Miesiac temu zmarl moj Ojciec.
Pozostawil ostatnia wole spisana na papierze. Niestety nie mozna tego nazwac
testamentem bo nie ma tam konkretow.
Wczesniej bylem pelnomocnikiem we wszystkich Jego bankach i biurach
maklerskich.
Cala rodzina zna Jego wole, nie ma do niej zadnych zastrzezen. Prawie
wszystko dziedzicze Ja (wg. przekazu ustnego, bo w testamencie nie zostalo to
napisane)

Moj problem jest nastepujacy:

Moje pelnomocnitwa wygasly w dniu smierci Ojca.
Banki i biura maklerskie o tym nie wiedza.
W zwiazku z kapitalem umieszczonym na rachunkach w biurach maklerskich,
chcialbym dokonywac transakcji kupna/sprzedazy, w celu uzyskiwania zyskow, a
nie strat. Zaniechanie gry na gieldzie (przy obecnych wartosciach akcji),
doprowadzi niechybnie do strat.

Wg. prawa nie wolno mi juz dokonywac jakichkolwiek czynnosci zwiazanych z
moim pelnomocnictwem.

Jednak, jezeli nie powiadomie o smierci wlasciciela konta, a oni sami do tego
nie dojda, bede mogl fizycznie dalej dzialac na tym rachunku.

Jakie sa ewentualne konsekwencje moich oszustw/zatajen?
Podkreslam, ze rodzina o calej sprawie zostala poinformowana i nie rozscza
sobie zadnych praw.

Pozdrawiam
Z.







--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/