-
1. Data: 2010-06-23 18:24:54
Temat: postępowanie sądów pracy
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
Ostatnio docierają do mnie sygnały, że sądy pracy podczas postępowań
procesowych dążą coraz częściej do skłonienia stron do zawarcia ugody już na
pierwszej rozprawie. Nawet w sprawach, w których istnieje duże
prawdopodobieństwo wygranej jednej ze stron (zwykle - pracownika). Powodem
jest ponoć chęć maksymalnego skrócenia postępowania i zmniejszenia tym samym
obciążenia "mocy przerobowych" sądów.
Czy ktoś coś wie lub słyszał na ten temat?
--
Jotte
-
2. Data: 2010-06-23 19:27:30
Temat: Re: postępowanie sądów pracy
Od: Johnson <j...@n...pl>
Jotte pisze:
> Ostatnio docierają do mnie sygnały, że sądy pracy podczas postępowań
> procesowych dążą coraz częściej do skłonienia stron do zawarcia ugody
> już na pierwszej rozprawie. Nawet w sprawach, w których istnieje duże
> prawdopodobieństwo wygranej jednej ze stron (zwykle - pracownika).
Prawidłowo. Każdy sąd winien tak robić (art. 223 kpc). Każda ugoda jest
lepsza od najmądrzejszego wyroku.
> Nawet w sprawach, w których istnieje duże
> prawdopodobieństwo wygranej jednej ze stron (zwykle - pracownika).
W każdej sprawie istnieje prawie pewność że jedna ze stron wygra ;)
czyli każda ugoda pozbawia kogoś wygranej.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
3. Data: 2010-06-24 05:57:42
Temat: Re: postępowanie sądów pracy
Od: "Danusia" <j...@w...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:hvtjkn$h5v$1@news.dialog.net.pl...
> [...] Powodem jest ponoć chęć maksymalnego skrócenia postępowania i
> zmniejszenia tym samym obciążenia "mocy przerobowych" sądów.
Od "zawsze" główną cechą Sądów Pracy i Ubezpieczeń Społecznych jest dążenie
do maksymalnego skrócenia postępowania. Ideałem jest aby była tylko jedna
rozprawa i trwała 5 min.
-
4. Data: 2010-06-24 06:58:49
Temat: Re: postępowanie sądów pracy
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Wed, 23 Jun 2010 20:24:54 +0200, Jotte napisał(a):
> Nawet w sprawach, w których istnieje duże prawdopodobieństwo wygranej
> jednej ze stron (zwykle - pracownika).
Nawet w takiej sprawie warto zawrzeć ugodę. Ugoda nie oznacza rezygnacji
ze słusznego roszczenia -- co najwyżej z niesłusznego! ;-)
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://LegeArtis.org.pl <==
pstryczki ==> http://www.flickr.com/photos/olgierd/
[reklama] dobre foto we Wrocławiu ==> http://foto-krzyki.pl
-
5. Data: 2010-06-27 11:43:09
Temat: Re: postępowanie sądów pracy
Od: "rob@L" <x...@g...pl>
Czesc!
Ja wlasnie to przerabiam na wlasnej skorze. Pracodawca zwolnil mnie na
podstawie...hmm...no wlasnie, widzi.mi.sie. Praktykowane przez mojego
pracodawce - wie, ze procesy ciagna sie dlugo, ze napsuje (bylemu)
pracownikowi nerw i uprawia ten proceder bezkarnie od lat, zwlaszcza
wobec pracownikow, ktorzy nie godza sie na lamanie prawa i dobrych
obyczajow.
Rynek pracy jak wyglada, kazdy wie, wiec byly pracownik czesto pozostaje
na dlugi czas bez srodkow do zycia, a mimo to sady uznaja, ze
3-miesieczna pensja jest wystarczajacym zadoscuczynieniem dla
pokrzywdzonego, na sile probuje przekonac, ze ugoda (ustawowo 3 pensje),
to 'zloty biznes'! Znam przypadek samobojstwa (bylego pracownika tego
wlasnie pracodawcy) - czlowiek ze zobowiazaniami finansowymi (jak kazdy
z nas), z rodzina na utrzymaniu, w wyniku widzi.mi.sie (bylego)
pracodawcy zostaje bez pracy na wiele miesiecy, a sad probuje mu
wmawiac, ze 3-krotna pensja to sprawiedliwosc.
Pozdrawiam,
robal.
