-
131. Data: 2019-06-05 21:51:27
Temat: Re: policja pomaga
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5cf8172e$0$501$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 05.06.2019 o 16:59, J.F. pisze:
>> No chyba, ze areszt ma lekarza na etacie ... czy wystarczy
>> uprawniony
>> policjant ?
>Nie znam takiego przypadku, by miał. o czego ów "uprawniony
>policjant"
>miałby być uprawniony w Twojej ocenie?
No zgodnie z ustawa
3. W przypadku braku zgody na przeprowadzenie badania, o którym mowa w
ust. 1,
osobę doprowadzoną przyjmuje się do izby wytrzeźwień lub placówki albo
zatrzymuje się w jednostce Policji wyłącznie w przypadku występowania
symptomów wskazujących na stan nietrzeźwości,
potwierdzonych pisemnie przez lekarza lub felczera izby wytrzeźwień
lub placówki,
a w przypadku osób doprowadzonych do jednostki Policji - przez
upoważnionego funkcjonariusza Policji.
A dalszych paragrafach widze pewne niekonsekwencje i ciekawe zapisy
...
J.
-
132. Data: 2019-06-05 22:13:21
Temat: Re: policja pomaga
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5cf816e3$0$501$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 05.06.2019 o 17:01, J.F. pisze:
>>>> W pare godzin jednak.
>>> Ale po co mieliby badać na zawartość alkoholu?
>> Ale tylko pare godzin pozyl, wiec duzo tego alkoholu nie rozlozyl.
>Od zdarzenia do śmierci myślę, że paredziesiąt godzin upłynęło.
>Najpierw
>sie bujali z gościem, potem był w aresztach, a na końcu "dzień
>później
>umarł w szpitalu".
No masz racje
" w nocy z 20 na 21 czerwca mężczyzna przebywał ze znajomymi w rejonie
Wzgórza Tumskiego. Tuż po północy między nimi a inną grupą młodych
osób doszło do kłótni, w jej trakcie 19-latek został uderzony.
Na miejsce wezwano policję i zespół ratownictwa medycznego. Policjanci
wylegitymowali niektóre osoby, które zastali na miejscu zdarzenia, i
odwołali w rozmowie z dyspozytorem pogotowia przyjazd karetki. Jednak
z uwagi na zły stan 19-latka towarzyszące mu osoby ponownie wezwały
pogotowie. Ratownicy określili stan pokrzywdzonego, jako bardzo dobry,
stwierdzając, że jest on po spożyciu alkoholu i przekazali go
patrolowi policji, który zdecydował o konieczności zatrzymania
mężczyzny celem wytrzeźwienia.
Jak wyjaśnił Kopania, łączyło się to z koniecznością uzyskania
zaświadczenia lekarskiego. Tuż przed godziną 2 pokrzywdzony został
przewieziony przez policjantów do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w
Płocku, gdzie był badany przez podejrzaną. Lekarka wystawiła
zaświadczenie o braku przeciwwskazań do osadzenia.
Po przewiezieniu do Komendy Miejskiej Policji stan zdrowia mężczyzny
nadal się pogarszał. Około godziny 5 rano nieprzytomny trafił do
szpitala. Stwierdzono wówczas bardzo rozległe obrażenia głowy. Mimo
podjętych działań dzień później, czyli 22 czerwca, 19-latek zmarł. "
Zmarl "na drugi dzien", ale w 5h trafil do szpitala, gdzie pewnie
pobrali krew do analizy ... ale niekoniecznie alkoholu.
Chociaz ... przywoza pacjenta z "aresztu wytrzezwien" w zlym stanie
... to chyba bardzo zasadne wydaje sie zbadanie zawartosci alkoholu i
innych narkotykow i dopalaczy ...
Wychodzi na to, ze dosc sprawnie sie "bujali".
Chociaz ... pierwszy raz do szpitala powinni pojechac prosto z miejsca
zdarzenia, no bo jak inaczej przyjac do aresztu ?
Lekarka chwile badala, u mnie mogloby to 8h trwac,
odwiezli do aresztu, przyjeli, zawiezli do szpitala ... malo czasu.
No chyba, ze "ok godziny 5" oznacza 5:50, to prawie godzina ekstra.
A moze szpital tuz obok komendy ?
No i znow te "bardzo rozlegle obrazenia glowy", ktorych nie zauwazyl
ratownik, ani lekarka, a po 3h z policjantami juz byly ...
>>>>> bo i po co? Po za tym ja zakładam, ze był lekko pijany (czuć
>>>>> było
>>>>> alkohol z ust), a wywalił się po prostu na skutek
>>>>> nieostrożności. Potem
>>>>> już po urazie zachowywał się, jak mocno pijany i ktoś tego "nie
>>>>> ogarnął".
