W dniu 16.10.2022 o 14:13, Robert Tomasik pisze:

>> Dlaczego obciązyć? Ktoś kogoś goni, tamten gwałtownie staje, zaczyna się
>> obracać. Pewnie nie chce pogadać o aspektak uprawy storczyków.
>
> Co więcej policjantowi mogło się wydawać, ze już się obrócił w chwili
> strzału. Aspekt nożyczek też jest o tyle  intrygujący, że chyba ne tylko
> goniący policjant wspominał o nich, więc jednak na jakimś etapie tego
> zdarzenia ofiara je musiała okazać.

A kto jeszcze o nich wspomniał i skąd wiedział jak nie od policjanta? No
poza ciarką, który wyrok wydał jeszcze tego samego dnia.

> Znam biegłych, co to zawsze wydają opinię na korzyść oskarżonego - bo
> prokurator się nie będzie żalił.

Powiedzmy, że mam wątpliwości generalne co do twoich stwierdzeń, bo
wiekszość okazuje się być nieprawdziwa, a jak cię zapytać potem, to sam
zaprzeczasz że napisałeś co napisałeś, choć są cytaty.

> Te ustalenia robią biegli różnych specjalności. Są one robione na
> rożnych etapach i w oparciu o zupełnie inne przesłanki. Balistyk szuka
> takiego czarnego obrębka. Lekarz otarcia wokół rany wlotowej. Chemik
> szuka drobin prochu.

No to jak się pomylili przy pierwszej ekspertyzie, skoro ją robił tabun
ludzi o różnych specjalizachach, a w drugiej wręcz biegły obił dupę
blachą, że brakuje opinii chemika?

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 16.10.2022 o 14:18, Robert Tomasik pisze:

> Nie ma przestępstwa "kto powoduje spadanie śrub" i nadal taka spadająca
> śruba, to katastrofa budowlana.

Jak zwykle jeśli chodzi o prawo się mylisz. "uczestniczyłem" w wypadku
gdzie spadło ponad 1000m2 sufitu z potrójnej płyty kartonowo gipsowej w
czynnym obiekcie (na szczęście w nocy, gdy teoretycznie mogli być tam
ludzie, ale szczęśliwie nie było, poza cieciem, którego uratowały...
otwarte drzwi). Nie zostało to zakwalifikowane jako katastrofa
budowlana. Więc sprawdź definicję.

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 16.10.2022 o 16:51, Shrek pisze:

>>> Dlaczego obciązyć? Ktoś kogoś goni, tamten gwałtownie staje, zaczyna się
>>> obracać. Pewnie nie chce pogadać o aspektak uprawy storczyków.
>> Co więcej policjantowi mogło się wydawać, ze już się obrócił w chwili
>> strzału. Aspekt nożyczek też jest o tyle  intrygujący, że chyba ne
>> tylko goniący policjant wspominał o nich, więc jednak na jakimś etapie
>> tego zdarzenia ofiara je musiała okazać.
> A kto jeszcze o nich wspomniał i skąd wiedział jak nie od policjanta? No
> poza ciarką, który wyrok wydał jeszcze tego samego dnia.

A Ciarka, to niby od kogo miał wiedzieć, jak nie od policjanta?

>> Te ustalenia robią biegli różnych specjalności. Są one robione na
>> rożnych etapach i w oparciu o zupełnie inne przesłanki. Balistyk szuka
>> takiego czarnego obrębka. Lekarz otarcia wokół rany wlotowej. Chemik
>> szuka drobin prochu.
> No to jak się pomylili przy pierwszej ekspertyzie, skoro ją robił tabun
> ludzi o różnych specjalizachach, a w drugiej wręcz biegły obił dupę
> blachą, że brakuje opinii chemika?
>
Tobie się wydaje, ze ów "tabun" pisze jedną opinię? Są co prawda opinie
kompleksowe, gdzie kilka osób ją pisze, ale nie w takim wypadku.

--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 16.10.2022 o 16:46, Shrek pisze:
>
>> To jest akurat Twoja wersja. Ja sugerowałem, że policjant mógł mierzyć
>> do ustawionego przodem, a ten się obrócił.
>>
> Ok - rozumiem, że to było już po zmianie wersji przez biegłych.

