie.
    > No wiec kiedyś miałem taki przypadek, że osoba odpowiedzialna za
    > bezpieczeństwo chemiczne władowała do szafy pełnej łatwopalnych
    > rozpuszczalników bodajże metaliczny potas i jakieś organiczne nadtlenki.
    > Symbol GHS się zgadzał. I to i to jest łatwopalne, ale w przypadku tych
    > 2ch ostatnich w warunkach pokojowych niewykluczony jest samozapłon, więc
    > to tak jakby uzbrajać bombę w zapalnik.

    Ok - teraz rozumiem. Coś w rodzaju wiary w piktogram. Analogia do kodu
    qr co miał chronić przed zakażeniem i transmisją i dlatego posiadaczy
    można nieliczyć do obostrzeń nasuwa się niemal z automatu;)

    >> Po starcie:P Pomyślał sobie "pierdole nie działa" i się wyłaczył:P
    >
    > Ale skąd wiedział, że nie działa? Próbował wejść na kurs a maszyna nie
    > reagowała zgodnie z przewidywaniami?

    Tak zakładam. Chciał się pochylić w np lewo, maszyna zrobiła "chuj wie
    co" to się rozłączył i niech się białkowi piloci martwią.

    >>> To też jest ciekawe ile faktycznie jest takich dziwnych przypadków. Weź
    >>> np. reverse thrusters, pomyślałbyś, że ich załączenie w trakcie lotu jest
    >>> na tyle częste, że niektóre linie nawet szkolą pilotów co wtedy należy
    >>> robić?
    >>
    >> Ale w sensie na "przelotowej" czy na 50 stopach nad pasem? Na
    >> przelotowej to może i powinny być blokowane z automatu?
    >
    > Przelotowej, przy podejściu do lądowania.

    Przy podejściu to rozumiem - airbus nadmiernie rygorystycznie podchodził
    do faktu że samolot musi być przyziemiony żeby dać hamulce i revers i
    jedna lufthansa skończyła na wale na pasie 29 na okęciu. Ale na
    przelotowej to możnaby chyba po prostu zablokować możliwość
    rewersowania? Swoją drogą naprawdę da się to tak przypadkowo załączyć?

    >> Nie wiemy, bo wszyscy się pochowali w norach i podobno nie ma
    >> zainteresowania tematem. Nawet WHO i CDC nie interesują oceną się czy
    >> popełniono jakieś błędy oraz co można zrobić lepiej:P
    >
    > Pandemia się jeszcze nie skończyła więc może i raport niegotowy.

    To niegotowy, czy nie ma zainteresowania? :)

    >>> W sumie skad wiesz, że tego nie zrobiono?
    >>
    >> Bo jak czegoś nie ma w internecie, to znaczy że tego nie ma albo jest
    >> tajne.
    >
    > Albo jest w opracowaniu.

    Albo - tak czy inaczej z jakiegoś powodu nie ma. Możemy sie założyć, że
    za dwa lata też nie będzie raportu z prawdziwego zdarzenia tylko co
    najwyżej jakieś ogólniki w stylu raportu macierewicza właśnie?

    >> Byłoby co najmniej dziwne gdyby prasa się tym nie interesowała.
    >
    > Dlaczego?

    Prasa się interesuje jak jakiś celebryta stanie na zakazie, a miałaby
    się nie interesować potencjalnym sprawdzeniem się "teorii spiskowej"?
    Dlaczego?

    >> I _wszystkie_ raporty dotyczące lotnictwa cywilnego wiszą na stronach i
    >> każdy sobie pdfkę może ściągnąć albo linka udostępnić. I możesz sobie
    >> porównać raport PKBWL (a może KBWLLP) i porównać z raportem antka. W
    >> naszym przypadku nie możesz sobie porównać, bo raportu... nie ma - choć
    >> jest oczywiste że powinien powstać, chociażby po to żeby wydać zalecenia
    >> na przyszłość.
    >
    > A żaden z nich nie powstał w pół roku po katastrofie.

