-
1. Data: 2008-11-16 16:49:49
Temat: Decyzja co do sposobu platnosci w sklepie
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Mam takie do Was pytanie odnośnie sprawy jak w temacie.
Otóż w sklepie Lidl spotkałem się kilkakrotnie z sytuacją, kiedy podczas
płacenia nie mogłem zmienić decyzji co do sposobu płatności z gotówki na
kartę. Pani w kasie powiedziała mi, że teraz już MUSZĘ zapłacić kartą,
bo ona coś tam gdzieś już wbiła i teraz... MUSZĘ...
Powiedziałem jej, że niech w takim razie anuluje całą sprzedaż i sprzeda
mi ten towar jeszcze raz. Ona na to, że nie może tak zrobić.
Powiedziałem jej, że w takim razie niech zawoła kierownika i on niech to
zrobi.
Z tego, co mi wiadomo, w każdym sklepie klient ma prawo w ostatniej
chwili się rozmyślić i sprzedaż można anulować.
Przyszedł Pan Kierownik i do mnie, że MUSZĘ teraz zapłacić. Ja do niego
to samo, co do pani kasjerki i mówię, że to jest ich problem, że
zwyczajnej, prostej operacji nie mogą dokonać rutynowo...
A on - proszę ja Was - do mnie, że to jest mój problem, a nie ich... !!!
No nie !!! Wnerwiłem sie na maxa i... wyłożyłem całość zakupów z koszyka
im na kasę i... powiedziałem 'Do widzenia'. Nie chcieli sprawy załatwić
przy mnie - anulowanie sprzedaży - to zrobili to i tak, ale musieli
jeszcze towar roznosić po sklepie... :-).
Teraz moje pytanie:
Czy oni aby nie łamią w ten sposób prawa?
Przecież ja nie muszę wiedzieć ile mam przy sobie gotówki i...
najczęściej nie wiem, czy mam 12,50, czy 52,70... I nagle przy kasie
okazuje się, że mam płacić gotówką, a tu... zabrakło mi dwa złote, ale
mam w końcu kartę.
Okazuje się jednak, że komuś się coś odwrotnie poukładało w głowie i...
muszę zapłacić mimo iż mi na przykład brakuje, albo w ostatniej chwili
przypomniało mi się, że w drodze do domu muszę jeszcze wstąpić po gazetę
i kilka złotych musi mi zostać...
Nie mogę już zapłacić kartę, bo pani kasjerka coś tam już wbiła w kasę i
nie mogę zmienić decyzji... Czy prawo na takie praktyki pozwala?
W innych sklepach zdarzało mi się płacić część kartą, a część gotówką.
Powiedzcie co o tym sądzicie, bo ja rozważam napisanie skargi do
miejscowego Rzecznika Praw Konsumenta, niech sprawę zbada, bo chyba
komuś się tu coś poprzestawiało.
--
pozdrawiam
robercik-us
robercikus.małpka.gmail.com
www.audio.audacyt.pl
http://www.stres.1site.pl/
http://audiobooki.zlotemysli.pl/
-
2. Data: 2008-11-16 17:13:26
Temat: Re: Decyzja co do sposobu platnosci w sklepie
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
robercik-us wrote:
> Mam takie do Was pytanie odnośnie sprawy jak w temacie.
>
> Otóż w sklepie Lidl spotkałem się kilkakrotnie z sytuacją, kiedy podczas
> płacenia nie mogłem zmienić decyzji co do sposobu płatności z gotówki na
> kartę. Pani w kasie powiedziała mi, że teraz już MUSZĘ zapłacić kartą,
> bo ona coś tam gdzieś już wbiła i teraz... MUSZĘ...
> Powiedziałem jej, że niech w takim razie anuluje całą sprzedaż i sprzeda
> mi ten towar jeszcze raz. Ona na to, że nie może tak zrobić.
> Powiedziałem jej, że w takim razie niech zawoła kierownika i on niech to
> zrobi.
>
> Z tego, co mi wiadomo, w każdym sklepie klient ma prawo w ostatniej
> chwili się rozmyślić i sprzedaż można anulować.
>
> Przyszedł Pan Kierownik i do mnie, że MUSZĘ teraz zapłacić. Ja do niego
> to samo, co do pani kasjerki i mówię, że to jest ich problem, że
> zwyczajnej, prostej operacji nie mogą dokonać rutynowo...
>
> A on - proszę ja Was - do mnie, że to jest mój problem, a nie ich... !!!
