eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Dział spadku
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2008-10-09 16:54:08
    Temat: Dział spadku
    Od: " Anna" <m...@g...pl>

    Witam,

    kiedyś pisałam na tym forum o takiej perspektywie, ale teraz jest to faktem:
    brat załozył sprawę o dział spadku. Opiszę w skrócie sytuację:
    - na nieruchomości jest 3-ch współwłaścicieli: 1/6, 1/6 ( dzieci) i 4/6
    (ojciec)
    - w listopadize 2007 ojciec umiera
    - w maju 2008 jeden ze spadkobierców zakłada sprawę o nabycie spadku - w jej
    wyniku są współwłaściciele: jeden ma 3/6 - /syn zmarłego/, pozostali: 1/6
    córka + 1/6 wnuczek i 1/6 wnuczka/dzieci córki/

    Do podziału jest działka 800 m z domem 70 m2/na jednej połowie/ i
    dobudowanym 130 m domem, jako rozbudowa "starego" - z nakładem finansowym
    obecnego posiadacza połowy udziałów /brat/

    Brat złożył wniosek o dział spadku w ten sposób, że żąda połowy działki z
    dobudowanym za własny cash domem 130 m/stan surowy zamkniety/, a z
    pozostałego starego domu ządał dopłaty - teraz żąda wydzielenia tego
    strychu na własność, wzamian za spłatę. Będzie wiec miał oddzielny dom, a we
    wspólnym "starym" chce dalej mieszkać.
    Problem w tym, ze niektóre media jeszcze są wspólne: woda, kanalizacja i...
    wspólny przedpokój, który jest "przechodni" - ja mieszkając z dziecmi na
    parterze nie mam prywatności, bo przez wspólną część przechodzą "goście" do
    brata na pietrze...
    W ustawie o wyodrebnieniu lokali znalazłam zapis, ze jeśli we wspólnym domu
    ktoś chce wydzielić lokale mieszkalne, jest niemozliwe jednoczesne
    zniesienie współwłasności...
    Przecież uzytkowany strych stoi...na NASZEJ połowie działki...
    Brat jest człowiekiem z trudnym charakterem, jest kłótliwy, we wszystko się
    wtrąca.Ubliża mnie i dzieciom, wcześniej zdarzały się rękoczyny...Nie mamy
    spokoju od lat :(

    Strych był niemieszkalny - w projekcie "stary" dom był parterowy, z
    poddaszem użytkowym.Brat zaadaptował to na mieszkanie dla swojej rodziny,
    wstawił pralkę, duzą lodówkę, obmurowaną wannę...Obciażenie strychu wzrosło,
    zaczął pękać poważnie strop we wszystkich pomieszczeniach parteru, a
    pęknięcia przenoszą się w linni ciągłej na sciany, aż do podłogi.Poprosiłam
    nadzór budowlany o kontrolę, czy to czymś nie grozi...
    Przyjechało 2-ch starszych panów, zdenerwowanych, bo okazało się, że "brat"
    wiele razy był już w ich biurze i nagadał na mnie i dzieci...
    Powiedzieli, ze nie chcą się mieszać w waśnie rodzinne/choć ja nic nie
    mówiłam o sytuacji/i uwierzyli zapewnieniom brata, ze jest dobra konstrukcja
    stropu...A nawet nikt nie oglądał dokumentacji budowlanej, dom jest z połowy
    lat 50-tych... w dodatku kanadyjczyk...

    Brat nie miał mojej zgody na tą adaptację i chyba też żadnego pozwolenia od
    urzędów / gdzieś czytałam,że jest wymagane/
    Brat zlikwidował na własne zyczenie liczniki po ojcu /ja podpisałam na
    siebie umowę na gaz i prąd/ a teraz żąda zwrotu POŁOWY sumy za te
    czynności...
    Muszę mu zwrócić? Zadecydował sam, nie pytając mnie o zdanie...

    - kogo mozna ewentualnie jeszcze poprosić o niezależną opinię dotyczącą
    stanu budynku?
    Brat nie zyczy sobie rzeczoznawcy, który oceniłby wartość budynku - ja o to
    wnioskowałam.
    - jak mozna się bronić w sądzie? Zupełnie nie mam weny :(

    Poza tym, jego prawnik celowo chyba nie wysyła do mnie i do córki wezwań na
    sprawę...Jest już druga sprawa, a ja nie mam pisma procesowego, ani
    córka...Dostaje je tylko adwokat syna /ex mąż zatrudnił go oddzielnie/i stąd
    wiem o żądaniach strony przeciwnej...
    Mo zna tak wodzić sąd za nos ???
    pozdr


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2008-10-13 21:15:08
    Temat: Re: Dział spadku
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 9 Oct 2008, Anna wrote:

    > Przecież uzytkowany strych stoi...na NASZEJ połowie działki...

