eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › lokatorzy na "dziko"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 233

  • 221. Data: 2006-12-06 02:11:27
    Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: m...@g...com [Tue, 05 Dec 2006 10:00:03 +0100]:


    > Ale za to sponsorowanie mu musi państwo zwrócić.

    No, przy dobrych wiatrach biorąc pod uwagę czas zwrotu
    i inflację w tym czasie, może sobie potem stolik kupi,
    albo kanapę nawet... O ile w ogóle, bo nie wiem czy ci
    kiedyś się w oczy rzuciło, ale kierunek przepływu kasy
    w tym kraju jest ściśle ustalony i skierowany stricte
    w stronę budżetu państwa. Dla uczciwych rzecz jasna.


    Kira

    --
    /(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~
    \o)/ * 2nd Life * Sposób na Mac-a * eBook *
    Kira F ~ I am what I am, I do what I want ~


  • 222. Data: 2006-12-06 02:14:00
    Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: Andrzej Lawa [Tue, 05 Dec 2006 11:10:26 +0100]:


    > Państwo nie wie, bo zainteresowany woli histerie wyprawiać
    > i/lub bandytów wynajmować, niż przejść przez prawidłową
    > procedurę prawną.

    A to jest bardzo fajna wymówka. Spece od służby zdrowia też
    śpią sobie spokojnie, bo jak poustalają terminy specjalistycznych
    badań na-za-pół-roku to większość pacjentów albo się zapożyczy
    i prywatnie poleci, albo zdąży zdechnąć. Tak czy siak, problem
    mamy z głowy.

    A to, że każdy kto posiada oczy widzi co się dzieje? A kogo
    to interere... grunt że zgodnie z prawem.

    Coraz bardziej mam wrażenie że pierdzielić takie prawo.

    > A może np. w nakazie eksmisji nie będzie nic o lokalu
    > socjalnym. Albo gmina akurat będzie mieć ich mały zapas...

    Tego się akurat i bez rozprawy można dowiedzieć.


    Kira

    --
    /(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~
    \o)/ * 2nd Life * Sposób na Mac-a * eBook *
    Kira F ~ I am what I am, I do what I want ~


  • 223. Data: 2006-12-06 02:15:34
    Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: witek [Mon, 4 Dec 2006 18:51:54 -0600]:


    > Ale to są ryzyka wynajęcia mieszkania.

    Ano. Ryzyka które stworzyło państwo kretyńskim zapisem prawnym.

    > Jeśli uważasz, że chesz ponieść takie ryzyko to go ponosisz,
    > ale pretensje wówczas do siebie, że nie masz gdzie mieszkać.

    Nom. Ja tylko cholernie chciałabym zobaczyć ekwilibrystykę tegoż
    państwa, jakby się nagle wynajmowanie mieszkań skończyło.


    Kira

    --
    /(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~
    \o)/ * 2nd Life * Sposób na Mac-a * eBook *
    Kira F ~ I am what I am, I do what I want ~


  • 224. Data: 2006-12-06 02:17:39
    Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: szerszen [Tue, 5 Dec 2006 10:40:07 +0100]:


    > po miesiacy chyba nie, slyszalem ze musi 3 miechy mieszkac

    No, czyli jak sobie za granicę do pracy na rok wyjedziesz,
    to nawet jak nie chciałeś ryzykować to i tak możesz zastać
    u siebie jakiegoś skurczysyna i dowiedzieć się nagle że masz
    dodatkowe gęby na utrzymaniu :) Fajne, nie? :)


    Kira

    --
    /(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~
    \o)/ * 2nd Life * Sposób na Mac-a * eBook *
    Kira F ~ I am what I am, I do what I want ~


  • 225. Data: 2006-12-06 08:22:54
    Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: witek [Tue, 5 Dec 2006 09:27:39 -0600]:


    > są prawa bardziej święte niż prawo własności, prawo
    > do godnego życia stoi chyba troszeczkę wyżej.

    Fakt. Poutrzymujesz mnie trochę jak mi się pracować odechce?
    Tak w ramach mojego prawa do godnego życia?


