-
Data: 2009-06-29 09:02:50
Temat: Jak to jest z ważnymi decyzjami mającymiwpływ na życie dziecka
Od: "Edek" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]Witam.
Jestem po rozwodzie. Rozprawa załatwiona polubownie, córka (teraz 6 lat) została
z matką, ja mam podobno mieć wpływ na podejmowane decyzje, które to są ważne w
życiu dziecka (nie pamiętam dokładnie jak to brzmi, ale wiadomo o co chodzi).
Przyznam się, że trochę zostałem okłamany przed rozprawą i w jej trakcie, gdyż
zgodziłem się na to iż matka dziecka nadal będzie mieszkać w domu jej rodziców.
To była jej propozycja, gdyż tak było od roku przed rozprawą. Sama mówiła, że
tak będzie dla dziecka lepiej, gdyż przebywa w otoczeniu do którego przywykła i
które zna itp. Kilka dni po rozprawie przeprowadziła się razem z małą do swego
obecnego partnera o czym dowiedziałem się od córki. Ok, przecież jej nie
zabronię układania sobie życia po swojemu, ale sądziłem, że po tym co
ustaliliśmy i po tym co powiedziała ona w sądzie/o czym zdecydował sąd (o tym
wpływie na życie córki) to przynajmniej zostanę o tym poinformowany. W rozmowie
usłyszałem, że to nie moja sprawa i temat skończony. Minęło trochę czasu, oni
dorobili się własnego dziecka (nadal żyją na tzw. kocią łapę). Kontakt z córką
mam bardzo dobry, ona pretensji do mnie też raczej nie ma. Alimenty mam
zasądzone, ale w sumie ich wysokość od czasu rozprawy korygowaliśmy wspólnie i
zawsze na początku miesiąca lądują na jej koncie. Córka jest do mnie bardzo
przywiązana i ja do niej również. Widujemy się regularnie i zawsze staramy się
maksymalnie wykorzystać czas kiedy jesteśmy razem.
Tyle wstępu, trochę przydługi, ale to po to aby mniej więcej zarysować sytuację.
Ostatnio zauważyłem, że mała mówiąc o nim czasem używa określenia "tata" (bardzo
się przy tym mieszając, gdy się zorientuje co powiedziała). Oczywiście zapytałem
o co chodzi. Okazuje się, że pod pozorem uczenia ich własnego dziecka, aby do
ojca nie mówiło po imieniu matka każe jej mówić do niego "tata". Ok, być może
nie wytłumaczyła jej o co dokładnie chodzi, więc jej na spokojnie opowiedziałem
co i jak i do kogo w jakich sytuacjach jak ma się zwracać. Ale czy tu
przypadkiem nie ma przypadku? Czy to nie jest jakieś celowe działanie?
Przechodzę do meritum. Dzisiaj córka mi powiedziała, że będzie miała swój domek
z własnym ogródkiem. Na pytanie gdzie to będzie padła nazwa miejscowości
oddalonej o jakieś 30 km. Trochę to zburzyło moją wizję na to co będzie w
przyszłości (do tej pory mieszkali we własnym mieszkaniu, obok przedszkole, po
drugiej stronie ulicy szkoła, do której mała ma chodzić do zerówki od czerwca).
Byłem przekonany o tym, że będziemy się spotykać. Będę jej pomagał w lekcjach,
podrośnie będziemy się spotykać jeszcze częściej. Bo w zasadzie to mieszkamy 5
min. drogi od siebie.
I teraz pytanie: co ja mogę? Przeprowadzka do innej miejscowości jest
zdecydowanie czymś co będzie miało bardzo duży wpływ na jej życie i jestem
przekonany o tym, że nie będzie to wpływ pozytywny. Gorsze szkoły, żadnej
rodziny, znajomych (w tym momencie jest kupa znajomych dzieci moich znajomych,
dobra szkoła podst., dobre gimnazjum, bardzo dobre LO). I nie ukrywam, że w
zasadzie stracą na tym też nasze stosunki. Ktoś może powiedzieć, że wcale nie,
że to zależy ode mnie, ale bądźmy realistami...