>>>> Ale nie na tyle pijany, zeby odmowic badania ?
>>> Wyluczysz?
>> No nie, ale to rzecznik powinien podac, ze odmowil badania :-),
>Czemu powinien? Dziennikarz, to nie sąd. Poza tym ujawnianie przed
>rozprawą informacji, to przestępstwo samo w sobie. No i nie
>wykluczone,
>ze nikt go o to nie pytał. Przedmiotem sprawy jest niewłaściwie
>wykonane
>badanie, a nie to, czy sam pokrzywdzony był nietrzeźwy, bo nie ma
>zakazu7 bycia nietrzeźwym i wywracania się w lesie.
Zakazu nie ma, tylko sie trzeba liczyc, ze Policja pomoze :-P
>>>> To gdzies jest kwitek z alkomatu ...
>>> Nie każdy drukuje "kwitki".
>> Ten z Izby nie ?
>Zauważ, że facet na izbie w ogóle nie był, skoro policjanci w
>aresztach
>zauważyli, że z nim gorzej.
Owszem, ale podstawą do przyjecia nadal badanie zawartosci alkoholu,
wiec komenda powinna miec taki przyrzad.
>> No to podpisany papier z wynikiem badania.
>Może ejst, a może nie ma. Skąd to wiadomo?
>I przede wszystkim czemu miałby ktoś o tym dziennikarzy informować?
Jakos poinformowal, ze sekcja nie ujawnila alkoholu, czym naruszyl
tajemnice sledztwa, czy jakie tam przestepstwo miales na mysli.
Wiec dziwne to jakies - zatrzymuja bez badania alkoholu,
moze i pacjent odmawia, ale rzecznik woli to przemilczec.
A moze i byl nietrzezwy, na co jest stosowny kwitek, tylko rzecznik
woli nie mowic, ze lekarka dobrze ustalila, ze pijany ? :-P
J.
-
133. Data: 2019-06-05 22:16:29
Temat: Re: policja pomaga
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5cf7f885$0$515$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 05.06.2019 o 16:57, J.F. pisze:
>> Organ wlascicielski byc moze nawet ten sam, ale jak lekarki nie
>> skażą ?
>To raczej po polsku - nic...
Pewnie tak.
A skoro dobrze ustalila stan pacjenta, to gdzie mu ta czaszka pekla ?
:-)
J.
-
134. Data: 2019-06-05 22:56:08
Temat: Re: policja pomaga
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5cf811d4$0$17365$6...@n...neostrad
a.pl...
W dniu 05.06.2019 o 16:54, J.F. pisze:
>>> Bo trudno uwierzyć, że policjant nie zdawał sobie sprawy, że
>>> "urzędowo, to on tego nawet zrobić nie mógł" i musieli się bardzo
>>> postarać, skoro "nawet technicznie nie za bardzo do
>>> zrealizowania".
>> No wlasnie ... ale moze maja dobre uklady w CPR, wszak pewnie
>> czesto
>> wzywaja karetke ..
>Zazwyczaj wzywają za pośrednictwem Dyżurnego, choć osobiście uważam
>to
>za błąd i sam zadzwonić i wyjaśnić o co chodzi. Pytanie, co tam
>patrol
>robił przed karetką? Ja tam kilka pomysłów mam, ale to domysły.
Jesli wezwano jednoczesnie policje i karetke,
albo przy wzywaniu karetki ktos powiedzial, ze pobicie i policje
wezwal CPR ...
>Moim zdaniem właśnie takie rzeczy dziennikarz powinien ustalić.
No ale jak - rzecznika ma pytac ?
Rzecznik pewnie niewiele wie, bo sie 15 minut zapoznawal ze sprawa,
a przeciez w ogole nie moze nic ujawnic, bo przestepstwo :-P
Poza tym patrzac wyzej - to pytanie wydaje mi sie bardzo nieciekawe,
jest wiele ciekawszych :-)
J.
-
135. Data: 2019-06-05 23:14:51
Temat: Re: policja pomaga
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 05.06.2019 o 22:56, J.F. pisze:
> Jesli wezwano jednoczesnie policje i karetke,
> albo przy wzywaniu karetki ktos powiedzial, ze pobicie i policje wezwal
> CPR ...
Policji już od dłuższego czasu wezwać się nie da, bo 997 przełączono na
CPR.
>
>> Moim zdaniem właśnie takie rzeczy dziennikarz powinien ustalić.
> No ale jak - rzecznika ma pytac ?
