-
141. Data: 2019-06-06 00:16:38
Temat: Re: policja pomaga
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2019-06-05, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 05.06.2019 o 01:41, Marcin Debowski pisze:
>
>> Nie ma w tym nic absurdalengo biorąc pod uwagę parę przypadków z
>> niedalekiej przeszłości, ale też nijak z papierów mi to nadal nie
>> wynika. To jest jedna z mozliwych, choć MZ mniej prawdopodobnych opcji
>> opcji i tyle.
>
> Moim zdaniem wprost wynika - wcześniej nie było przeciwskazań da dołka
> (więc "kompetentny lekarz" stwierdził, że nie ma zagrożenia życia, ani
> nawet zdrowia), po pobycie na komisariacie był śmiertelnie pobity. No
> jak nie wynika, jak wynika?
Tyle, że wychodzi, iż kompetencja lekarza jest przez prokuraturę
kwestionowana.
--
Marcin
-
142. Data: 2019-06-06 00:36:19
Temat: Re: policja pomaga
Od: Kviat
W dniu 05.06.2019 o 21:24, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 05.06.2019 o 17:01, J.F. pisze:
>
>>>> W pare godzin jednak.
>>> Ale po co mieliby badać na zawartość alkoholu?
>> Ale tylko pare godzin pozyl, wiec duzo tego alkoholu nie rozlozyl.
>
> Od zdarzenia do śmierci myślę, że paredziesiąt godzin upłynęło. Najpierw
> sie bujali z gościem, potem był w aresztach, a na końcu "dzień później
> umarł w szpitalu".
Parędziesiąt godzin to ile w/g ciebie jest dni?
Bo widzisz... to trochę dziwne, że gościu pond nadzorem policji przez
parędziesiąt godzin nie trzeźwieje, a wręcz przeciwnie.
Wódką go poili w tych aresztach i dlatego się nie zorientowali, że nie
trzeźwieje?
Pozdrawiam
Piotr
-
143. Data: 2019-06-06 01:44:40
Temat: Re: policja pomaga
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 5 Jun 2019 23:35:17 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
> W dniu 05.06.2019 o 22:13, J.F. pisze:
>> Chociaz ... przywoza pacjenta z "aresztu wytrzezwien" w zlym stanie ...
>> to chyba bardzo zasadne wydaje sie zbadanie zawartosci alkoholu i innych
>> narkotykow i dopalaczy ...
>
> Wiesz, tylko o ile miało to znaczenie dla jego ratowania. Weź pod uwagę,
> że uzyskanie wyniku takiego badania, to kilka godzin na biedę. Pacjent
> może nie dożyć wyniku.
A jak chcesz go ratowac, jesli nie wiadomo co mu jest ?
Przeciez nawet jak dowozacy policjant powie
"walil glowa w kaloryfer w celi", to trzeba sprawdzic, co mu tak
zaszkodzilo, ze walił :-)
>> A moze szpital tuz obok komendy ?
> W praktyce policjanci wiedzą, że badanie do osadzenia jest konieczne i
> mogą podjechać do szpitala w drodze do aresztów.
Tak podejrzewam, ale o 5-tej trzeba bylo w druga strone.
>> No i znow te "bardzo rozlegle obrazenia glowy", ktorych nie zauwazyl
>> ratownik, ani lekarka, a po 3h z policjantami juz byly ...
>
> "Rozległe" nie jest synonimem "widoczne". Zauważ, że nikt - poza kilkoma
> osobami na grupie - jakoś takich insynuacji nie uskutecznia. Skoro
A przeciez z papierow to jasno wynika :-)
> biegły jakoś stwierdził, ze istnieją podstawy do przedstawienia zarzutu
> lekarce, to zakładam, że w opinii ustalił, że obrażenia w chwili badania
> były i powinna je zauważyć. Na jakiej podstawie, to już jego sprawa i
A kto mu placi i za co ?
Moze mial nie sprawdzac innych hipotez :-)
A zawieszono zamieszanych w sprawe policjantow, do czasu otrzymania
opinii bieglego ?
