On Tue, 18 Nov 2008 09:07:04 +0100, WaskiDiver
<w...@p...onet.pl> wrote:

>Czytnik cen w Kauflandzie i kasa mają odrębne bazy...

A mimo to cena na czytniku zgadza się dokładnie z ceną w kasie.
Ale jaki jest sens utrzymywania dwóch baz, oddzielnie dla kasy i dla
czytnika? Przecież i tak trzeba to synchronizować, im częściej tym
lepiej, więc po cholerę dwie bazy?

--
A.

do góry

W dniu 2008-11-18 19:01 Koteczek napisał/a:

> Swoja droga to jakos dziwnie mi sie kupuje poziomice laserowa a obok lezy
> kapusta :-s

Napisz nazwę tego sklepu gdzie stoisko z narzędziami jest na warzywniaku.

--
animka

do góry

agent73 pisze:
> On Tue, 18 Nov 2008 09:07:04 +0100, WaskiDiver
> <w...@p...onet.pl> wrote:
>
>> Czytnik cen w Kauflandzie i kasa mają odrębne bazy...
>
> A mimo to cena na czytniku zgadza się dokładnie z ceną w kasie.
> Ale jaki jest sens utrzymywania dwóch baz, oddzielnie dla kasy i dla
> czytnika? Przecież i tak trzeba to synchronizować, im częściej tym
> lepiej, więc po cholerę dwie bazy?
>

Czytnik oraz jego oprogramowanie produkowany jest przez jedną firmę, a
system kasowy oraz sklepowy przez drugą... Jakaś zgodność musi być, więc
czytnik ma swoją bazę aktualizowaną przez aplikację kasową...
Zwróć uwagę że czytniki, które masz w Kaufland mają również Tesco,
Lidle, Polomarkety, Plus Discounty, Biedronki,Aldi... Urządzenie to
samo, a aplikacje kasowe i sklepowe różne...

do góry

Animka pisze:
> W dniu 2008-11-18 19:01 Koteczek napisał/a:
>
>> Swoja droga to jakoś dziwnie mi sie kupuje poziomice laserowa a obok
>> leży kapusta :-s
>
> Napisz nazwę tego sklepu gdzie stoisko z narzędziami jest na warzywniaku.
>
LIDL koleżanko LIDL... cały czas o nim mowa. Idź do tego sklepu i zobacz
jaki bałagan tam panuje. Lodówki z mrożonkami a zaraz obok kosze z
butami lub kapciami albo chińskimi lewarkami do samochodów. Obracasz się
i możesz od razu do kosza wrzucić marchewkę lub winogrono.

do góry

W dniu 2008-11-19 10:10 WaskiDiver napisał/a:

>> Napisz nazwę tego sklepu gdzie stoisko z narzędziami jest na warzywniaku.
>>
> LIDL koleżanko LIDL... cały czas o nim mowa. Idź do tego sklepu i zobacz
> jaki bałagan tam panuje. Lodówki z mrożonkami a zaraz obok kosze z
> butami lub kapciami albo chińskimi lewarkami do samochodów. Obracasz się
> i możesz od razu do kosza wrzucić marchewkę lub winogrono.

Nie mam nigdy po drodze, ale przy okazji zajrzę tam.


--
animka

do góry

WaskiDiver wrote:
> jureq pisze:
>> Dnia Tue, 18 Nov 2008 14:30:01 +0100, WaskiDiver napisał(a):
>>
>>>>> Nie ma takiego przepisu. Oni mogą Ci pstrzedać towar, a nie muszą
>>>> Muszą.
>>> na jakiej podstawie?
>>
>> Kodeks wykroczeń: Art. 135. Kto, zajmując się sprzedażą towarów w
>> przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie
>> gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub
>> umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru,
>> podlega karze grzywny.
>>
>>> I kto ich zmusi?
>>
>> Np. policja.
>
> Poza tym towar posiada np. ukrytą wadę i polecono go właśnie usunąć ze
> sklepu... może absurdalne wytłumaczenie ale skuteczne.

Kto wydał takie polecenie, kiedy, komu. Co to za wada. Skąd pochodzi
informacja o wadzie. Kto zlecił wycofanie całej partii?
Sądzę, że sąd po zadaniu tych pytan nie bedzie mial watpliwosci kto tu kreci

do góry

On Wed, 19 Nov 2008 10:10:34 +0100, WaskiDiver
<w...@p...onet.pl> wrote:

>LIDL koleżanko LIDL... cały czas o nim mowa. Idź do tego sklepu i zobacz
>jaki bałagan tam panuje. Lodówki z mrożonkami

Lodówki (zamrażarki) w przeciwieństwie do wielu innych sklepów to
akurat mają bardzo dobre, bo są z górnymi pokrywami i jak wyjmujesz
mrożonki to mają grubo poniżej zera. A w marketach gdzie są te stale
otwarte to już nie raz wymacałem zupełnie roztopione lody!

>a zaraz obok kosze z
>butami lub kapciami albo chińskimi lewarkami do samochodów.

Co do butów i kapci to się nie wypowiem, ale z tego chińskiego lewarka
to przypuszczam że byłbyś zadowolony. Chińszczyzna chińszczyźnie
nierówna! ;-)

>Obracasz się
>i możesz od razu do kosza wrzucić marchewkę lub winogrono.

Toż to same witaminki! I czego więcej Ci trzeba? :-D

--
A.

do góry

W dniu 2008-11-17 09:33, robercik-us pisze:

> czym stoję. Już zdarzało mi sie zresztą nasłać kontrolę kiedy ceny z
> etykietek nie zgadzały się z cenami na kasie, ale to w innym sklepie.

Dlatego przestałem kupować w Lidlu a też blisko miałem. Okradali mnie za
każdym razem o 3-4 zł, niech spadają na drzewo :/

do góry

On Tue, 18 Nov 2008, Liwiusz wrote:

> jureq pisze:
>> Kodeks wykroczeń: Art. 135. Kto, zajmując się sprzedażą towarów
[...]
>>> I kto ich zmusi?
>>
>> Np. policja.
>
> Zmusić nie zmusi. Co najwyżej mandat wypisze lub skieruje sprawę do sądu.

Czekaj. Policjant? Po co ma kierować? Sprawca sam poprosi, odmawiając
przyjęcia mandatu ;)
Jak jedziesz 120/50 to należy Ci się mandat, prawda?
A jak po zatrzymaniu i zapłaceniu mandatu *ponownie* jedziesz 120/50?
(idzie o przypadek *ponownej* odmowy, oczywiście zakładam że już przy
drugim mandacie każdy idący "na upartego" załapie, że trzeba odmówić
żeby iść pod sąd a nie oberwać serią :))

pzdr, Gotfryd

do góry