    Wstępne tak. Ale ok. Poczekamy - jak ktoś jeszcze będzie pamiętał to za
    dwa lata się przypomnę:P Ale dziwne - kwiatek sypał setkami artykułów i
    tam zdążyli się ogarnąć;)

    >> No jak wnuczczek będzie zakatarzony, to rzeczywiście może być ostatnia
    >> radość. Ale poważnie - sądzisz, że to właściwy wybór? Zamykamy wszystko,
    >> żeby grupie ryzyka nie było przykro? Zresztą chyba tak średnio byli do
    >> tego przekonani, bo jakoś jak babcia trafiała do szpitala, to wnuczków
    >> nie wpuszczalii umierała w samotności.
    >
    > W kwestii ograniczenia zakażeń wydaje się to słuszne, bo szkoły to duże
    > skupiska ludzkie gdzie siedzi się ze sobą po kilka godzin.

    Ale w kwestii ratowania babci jest zupełnym fakapem, bo należało
    ograniczać kontakty babci a nie całego świata dookoła niej. Dlatego
    pierwsze miesiące jestem skłonny wybaczyć. Potem doskonale wiadomo było
    kto należy do grup ryzyka i kto może zapchać szpitale (o temu ma
    przeciwdziałać lokdałn i obostrzenia - zgonom a nie zachorowaniom na
    katar). Mając tą wiedzę zrobiono dokładnie na odwrót niż wynikało z
    wiedzy, nauki i logiki - "obostrzono" głównie tych co nie umierają,
    grupy ryzyka ignorując praktycznie całkowicie. Czyli "może i chuja to
    dało, ale przynajmniej zniszczyliśmy gospodarkę, edukację i zdrowie
    psychiczne społeczeństwa!".

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 1514. Data: 2022-05-16 11:22:32
    Temat: Re: Korelacja
    Od: Olin <k...@a...w.stopce>

    Dnia Sat, 14 May 2022 01:35:13 GMT, Marcin Debowski napisał(a):

    > Czasy gdy występowały epidemie/pandemie groźnych chorób, które
    > likwidowano wtedy szczepieniami, to czasy ograniczonego dostępu do
    > informacji. Skąd wiesz jak to wtedy wyglądało? Z jednej strony
    > umierający chorzy pokryci cieknącymi strupami, z drugej zaszczepieni z
    > jakimś darapaniem w gardle czy bólem mięśni. Rozpisywąłby się ktoś wtedy
    > o takich objawach i robił gównoburze, że szczepionki nie działąją? :)

    Chodzi o to, żeby wyszło na Shurkowe, bo on w ten sposób prawdopodobnie
    odreagowuje jakieś traumy z dzieciństwa albo niepowodzenia życiowe.
    Przy omikronie okazało się, że odporność na zakażenie szybko spada, więc to
    jest dla niego jedyny prawilny wskaźnik skuteczności szczepionek, co ma
    pokazać, że nauka - w przeciwieństwie do internetów - zawiodła na całej
    linii. Co ciekawe, powołuje się na raporty naukowe z UK, a czemu w tych
    samych publikacjach podają również skuteczność na hospitalizację i zgony,
    nie wyjaśnia, bo to ponoć nie ma znaczenia, w każdym razie dla foliarzy,
    tym bardziej że przeczy ich tezom.

