-
1. Data: 2008-02-09 02:55:03
Temat: sedzia kalosz??
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Ave!
Pytanie: co można powiedzieć o sędzim, którzy w toku postępowania sam
wychwytuje sprzeczności w zeznaniach oskarżonego i jego kolesi
(świadków), a w uzasadnieniu wyroku kompletnie je ignoruje, za to czepia
się, że ofiara nie potrafi przypisać każdego drobnego siniaczka do
konkretnego sprawcy?
Nie chcę rzucać podejrzeń i może jestem paranoikiem, ale coś mi tu
cuchnie...
Aha: co do samej treści wyroku zasadniczo formalnych zastrzeżeń nie mam,
bo choć wyrok jest niezgodny z rzeczywistością, to jednak obiektywnie
patrząc 100% pewności co do winy tego konkretnego osobnika nie ma. Choć
z drugiej strony jeśli to nie on, to winne są chyba krasnoludki...
Niemniej jednak ewidentne kręcenie "świadków" i bzdurne zeznania ("mina
świadczyła o prowokacji"????) powinny dać inteligentnemu sędziemu nieco
do myślenia.
-
2. Data: 2008-02-09 07:57:05
Temat: Re: sedzia kalosz??
Od: kam <...@...k>
Andrzej Lawa pisze:
> Nie chcę rzucać podejrzeń i może jestem paranoikiem, ale coś mi tu
> cuchnie...
z pewnością...
KG
-
3. Data: 2008-02-09 08:16:51
Temat: Re: sedzia kalosz??
Od: "Icek" <i...@d...pl>
> Pytanie: co można powiedzieć o sędzim, którzy w toku postępowania sam
> wychwytuje sprzeczności w zeznaniach oskarżonego i jego kolesi
> (świadków), a w uzasadnieniu wyroku kompletnie je ignoruje, za to czepia
> się, że ofiara nie potrafi przypisać każdego drobnego siniaczka do
> konkretnego sprawcy?
to chyba dobrze. Nie chcialbys skazania kogos kto jest niewinny ?
Sedzia jest "wszystkomogacy" w toku przewodu sadowego.
Icek
--
www.StareGry.pl - Najwiekszy polski serwis o tematy ce starych gier
-
4. Data: 2008-02-09 09:42:37
Temat: Re: sedzia kalosz??
Od: "Teddy" <t...@N...pl>
Użytkownik "Icek" <i...@d...pl> napisał w wiadomości
news:fojnnb$e5s$1@node2.news.atman.pl...
>> Pytanie: co można powiedzieć o sędzim, którzy w toku postępowania sam
>> wychwytuje sprzeczności w zeznaniach oskarżonego i jego kolesi
>> (świadków), a w uzasadnieniu wyroku kompletnie je ignoruje, za to czepia
>> się, że ofiara nie potrafi przypisać każdego drobnego siniaczka do
>> konkretnego sprawcy?
>
>
> to chyba dobrze. Nie chcialbys skazania kogos kto jest niewinny ?
>
> Sedzia jest "wszystkomogacy" w toku przewodu sadowego.
>
To raczej przegiecie. Sedzia jest zwiazany ustawa.
Apelacje zlozyc i ja uzasadnic. Tyle, ze w moim przekonaniu jezeli nie byl
pilnowany protokol, w ktorym wywody sedziego powinny zostac zamieszczone to
bardzo watpliwe czy to przejdzie.
-
5. Data: 2008-02-09 10:07:11
Temat: Re: sedzia kalosz??
Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
Witam
Teddy napisał(a) :
>>> Pytanie: co można powiedzieć o sędzim, którzy w toku postępowania sam
>>> wychwytuje sprzeczności w zeznaniach oskarżonego i jego kolesi
>>> (świadków), a w uzasadnieniu wyroku kompletnie je ignoruje, za to czepia
>>> się, że ofiara nie potrafi przypisać każdego drobnego siniaczka do
>>> konkretnego sprawcy?
>>
> To raczej przegiecie. Sedzia jest zwiazany ustawa.
> Apelacje zlozyc i ja uzasadnic. Tyle, ze w moim przekonaniu jezeli nie byl
> pilnowany protokol, w ktorym wywody sedziego powinny zostac zamieszczone to
> bardzo watpliwe czy to przejdzie.
Chyba dla wielu osób może być ratunkiem, to co napisałeś w innym
wątku:
"to co Andrzeja R. (SP3WXF) uratowalo bylo wymuszenie na Sadzie
protokolowania rzeczywistego przebiegu posiedzenia"
Nawet nie wiedziałem, że można czegoś takiego zażądać.