> No nie !!! Wnerwiłem sie na maxa i... wyłożyłem całość zakupów z koszyka
> im na kasę i... powiedziałem 'Do widzenia'. Nie chcieli sprawy załatwić
> przy mnie - anulowanie sprzedaży - to zrobili to i tak, ale musieli
> jeszcze towar roznosić po sklepie... :-).
>
> Teraz moje pytanie:
>
> Czy oni aby nie łamią w ten sposób prawa?
>
> Przecież ja nie muszę wiedzieć ile mam przy sobie gotówki i...
> najczęściej nie wiem, czy mam 12,50, czy 52,70... I nagle przy kasie
> okazuje się, że mam płacić gotówką, a tu... zabrakło mi dwa złote, ale
> mam w końcu kartę.
>
> Okazuje się jednak, że komuś się coś odwrotnie poukładało w głowie i...
> muszę zapłacić mimo iż mi na przykład brakuje, albo w ostatniej chwili
> przypomniało mi się, że w drodze do domu muszę jeszcze wstąpić po gazetę
> i kilka złotych musi mi zostać...
>
> Nie mogę już zapłacić kartę, bo pani kasjerka coś tam już wbiła w kasę i
> nie mogę zmienić decyzji... Czy prawo na takie praktyki pozwala?
> W innych sklepach zdarzało mi się płacić część kartą, a część gotówką.
>
> Powiedzcie co o tym sądzicie, bo ja rozważam napisanie skargi do
> miejscowego Rzecznika Praw Konsumenta, niech sprawę zbada, bo chyba
> komuś się tu coś poprzestawiało.
Co do zasady nic nie musisz (przynjamnie w sklepie, no chyba, że ci do
kibla pilno)
Było ich zapytać w jaki sposób zamierzają cię zmusić. Zostawić towar na
ladzie i wyjść.
-
3. Data: 2008-11-16 18:22:27
Temat: Re: Decyzja co do sposobu platnosci w sklepie
Od: WW3 <w...@2...net>
[ciach]
Dobrze zrobiles, chamstwo trzeba tepic.
Pozdr
-
4. Data: 2008-11-16 18:26:06
Temat: Re: Decyzja co do sposobu platnosci w sklepie
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
robercik-us napisał(a):
[...]
Hmm... Morał z tego taki, że powinni jak najbardziej anulować sprzedaż,
już po tym jak nożyczkami przetną kartę...
j.
--
Dziekuje Ci, Latajacy Potworze Spaghetti, za Darwina!
http://ussburaque.org/search/label/FSM
"Geniusz Darwina", film Richarda Dawkinsa z polskimi napisami:
http://video.google.co.uk/videosearch?q=dawkins+darw
in+polish&emb=0#
-
5. Data: 2008-11-16 18:30:47
Temat: Re: Decyzja co do sposobu platnosci w sklepie
Od: Flo <f...@N...gazeta.pl>
januszek pisze:
> już po tym jak nożyczkami przetną kartę...
aha
przy ważnej karcie nie proponowałbym sprzedawcy takiego numeru
--
I wszystko jasne :)
GG - 2539855
http://www.bezpieczenstwo-osobiste.com/
-
6. Data: 2008-11-16 19:11:53
Temat: Re: Decyzja co do sposobu platnosci w sklepie
Od: WaskiDiver <w...@p...onet.pl>
>
> Otóż w sklepie Lidl spotkałem się kilkakrotnie z sytuacją, kiedy podczas
> płacenia nie mogłem zmienić decyzji co do sposobu płatności z gotówki na
> kartę. Pani w kasie powiedziała mi, że teraz już MUSZĘ zapłacić kartą,
> bo ona coś tam gdzieś już wbiła i teraz... MUSZĘ...
Tak się składa, że zajmuję się serwisem oprogramowania kasowego w LIDLu
i jedyne co mogę powiedzieć, to to, że na kasie siedziała niedoczona i
nieokrzesana kasjerka... Wystarczyło wcisnąć klawisz 'C'... i po sprawie...
> Powiedziałem jej, że niech w takim razie anuluje całą sprzedaż i sprzeda
> mi ten towar jeszcze raz. Ona na to, że nie może tak zrobić.
To prawda... ona nie może teg zrobić... ale kierownik owszem... ma do
tego prawo (odpowiedni kluczyk).
> Powiedziałem jej, że w takim razie niech zawoła kierownika i on niech to
> zrobi.
Słusznie.
>
> Z tego, co mi wiadomo, w każdym sklepie klient ma prawo w ostatniej
> chwili się rozmyślić i sprzedaż można anulować.