-
6. Data: 2010-06-27 13:56:33
Temat: Re: postępowanie sądów pracy
Od: " GK" <k...@g...pl>
Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> napisał(a):
> Ostatnio docierają do mnie sygnały, że sądy pracy podczas postępowań
> procesowych dążą coraz częściej do skłonienia stron do zawarcia ugody (...).
Dwa przyklady z SR w Gdansku z ostatnich trzech miesiecy:
1. Sprawa skomplikowana, z obszernym materialem dowodowym, takze ze swiadkow.
Na pierwszej rozprawie sedzia (w wydz. pracy i ubezp. spol.) dazy do zawarcia
ugody w sprawie pracodawca contra pracownik straszac pracownika sankcjami
karnymi, na decyzje daje mu (na jego zadanie) 15 minut. Warunki ugody: polowa
wartosci roszczenia pracodawcy plus polowa kosztow. Pracownik, po przerwie,
odmawia. Sedzia zasadza calosc roszczenia plus calosc kosztow pukajac sie w
glowe i pytajac, czy pozwany jest zadowolony. Nie przeprowadzono chocby polowy
wnioskowanych przez strony dowodow, uzasadnienie de facto zupelnie nie odnosi
sie do dwoch z trzech zarzutow.
2. Pracownik ("zleceniobiorca") versus pracodawca ("zleceniodawca") o
ustalenie istnienia stosunku pracy i wyplate zaleglego wynagrodzenia (pomijam
sensownosc takiego ksztaltowania roszczenia, ale to nie moja broszka).
Pierwsze minuty rozprawy: "to panowie moze sie dogadaja" (ok), "bo jak nie, to
ja tu nie widze materialu i trzeba bedzie oddalic" (?). Znow: wnioskowano
dowod ze swiadkow i dokumentow w posiadaniu pracodawcy, bo wystepowanie
wszystkich przeslanek uznania pracy za swiadczona w stosunku pracy jest ladnie
udokomentowane - nikogo nie wezwano. Pracodawca w tym momencie zadowolony "to
ja moze zaplace wynagrodzenie z umowy zlecenia, ale bez odsetek". Pracownik
prosi o przerwe, konsultuje sie z pomoca, wraca i oswiadcza, ze w
przedmiotowej sprawie ustanawia pelnomocnika, ktory stawi sie za kilkanascie
minut wiec prosi o kolejna przerwe. Co dzialo sie pozniej, nie nadaje sie juz
na grupe, ale ostatecznie odroczono rozprawe i, z tego, co wiem, przynajmniej
czesc swiadkow otrzymala wezwania.
Nie stwierdzam, ze tak jest zawsze; ot, moze w salach na Nowych Ogrodach bylo
akurat zbyt duszno, by rozpatrzyc sprawy z zachowaniem "godnosci" sedziow.
GK
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
7. Data: 2010-06-27 19:41:04
Temat: Re: postępowanie sądów pracy
Od: Johnson <j...@n...pl>
rob@L pisze:
>, a sad probuje mu
> wmawiac, ze 3-krotna pensja to sprawiedliwosc.
>
Czemu sąd? To wybrańcy narodu takie prawo uchwali, ze odszkodowanie to
równowartość 3 miesięcznego wynagrodzenia.
W sądach nie ma sprawiedliwości (której nawisem mówiąc w ogóle nie ma)
tylko prawo.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
8. Data: 2010-06-27 19:54:01
Temat: Re: postępowanie sądów pracy
Od: Johnson <j...@n...pl>
GK pisze:
> 1. Sprawa skomplikowana, z obszernym materialem dowodowym, takze ze swiadkow.
> Na pierwszej rozprawie sedzia (w wydz. pracy i ubezp. spol.) dazy do zawarcia
> ugody w sprawie pracodawca contra pracownik straszac pracownika sankcjami
> karnymi,
Niby jakimi ?
Chyba raczej kosztami sądowymi, które pracownik winien zapłacić jak
przegra. Ale to nie strasznie tylko informowanie, bo niektórzy sądzą że
mogą "powymyślać" roszczenia całkiem "za darmo".
> Sedzia zasadza calosc roszczenia plus calosc kosztow pukajac sie w
> glowe i pytajac, czy pozwany jest zadowolony.
No, to pracownik wygrał. Tylko czemu miałby być z tego zadowolony
pracodawca ? A z tym "pukaniem" w głowę to mnie rozumiem, może się
podrapał ??
> Nie przeprowadzono chocby polowy wnioskowanych przez strony dowodow, uzasadnienie
de facto zupelnie nie odnosi
> sie do dwoch z trzech zarzutow.