    --
    uzdrawiam
    Grzesiek

    adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

    "Pieniądze szczęścia nie dają, lecz każdy chce to sprawdzić osobiście."
    Stefan Kisielewski

    http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/


  • 1515. Data: 2022-05-16 11:29:10
    Temat: Re: Korelacja
    Od: Olin <k...@a...w.stopce>

    Dnia Mon, 16 May 2022 01:29:30 GMT, Marcin Debowski napisał(a):

    > Taki wirus ospy wietrznej. Szczepionka - Twoje marzenie, chroni przed
    > ospą wietrzną na całe życie. No ale ospa wietrzna to pewien zespół
    > objawów, a ten sam wirus wywołuje nadal półpaśca (inny zespół objawów) i
    > ta sama szczepionka tylko zmniejsza ryzyko, bo już wcale tak skutecznie
    > przed nim nie chroni.
    >
    > Więc to nie jest MZ czarno-białe, że te dawne uniemożliwiały rozwój
    > choroby i transmisje. Zapewne ograniczały, a ewentualne objawy były/są
    > bardzo łągodne. Jakby zamiast tego półpaśca wirus ospy wietrznej u osoby
    > zaszczepionej wywoływał tylko lekką gorączkę to byś nawet nie wiedział,
    > że chorowałeś. I tak podejrzewam jest ze znakomitą większością chorób i
    > szczepionek. Nadal chorujesz jak się zakazisz, ale objawy, w porównaniu
    > z pełnoobjawowym rozwojem choroby u osoby niezaszczepionej, są tak
    > łagodne i niecharakterystyczne, że nawet o tym nie wiesz.

    No właśnie nie chroni na całe życie. W dzieciństwie byłem szczepiony na
    ospę, a mimo to w 2008 przez dwie doby ledwo żyłem, a gębę miałem jak
    Juszczenko po dioksynach. Półpaśca się na szczęście nie dorobiłem.

    Dla foliarzy to oczywiście żaden argument, że inne szczepionki też nie są
    dożywotnie i nie dają stuprocentowej ochrony, no ale oni przeczytali to i
    tamto w internetach, więc znają sie lepiej od wirusologów i lekarzy.

    --
    uzdrawiam
    Grzesiek

    adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

    "Znam ja ich wszystkich, same łajdaki. Całe miasto takie: łajdak na łajdaku
    jedzie i łajdakiem pogania. Jeden tam tylko jest porządny człowiek:
    prokurator, ale i ten - prawdę mówiąc - świnia"
    Nikołaj Gogol

    http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/


  • 1516. Data: 2022-05-16 15:38:22
    Temat: Re: Korelacja
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 16 May 2022 11:29:10 +0200, Olin wrote:
    > Dnia Mon, 16 May 2022 01:29:30 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
    >> Taki wirus ospy wietrznej. Szczepionka - Twoje marzenie, chroni przed
    >> ospą wietrzną na całe życie. No ale ospa wietrzna to pewien zespół
    >> objawów, a ten sam wirus wywołuje nadal półpaśca (inny zespół objawów) i
    >> ta sama szczepionka tylko zmniejsza ryzyko, bo już wcale tak skutecznie
    >> przed nim nie chroni.
    >>
    >> Więc to nie jest MZ czarno-białe, że te dawne uniemożliwiały rozwój
    >> choroby i transmisje. Zapewne ograniczały, a ewentualne objawy były/są
    >> bardzo łągodne. Jakby zamiast tego półpaśca wirus ospy wietrznej u osoby
    >> zaszczepionej wywoływał tylko lekką gorączkę to byś nawet nie wiedział,
    >> że chorowałeś. I tak podejrzewam jest ze znakomitą większością chorób i
    >> szczepionek. Nadal chorujesz jak się zakazisz, ale objawy, w porównaniu
    >> z pełnoobjawowym rozwojem choroby u osoby niezaszczepionej, są tak
    >> łagodne i niecharakterystyczne, że nawet o tym nie wiesz.
    >
    > No właśnie nie chroni na całe życie. W dzieciństwie byłem szczepiony na
    > ospę, a mimo to w 2008 przez dwie doby ledwo żyłem, a gębę miałem jak
    > Juszczenko po dioksynach.

    No ale zobacz ... inni jakos tak nie maja.
    Czyli odpornosc po jednym szczepieniu utrzymuje sie długo, czy nawet
    bardzo długo. Dziesiatki lat, a nie kilkanascie tygodni ...