> ostatecznie sądu.
Sad sie przeciez nie zna, bo medycyny nie studiowal.
>>> Czemu powinien? Dziennikarz, to nie sąd. Poza tym ujawnianie przed
>>> rozprawą informacji, to przestępstwo samo w sobie. No i nie wykluczone,
>>> ze nikt go o to nie pytał. Przedmiotem sprawy jest niewłaściwie wykonane
>>> badanie, a nie to, czy sam pokrzywdzony był nietrzeźwy, bo nie ma
>>> zakazu7 bycia nietrzeźwym i wywracania się w lesie.
>> Zakazu nie ma, tylko sie trzeba liczyc, ze Policja pomoze :-P
>
> Czemu Policja? To znaczy też może, ale zasadniczo jest kilka innych do
> tego powołania służb.
byc moze. Zaraz ... a w ustawie nie jest wprost Policja wymieniona ?
>> Owszem, ale podstawą do przyjecia nadal badanie zawartosci alkoholu,
>> wiec komenda powinna miec taki przyrzad.
>
> Powinna. Wszyscy ludzie - przykładowo - powinni być zdrowi, bogaci i
> szczęśliwi. Tylko życie o tym nie wie. Nie wiem, czy ta komenda miała
> takie urządzenie, czy nie. Nie widzę żadnej wzmianki, by nie mieli
> takiego urządzenia.
Skoro stosuja takie zatrzymania, to musza miec, bo jak sprawdza, ze
nietrzezwy ?
A nawet dwa, na wypadek awarii jednego :-)
>>>> No to podpisany papier z wynikiem badania.
>>> Może ejst, a może nie ma. Skąd to wiadomo?
>>> I przede wszystkim czemu miałby ktoś o tym dziennikarzy informować?
>> Jakos poinformowal, ze sekcja nie ujawnila alkoholu, czym naruszyl
>> tajemnice sledztwa, czy jakie tam przestepstwo miales na mysli.
>
> Tylko kto to zrobił? Skąd wiesz, że policjant?
Rzecznik prokuratury.
>> Wiec dziwne to jakies - zatrzymuja bez badania alkoholu,
>> moze i pacjent odmawia, ale rzecznik woli to przemilczec.
>
> Jaka tu rola rzecznika? Idę o zakład, ze nawet nikt go o to nie zapytał.
> jakby wpadł na to, by zapytać, to by napisał, ze odmówiono mu
> informacji. Ale wówczas już zamysł artykułu to osłabiło, bo jest różnica
> pomiędzy zatrzymaniem do wytrzeźwienia trzeźwego od sytuacji, gdy go
> zatrzymali do wytrzeźwienia, ale dziennikarz nie wie, czy był pod
> wpływem i nawet o to nie zapytał.
"O zarzutach poinformował w piątek PAP rzecznik łódzkiej prokuratury
Krzysztof Kopania"
Hm ... ciekawe jak poinformowal ... pisemnie, emailem ?
>> A moze i byl nietrzezwy, na co jest stosowny kwitek, tylko rzecznik woli
>> nie mowic, ze lekarka dobrze ustalila, ze pijany ? :-P
>
> Lekarki raczej o to nikt nie pytał, bo jakby miała to niby sprawdzić?
Po silnym zapachu alkoholu i charakterystycznym zachowaniu :-P
J.
-
144. Data: 2019-06-06 01:53:17
Temat: Re: policja pomaga
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 5 Jun 2019 23:35:17 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
> W dniu 05.06.2019 o 22:13, J.F. pisze:
>>>> No to podpisany papier z wynikiem badania.
>>> Może ejst, a może nie ma. Skąd to wiadomo?
>>> I przede wszystkim czemu miałby ktoś o tym dziennikarzy informować?
>> Jakos poinformowal, ze sekcja nie ujawnila alkoholu, czym naruszyl
>> tajemnice sledztwa, czy jakie tam przestepstwo miales na mysli.