    Ten element jest w Twoim opisie nielogiczny.
    Albo działka jest WSPÓNA, albo jest PODZIELONA.
    A nie da się podzielić niepodzielnego budynku, to zaś IMO oznacza, że
    nikt (znaczy sąd) nie zgodzi się na podzielenie działki tak, że granica
    działki przebiegnie przez dom.
    Czyli dom może być co najwyżej we współwłasności - fakt ew. wydzielenie
    lokali NIE wpłynie na fakt współwłasnosci domu, bo właściciele lokali
    w budynku z lokalami wydzielonymi są niejako "z urzędu" współwłaścicielami
    domu.
    Wniosek: nie ma możliwości, aby lokal (wydzielony) był na indywidualnej
    działce innego właściciela, bo *cały budynek* musi być na działce
    wspólnej.

    > nadzór budowlany o kontrolę, czy to czymś nie grozi...
    > Przyjechało 2-ch starszych panów, zdenerwowanych, bo okazało się, że
    "brat"
    > wiele razy był już w ich biurze i nagadał na mnie i dzieci...
    > Powiedzieli, ze nie chcą się mieszać w waśnie rodzinne/choć ja nic nie
    > mówiłam o sytuacji/i uwierzyli zapewnieniom brata, ze jest dobra
    konstrukcja

    IMO nie ma sensu opisywać co i kto mówił - ważne jest, co jest "na
    papierze". Jak nadzór jest hm... stronniczy, to gadać będą co im pasuje,
    ale IMVHO *NAPISAĆ* już się będą bali - bo jakby coś się stało...

    pzdr, Gotfryd


  • 3. Data: 2008-10-15 08:10:13
    Temat: Re: Dział spadku
    Od: " Anna" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał(a):

    > On Thu, 9 Oct 2008, Anna wrote:
    >
    > > Przecież uzytkowany strych stoi...na NASZEJ połowie działki...
    >
    > Ten element jest w Twoim opisie nielogiczny.
    > Albo działka jest WSPÓNA, albo jest PODZIELONA.
    ....................................................
    .....
    Witam,
    dziekuję za odpowiedż.

    Działka JESZCZE jest wspólna, ale wg projektu podziału - na naszej połowie
    działki bedzie stary dom, i brat, który chce ten dom uzytkować.
    Czyli, po podziale on miałby połowę na własność, a na naszej połowie
    mieszkał...

    Czy ja mam prawo do wycofania z gminy swojego pozwolenia na jego rozbudowę
    domu? Udzielone tylko na piśmie, nie notarialnie. Działka nie była
    wydzielona ani geodezyjnie, ani przekazana notarialnie bratu na własnosć.

    To był rok 1999, brat miał sie wybudować i przeprowadzić z rodziną.Warunków
    nie dotrzymał - nie dlatego,że zbrakło mu pieniędzy zbrakło / inwestował w
    strych, kupił sobie nowy samochód/, ale żeby po latach dostać więcej ze
    współwłasności. Zmarły ojciec tylko dlatego wyraził mu zgodę, że chciał z
    nami mieszkać w starym domu do śmierci.

    Jesli jest możliwość wycofania zgody, to czym ona może dla mnie skutkować?
    pozdr

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 4. Data: 2008-10-16 09:55:55
    Temat: Re: Dział spadku
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 15 Oct 2008, Anna wrote:

    > Działka JESZCZE jest wspólna, ale wg projektu podziału - na naszej połowie
    > działki bedzie stary dom, i brat, który chce ten dom uzytkować.

    Wróć.
    Użytkowanie jest sprawą wtórną i odrębną.
    Czy on ma mieć UDZIAŁ WE WŁASNOSCI tego domu?
    Jeśli tak, to tego NIE DA się zrobić inaczej, niż w ten sposób, że
    będzie miał udział jako współwłaściciel w "waszej" części działki.
    Kropka.
    A jak to nie ma być współwłasność lecz "inne użytkowanie", to
    na jakiej podstawie?
    Najmu?
    Dobrowolnego użyczenia (które możecie wypowiedzieć w 1 dniu
    obowiązywania)? Zobowiązania wpisanego do księgi wieczystej
    (na jakiej podstawie)?

    > Czyli, po podziale on miałby połowę na własność, a na naszej połowie
    > mieszkał...

    Jako KTO?
    Najemca?? (i płaciłby za najem)?
    Czy jako współwłaściciel?

