eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDział spadku › Dział spadku
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: " Anna" <m...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Dział spadku
    Date: Thu, 9 Oct 2008 16:54:08 +0000 (UTC)
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 68
    Message-ID: <gclcvg$be0$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: localhost
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1223571248 11712 172.20.26.233 (9 Oct 2008 16:54:08 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 9 Oct 2008 16:54:08 +0000 (UTC)
    X-User: meg-ann
    X-Forwarded-For: 83.24.6.195
    X-Remote-IP: localhost
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:557599
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam,

    kiedyś pisałam na tym forum o takiej perspektywie, ale teraz jest to faktem:
    brat załozył sprawę o dział spadku. Opiszę w skrócie sytuację:
    - na nieruchomości jest 3-ch współwłaścicieli: 1/6, 1/6 ( dzieci) i 4/6
    (ojciec)
    - w listopadize 2007 ojciec umiera
    - w maju 2008 jeden ze spadkobierców zakłada sprawę o nabycie spadku - w jej
    wyniku są współwłaściciele: jeden ma 3/6 - /syn zmarłego/, pozostali: 1/6
    córka + 1/6 wnuczek i 1/6 wnuczka/dzieci córki/

    Do podziału jest działka 800 m z domem 70 m2/na jednej połowie/ i
    dobudowanym 130 m domem, jako rozbudowa "starego" - z nakładem finansowym
    obecnego posiadacza połowy udziałów /brat/

    Brat złożył wniosek o dział spadku w ten sposób, że żąda połowy działki z
    dobudowanym za własny cash domem 130 m/stan surowy zamkniety/, a z
    pozostałego starego domu ządał dopłaty - teraz żąda wydzielenia tego
    strychu na własność, wzamian za spłatę. Będzie wiec miał oddzielny dom, a we
    wspólnym "starym" chce dalej mieszkać.
    Problem w tym, ze niektóre media jeszcze są wspólne: woda, kanalizacja i...
    wspólny przedpokój, który jest "przechodni" - ja mieszkając z dziecmi na
    parterze nie mam prywatności, bo przez wspólną część przechodzą "goście" do
    brata na pietrze...
    W ustawie o wyodrebnieniu lokali znalazłam zapis, ze jeśli we wspólnym domu
    ktoś chce wydzielić lokale mieszkalne, jest niemozliwe jednoczesne
    zniesienie współwłasności...
    Przecież uzytkowany strych stoi...na NASZEJ połowie działki...
    Brat jest człowiekiem z trudnym charakterem, jest kłótliwy, we wszystko się
    wtrąca.Ubliża mnie i dzieciom, wcześniej zdarzały się rękoczyny...Nie mamy
    spokoju od lat :(

    Strych był niemieszkalny - w projekcie "stary" dom był parterowy, z
    poddaszem użytkowym.Brat zaadaptował to na mieszkanie dla swojej rodziny,
    wstawił pralkę, duzą lodówkę, obmurowaną wannę...Obciażenie strychu wzrosło,
    zaczął pękać poważnie strop we wszystkich pomieszczeniach parteru, a
    pęknięcia przenoszą się w linni ciągłej na sciany, aż do podłogi.Poprosiłam
    nadzór budowlany o kontrolę, czy to czymś nie grozi...
    Przyjechało 2-ch starszych panów, zdenerwowanych, bo okazało się, że "brat"
    wiele razy był już w ich biurze i nagadał na mnie i dzieci...
    Powiedzieli, ze nie chcą się mieszać w waśnie rodzinne/choć ja nic nie
    mówiłam o sytuacji/i uwierzyli zapewnieniom brata, ze jest dobra konstrukcja
    stropu...A nawet nikt nie oglądał dokumentacji budowlanej, dom jest z połowy
    lat 50-tych... w dodatku kanadyjczyk...

    Brat nie miał mojej zgody na tą adaptację i chyba też żadnego pozwolenia od
    urzędów / gdzieś czytałam,że jest wymagane/
    Brat zlikwidował na własne zyczenie liczniki po ojcu /ja podpisałam na
    siebie umowę na gaz i prąd/ a teraz żąda zwrotu POŁOWY sumy za te
    czynności...
    Muszę mu zwrócić? Zadecydował sam, nie pytając mnie o zdanie...

    - kogo mozna ewentualnie jeszcze poprosić o niezależną opinię dotyczącą
    stanu budynku?
    Brat nie zyczy sobie rzeczoznawcy, który oceniłby wartość budynku - ja o to
    wnioskowałam.
    - jak mozna się bronić w sądzie? Zupełnie nie mam weny :(

    Poza tym, jego prawnik celowo chyba nie wysyła do mnie i do córki wezwań na
    sprawę...Jest już druga sprawa, a ja nie mam pisma procesowego, ani
    córka...Dostaje je tylko adwokat syna /ex mąż zatrudnił go oddzielnie/i stąd
    wiem o żądaniach strony przeciwnej...
    Mo zna tak wodzić sąd za nos ???
    pozdr


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1