>
> Tylko kto to zrobił? Skąd wiesz, że policjant? Pamiętaj, ze do akt ma
> dostęp rodzina. Rodzina przyniosła rewelację, a dziennikarz nawet się
> nad sensem nie zastanowił, tylko napisał artykuł i tyle. W sumie nawet
> nie pokręcił wiele. W chwili śmeirciu denat był trzeźwy.
Bez przelaman
http://www.lodz.po.gov.pl/2019/05/31/zarzuty-w-sledz
twie-prowadzonym-po-tragicznej-smierci-19-latka/
"Badania mające na celu ustalenie, czy faktycznie pokrzywdzony
znajduje się pod wpływem alkoholu przeprowadzone zostały dopiero, gdy
po raz kolejny nad ranem 21 czerwca 2017 roku przewieziono go do
szpitala. Wbrew wcześniejszej ocenie zarówno służb medycznych jak i
policjantów w pobranej krwi nie stwierdzono obecności alkoholu. Także
badania próbek pobranych podczas sekcji wykazały, że nie był w stanie
nietrzeźwości, ani też pod wpływem środków odurzających"
To na jakiej podstawie policja sie nim "zaopiekowala" ?
J.
-
145. Data: 2019-06-06 06:33:28
Temat: Re: policja pomaga
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 06.06.2019 o 00:16, Marcin Debowski pisze:
> Tyle, że wychodzi, iż kompetencja lekarza jest przez prokuraturę
> kwestionowana.
Jak już pisałem - prokuratura jest instytucją polityczną. W sprawach
politycznych i mundurowych wierzę jej tak samo jak kurwizji, czyli
defaultowo uważam, że kłamią. Powiedz sam, czy takim dziwnym byłoby
jakby kolo dostał pałą w łeb, za "wiedzenie lepiej" od kulsonów jakie ma
prawa. Przecież nawet Robert sugerował, że tacy mądrale źle kończą.
Shrek.
-
146. Data: 2019-06-06 06:45:59
Temat: Re: policja pomaga
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 05.06.2019 o 23:14, Robert Tomasik pisze:
> Policji już od dłuższego czasu wezwać się nie da, bo 997 przełączono na
> CPR.
Nie wiem jak z policją, ale dwa lata temu bez problemu dodzwoniłem się
na 999. I uratowałem tym prawdopodobnie życie jednej osobie, bo dyżurny
z CPRu po podaniu typowych objawów udaru, spytał się czy mam samochód i
zaproponował, żebym podjechał na drugi koniec miasta po rzeczoną osobę i
zawiózł ją na SOR.
Zadzwoniłem więc pod 999. Facet z dziwewiątek był na maksa
profesjonalny, jak się zorientował, że rozmawiam przez głośnomówiący to
poprosił o zjechanie, uspokajając że ekipa już jedzie, on teraz zbiera
dodatkowe info (nie wiem czy nie zmyślał, żeby mnie uspokoić), ja im nie
pomoge, tak czy inaczej będą przede mną i nie chce mieć drugiego wyjazdu
do mnie, bo rozumie że zestresowany jestem. Zanim dojechałem chłopaki
już się zbierali z pacjentem do szpitala. Skończyło się bardzo dobrze -
większość lekarzy nie wierzy w pierwszej chwili, że pacjent miał udar.
Gdybym posłuchał człowieka z CPR to miałbym warzywko albo trupa.
Shrek
-
147. Data: 2019-06-06 06:51:06
Temat: Re: policja pomaga
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 05.06.2019 o 23:35, Robert Tomasik pisze:
> "Rozległe" nie jest synonimem "widoczne". Zauważ, że nikt - poza kilkoma
> osobami na grupie - jakoś takich insynuacji nie uskutecznia. Skoro
> biegły jakoś stwierdził, ze istnieją podstawy do przedstawienia zarzutu
> lekarce, to zakładam, że w opinii ustalił, że obrażenia w chwili badania
> były i powinna je zauważyć. Na jakiej podstawie, to już jego sprawa i
> ostatecznie sądu.
