eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopo sprawie o alimentypo sprawie o alimenty
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!news.ip
    artners.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.onet.pl
    From: m...@o...pl
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: po sprawie o alimenty
    Date: 23 Dec 2002 20:27:49 +0100
    Organization: Onet.pl SA
    Lines: 96
    Message-ID: <1...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate.onet.pl 1040671669 3172 192.168.240.245 (23 Dec 2002 19:27:49 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 23 Dec 2002 19:27:49 GMT
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 62.233.190.13, 213.180.130.14
    X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows 98)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:120010
    [ ukryj nagłówki ]

    Dzień dobry,

    Krótki opis:
    Małem dziś pierwszą sprawę a alimenty. Pozew wniosła moja żona /jeszcze/.
    Przyszła na rozprawę z adwokatem (tj z Pania adwokat). Dziś rano złożylem w
    biurze podawczym odpowiedź na pozew. Jeden podbity egzemplarz dałem sędzinie na
    sali - zaraz na samym początku. W dokumencie tym ustosunkowałem się do pozwu -
    m.in. zaproponowałem niższą kwotę alimentów (w pozwie jest wg mnie wygórowana),
    wpisałem też wniosek o ustalenie widzeń z dzieckiem.
    Strasznie się od razu zdenerwowała i wzburzyła - że za późno (choć nie
    określono terminu składania wniosków), ze miałem cały tydzień, że ona nie
    będzie tego teraz czytać a wogóle to ustalnie widzeń z dzieckiem to nie na tej
    sprawie, że jak chce to mogę sobie założyć nową, ze ona to odrzuci itd. Młody
    człowiek jeszcze jestem (27l) i to pierwszy mój kontakt z Temidą - to mnie
    łatwo zbiła z tropu i zakrzyczała. W odpowiedzi były istotnie dla mnie
    dokumenty - rachunki, koszty studiów itd... chciałem ustnie ustosunkować sie do
    pozwu czyli de facto powtórzyć to co napisałem w odpowiedzi - mi nie pozwoliła -
    przerwała mi i stwierdziła ze to jest na piśmie .... Potem było przesłuchanie
    powódki, pytania, przesłuchania mnie, pytania..... Wypytali mnie dokładnie o
    wszystko, nawet o telefon komórkowy - numer, jaka sieć, abonament czy karta?,
    prywatny czy na firmę.... itd...ile kosztował .... potem sędzina pyta się czy
    sie ugodzimy (wcześniej na korytarzu nie doszliśmy do porozumienia) ile powódka
    chce - ona swoje - pozwany sie zgadza ? - nie zgodzilem sie. Sędzina odroczyła
    sprawę w celu przeprowadzenia postępowania dowodowego. Następna sprawa będzie
    za 2 miesiące. Tyle, dziekujemy.