--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0xC62E926B
-
6. Data: 2008-02-09 10:17:33
Temat: Re: sedzia kalosz??
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:t4hv75-jej.ln1@ncc1701.lechistan.com...
> Pytanie: co można powiedzieć o sędzim, którzy w toku postępowania sam
> wychwytuje sprzeczności w zeznaniach oskarżonego i jego kolesi
> (świadków), a w uzasadnieniu wyroku kompletnie je ignoruje, za to czepia
> się, że ofiara nie potrafi przypisać każdego drobnego siniaczka do
> konkretnego sprawcy?
> Nie chcę rzucać podejrzeń i może jestem paranoikiem, ale coś mi tu
> cuchnie...
> Aha: co do samej treści wyroku zasadniczo formalnych zastrzeżeń nie mam,
> bo choć wyrok jest niezgodny z rzeczywistością, to jednak obiektywnie
> patrząc 100% pewności co do winy tego konkretnego osobnika nie ma. Choć
> z drugiej strony jeśli to nie on, to winne są chyba krasnoludki...
> Niemniej jednak ewidentne kręcenie "świadków" i bzdurne zeznania ("mina
> świadczyła o prowokacji"????) powinny dać inteligentnemu sędziemu nieco
> do myślenia.
Podejrzani mogą łgać ile wlezie. Ich prawo.
Natomiast niemożność przypisania konkretnego uszkodzenia konkretnej osobie
powoduje, że razem ich skazać za pobicie można, ale każdego z osobna za
uszkodzenie ciała nie.
-
7. Data: 2008-02-09 12:55:26
Temat: Re: sedzia kalosz??
Od: kam <x#k...@w...pl#x>
Robert Tomasik pisze:
> Natomiast niemożność przypisania konkretnego uszkodzenia konkretnej
> osobie powoduje, że razem ich skazać za pobicie można, ale każdego z
> osobna za uszkodzenie ciała nie.
z tym że żeby skazać za pobicie to muszą bić dość mocno
KG
-
8. Data: 2008-02-09 13:23:46
Temat: Re: sedzia kalosz??
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Icek pisze:
>> Pytanie: co można powiedzieć o sędzim, którzy w toku postępowania sam
>> wychwytuje sprzeczności w zeznaniach oskarżonego i jego kolesi
>> (świadków), a w uzasadnieniu wyroku kompletnie je ignoruje, za to czepia
>> się, że ofiara nie potrafi przypisać każdego drobnego siniaczka do
>> konkretnego sprawcy?
>
> to chyba dobrze. Nie chcialbys skazania kogos kto jest niewinny ?
Do tego momentu (uzasadnienia) się zgadzam. Dalszy ciąg jest podejrzany,
kiedy w uzasadnieniu sędzia dosłownie pomawia ofiarę o wymyślenie całej
sprawy.
-
9. Data: 2008-02-09 13:25:44
Temat: Re: sedzia kalosz??
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Robert Tomasik pisze:
> Podejrzani mogą łgać ile wlezie. Ich prawo.
Występowali jako świadkowie. Oskarżony też na początku był przesłuchany
(w przygotowawczym) jako świadek
> Natomiast niemożność przypisania konkretnego uszkodzenia konkretnej
> osobie powoduje, że razem ich skazać za pobicie można, ale każdego z
> osobna za uszkodzenie ciała nie.
Z tym się mogę zgodzić (tłumaczenie wątpliwości na korzyść oskarżonego).
Nie mogę się zgodzić z uzasadnieniem, w którym sąd dosłownie pomawia
ofiarę pobicia o wymyślenie wszystkiego.
-
10. Data: 2008-02-09 13:39:07
Temat: Re: sedzia kalosz??
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>
Użytkownik "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:foju01$j5t$1@news.onet.pl...
> Witam
> Nawet nie wiedziałem, że można czegoś takiego zażądać.
Można, "wnoszę o zaprotokołowanie, że świadek x powiedział to i tamto".
A najlepiej, to nagrać rozprawę na dyktafonie, niby jest to niezgodne z
prawem (nagrywanie bez zgody sądu), jednakże
w Polsce dowód wcale nie musi być zdobyty w sposób zgodny z prawem.
A w razie czego zawsze można się powoływać na "niską szkodliwość
społeczną" oraz na fakt, że dzięki temu nagraniu "można było dojść prawdy".
BTW., czy Sąd nie wyrażając zgody na nagrywanie, musi to w jakiś sposób
uzasadnić? Czy wystarczy stwierdzenie "nie, bo nie"?