No to twoim zdaniem były, czy nie były? Bo twierdzisz, że nie musiały, a
potem podajesz argument, że jednak raczej musiały - wszystko w jednym
akapicie.
Shrek
-
148. Data: 2019-06-06 12:46:02
Temat: Re: policja pomaga
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Kviat" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5cf843e4$0$527$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 05.06.2019 o 21:24, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 05.06.2019 o 17:01, J.F. pisze:
>>>>> W pare godzin jednak.
>>>> Ale po co mieliby badać na zawartość alkoholu?
>>> Ale tylko pare godzin pozyl, wiec duzo tego alkoholu nie rozlozyl.
>
>> Od zdarzenia do śmierci myślę, że paredziesiąt godzin upłynęło.
>> Najpierw
>> sie bujali z gościem, potem był w aresztach, a na końcu "dzień
>> później
>> umarł w szpitalu".
>Parędziesiąt godzin to ile w/g ciebie jest dni?
>Bo widzisz... to trochę dziwne, że gościu pond nadzorem policji przez
>parędziesiąt godzin nie trzeźwieje, a wręcz przeciwnie.
>Wódką go poili w tych aresztach i dlatego się nie zorientowali, że
>nie trzeźwieje?
Odwrotnie - wytrzezwial, wiec zerowe wyniki z sekcji nie swiadcza o
trzezwosci w chwili zatrzymania.
Zaczelo sie o polnocy, o 5-rano odwiezli do szpitala, zmarl na drugi
dzien ok 14 - wiec do smierci minelo ~38h.
Ale ponoc juz o tej 5-tej zrobili analize krwi i alkoholu nie bylo ...
J.
-
149. Data: 2019-06-06 17:29:46
Temat: Re: policja pomaga
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 06.06.2019 o 01:44, J.F. pisze:
>> Wiesz, tylko o ile miało to znaczenie dla jego ratowania. Weź pod
>> uwagę, że uzyskanie wyniku takiego badania, to kilka godzin na
>> biedę. Pacjent może nie dożyć wyniku.
> A jak chcesz go ratowac, jesli nie wiadomo co mu jest ?
Nie jestem lekarzem, ale wydaje mi sie, że akurat w takim wypadku
zawartość alkoholu w krwi nie jest krytycznie konieczną informacją.
>
> Przeciez nawet jak dowozacy policjant powie "walil glowa w kaloryfer
> w celi", to trzeba sprawdzic, co mu tak zaszkodzilo, ze walił :-)
Bo ja wiem? Może alkohol, może narkotyki, może dopalacze, a może po
prostu głupi. Jakie to ma znaczenie dla obrzęku mózgu? To znaczy może i
ma, ale widząc faceta z rozwaloną głową, to raczej szedł bym w stronę
tomografii, prześwietlenia, czy czegoś w tym guście.
>
>>> A moze szpital tuz obok komendy ?
>> W praktyce policjanci wiedzą, że badanie do osadzenia jest
>> konieczne i mogą podjechać do szpitala w drodze do aresztów.
> Tak podejrzewam, ale o 5-tej trzeba bylo w druga strone.
W drugą stronę, to już karetka.
>
>>> No i znow te "bardzo rozlegle obrazenia glowy", ktorych nie
>>> zauwazyl ratownik, ani lekarka, a po 3h z policjantami juz byly
>>> ...
>>
>> "Rozległe" nie jest synonimem "widoczne". Zauważ, że nikt - poza
>> kilkoma osobami na grupie - jakoś takich insynuacji nie
>> uskutecznia. Skoro
>
> A przeciez z papierow to jasno wynika :-)
Tobie wynika, a nie mnie. mnie wynika, że nie stwierdzili obrażeń, a
nie, ze ich nie było. Potem biegły ustalił, że źle patrzyli.