    Moje pytania:
    1. Odnośnie mojej odpowiedzi na pozew - chcialem zeby było to na piśmie i
    chciałem to samo powiedziać na sali - Sędzina mi nie pozwoliła . Czy mogła tak
    potraktować mój wniosek ? Czy on będzie brany pod uwagę? Kto się do niego ma
    ustosunkować ? Jak i kiedy to bedzie ? Kiedy tego mogę sie dowiedzieć ? czy
    muszę czekać 2 miesiące ?
    2. Czy zachowanie sędziny wobec mnie było ok ? - tak można ? - nie mogłem sie
    wypowiedzieć - czesto przerywała mi w pól zdania i zadawała następne pytanie.
    pod koniec stwierdziła że staram sie ja pouczac ale tu ona zna sie na prawie a
    nie ja ... "facet, wymadrza sie i do tego gówniarz" (tego nie powiedziała ale
    wyczułem to w jej głosie)
    3. Odrzucenie mojego wniosku o ustalenie kontaktów z dzieckiem - czy mogła to
    zrobić i stwierdzić - niech Pan sobie zakłada nową sprawę - to zajmnie tak
    pewnie z pół roku - jak znam życie..... a dziecka bardzo mi brakuje - żona
    razem z rodzicami bardzo utrudniaja mi kontakty z dzieckiem (wczoraj np dajac
    prezent usłyszałem /przy świadku/ - "Masz 15 minut i to w przedpokoju, w
    butach !"). Prawnikiem nie jestem - ale czytać to mnie już dawno nauczyli -
    KRiO to sobie poczytałem.
    Art. 135. § 1. Zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych
    potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego.
    § 2. Wykonanie obowiązku alimentacyjnego względem dziecka, które nie jest
    jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, może polegać także, w całości lub w
    części, na osobistych staraniach o jego utrzymanie lub wychowanie.
    Utrudnianie mi kontaktów z dzieckiem - jest utrudnianiem mi wykonywania praw i
    obowiazków alimentacyjnych - czyli widzenia z dzieckiem i wychowyawanie to tez
    alimenty. Chyba ze nie mam racji ....
    czy sędzina nie złamała art.135p2 ? Czy mogła tak zrobic ? Kiedy sie dowiem czy
    mój wniosek o widzenia został przyjęty czy odrzucony ? Musze czekać 2 mies.?
    czy można to jakos przyspieszyć (dziecko czeka na mnie, ja tez za nim
    tęsknie......) czy jeśli sędzia odrzuci wnioske to moge coś jeszcze zrobić -
    poza złożeniem odzielnej sprawy ? Złożyć jakąś skargę - czy lepiej nie drażnić
    sędziny ?
    4. Sprawa mojego telefonu - czy można tak robić- po co im te dane ?co z nimi
    zrobią ? i jeszcze numer telefonu ? Na moje pytanie "w jakim celu?" - Sędzina
    odpowiedziała ze jest to celowe i tyle ....
    5. Co to jest postępowanie dowodowe ? co to znaczy i jak będzie wyglądało ? Co
    będą robili ? Prześwietlą mi pracę ? zarobki ? konta bankowe ? telefon ?? :-)))
    Czego powinien się spodziewać i ewewtualnie obawiać ?
    6. czy w mojej - opisanej wyżej sytuacji - zasadne będzie branie adwokata ? Ona
    ma. Ja w zasadzie wolałbym nie - wolę pieniądze dać dziecku - i tak będę musiał
    zapłacić za jej adwokatkę. Choć z drugiej strony jeśli mają mnie
    całkiem "zgnoić i zeszmacić" to może warto - bo jeszcze stracę dziecko.

    Jesli ktoś ma podobne doświadczenia, uwagi lub pytania- chetnie porozmawiam,

    dziekuje za wszytkie odpowiedzi,
    M.Brejner

    Teraz troche poza tematem:
    To moje pierwsze wejście do sądu - jestem jeszcze młody :-) - ale po
    dziesiejszej rozprawie moje opinie o sądach zmieniły się. Zawsze uważałem że
    sądy w polsce traktują obie strony równo i sprawiedliwie. Dziś te 4 Panie które
    były ze mna na sali pokazały mi ze tak nie jest - miałem wrażenie, że jestem
    już na starcie przegrany, równie dobrze mogłoby mnie tam nie być, jakby mogły
    to by mnie chyba zabiły wzrokiem. Sędzina i Pani Adwokat - to cos w stylu -
    "Samiec Twoj wróg!!! - asaaaa !!" - "Liga broni, Liga radzi, Liga nigdy Cie
    nie zdradzi" ... po prostu - "ten niedobry samiec" zrobil dziecko i nie chce
    placic, tak ?? to mu dokopiemy, puscimy z torbami . niech ma za swoje... dla
    dobra dziecka ..... :-(
    Mam nadzieje (i staram sie w to wierzyć) ze tylko ja źle trafilem, że nie jest
    to powszechne i jednak "ten niedobry facet" ma jakies prawa do obrony i
    dziecka, a takie osoby jak ja dziś spotkałem są w polskim wymiarze
    sprawiedliwości już rzadkością. Jak zawsze - mogę się jednak mylić ....
    Powyższa opinia nie miała na celu obrażenia nikogo, w szczególności kobiet,
    sądów, adwokatów, sędziów. Jeśli ktoś poczuł się tym urażony - przepraszam -
    nie było to moją intencją. Jest to tylko moje prywatne zdanie (od dziś). Uwagi
    proszę kierować na adres email.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1