    >Półpaśca się na szczęście nie dorobiłem.

    W jakim sensie sie nie dorobiłes?
    Bo to na gębie, to co to było?

    > Dla foliarzy to oczywiście żaden argument, że inne szczepionki też nie są
    > dożywotnie i nie dają stuprocentowej ochrony,

    Jest dla mnie roznica miedzy 50 lat a 4 miesiace :-)

    A poza tym ... to czemu rzad nie robi przymusowych szczepien na
    półpaśca dla dorosłych? Nie trzeba?

    > no ale oni przeczytali to i
    > tamto w internetach, więc znają sie lepiej od wirusologów i lekarzy.

    No i czemu lekarze nie robią :-)

    J.



  • 1517. Data: 2022-05-16 22:14:38
    Temat: Re: Korelacja
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 16.05.2022 o 11:29, Olin pisze:

    > No właśnie nie chroni na całe życie.

    Ale wiesz, że jest różnica między "na całe życie" a "dwa miesiące
    powyżej 50%". Porównujesz nieporównywalne. Po postu szczepienia na kowid
    są nieskutrecznie przeciw zachorowaniom. No trudno. Trzeba to po prsotu
    przyjać... z czego wynika chociażby e system certów jest bez podstaw
    naukowych.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 1518. Data: 2022-05-17 02:00:00
    Temat: Re: Korelacja
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2022-05-16, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 16.05.2022 o 03:29, Marcin Debowski pisze:
    >
    >> Nie, mam na myśli, że Ty oprotestowujesz nieskuteczność obecnych
    >> szczepionek bo nawet zaszczepieni mogą mieć pewne objawy, a po prawdzie
    >> nie wiesz, czy te szczepionki, które uważasz że działają (na ospę,
    >> krztusiec, odrę, nie dają zachorowań objawowych, tylko tak łągodnych, że
    >> nikt się nad tym nie rozwodzi.
    >
    > Od zawsze skutecznośc szczepionek określano jako skuteczność przeciw
    > zachorowaniom. Tak to się bada na dopuszczeniu. I zbadano - wyszło 96%.
    > Nie ja to wymyśliłem a eksperci i naukowcy. A teraz pamiętasz dyskusję

    No tak, ale co oznacza "zachorowanie" dla każdej ze szczepionek?

    > że zapobieganie infekcjom i transmisji to jakieś szurskie teorie;) Po
    > prostu nie lubię zakłaywania rzeczywistości i prób wtórnego zmieniania
    > definicji, żeby dopasować je do "uznanego" wyniku.

    Ale to nie naukowcy są za to zakłamanie odpowiedzialni, a media i politycy.

    >> Taki wirus ospy wietrznej. Szczepionka - Twoje marzenie, chroni przed
    >> ospą wietrzną na całe życie. No ale ospa wietrzna to pewien zespół
    >> objawów, a ten sam wirus wywołuje nadal półpaśca (inny zespół objawów) i
    >> ta sama szczepionka tylko zmniejsza ryzyko, bo już wcale tak skutecznie
    >> przed nim nie chroni.
    >
    > I to jest myśl! Nalezy odróżnić covida u nieszczepionych (covid19) i tą
    > samą jednostkę u zaszczepionych (covid20). W ten sposób skuteczność
    > szczepień przeciw covid19 wyjdzie 100%:P

    To nie jest myśl, to jest fakt. Zobacz, że to wszystko nadal zalezy co
    oznacza zachorowanie. Zresztą te wysokie skuteczności to chyba nie były
    podawane, że po kilku miesiącach, nie?

    >> Więc to nie jest MZ czarno-białe, że te dawne uniemożliwiały rozwój
    >> choroby i transmisje.
    >
    > No co ja poradzę, że taki jest naukowy konsensus choćby w badaniach na
    > dopuszczenie?