Święta racja.
>
> Przyszedł Pan Kierownik i do mnie, że MUSZĘ teraz zapłacić. Ja do niego
> to samo, co do pani kasjerki i mówię, że to jest ich problem, że
> zwyczajnej, prostej operacji nie mogą dokonać rutynowo...
>
> A on - proszę ja Was - do mnie, że to jest mój problem, a nie ich... !!!
> No nie !!! Wnerwiłem sie na maxa i... wyłożyłem całość zakupów z koszyka
> im na kasę i... powiedziałem 'Do widzenia'. Nie chcieli sprawy załatwić
> przy mnie - anulowanie sprzedaży - to zrobili to i tak, ale musieli
> jeszcze towar roznosić po sklepie... :-).
A tu poradziłbym napisać do LIDLA... tam się rozprawiają szybko z
'kierownikami', którym się wydaje być mądrzejszymi i ważniejszymi niż w
rzeczywistości są. To jest niemiecka firma i nie pozwalają sobie oni na
takie numery.
Napisz kolego skargę i Twoja racja zostanie zaspokojona. Najlepiej nawet
iść i poprosić o nazwisko kasjerki oraz od razu do kierownika tego
sklepu i poprosić o imię i nazwisko oraz pieczątkę sklepu z adresem
ponieważ zamierzasz złożyć skargę do siedziby LIDLa w Tarnowie Podgónym
k/Poznania. ZObaczysz jak mu przysłowiowa 'rura' zmięknie.
Powodzenia kolego.
-
7. Data: 2008-11-17 07:07:24
Temat: Re: Decyzja co do sposobu platnosci w sklepie
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Flo napisał(a):
>> już po tym jak nożyczkami przetną kartę...
> przy ważnej karcie nie proponowałbym sprzedawcy takiego numeru
Bo?
j.
--
Dziekuje Ci, Latajacy Potworze Spaghetti, za Darwina!
http://ussburaque.org/search/label/FSM
"Geniusz Darwina", film Richarda Dawkinsa z polskimi napisami:
http://video.google.co.uk/videosearch?q=dawkins+darw
in+polish&emb=0#
-
8. Data: 2008-11-17 08:04:42
Temat: Re: Decyzja co do sposobu platnosci w sklepie
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "januszek" <j...@p...irc.pl> napisał w wiadomości
news:slrngi261c.r1e.januszek@gimli.mierzwiak.com...
> Bo?
zniszczenie mienia?
-
9. Data: 2008-11-17 08:33:45
Temat: Re: Decyzja co do sposobu platnosci w sklepie
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
WaskiDiver pisze:
[..]
> Powodzenia kolego.
Dzięki :-).
Robię tam zakupy, bo... mam śmiesznie blisko :-) - przez ulicę i jest to
wygodne. A i sam lidl mnie jakoś nie odstrasza, w przeciwieństwie do np
carrefura, czy jak mu tam... Tylko ta obsługa, ale wiem przynajmniej na
czym stoję. Już zdarzało mi sie zresztą nasłać kontrolę kiedy ceny z
etykietek nie zgadzały się z cenami na kasie, ale to w innym sklepie.
Myślę, że i tu taka operacja - w ostateczności rzecz jasna - by pomogła
:-DD.
--
pozdrawiam
robercik-us
robercikus.małpka.gmail.com
www.audio.audacyt.pl
http://www.stres.1site.pl/
http://audiobooki.zlotemysli.pl/
-
10. Data: 2008-11-17 10:03:09
Temat: Re: Decyzja co do sposobu platnosci w sklepie
Od: Ariusz <a...@p...onet.pl>
robercik-us napisał(a):
> WaskiDiver pisze:
> [..]
>> Powodzenia kolego.
>
> Dzięki :-).
> Robię tam zakupy, bo... mam śmiesznie blisko :-) - przez ulicę i jest to
> wygodne. A i sam lidl mnie jakoś nie odstrasza, w przeciwieństwie do np
> carrefura, czy jak mu tam... Tylko ta obsługa, ale wiem przynajmniej na
> czym stoję. Już zdarzało mi sie zresztą nasłać kontrolę kiedy ceny z
> etykietek nie zgadzały się z cenami na kasie, ale to w innym sklepie.
> Myślę, że i tu taka operacja - w ostateczności rzecz jasna - by pomogła
> :-DD.
>
A powinni do sklepu wpuszczać tylko klientów w KRAWATACH - bo klient w
krawacie mniej się awanturuje (to chyba z Misia)
Ariusz