>
>> biegły jakoś stwierdził, ze istnieją podstawy do przedstawienia
>> zarzutu lekarce, to zakładam, że w opinii ustalił, że obrażenia w
>> chwili badania były i powinna je zauważyć. Na jakiej podstawie, to
>> już jego sprawa i
> A kto mu placi i za co ? Moze mial nie sprawdzac innych hipotez :-)
Może :-) Może gościa w celi trafił promień śmierci i winny jest MOSAD.
>
> A zawieszono zamieszanych w sprawe policjantow, do czasu otrzymania
> opinii bieglego ?
Po co? Chwilowo, to nikt tam nie wygląda na zamieszanego.
>
>> ostatecznie sądu.
> Sad sie przeciez nie zna, bo medycyny nie studiowal.
>>>> Czemu powinien? Dziennikarz, to nie sąd. Poza tym ujawnianie
>>>> przed rozprawą informacji, to przestępstwo samo w sobie. No i
>>>> nie wykluczone, ze nikt go o to nie pytał. Przedmiotem sprawy
>>>> jest niewłaściwie wykonane badanie, a nie to, czy sam
>>>> pokrzywdzony był nietrzeźwy, bo nie ma zakazu7 bycia
>>>> nietrzeźwym i wywracania się w lesie.
>>> Zakazu nie ma, tylko sie trzeba liczyc, ze Policja pomoze :-P
>> Czemu Policja? To znaczy też może, ale zasadniczo jest kilka innych
>> do tego powołania służb.
> byc moze. Zaraz ... a w ustawie nie jest wprost Policja wymieniona ?
Ustawy są jawne.
>
>>> Owszem, ale podstawą do przyjecia nadal badanie zawartosci
>>> alkoholu, wiec komenda powinna miec taki przyrzad.
>> Powinna. Wszyscy ludzie - przykładowo - powinni być zdrowi, bogaci
>> i szczęśliwi. Tylko życie o tym nie wie. Nie wiem, czy ta komenda
>> miała takie urządzenie, czy nie. Nie widzę żadnej wzmianki, by nie
>> mieli takiego urządzenia.
> Skoro stosuja takie zatrzymania, to musza miec, bo jak sprawdza, ze
> nietrzezwy ? A nawet dwa, na wypadek awarii jednego :-)
No właśnie przecież napisałem, jak się to robi.
>
>>>>> No to podpisany papier z wynikiem badania.
>>>> Może ejst, a może nie ma. Skąd to wiadomo? I przede wszystkim
>>>> czemu miałby ktoś o tym dziennikarzy informować?
>>> Jakos poinformowal, ze sekcja nie ujawnila alkoholu, czym
>>> naruszyl tajemnice sledztwa, czy jakie tam przestepstwo miales na
>>> mysli.
>>
>> Tylko kto to zrobił? Skąd wiesz, że policjant?
>
> Rzecznik prokuratury.
>
>>> Wiec dziwne to jakies - zatrzymuja bez badania alkoholu, moze i
>>> pacjent odmawia, ale rzecznik woli to przemilczec.
>>
>> Jaka tu rola rzecznika? Idę o zakład, ze nawet nikt go o to nie
>> zapytał. jakby wpadł na to, by zapytać, to by napisał, ze odmówiono
>> mu informacji. Ale wówczas już zamysł artykułu to osłabiło, bo jest
>> różnica pomiędzy zatrzymaniem do wytrzeźwienia trzeźwego od
>> sytuacji, gdy go zatrzymali do wytrzeźwienia, ale dziennikarz nie
>> wie, czy był pod wpływem i nawet o to nie zapytał.
> "O zarzutach poinformował w piątek PAP rzecznik łódzkiej prokuratury
> Krzysztof Kopania"
> Hm ... ciekawe jak poinformowal ... pisemnie, emailem ?
Powiedzmy, że wygłosił to przez okno - jakie to ma znaczenie?
>
>>> A moze i byl nietrzezwy, na co jest stosowny kwitek, tylko
>>> rzecznik woli nie mowic, ze lekarka dobrze ustalila, ze pijany ?