"To", to znaczy co?
>
> Tak czy inaczej - moment strzału to wtedy kiedy broń strzela a nie
> strzelec postanawia oddać strzał. No i skoro strzelec od decyzji do
> strzały ma ponad sekundę, to uczciwie byłoby doliczyć ten sam czas (albo
> i więcej) obracającemu się denataowi. Bo inaczej wychodzi, że nie da się
> nacisnąć spustu poniżej sekundy, za to da się obrócić w 20 milisekund;)

Oczywiście, że si.e to uwzględnia i dlatego właśnie o tym wspominam, że
ofiara mogła być w ruchu.

--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 16.10.2022 o 16:54, Shrek pisze:
> W dniu 16.10.2022 o 14:18, Robert Tomasik pisze:
>
>> Nie ma przestępstwa "kto powoduje spadanie śrub" i nadal taka
>> spadająca śruba, to katastrofa budowlana.
>
> Jak zwykle jeśli chodzi o prawo się mylisz. "uczestniczyłem" w wypadku
> gdzie spadło ponad 1000m2 sufitu z potrójnej płyty kartonowo gipsowej w
> czynnym obiekcie (na szczęście w nocy, gdy teoretycznie mogli być tam
> ludzie, ale szczęśliwie nie było, poza cieciem, którego uratowały...
> otwarte drzwi). Nie zostało to zakwalifikowane jako katastrofa
> budowlana. Więc sprawdź definicję.
>
Katastrofą budowlaną jest niezamierzone, gwałtowne zniszczenie obiektu
budowlanego lub jego części, a także konstrukcyjnych elementów
rusztowań,elementów urządzeń formujących, ścianek szczelnych i obudowy
wykopów.
2. Nie jest katastrofą budowlaną:
1) uszkodzenie elementu wbudowanego w obiekt budowlany, nadającego
się do naprawy lub wymiany;
2) uszkodzenie lub zniszczenie urządzeń budowlanych związanych
z budynkami;
3) awaria instalacji.



--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 16.10.2022 o 17:53, Robert Tomasik pisze:

>> Ok - rozumiem, że to było już po zmianie wersji przez biegłych.
>
> "To", to znaczy co?

Odwracanie się tył naprzód, żeby pasowało do opini biegłych:P

> Oczywiście, że si.e to uwzględnia i dlatego właśnie o tym wspominam, że
> ofiara mogła być w ruchu.

Trochę stronnicze jest przypisywanie jednej stronie obrotu całego ciała
w 20 ms, podczas gdy minimalny czas jaki dajesz na znacznie mniej
energetyczną czynność jak wciśnięcie sputu przyjmujesz na około 1 sekundy:P

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 16.10.2022 o 17:51, Robert Tomasik pisze:

>> A kto jeszcze o nich wspomniał i skąd wiedział jak nie od policjanta?
>> No poza ciarką, który wyrok wydał jeszcze tego samego dnia.
>
> A Ciarka, to niby od kogo miał wiedzieć, jak nie od policjanta?

Ciarka jest zawodowym kłamcą - nic nie musiał wiedzieć, żeby kłamać.
Sądzisz, że gadał z tym policjantem? W jakim trybie - zarzuty mu
postawił?;)

Tak czy inaczej - nawet jak gdzieś poza wypowiedzą policjanta pojawiają
się te nożyczki, to źródełm jest właśnie ten policjant. Czyli źródło
jest jedno i ma prawo i poniekąd obowiązek kłamać. Zasadniczo jak
policjant w takiej sytuacji mówi, że było tak to znaczy że było na odwrót.

> Tobie się wydaje, ze ów "tabun" pisze jedną opinię? Są co prawda opinie
> kompleksowe, gdzie kilka osób ją pisze, ale nie w takim wypadku.

Czyli dochodzimy do tego, że jedną opinią to można sobie dupę podetrzeć?