> Rzecznik pewnie niewiele wie, bo sie 15 minut zapoznawal ze sprawa,
> a przeciez w ogole nie moze nic ujawnic, bo przestepstwo :-P
No ale w takim wypadku na co tu gardłować? Tak naprawdę z tego artykułu
nic nie wynika poza stwierdzeniem, że biegły stwierdził, że lekarka nie
zbadała należycie.
>
> Poza tym patrzac wyzej - to pytanie wydaje mi sie bardzo nieciekawe,
> jest wiele ciekawszych :-)
To zależy dla kogo. Fakt, że dyskusja ta uzmysłowiła mi, że tu coraz
mniej osób chcących podyskutować, albo się czegoś dowiedzieć.
-
136. Data: 2019-06-05 23:27:52
Temat: Re: policja pomaga
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2019-06-05, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:XhDJE.395622$h...@f...ams1...
> On 2019-06-04, Shrek <...@w...pl> wrote:
>>> Tym niemniej ten miał połamaną czaszkę. Ciężko nie zauwazyć,
>>> zwłaszcza
>>> jak badasz pod kątem urazu głowy. Więc zachodzą trzy wymienione
>>> przez
>>> ciebie możliwości.
>
>>No ale to nijak nie implikuje, że pobili go na komisariacie, wręcz
>>wskazuje na inną, zupełnie realną możliwość.
>
> No jak nie jak tak ?
> Pacjent ma orzeczony lekki uraz, a trzy godziny pozniej zlamana
> czaszke - to kiedy i gdzie zlamali ? :-)
[..]
> Tam dalej napisali, ze mial zlamane kosci czaszki, wiec odrzucamy
> "trudny do zauwazenia obrzek mozgu" .
Przepraszam, a Ty myślisz, że złamanie kości czaszki to jak wygląda?
Wystający z głowy krwawy piszczel? Jakby mu pół głowy zmiażdżyło to nie
łaziłby jeszcze te parę godzin. Pewnie było jakieś średnio rozległe
wgniecenie niekoniecznie dobrze widoczne.
--
Marcin
-
137. Data: 2019-06-05 23:35:17
Temat: Re: policja pomaga
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 05.06.2019 o 22:13, J.F. pisze:
> Chociaz ... przywoza pacjenta z "aresztu wytrzezwien" w zlym stanie ...
> to chyba bardzo zasadne wydaje sie zbadanie zawartosci alkoholu i innych
> narkotykow i dopalaczy ...
Wiesz, tylko o ile miało to znaczenie dla jego ratowania. Weź pod uwagę,
że uzyskanie wyniku takiego badania, to kilka godzin na biedę. Pacjent
może nie dożyć wyniku.
> A moze szpital tuz obok komendy ?
W praktyce policjanci wiedzą, że badanie do osadzenia jest konieczne i
mogą podjechać do szpitala w drodze do aresztów.
>
> No i znow te "bardzo rozlegle obrazenia glowy", ktorych nie zauwazyl
> ratownik, ani lekarka, a po 3h z policjantami juz byly ...
"Rozległe" nie jest synonimem "widoczne". Zauważ, że nikt - poza kilkoma
osobami na grupie - jakoś takich insynuacji nie uskutecznia. Skoro
biegły jakoś stwierdził, ze istnieją podstawy do przedstawienia zarzutu
lekarce, to zakładam, że w opinii ustalił, że obrażenia w chwili badania
były i powinna je zauważyć. Na jakiej podstawie, to już jego sprawa i
ostatecznie sądu.
>> Czemu powinien? Dziennikarz, to nie sąd. Poza tym ujawnianie przed
>> rozprawą informacji, to przestępstwo samo w sobie. No i nie wykluczone,
>> ze nikt go o to nie pytał. Przedmiotem sprawy jest niewłaściwie wykonane
>> badanie, a nie to, czy sam pokrzywdzony był nietrzeźwy, bo nie ma
>> zakazu7 bycia nietrzeźwym i wywracania się w lesie.
> Zakazu nie ma, tylko sie trzeba liczyc, ze Policja pomoze :-P
Czemu Policja? To znaczy też może, ale zasadniczo jest kilka innych do
tego powołania służb.
>
> Owszem, ale podstawą do przyjecia nadal badanie zawartosci alkoholu,
> wiec komenda powinna miec taki przyrzad.
Powinna. Wszyscy ludzie - przykładowo - powinni być zdrowi, bogaci i
szczęśliwi. Tylko życie o tym nie wie. Nie wiem, czy ta komenda miała
takie urządzenie, czy nie. Nie widzę żadnej wzmianki, by nie mieli
takiego urządzenia.
>
>>> No to podpisany papier z wynikiem badania.
>> Może ejst, a może nie ma. Skąd to wiadomo?