    Gdzie jest ten konsensus?

    >>> Tak jak poducentom szczepionek:P
    >>
    >> Jak się okaże, że nagle wystąpi kupa NOPów, to przecież nie odeślą
    >> całej partii. A tu odsyła się coś co może być jedynym istniejącym
    >> dowodemw dodatku wskazującym na winę producenta.
    >
    > Żebyś się nie zdziwił jak władzy będzie zależeć na udowodnieniu nopów,
    > skoro oni za nie finansowo odpowiadają a nie producent i to oni
    > zapewniali, że są bezpieczne:P Mniej więcej tak samo jak zależy im na
    > ocenie skuteczności lokdałnów i certyfikatów opartych o szczepienia co
    > nie zapobiegają zachorowaniom i transmisji. Słowem - już biegną:P

    Władzy. Widzisz jak ładnie mieszasz dane naukowe z polityka i mediami? :)

    > Ok - teraz rozumiem. Coś w rodzaju wiary w piktogram. Analogia do kodu
    > qr co miał chronić przed zakażeniem i transmisją i dlatego posiadaczy
    > można nieliczyć do obostrzeń nasuwa się niemal z automatu;)

    Większość procedur do bezrozumnego wykonywania jest dla niespecjalistów.
    Dla specjalistów, procedury mają ograniczać ewentualne błędy, a nie
    zwalniać ich z myślenia i zachęcać do ślepego odhaczania na liście.
    Niestety rzeczywistość jest taka, że wielu specjalistów bezrozumnie
    odhacza.

    Wracając do tych linek, brak informacji jak należy je podłączyć, nie
    powinien oznaczać, zę mozna je podłączyć dowolnie. Czy ktoś się nad tym
    tam pochylił? :) Bo mam wrażenie, że skupiono się głównie na braku
    informacji jak je należało połączyć.

    >>> Ale w sensie na "przelotowej" czy na 50 stopach nad pasem? Na
    >>> przelotowej to może i powinny być blokowane z automatu?
    >>
    >> Przelotowej, przy podejściu do lądowania.
    >
    > Przy podejściu to rozumiem - airbus nadmiernie rygorystycznie podchodził
    > do faktu że samolot musi być przyziemiony żeby dać hamulce i revers i
    > jedna lufthansa skończyła na wale na pasie 29 na okęciu. Ale na
    > przelotowej to możnaby chyba po prostu zablokować możliwość
    > rewersowania? Swoją drogą naprawdę da się to tak przypadkowo załączyć?

    Nie wiem jak to obecnie jest. Chyba wszyscy już poblokowali. Ale kojarzę
    min. 3-4 katastrofy gdzie załączenie w locie bardzo się przyczyniło.
    Zaczęto chyba wprowadzać zmiany od Lauda Air 004 (guglnij). Ale ciekawostka
    jes taka, że nadal się różne cyrki dzieja. Zobacz np. tu, z przed
    jakiegoś miesiąca:
    https://www.aerotime.aero/articles/30786-tap-portuga
    l-copenhagen-thrust-reverser

    >>> Nie wiemy, bo wszyscy się pochowali w norach i podobno nie ma
    >>> zainteresowania tematem. Nawet WHO i CDC nie interesują oceną się czy
    >>> popełniono jakieś błędy oraz co można zrobić lepiej:P
    >>
    >> Pandemia się jeszcze nie skończyła więc może i raport niegotowy.
    >
    > To niegotowy, czy nie ma zainteresowania? :)

    Nie ma znaczącego zainteresowania mediów, a raport niegotowy. Jakby było
    znaczne to co chwila by sprawdzali czy gotowy, nie? :)

    >
    > Albo - tak czy inaczej z jakiegoś powodu nie ma. Możemy sie założyć, że
    > za dwa lata też nie będzie raportu z prawdziwego zdarzenia tylko co
    > najwyżej jakieś ogólniki w stylu raportu macierewicza właśnie?

