Witam

Kojarzy mi się jakieś niedawne orzeczenie dotyczące sytuacji, gdy
profesjonalny pełnomocnik nie dołączył odpisu pisma i załączników i na
podstawie wskazanego w temacie przepisu sąd mu odrzucił pismo.
Konkretnie kojarzy mi się, że było jakieś stanowisko SN, w którym ten
wskazał, że gdy taki pełnomocnik uprawdopodobnił, że to sąd zgubił
odpis, to sąd rozpoznający zażalenie na postanowienie o odrzuceniu,
powinien orzekać raczej na korzyść skarżącego. Kojarzy ktoś może
sygnaturę? Może ktoś ma tekst uzasadnienia?A może mi się źle kojarzy i
takiego stanowiska nie ma?

do góry

PN pisze:

>
> Kojarzy mi się jakieś niedawne orzeczenie dotyczące sytuacji, gdy
> profesjonalny pełnomocnik nie dołączył odpisu pisma i załączników i na
> podstawie wskazanego w temacie przepisu sąd mu odrzucił pismo.
> Konkretnie kojarzy mi się, że było jakieś stanowisko SN, w którym ten
> wskazał, że gdy taki pełnomocnik uprawdopodobnił, że to sąd zgubił
> odpis,


To trochę nielogiczne. Jak nie doręczył odpisu to co niby sąd miał gubić
:) ?
A jak dostarczył to co ko obchodzi co sąd z tym zrobił. Tu nie trzeba
orzeczenia SN, tylko odrobiny logiki.

--
@2008 Johnson
Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw.

do góry

Johnson pisze:
> PN pisze:
>
>>
>> Kojarzy mi się jakieś niedawne orzeczenie dotyczące sytuacji, gdy
>> profesjonalny pełnomocnik nie dołączył odpisu pisma i załączników i na
>> podstawie wskazanego w temacie przepisu sąd mu odrzucił pismo.
>> Konkretnie kojarzy mi się, że było jakieś stanowisko SN, w którym ten
>> wskazał, że gdy taki pełnomocnik uprawdopodobnił, że to sąd zgubił odpis,
>
>
> To trochę nielogiczne. Jak nie doręczył odpisu to co niby sąd miał gubić
> :) ?
> A jak dostarczył to co ko obchodzi co sąd z tym zrobił. Tu nie trzeba
> orzeczenia SN, tylko odrobiny logiki.
>
No tak, ale postaw się w sytuacji sądu odwoławczego, który musi ocenić
odwołanie profesjonalnego pełnomocnika, w którym on twierdzi, że odpis
dołączył, a to sąd go zgubił, i to uprawdopodabnia. W aktach odpisu nie
ma. Sąd II instancji wg mnie w sytuacji wątpliwej, gdzie nie ma 100%
pewności, że facet ściemnia i nie ma 100% że sąd I instancji odpis
dostał i zgubił lub nie dostał w ogóle, powinien orzekać na korzyść
strony. Kojarzy mi się, że było orzeczenie SN z argumentacją na tą
okoliczność (w jakiejś gazecie omawiali) ale nie mogę znaleźć.

do góry

Johnson pisze:
> PN pisze:
>
>>
>> Kojarzy mi się jakieś niedawne orzeczenie dotyczące sytuacji, gdy
>> profesjonalny pełnomocnik nie dołączył odpisu pisma i załączników i na
>> podstawie wskazanego w temacie przepisu sąd mu odrzucił pismo.
>> Konkretnie kojarzy mi się, że było jakieś stanowisko SN, w którym ten
>> wskazał, że gdy taki pełnomocnik uprawdopodobnił, że to sąd zgubił odpis,
>
>
> To trochę nielogiczne. Jak nie doręczył odpisu to co niby sąd miał gubić
> :) ?
> A jak dostarczył to co ko obchodzi co sąd z tym zrobił. Tu nie trzeba
> orzeczenia SN, tylko odrobiny logiki.
>
No tak, ale postaw się w sytuacji sądu odwoławczego, który musi ocenić
odwołanie profesjonalnego pełnomocnika, w którym on twierdzi, że odpis
dołączył, a to sąd go zgubił, i to uprawdopodabnia. W aktach odpisu nie
ma. Sąd II instancji wg mnie w sytuacji wątpliwej, gdzie nie ma 100%
pewności, że facet ściemnia i nie ma 100% że sąd I instancji odpis
dostał i zgubił lub nie dostał w ogóle, powinien orzekać na korzyść
strony. Kojarzy mi się, że było orzeczenie SN z argumentacją na tą
okoliczność (w jakiejś gazecie omawiali) ale nie mogę znaleźć.

do góry

Johnson pisze:
> PN pisze:
>
>>
>> Kojarzy mi się jakieś niedawne orzeczenie dotyczące sytuacji, gdy
>> profesjonalny pełnomocnik nie dołączył odpisu pisma i załączników i na
>> podstawie wskazanego w temacie przepisu sąd mu odrzucił pismo.
>> Konkretnie kojarzy mi się, że było jakieś stanowisko SN, w którym ten
>> wskazał, że gdy taki pełnomocnik uprawdopodobnił, że to sąd zgubił odpis,
>
>
> To trochę nielogiczne. Jak nie doręczył odpisu to co niby sąd miał gubić
> :) ?
> A jak dostarczył to co ko obchodzi co sąd z tym zrobił. Tu nie trzeba
> orzeczenia SN, tylko odrobiny logiki.
>
No tak, ale postaw się w sytuacji sądu odwoławczego, który musi ocenić
odwołanie profesjonalnego pełnomocnika, w którym on twierdzi, że odpis
dołączył, a to sąd go zgubił, i to uprawdopodabnia. W aktach odpisu nie
ma. Sąd II instancji wg mnie w sytuacji wątpliwej, gdzie nie ma 100%
pewności, że facet ściemnia i nie ma 100% że sąd I instancji odpis
dostał i zgubił lub nie dostał w ogóle, powinien orzekać na korzyść
strony. Kojarzy mi się, że było orzeczenie SN z argumentacją na tą
okoliczność (w jakiejś gazecie omawiali) ale nie mogę znaleźć.

do góry

Johnson pisze:
> PN pisze:
>
> A tak z ciekawości, jak można uprawdopodobnić że w kopercie był odpis
> pisma ?
>
>
Szczerze mówiąc z pewnych względów nie mogę odpowiedzieć publicznie.
Jeśli chcesz mogę Ci odpowiedzieć na prywatny @, jeśli go podasz i chcesz.

do góry

PN pisze:

A tak z ciekawości, jak można uprawdopodobnić że w kopercie był odpis
pisma ?


--
@2008 Johnson
Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw.

do góry

PN pisze:

> Szczerze mówiąc z pewnych względów nie mogę odpowiedzieć publicznie.
> Jeśli chcesz mogę Ci odpowiedzieć na prywatny @, jeśli go podasz i chcesz.

Nie dzięki, dumać nad tym samodzielnie będę.

--
@2008 Johnson
Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw.

do góry