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 16.10.2022 o 17:57, Robert Tomasik pisze:

>> Jak zwykle jeśli chodzi o prawo się mylisz. "uczestniczyłem" w wypadku
>> gdzie spadło ponad 1000m2 sufitu z potrójnej płyty kartonowo gipsowej
>> w czynnym obiekcie (na szczęście w nocy, gdy teoretycznie mogli być
>> tam ludzie, ale szczęśliwie nie było, poza cieciem, którego
>> uratowały... otwarte drzwi). Nie zostało to zakwalifikowane jako
>> katastrofa budowlana. Więc sprawdź definicję.
>>
> Katastrofą budowlaną jest niezamierzone, gwałtowne zniszczenie obiektu
> budowlanego lub jego części, a także konstrukcyjnych elementów
> rusztowań,elementów urządzeń formujących, ścianek szczelnych i obudowy
> wykopów.
> 2. Nie jest katastrofą budowlaną:
> 1) uszkodzenie elementu wbudowanego w obiekt budowlany, nadającego
>    się do naprawy lub wymiany;
> 2) uszkodzenie lub zniszczenie urządzeń budowlanych związanych
>    z budynkami;
> 3) awaria instalacji.

No właśnie - teraz sobie odpowiedz, czy upadek śróby jest gwałtownym
zniszczeniem części obiektu.


--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 16.10.2022 o 18:09, Shrek pisze:
> W dniu 16.10.2022 o 17:51, Robert Tomasik pisze:
>
>>> A kto jeszcze o nich wspomniał i skąd wiedział jak nie od policjanta?
>>> No poza ciarką, który wyrok wydał jeszcze tego samego dnia.
>>
>> A Ciarka, to niby od kogo miał wiedzieć, jak nie od policjanta?
>
> Ciarka jest zawodowym kłamcą - nic nie musiał wiedzieć, żeby kłamać.
> Sądzisz, że gadał z tym policjantem? W jakim trybie - zarzuty mu
> postawił?;)

Prosiłem już kilka razy, byś zajrzał do tej ustawy, na podstawie której
się używa broni. Ileż razy byś uniknął błaźnienia się :-)
>
> Tak czy inaczej - nawet jak gdzieś poza wypowiedzą policjanta pojawiają
> się te nożyczki, to źródełm jest właśnie ten policjant. Czyli źródło
> jest jedno i ma prawo i poniekąd obowiązek kłamać. Zasadniczo jak
> policjant w takiej sytuacji mówi, że było tak to znaczy że było na odwrót.

Bo? Przecież mógł mówić o nożu, albo pistolecie.
>
>> Tobie się wydaje, ze ów "tabun" pisze jedną opinię? Są co prawda
>> opinie kompleksowe, gdzie kilka osób ją pisze, ale nie w takim wypadku.
>
> Czyli dochodzimy do tego, że jedną opinią to można sobie dupę podetrzeć?
>
Nie, tylko do tego, ze piszesz o rzeczach, o których nie masz bladego
pojęcia.

--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 16.10.2022 o 18:10, Shrek pisze:


>>> Jak zwykle jeśli chodzi o prawo się mylisz. "uczestniczyłem" w
>>> wypadku gdzie spadło ponad 1000m2 sufitu z potrójnej płyty kartonowo
>>> gipsowej w czynnym obiekcie (na szczęście w nocy, gdy teoretycznie
>>> mogli być tam ludzie, ale szczęśliwie nie było, poza cieciem, którego
>>> uratowały... otwarte drzwi). Nie zostało to zakwalifikowane jako
>>> katastrofa budowlana. Więc sprawdź definicję.
>>>
>> Katastrofą budowlaną jest niezamierzone, gwałtowne zniszczenie obiektu
>> budowlanego lub jego części, a także konstrukcyjnych elementów
>> rusztowań,elementów urządzeń formujących, ścianek szczelnych i obudowy
>> wykopów.
>> 2. Nie jest katastrofą budowlaną:
>> 1) uszkodzenie elementu wbudowanego w obiekt budowlany, nadającego
>>     się do naprawy lub wymiany;
>> 2) uszkodzenie lub zniszczenie urządzeń budowlanych związanych
>>     z budynkami;
>> 3) awaria instalacji.
>
> No właśnie - teraz sobie odpowiedz, czy upadek śruby jest gwałtownym
> zniszczeniem części obiektu.
>
Tak. Zniszczeniu ulega połączenie elementów nośnych. Na pewno bardziej,
niż upadek jakiegoś podwieszanego sufitu.


--
Robert Tomasik

do góry