    > Czy ja mam prawo do wycofania z gminy swojego pozwolenia na jego rozbudowę
    > domu?

    Nie wiem, ale obawiam się, że na podstawie Twojego opisu "nikt nie
    będzie mądry". Odezwałem się właśnie dlatego, że widzę sprzeczności
    w samym opisie - nie jestem prawnikiem, ale to co piszesz nie chce
    ze sobą "grać".

    > Udzielone tylko na piśmie, nie notarialnie. Działka nie była
    > wydzielona ani geodezyjnie, ani przekazana notarialnie bratu na własnosć.

    Czyli jest WSPÓŁwłaścicielem.

    pzdr, Gotfryd


  • 5. Data: 2008-10-17 06:41:40
    Temat: Re: Dział spadku
    Od: " Anna" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał(a):

    > Wróć.
    > Użytkowanie jest sprawą wtórną i odrębną.
    > Czy on ma mieć UDZIAŁ WE WŁASNOSCI tego domu?
    > Jeśli tak, to tego NIE DA się zrobić inaczej, niż w ten sposób, że
    > będzie miał udział jako współwłaściciel w "waszej" części działki.
    ....................................................
    .....
    Witam,
    on żąda SPŁATY z tego domu, ale chyba nie dostanie, bo odziedziczyły dzieci,
    w tym jedno nieletnie.Więc wymyslił, że chce tam dalej mieszkać.Problem jest
    taki,że wejście jest wspólne, niektóre media też.On nie chce płacić za
    ogrzewanie, a dom trzeba opalać, bo to drewniak, więc jak wejdzie grzyb to
    koniec :(
    Ubiegły sezon grzewczy miał za free...Pozatym facet jest damskim bokserem,
    ubliża, nachodzi nas na parterze domu. Chciałbyś z kimś takim mieszkać???
    Dlatego dostał nasze pozwolenie na tą rozbudowę, bo chory ojciec chciał mieć
    trochę spokoju od awantur...
    Bylismy frajerami, że się zgodziliśmy:(
    ....................................................
    ....
    > A jak to nie ma być współwłasność lecz "inne użytkowanie", to
    > na jakiej podstawie?
    > Najmu?
    > Dobrowolnego użyczenia (które możecie wypowiedzieć w 1 dniu
    > obowiązywania)? Zobowiązania wpisanego do księgi wieczystej
    > (na jakiej podstawie)?
    ....................................................
    ....
    Problem będzie, bo działki nie da się podzielić - będą 2x 400 m2, a
    minimalna wg planu Gminy to 1000 m2...Działki stracą przeznaczenie
    budowlane,nie da się ich sprzedać, nic gmina nie pozwoli wybudować, a nawet
    nie wiem, czy nie każe rozebrać...
    ....................................................
    ....

    > > Czyli, po podziale on miałby połowę na własność, a na naszej połowie
    > > mieszkał...
    >
    > Jako KTO?
    > Najemca?? (i płaciłby za najem)?
    > Czy jako współwłaściciel?
    ....................................................
    ...
    Sprawa w sądzie jest o zniesienie współwłasności i dział spadku - więc jesli
    tak ma być, to sąd musi PODZIELIĆ spadek , przyznać na własność pewne
    składniki majątku.
    Ponieważ umowa/niestety ustna/ między nim, mną i ojcem była taka,ze on
    dostaje do rozbudowy połowę działki i się tam zobowiązuje przeprowadzić,
    dlatego pytałam o wycofanie swojej zgody /ojciec nie żyje/, bo nie dopełnił
    ustaleń.

    A juz zapowiedział, że mieszkając na tym strychu nie będzie uczestniczył w
    remontach całego domu, bo "to nie jego" - on chce tylko tego strychu, a
    przecież strych w powietrzu nie wisi - jest w domu, który stoi na
    planowanej,naszej połowie działki...
    W styczniu była taka sytuacja-wrzucił coś do kanalizacji/chodził sprawdzać
    do piwnicy/, to się zapchało, u mnie w łazience na parterze
    wszystko "pływało" do wysokości 4 cm. On wiedząc o tym :prał i kąpał się a u
    mnie co wieczór "wywalało" na podłogę...Interwencja nic nie dała,
    powiedział, że płacił nie będzie za przepchanie, i to mój problem - "u niego
    nie smierdzi"
    Nie wspomnę, ze pływała też piwnica...Musiałam sciagnąć ekipę i 500 zł
    poszło :(
    Nie chcę z nim mieszkać pod jednym dachem.

    Pozdr

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 6. Data: 2008-10-17 09:00:19
    Temat: Re: Dział spadku
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 17 Oct 2008, Anna wrote:

    > Witam,
    > on żąda SPŁATY z tego domu, ale chyba nie dostanie, bo odziedziczyły dzieci,
    > w tym jedno nieletnie.