>>> :-P
>> Lekarki raczej o to nikt nie pytał, bo jakby miała to niby
>> sprawdzić?
> Po silnym zapachu alkoholu i charakterystycznym zachowaniu :-P
Już Ci napisałem, że to nic nie znaczy.
-
150. Data: 2019-06-06 18:20:02
Temat: Re: policja pomaga
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5cf9316a$0$529$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 06.06.2019 o 01:44, J.F. pisze:
>>> Wiesz, tylko o ile miało to znaczenie dla jego ratowania. Weź pod
>>> uwagę, że uzyskanie wyniku takiego badania, to kilka godzin na
>>> biedę. Pacjent może nie dożyć wyniku.
>> A jak chcesz go ratowac, jesli nie wiadomo co mu jest ?
>Nie jestem lekarzem, ale wydaje mi sie, że akurat w takim wypadku
>zawartość alkoholu w krwi nie jest krytycznie konieczną informacją.
Ja sie tez nie znam, ale masz pacjenta, ktory traci przytomnosc, moze
wymiotuje,
to na moj gust przyczyn moze byc duzo - m.in. alkohol, narkotyki i
dopalacze.
No, chyba jeszcze drgawki ma, bo wymioty i utrata przytomnosci to by
chyba nie wzbudzily podejrzen u policjanta.
Ze pijak wymiotuje to normalne, ze spi w nocy to tez normalne ...
A jeszcze policjant przywozi, i mowi ze pacjent nietrzezwy,
cholera wie, czy sie jeszcze czegos nie nacpal, no i uderzyl sie w
glowe,
ale bylo pogotowie i stwierdzilo, ze niegroznie.
>> Przeciez nawet jak dowozacy policjant powie "walil glowa w
>> kaloryfer
>> w celi", to trzeba sprawdzic, co mu tak zaszkodzilo, ze walił :-)
>Bo ja wiem? Może alkohol, może narkotyki, może dopalacze, a może po
>prostu głupi. Jakie to ma znaczenie dla obrzęku mózgu? To znaczy może
>i
>ma, ale widząc faceta z rozwaloną głową, to raczej szedł bym w stronę
>tomografii, prześwietlenia, czy czegoś w tym guście.
I toksykologii, jak sie okaze ze tomografia nic nie pokaze ?
Czy czekamy na wynik tomografii i podejmiemy dalsze akcje ?
>>>> A moze szpital tuz obok komendy ?
>>> W praktyce policjanci wiedzą, że badanie do osadzenia jest
>>> konieczne i mogą podjechać do szpitala w drodze do aresztów.
>> Tak podejrzewam, ale o 5-tej trzeba bylo w druga strone.
>W drugą stronę, to już karetka.
Mowisz ?
Byc moze, ale to kolejne minuty mijaja ...
>>>> No i znow te "bardzo rozlegle obrazenia glowy", ktorych nie
>>>> zauwazyl ratownik, ani lekarka, a po 3h z policjantami juz byly
>>> ...
>>> "Rozległe" nie jest synonimem "widoczne". Zauważ, że nikt - poza
>>> kilkoma osobami na grupie - jakoś takich insynuacji nie
>>> uskutecznia. Skoro
>
>> A przeciez z papierow to jasno wynika :-)
>Tobie wynika, a nie mnie. mnie wynika, że nie stwierdzili obrażeń, a
>nie, ze ich nie było. Potem biegły ustalił, że źle patrzyli.
Opinii bieglego nie czytales, z lekarka nie rozmawiales, co ona o niej
sadzi :-)
>>> biegły jakoś stwierdził, ze istnieją podstawy do przedstawienia
>>> zarzutu lekarce, to zakładam, że w opinii ustalił, że obrażenia w
>>> chwili badania były i powinna je zauważyć. Na jakiej podstawie, to
>>> już jego sprawa i
>> A kto mu placi i za co ? Moze mial nie sprawdzac innych hipotez :-)
>Może :-) Może gościa w celi trafił promień śmierci i winny jest
>MOSAD.