>> I przede wszystkim czemu miałby ktoś o tym dziennikarzy informować?
> Jakos poinformowal, ze sekcja nie ujawnila alkoholu, czym naruszyl
> tajemnice sledztwa, czy jakie tam przestepstwo miales na mysli.
Tylko kto to zrobił? Skąd wiesz, że policjant? Pamiętaj, ze do akt ma
dostęp rodzina. Rodzina przyniosła rewelację, a dziennikarz nawet się
nad sensem nie zastanowił, tylko napisał artykuł i tyle. W sumie nawet
nie pokręcił wiele. W chwili śmeirciu denat był trzeźwy.
>
> Wiec dziwne to jakies - zatrzymuja bez badania alkoholu,
> moze i pacjent odmawia, ale rzecznik woli to przemilczec.
Jaka tu rola rzecznika? Idę o zakład, ze nawet nikt go o to nie zapytał.
jakby wpadł na to, by zapytać, to by napisał, ze odmówiono mu
informacji. Ale wówczas już zamysł artykułu to osłabiło, bo jest różnica
pomiędzy zatrzymaniem do wytrzeźwienia trzeźwego od sytuacji, gdy go
zatrzymali do wytrzeźwienia, ale dziennikarz nie wie, czy był pod
wpływem i nawet o to nie zapytał.
>
> A moze i byl nietrzezwy, na co jest stosowny kwitek, tylko rzecznik woli
> nie mowic, ze lekarka dobrze ustalila, ze pijany ? :-P
Lekarki raczej o to nikt nie pytał, bo jakby miała to niby sprawdzić?
Toksykologia w najlepszym razie jest po kilku godzinach. Lekarka w
drodze badania ma jedynie stwierdzić, czy facet może przebywać w
pomieszczeniach dla zatrzymanych.
-
138. Data: 2019-06-05 23:37:47
Temat: Re: policja pomaga
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 05.06.2019 o 21:51, J.F. pisze:
> Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5cf8172e$0$501$6...@n...neostrada.
pl... W dniu
> 05.06.2019 o 16:59, J.F. pisze:
>>> No chyba, ze areszt ma lekarza na etacie ... czy wystarczy
>>> uprawniony policjant ?
>> Nie znam takiego przypadku, by miał. o czego ów "uprawniony
>> policjant" miałby być uprawniony w Twojej ocenie?
> No zgodnie z ustawa
> 3. W przypadku braku zgody na przeprowadzenie badania, o którym mowa
> w ust. 1, osobę doprowadzoną przyjmuje się do izby wytrzeźwień lub
> placówki albo zatrzymuje się w jednostce Policji wyłącznie w
> przypadku występowania symptomów wskazujących na stan nietrzeźwości,
> potwierdzonych pisemnie przez lekarza lub felczera izby wytrzeźwień
> lub placówki, a w przypadku osób doprowadzonych do jednostki Policji
> - przez upoważnionego funkcjonariusza Policji.
Ale poprzednik pisze o lekarzu, a nie funkcjonariuszu Policji. Więc nie
do końca wiem, co ma na myśli, a w każdym razie nie jest to oczywiste.
-
139. Data: 2019-06-05 23:39:26
Temat: Re: policja pomaga
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 05.06.2019 o 23:27, Marcin Debowski pisze:
>> Tam dalej napisali, ze mial zlamane kosci czaszki, wiec odrzucamy
>> "trudny do zauwazenia obrzek mozgu" .
> Przepraszam, a Ty myślisz, że złamanie kości czaszki to jak wygląda?
> Wystający z głowy krwawy piszczel? Jakby mu pół głowy zmiażdżyło to nie
> łaziłby jeszcze te parę godzin. Pewnie było jakieś średnio rozległe
> wgniecenie niekoniecznie dobrze widoczne.
>
Po upadku może powstać odszczepienie wewnątrz bez jakichkolwiek
widocznych z zewnątrz symptomów.
-
140. Data: 2019-06-05 23:59:31
Temat: Re: policja pomaga
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2019-06-05, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 05.06.2019 o 01:38, Marcin Debowski pisze:
>
> Ja zacznę od innego pytania, które mi sie nasunęło. Skoro koledzy
> wezwali pogotowie ratunkowe do kolegi, który po prostu upadł, to skąd
> sie tam jeszcze przed przyjazdem karetki wzięli policjanci? Gdybyśmy to
> wiedzieli, to coś podejrzewam, ze wiele można by wyjaśnić. Bo cała ta
> historia wydaje mi się po prostu dziwna.
Coś chyba napisali o jakiejść przepychnce, a jak był alkohol to pewnie
też darcie ryja i ktoś mógł złosić.
--
Marcin