eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKochanie zarobiłeś na nasz samochód! › Kochanie zarobiłeś na nasz samochód!
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.atman.pl!news.task.gda.pl!news.man
    .szczecin.pl!not-for-mail
    From: "hno" <h...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo,pl.regionalne.szczecin,pl.misc.samochody
    Subject: Kochanie zarobiłeś na nasz samochód!
    Date: Thu, 6 Mar 2003 11:35:53 +0100
    Organization: ACI - http://www.aci.com.pl
    Lines: 59
    Message-ID: <b478ai$n0s$1@zeus.man.szczecin.pl>
    NNTP-Posting-Host: un1003.pam.szczecin.pl
    X-Trace: zeus.man.szczecin.pl 1046946962 23580 212.14.6.3 (6 Mar 2003 10:36:02 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...man.szczecin.pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 6 Mar 2003 10:36:02 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:133938 pl.regionalne.szczecin:82315
    pl.misc.samochody:937307
    [ ukryj nagłówki ]

    Zaczęło się w zasadzie niewinnie. Skończył mi się termin ważności prawa
    jazdy. Wystawione było na czas określony, ponieważ mam wadę wzroku.
    Pomyślałam dam radę - przedłużyć prawko to nie jest rzecz trudna. Mam
    szczęście - posiadam kolegę okulistę. Wybrałam się więc do jego gabinetu.
    Zbadał mnie, sporządził uczciwy protokół i wysłał do lekarza rodzinnego, nie
    skasowawszy ani grosza. W recepcji przychodni powiedziano mi, że badanie dla
    kierowcy u lekarza uprawnionego kosztuje 60 zł. Myślę sobie przeboleję,
    przecież później już tylko wpis do prawa jazdy - jak dwa lata temu. Pani
    doktor, nie wiem czemu, powiedziała 70 zł. Być może, że w czasie gdy
    przebyłam drogę z poczekalni do gabinetu koszt tej usługi nieco wzrósł. Jadę
    do Urzędu Miejskiego, a tam słyszę: "Wniosek o nowe prawo jazdy kosztuje 70
    zł, znaczki skarbowe musi też Pani kupić, no bo zdjęcia to już chyba Pani
    ma?" ....Ale ja chciałam tylko przedłużyć ważność!... Poszłam do fotografa.
    Zdjęcie extra - takiej miny nie miałam już dawno: 18 zł/4szt.. Złożyłam
    wniosek, opłaciłam znaczki skarbowe. Ta impreza już mnie kosztuje 170 zł.
    Zagryzłam wargi, bo słyszę: "po odbiór nowego prawa jazdy za miesiąc proszę
    przyjść". Mieszkam na przedmieściach, jak przez ten czas będę dojeżdżać na
    Pomorzany do pracy? Ale to był dopiero początek ...

    W nocy był mróz. Rano zauważyłam, że przednia szyba w samochodzie pękła.
    Mówię do męża: "Kochanie ja już nie mam siły, tu jest ubezpieczenie, ty to
    załatw." "Dobrze, jutro to zrobię, bo dziś mam dyżur." W drodze do pracy
    męża zatrzymuje policja. Zabierają mu dowód rejestracyjny, każą wymienić
    szybę i odebrać go w ciągu 7 dni z ... Urzędu Miejskiego. Mąż kończy dyżur i
    jedzie do PZU, aby załatwić odszkodowanie. Tam słyszy, od "dwóch
    niezależnych ekspertów", że taka szkoda nie podlega ubezpieczeniu, bo: "nie
    jest to szkoda spowodowana czynnikami zewnętrznymi, tylko wewnętrznymi
    naporami spowodowanymi pracą szyby na mrozie." To oznacza tylko tyle, że
    gdybym sama wzięła młotek i stłukła tą szybę dostałabym odszkodowanie, a tak
    ma promocję: kupuję ubezpieczenie, a za naprawę płacę sama! W zasadzie to
    się czepiam, tyle hałasu o nic, bo przecież nowa szyba kosztuje 380 zł, a
    wstawienie jej w warsztacie 130 zł. Ale to jeszcze nie koniec...

    Już teraz wiem, trzeba być gotowym na wszystko. Postanowiłam więc zadzwonić
    do Urzędu Miejskiego i spytać czy jest już nasz dowód rejestracyjny.
    Wykręcam 913: "Poproszę numer telefonu do informacji Wydziału Komunikacji
    Urzędu Miejskiego". "Do której informacji?" Słucham?! "No bo jest kilka,
    informacja o prawach jazdy 4245271, informacja ogólna 4245931 oraz
    0800300300, informacja o dowodach rejestracyjnych, wyszukiwanie po nazwisku
    4245280, informacja o dowodach rejestracyjnych, wyszukiwanie według numeru
    rejestracji ..." Jezu ile ich tam siedzi! Dzwonię. Pierwsze co słyszę, dziś
    urząd otwarty do 15.30. Aha, muszę się zwolnić z pracy, żeby odzyskać ten
    kawałek papierka. Ale dowodu nie ma, bo jeśli mi go zabrano cztery dni temu,
    to najwcześniej będzie za 10 dni, może nawet za dwa tygodnie - słyszę od
    Pani z informacji. Jak to - pytam, przecież tymczasowy dowód jest ważny
    tylko 7 dni. A Paniusia mi na to, że ona nic nie poradzi, tak długo przysyła
    im papiery policja. Aha, a poza tym każe mi zapamiętać, że to wszystko
    trochę kosztuje: "5 zł wniosek o wydanie dowodu rejestracyjnego, 16 zł
    naklejka na przednią szybę z numerem rejestracyjnym, a no i czasówka, to
    będzie..."

    Już nie słucham. Myślę tylko o tym, że mój mąż wziął w tamtym miesiącu 8
    dyżurów. Płatne 8 zł za godzinę, bo nie jest pracownikiem szpitala, dopiero
    rozpoczął specjalizację i otworzył przewód doktorski, więc więcej mu się nie
    należy więcej. Osiem dyżurów na radiologii kosztem życia rodzinnego,
    zmęczenia, kosztem własnego zdrowia. Dzięki tym dyżurom wypłacą mu 700 zł w
    tym miesiącu. Kochanie, zarobiłeś na nasz samochód!


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1