Większość wniosków dowodowych stron jest zazwyczaj nie na temat.
Uzasadnienie I instancji w sumie nie musi się odnosić do zarzutów stron,
ma tam być tylko to co przewiduje kpc: "uzasadnienie wyroku powinno
zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie:
ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których
się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i
mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem
przepisów prawa."
>
> 2. Pracownik ("zleceniobiorca") versus pracodawca ("zleceniodawca") o
> ustalenie istnienia stosunku pracy i wyplate zaleglego wynagrodzenia (pomijam
> sensownosc takiego ksztaltowania roszczenia, ale to nie moja broszka).
> Pierwsze minuty rozprawy: "to panowie moze sie dogadaja" (ok), "bo jak nie, to
> ja tu nie widze materialu i trzeba bedzie oddalic" (?).
W Polsce to rzeczywiście nie przyjęte, by sugerować rozstrzygniecie.
Ale to tylko w sumie taki "zwyczaj".
W Niemczech np. obowiązuje bardzo zbliżona procedura i tam to byś się
dopiero nasłuchał że przegrasz. Podobnie w Anglii. Tam sąd od razu ci
mówi że twoje powództwo jest bez sensu.
> Znow: wnioskowano dowod ze swiadkow i dokumentow w posiadaniu pracodawcy, bo
wystepowanie
> wszystkich przeslanek uznania pracy za swiadczona w stosunku pracy jest ladnie
> udokomentowane - nikogo nie wezwano.
To że się za wnioskuje jakiś świadków nie oznacza że tych świadków od
razu się wzywa. Zazwyczaj wręcz nie. Najpierw na najbliższej rozprawie
sąd winien rozpoznać wnioski dowodowe i dopiero wezwać świadków na
kolejną rozprawę. Bez sensu jest wzywać świadków jeśli np. wnioski
dowodowe będą oddalone. Tu nie widzę nic dziwnego w postępowaniu sądu.
Zwłaszcza np. gdyby to były dopiero czynności wyjaśniające.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
9. Data: 2010-06-27 20:37:09
Temat: Re: postępowanie sądów pracy
Od: "Stokrotka" <o...@a...pl>
> Uzasadnienie I instancji w sumie nie musi się odnosić do zarzutów stron,
> ma tam być tylko to co przewiduje kpc: "uzasadnienie wyroku powinno
> zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie:
> ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się
> oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy
> dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem
> przepisów prawa."
Czyli prawo nie wymaga, by I instancja napisała coś z sensem lub coś
prawdziwego,
wystarczy, by było właściwie, że napisze:
" ...Sąd ustalił, ["ustalenie faktów", które sąd uznał za udowodnione ] :
że czarna tablica była tego dnia pomarańczowa,
["dowodów, na których się oparł"] :
ponieważ do tablicy pszykleiły się 3 komary (czemu nikt nie pszeczy),
a wszyscy wiedzą, że komary lubią pomarańczowy kolor,
[" i przyczyn, dla których innym dowodom
odmówił wiarygodnościi, mocy dowodowej, "]:
sąd nie uznał wiarygodności zeznań, że tablica była czarna,
ponieważ wszyscy (22) świadkowie byli nieletni,
["oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem
przepisów prawa."]:
w związku z tym sąd zasądził na podstwie wyższości konstytucji nad ustawą,
że nauczyciel może pisać na tablicy czarną kredą.
________________
teoria:
> sąd winien rozpoznać wnioski dowodowe i dopiero wezwać świadków na kolejną
> rozprawę.
praktyka (autentyczne):
Sąd wzywa na salę świadka.
Strona (ja): Paragraf xy KC wskazuje, że
powinna być podana pszyczyna wezwania świadka. Dotąd jej nie ma.
Sąd: Kto wezwał świadka?
Druga strona milczy, i nie pszyznaje się.
Sąd: Kto wezwał świadka?!
Druga strona: sąd .
Świadek zostaje zwolniony pszez sąd.
Jest to ewidentny, jeden ___z wielu___ dowoduw na ___celowe świadome__,
pszeciąganie sprawy pszez SĄD.
Na korupcje w sądzie, na mafijność sądu pszy Terespolskiej w Warszawie.
--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl
-
10. Data: 2010-06-28 10:43:56
Temat: Re: postępowanie sądów pracy
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Johnson pisze:
> W sądach nie ma sprawiedliwości (której nawisem mówiąc w ogóle nie ma)
> tylko prawo.
Żeby chociaż to prawo było...