    Myslę, że będzie tylko naprawdę wydaje mi się przeceniach publiczne
    zainteresowanie takim tematem. 90% osób jest happy, że jest poluzowanie
    a resztę ma gdzieś. Spójrz na afery polskiej polityki, jak krótkotrwałe
    są doniesienia medialne :)

    >>> Byłoby co najmniej dziwne gdyby prasa się tym nie interesowała.
    >>
    >> Dlaczego?
    >
    > Prasa się interesuje jak jakiś celebryta stanie na zakazie, a miałaby
    > się nie interesować potencjalnym sprawdzeniem się "teorii spiskowej"?
    > Dlaczego?

    A gdzie tu teoria spiskowa?

    >> W kwestii ograniczenia zakażeń wydaje się to słuszne, bo szkoły to duże
    >> skupiska ludzkie gdzie siedzi się ze sobą po kilka godzin.
    >
    > Ale w kwestii ratowania babci jest zupełnym fakapem, bo należało
    > ograniczać kontakty babci a nie całego świata dookoła niej. Dlatego

    Nie da się ograniczyć babci.
    Gdziekolwiek udało się przymusem prawnym? Serio pytam. Czy gdzie
    wprowqadzono przepis zabraniający ludziom po 65. wyjścia z domu a innym
    kontaktu z takimi osobami?

    --
    Marcin


  • 1519. Data: 2022-05-17 02:06:16
    Temat: Re: Korelacja
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2022-05-16, Olin <k...@a...w.stopce> wrote:
    > Dnia Mon, 16 May 2022 01:29:30 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
    >
    >> Taki wirus ospy wietrznej. Szczepionka - Twoje marzenie, chroni przed
    >> ospą wietrzną na całe życie. No ale ospa wietrzna to pewien zespół
    >> objawów, a ten sam wirus wywołuje nadal półpaśca (inny zespół objawów) i
    >> ta sama szczepionka tylko zmniejsza ryzyko, bo już wcale tak skutecznie
    >> przed nim nie chroni.
    >>
    >> Więc to nie jest MZ czarno-białe, że te dawne uniemożliwiały rozwój
    >> choroby i transmisje. Zapewne ograniczały, a ewentualne objawy były/są
    >> bardzo łągodne. Jakby zamiast tego półpaśca wirus ospy wietrznej u osoby
    >> zaszczepionej wywoływał tylko lekką gorączkę to byś nawet nie wiedział,
    >> że chorowałeś. I tak podejrzewam jest ze znakomitą większością chorób i
    >> szczepionek. Nadal chorujesz jak się zakazisz, ale objawy, w porównaniu
    >> z pełnoobjawowym rozwojem choroby u osoby niezaszczepionej, są tak
    >> łagodne i niecharakterystyczne, że nawet o tym nie wiesz.
    >
    > No właśnie nie chroni na całe życie. W dzieciństwie byłem szczepiony na
    > ospę, a mimo to w 2008 przez dwie doby ledwo żyłem, a gębę miałem jak
    > Juszczenko po dioksynach. Półpaśca się na szczęście nie dorobiłem.
    >
    > Dla foliarzy to oczywiście żaden argument, że inne szczepionki też nie są
    > dożywotnie i nie dają stuprocentowej ochrony, no ale oni przeczytali to i
    > tamto w internetach, więc znają sie lepiej od wirusologów i lekarzy.

    Ja w tym wszystkim nie mogę zrozumieć, że najwyraźniej istnieje jakieś
    ugruntowane oczekiwanie, że każda szczepionka będzie działać tak samo na
    każdy patogen. Więc jak ta na ospę chroni dobrze przez XX lat, no to te
    co na koronowirusa tez powinny dobrze na XX lat. Z drugiej strony nikt
    nie protestuje, że opony dla bolida F1 zmienia się nawet co kilkanaście
    minut, gdy do dużego fiata wystarczyło raz na 5 lat. Klarownie opony dla
    F1 nie działają.