    Ale to nie ma nic do rzeczy.
    Majątek mają, jak żądanie jest prawnie uzasadnione, to sąd ustanowi
    kuratora który zatwierdzi sposób "spłaty" - na przykład poprzez
    przekazanie tego domu na współwłasność.
    Zastrzegam: ja NIE WTYKAM się do generaliów, słuszności takiego czy
    innego podziału majątku, wskazuję tylko, że wysuwasz jakieś mało
    przystające do rzeczywistości domniemania.
    Dzieci mają majątek? - mają.
    Będzie jakieś zobowiązanie? - piszesz że będzie, bo nie podważasz
    faktu że "mu się nie należy" tylko twierdzisz że "nie dostanie".
    Nieprawda - jak bedzie zobowiązanie, które dzieci mają spłacić,
    to mają spłacić. Zrealizować ma to ich opiekun prawny, a jeśli
    są jakieś ograniczenia - "zatwierdzić" może sąd.
    Art.17 KC, art. 64 KC.

    > Więc wymyslił, że chce tam dalej mieszkać.

    No toż pytam - W JAKIM CHARAKTERZE.
    Dopóki tego nie napiszesz, to nikt Ci nie wymyśli o co chodzi.
    Jako kto - współwłaściciel? Korzystający? (toż korzystajacego
    można wykopać z dnia na dzień, więc jak jest taki sprytny jak
    piszesz, to raczej odpada).

    > Bylismy frajerami, że się zgodziliśmy:(

    Ale nie spodziewaj się, że grupa dyskusyjna "odrobi" Ci
    jakieś kilky prawne.
    Co nawyżej, JEŚLI widać jakieś nieścisłości, można je
    wytknąć, aby było widać KOLEJNE kiksy.

    >>> Czyli, po podziale on miałby połowę na własność, a na naszej połowie
    >>> mieszkał...
    >>
    >> Jako KTO?
    >> Najemca?? (i płaciłby za najem)?
    >> Czy jako współwłaściciel?
    > ....................................................
    ...
    > Sprawa w sądzie jest o zniesienie współwłasności i dział spadku - więc jesli
    > tak ma być, to sąd musi PODZIELIĆ spadek , przyznać na własność pewne
    > składniki majątku.

    Sąd może mu przyznać WSZYSTKO i nakazać wypłacić pozostałym
    współwłaścicielom rekompensatę - art.210 i 212 KC.
    Zajrzyj, przeczytaj. Koniecznie.

    > A juz zapowiedział, że mieszkając na tym strychu nie będzie uczestniczył w
    > remontach całego domu, bo "to nie jego" - on chce tylko tego strychu, a
    > przecież strych w powietrzu nie wisi - jest w domu, który stoi na
    > planowanej,naszej połowie działki...

    Nienienie.
    Możemy rozumieć Twoje żale, ale stan prawny jest taki:
    - wasza rodzina, z ojcem na czele, powzięła jakieś postanowienia,
    nieskuteczne prawnie (nie ma ważnej umowy notarialnej), sprzeczne
    z prawem (z planem zagospodarowania)
    - brat próbuje to podważyć.
    Na moje oko wychodzi, że ma spore szanse
    - do tego usiłuje stosować INNE środki, w postaci nacisków
    Ale to prawdę mówić nie ma związku z powyższym... poza tym, że
    usiłujesz uniknąć przyjęcia do wiadomości, że z opisu wynika iż
    wasze "umowy" są nieważne, a brat właśnie to wykorzystuje.

    > W styczniu była taka sytuacja-wrzucił coś do kanalizacji/chodził sprawdzać
    > do piwnicy/, to się zapchało, u mnie w łazience na parterze
    > wszystko "pływało" do wysokości 4 cm. On wiedząc o tym :prał i kąpał się a u
    > mnie co wieczór "wywalało" na podłogę...Interwencja nic nie dała,
    > powiedział, że płacił nie będzie za przepchanie, i to mój problem - "u niego
    > nie smierdzi"

    Oczywiscie, jeśli jest współwłaścicielem, to racji nie ma.
    Ale droga do przekonania wiedzie tylko przez sąd :(

    > Nie chcę z nim mieszkać pod jednym dachem.

    Rozumiem.
    Gdzie chcesz mieszkać, jeśli jednocześnie sama piszesz, że:
    - działka jest niepodzielna
    - brat "nie odpuści"
    ?
    Bo IMVHO brakuje odpowiedzi na to pytanie.

    pzdr, Gotfryd

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1