A sprawdzono tasery policjantow ? :-P
>> A zawieszono zamieszanych w sprawe policjantow, do czasu otrzymania
>> opinii bieglego ?
>Po co? Chwilowo, to nikt tam nie wygląda na zamieszanego.
No jak po co ?
Mamy trupa i nie wiemy co sie stalo.
Wiemy, ze byl badany i orzeczono, ze zdrowy,
i wiemy, ze pare godzin pozniej byl w stanie krytycznym.
I na razie nie wiemy dlaczego.
No tak, funkcjonariusz na sluzbie nie moze klamac, skoro mowi, ze nikt
mu pałą nie przyłozyl, to widac badanie bylo do d* :-)
>>>> Owszem, ale podstawą do przyjecia nadal badanie zawartosci
>>>> alkoholu, wiec komenda powinna miec taki przyrzad.
>>> Powinna. Wszyscy ludzie - przykładowo - powinni być zdrowi, bogaci
>>> i szczęśliwi. Tylko życie o tym nie wie. Nie wiem, czy ta komenda
>>> miała takie urządzenie, czy nie. Nie widzę żadnej wzmianki, by nie
>>> mieli takiego urządzenia.
>> Skoro stosuja takie zatrzymania, to musza miec, bo jak sprawdza, ze
>> nietrzezwy ? A nawet dwa, na wypadek awarii jednego :-)
>No właśnie przecież napisałem, jak się to robi.
Wpisuje do protokolu "doprowadzony odmowil badania" ?
Doprowadzony nie zaprotestuje przeciez, naczytal sie glupot w
internecie :-)
>>> Jaka tu rola rzecznika? Idę o zakład, ze nawet nikt go o to nie
>>> zapytał. jakby wpadł na to, by zapytać, to by napisał, ze
>>> odmówiono
>>> mu informacji. Ale wówczas już zamysł artykułu to osłabiło, bo
>>> jest
>>> różnica pomiędzy zatrzymaniem do wytrzeźwienia trzeźwego od
>>> sytuacji, gdy go zatrzymali do wytrzeźwienia, ale dziennikarz nie
>>> wie, czy był pod wpływem i nawet o to nie zapytał.
>> "O zarzutach poinformował w piątek PAP rzecznik łódzkiej
>> prokuratury
>> Krzysztof Kopania"
>> Hm ... ciekawe jak poinformowal ... pisemnie, emailem ?
>Powiedzmy, że wygłosił to przez okno - jakie to ma znaczenie?
Jak wyglosil na konferencji prasowej, to byl czas na pytania.
Ale jak przeslal emailem, to juz nie bylo.
Pozostalo przepisac z depeszy PAP.
Rzecznika mozna spytac bezposrednio, ale ile ma czasu na odpowiedz ?
2 tygodnie ?
P.S w pierszym tekscie bylo
"O zarzutach poinformował w piątek PAP rzecznik łódzkiej prokuratury
Krzysztof Kopania. Dodał, że obojgu podejrzanym grożą kary do pięciu
lat pozbawienia wolności. Wobec lekarki zastosowano poręczenie w
kwocie 30 tys. zł i zawieszenie w wykonywaniu zawodu lekarza.
Przesłuchanie ratownika trwa"
na stronie prokuratury tego nie bylo ... wiec skad ta wiedza ?
No i to zawieszenie lekarwi w ramach ... poreczenia ?
Uzasadnione ?
>>>> A moze i byl nietrzezwy, na co jest stosowny kwitek, tylko
>>>> rzecznik woli nie mowic, ze lekarka dobrze ustalila, ze pijany ?
>>>> :-P
>>> Lekarki raczej o to nikt nie pytał, bo jakby miała to niby
>>> sprawdzić?
>> Po silnym zapachu alkoholu i charakterystycznym zachowaniu :-P
>Już Ci napisałem, że to nic nie znaczy.
Ale ladnie wyglada w protokole :-P
J.