    --
    Marcin


  • 1520. Data: 2022-05-17 07:45:08
    Temat: Re: Korelacja
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@_wiadomo_.onet.pl>

    W dniu 17.05.2022 o 02:00, Marcin Debowski napisał:
    > On 2022-05-16, Shrek <...@w...pl> wrote:
    >> W dniu 16.05.2022 o 03:29, Marcin Debowski pisze:
    >>
    >>> Nie, mam na myśli, że Ty oprotestowujesz nieskuteczność obecnych
    >>> szczepionek bo nawet zaszczepieni mogą mieć pewne objawy, a po prawdzie
    >>> nie wiesz, czy te szczepionki, które uważasz że działają (na ospę,
    >>> krztusiec, odrę, nie dają zachorowań objawowych, tylko tak łągodnych, że
    >>> nikt się nad tym nie rozwodzi.
    >>
    >> Od zawsze skutecznośc szczepionek określano jako skuteczność przeciw
    >> zachorowaniom. Tak to się bada na dopuszczeniu. I zbadano - wyszło 96%.
    >> Nie ja to wymyśliłem a eksperci i naukowcy. A teraz pamiętasz dyskusję
    >
    > No tak, ale co oznacza "zachorowanie" dla każdej ze szczepionek?
    >
    >> że zapobieganie infekcjom i transmisji to jakieś szurskie teorie;) Po
    >> prostu nie lubię zakłaywania rzeczywistości i prób wtórnego zmieniania
    >> definicji, żeby dopasować je do "uznanego" wyniku.
    >
    > Ale to nie naukowcy są za to zakłamanie odpowiedzialni, a media i politycy.

    Naukowcy są odpowiedzialni za nieprostowanie tych faktów, choć niektórzy
    jak Pyrć (raczej świadomie, bo widać, że się zna - po tym co mówił przed
    pandemią), czy Szuster Ciesielska (ta wygląda na nieświadomie - zaczynam
    podejrzewać, że nie do końca rozumie, choć ma stopnie naukowe...)
    uczestniczyli i uczestniczą dalej w koronacyrku.

    >
    >>> Taki wirus ospy wietrznej. Szczepionka - Twoje marzenie, chroni przed
    >>> ospą wietrzną na całe życie. No ale ospa wietrzna to pewien zespół
    >>> objawów, a ten sam wirus wywołuje nadal półpaśca (inny zespół objawów) i
    >>> ta sama szczepionka tylko zmniejsza ryzyko, bo już wcale tak skutecznie
    >>> przed nim nie chroni.
    >>
    >> I to jest myśl! Nalezy odróżnić covida u nieszczepionych (covid19) i tą
    >> samą jednostkę u zaszczepionych (covid20). W ten sposób skuteczność
    >> szczepień przeciw covid19 wyjdzie 100%:P
    >
    > To nie jest myśl, to jest fakt. Zobacz, że to wszystko nadal zalezy co
    > oznacza zachorowanie. Zresztą te wysokie skuteczności to chyba nie były
    > podawane, że po kilku miesiącach, nie?

    jak ujawniane są dokumenty - to na pierwszy rzut oka nie zgadza się
    więcej niż tylko pisałem na podstawie danych, które były podawane w
    2020r - wynika wręcz, że dokumentacja była fałszowana, a rzeczywista
    skuteczność, nawet wtedy wychodziła dużo poniżej 50% (choć jak pisałem,
    to jest zbyt krótki czas by to oceniać). Poczekajmy na opracowanie tych
    dokumentów, przez naukowców.