Zatem jak to jest z moim wpływem na te ważne decyzje? Co mogę zrobić w takiej
sytuacji? Będę oczywiście o tym rozmawiał, ale zapewne to będzie jak rozmowa ze
ścianą, bo niby czemu ja mam decydować, gdzie ona z nim będzie mieszkać. Ale
mamy tu jeszcze dziecko. Skoro sąd mi dał możliwość wpływania na decyzje, które
rzutują na życie dziecka, to proszę o poradę jak mogę ten wpływ osiągnąć. Proszę
o porady wyłącznie prawne. Chcę być przygotowany konkretnie, mieć paragrafy itp.
Chyba, że się okaże, że to wszystko to tylko ściema i to co sąd orzeka nie ma
żadnego związku z rzeczywistością.
Pozdrawiam serdecznie.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Następne wpisy z tego wątku
- 29.06.09 14:39 tg
- 29.06.09 14:48 e...@o...eu
- 29.06.09 19:57 Kroelewicz
- 29.06.09 19:58 Kroelewicz
- 29.06.09 19:58 Kroelewicz
- 29.06.09 19:58
- 29.06.09 19:58
- 29.06.09 20:37 e...@o...eu
Najnowsze wątki z tej grupy
- ilość węzłów sanitarnych w biurowcu
- Korekta prognozy
- ROBERT GWIAZDOWSKI: PO CO NAM ZWIĄZKI PARTNERSKIE?
- Czy można orzekać po pijaku?
- reparacje
- ustawienie przetargu
- Przeszukiwanie baz i netu
- Mini Netykieta polskich grup dyskusyjnych
- Re: Jak wypełnić polecenie francuskiego sądu blokowania niektórych zapytań DNS? Blokując Francję
- Re: Powtórne wezwanie na PO-komisję uzdrowi Ziobrę już w 10 dni
- Re: Jak wypełnić polecenie francuskiego sądu blokowania niektórych zapytań DNS? Blokując Francję
- Re: Jak Sejm się przygotował na M. Wosia na PO-komisji rewizją/przeszukaniem w hotelu sejmowym
- AKCJA "PAPROTKA". KURIOZALNY PROJEKT MINISTERSTWA SPRAWIEDLIWOŚCI
- IMiGW 2 stopień ostrzeęnia upały
- picie piwa na terenie kampusu uniwersyteckiego
Najnowsze wątki
- 2024-07-05 ilość węzłów sanitarnych w biurowcu
- 2024-07-04 Korekta prognozy
- 2024-07-04 ROBERT GWIAZDOWSKI: PO CO NAM ZWIĄZKI PARTNERSKIE?
- 2024-07-03 Czy można orzekać po pijaku?
- 2024-07-02 reparacje
- 2024-07-02 ustawienie przetargu
- 2024-07-02 Przeszukiwanie baz i netu
- 2024-07-01 Mini Netykieta polskich grup dyskusyjnych
- 2024-07-01 Re: Jak wypełnić polecenie francuskiego sądu blokowania niektórych zapytań DNS? Blokując Francję
- 2024-07-01 Re: Powtórne wezwanie na PO-komisję uzdrowi Ziobrę już w 10 dni
- 2024-06-30 Re: Jak wypełnić polecenie francuskiego sądu blokowania niektórych zapytań DNS? Blokując Francję
- 2024-06-28 Re: Jak Sejm się przygotował na M. Wosia na PO-komisji rewizją/przeszukaniem w hotelu sejmowym
- 2024-06-27 AKCJA "PAPROTKA". KURIOZALNY PROJEKT MINISTERSTWA SPRAWIEDLIWOŚCI
- 2024-06-27 IMiGW 2 stopień ostrzeęnia upały
- 2024-06-26 picie piwa na terenie kampusu uniwersyteckiego