    >
    >>> Więc to nie jest MZ czarno-białe, że te dawne uniemożliwiały rozwój
    >>> choroby i transmisje.
    >>
    >> No co ja poradzę, że taki jest naukowy konsensus choćby w badaniach na
    >> dopuszczenie?
    >
    > Gdzie jest ten konsensus?

    raczej "konsensus" i to nie naukowy a medialny. Wykluczono medialnie
    naukowców mających inne zdanie i nagle można było mówić ludziom, że jest
    konsensus naukowy, bo do większości osób nie dochodziły informacje od
    specjalistów mających inne zdanie.

    >
    >>>> Tak jak poducentom szczepionek:P
    >>>
    >>> Jak się okaże, że nagle wystąpi kupa NOPów, to przecież nie odeślą
    >>> całej partii. A tu odsyła się coś co może być jedynym istniejącym
    >>> dowodemw dodatku wskazującym na winę producenta.
    >>
    >> Żebyś się nie zdziwił jak władzy będzie zależeć na udowodnieniu nopów,
    >> skoro oni za nie finansowo odpowiadają a nie producent i to oni
    >> zapewniali, że są bezpieczne:P Mniej więcej tak samo jak zależy im na
    >> ocenie skuteczności lokdałnów i certyfikatów opartych o szczepienia co
    >> nie zapobiegają zachorowaniom i transmisji. Słowem - już biegną:P
    >
    > Władzy. Widzisz jak ładnie mieszasz dane naukowe z polityka i mediami? :)

    niestety świat nauki, mediów i polityki został pomieszany, odbierając
    zdanie osobom mającym inne zdanie, więc albo korygujesz swój
    "światopogląd", albo masz problemy z publikowaniem, badaniami ect...
    Publikacje dotyczące szkodliwości lockdownów i innych NPI były przecież
    nawet wycofywane z druku bez żadnego uzasadnienia! W zamian drukowano
    fake'owe (jak się okazało) wyniki badań nad szkodliwością niektórych
    znanych leków, które są w miarę skuteczne na wczesnym etapie choroby.

    >
    >> Ok - teraz rozumiem. Coś w rodzaju wiary w piktogram. Analogia do kodu
    >> qr co miał chronić przed zakażeniem i transmisją i dlatego posiadaczy
    >> można nieliczyć do obostrzeń nasuwa się niemal z automatu;)
    >
    > Większość procedur do bezrozumnego wykonywania jest dla niespecjalistów.
    > Dla specjalistów, procedury mają ograniczać ewentualne błędy, a nie
    > zwalniać ich z myślenia i zachęcać do ślepego odhaczania na liście.
    > Niestety rzeczywistość jest taka, że wielu specjalistów bezrozumnie
    > odhacza.

    Ale przecież taki Flisiak i kilku innych mieniących się naukowcami,
    domagają się teraz wprowadzenia ograniczeń wolności obywatelskich i
    przyznawanie ich tylko osobom z aktualnymi kodami qr...


    >>> W kwestii ograniczenia zakażeń wydaje się to słuszne, bo szkoły to duże
    >>> skupiska ludzkie gdzie siedzi się ze sobą po kilka godzin.
    >>
    >> Ale w kwestii ratowania babci jest zupełnym fakapem, bo należało
    >> ograniczać kontakty babci a nie całego świata dookoła niej. Dlatego
    >
    > Nie da się ograniczyć babci.
    > Gdziekolwiek udało się przymusem prawnym? Serio pytam. Czy gdzie
    > wprowqadzono przepis zabraniający ludziom po 65. wyjścia z domu a innym
    > kontaktu z takimi osobami?


    Nikt nie mówi o tym aby ograniczać babcie prawnie (każda może mieć inną
    sytuację), a właśnie ewentualnymi ostrzeżeniami. Kampania skierowana do
    babci, aby ograniczyły spotkania w większych gronach, szczególnie, gdy
    ktoś jest podejrzany o przeziębienie.

    --
    http://kaczus.ppa.pl

strony : 1 ... 100 ... 140 ... 151 . [ 152 ] . 153 ... 156


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1