    Kira

    --
    /(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~
    \o)/ * 2nd Life * Sposób na Mac-a * eBook *
    Kira F ~ I am what I am, I do what I want ~


  • 226. Data: 2006-12-06 08:27:26
    Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: Andrzej Lawa [Tue, 05 Dec 2006 11:43:09 +0100]:


    >> Jeśli miałoby to ode mnie zależeć, to ja jestem za tym,
    >> żeby nie. Niech każdy zadba o siebie i wszyscy będziemy
    >> zadbani.
    > To się nazywa "anarchia".

    To się nazywa "dorosłość". Polega na myśleniu, podejmowaniu
    decyzji i liczeniu się z konsekwencjami. Jak nie wykupię sobie
    ubezpieczenia domu, to jak mi się spali to nikt mnie jakośtam
    szczególnie żałować nie będzie. Dlaczego więc mamy szczególnie
    żałować tych, którym się nie chce "ubezpieczyć" własnego życia?

    > Prawo to powstało m.in. dlatego, żeby jakiś bezduszny,
    > pazerny sk*.*syn nie mógł ot tak sobie wyrzucić np. obłożnie
    > chorej matki samotnie wychowującej dziecko, która właśnie
    > przez chorobę straciła pracę i dochody.

    Proponowałam co najmniej trzy wyjścia z sytuacji, takie które
    właściciela mieszkania przesadnie nie obciążają a lokatorom
    ochronę w takich skrajnych sytuacjach dają. Jakoś ci się nie
    udało do nich odnieść - za logiczne, czy po prostu uparłeś się
    dowodzić że to tak naprawdę czekolada a nie gówno?


    Kira

    --
    /(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~
    \o)/ * 2nd Life * Sposób na Mac-a * eBook *
    Kira F ~ I am what I am, I do what I want ~


  • 227. Data: 2006-12-06 09:19:36
    Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
    Od: m...@g...com

    Kira wrote:

    > Re to: m...@g...com [Tue, 05 Dec 2006 10:00:03 +0100]:
    >
    >
    >> Ale za to sponsorowanie mu musi państwo zwrócić.
    >
    > No, przy dobrych wiatrach biorąc pod uwagę czas zwrotu
    > i inflację w tym czasie, może sobie potem stolik kupi,
    > albo kanapę nawet...

    Są odsetki ustawowe.

    p. m.


  • 228. Data: 2006-12-06 13:46:38
    Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Kira" <c...@e...wytnij.pl> wrote in message
    news:el5ur0$buj$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Re to: witek [Tue, 5 Dec 2006 09:27:39 -0600]:
    >
    >
    >> są prawa bardziej święte niż prawo własności, prawo
    >> do godnego życia stoi chyba troszeczkę wyżej.
    >
    > Fakt. Poutrzymujesz mnie trochę jak mi się pracować odechce?
    > Tak w ramach mojego prawa do godnego życia?

    tak, zapewnię ci 5 m2 kwadratowych powierzchni i cię tam wyeksmituję w
    następnym dniu po otrzymaniu wyroku sądu.
    Możesz sobie tam mieszkać jak długo będziesz chciała.
    Towarzystwo będziesz miała pierwsza klasa.





  • 229. Data: 2006-12-06 14:59:17
    Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    krys wrote:

    > No tak, jak jest zwyczajnie uczciwy ( bo się wyprowadzil z mieszkania,
    > do którego nie ma praw),

    Miał prawo - ochrona prawa posiadania działa.


  • 230. Data: 2006-12-06 15:11:24
    Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    krys wrote:

    >>>> To się nazywa "anarchia".
    >>> Dobrze, że użyłeś cudzysłowu.
    >> Owszem, staram się poprawnie używać znaków przestankowych. A twoje
    >> imputowanie, że to przenośnia, to tylko wynik nieznajomości zasad
    >> pisowni.
    >
    > Aha. To przechodzimy do zasad pisowni?

    Skoro ewidentnie masz problemy z prawidłową interpretacją niektórych
    znaków przestankowych...

    >> Nie ma to jak odwrócic kota ogonem, co nie?
    >> Jak się powołujesz na świętości to idź do tych, co świętościami się
    >> zajmują.
    >
    > O prawie własności nie słyszałeś, szkoda. A raczej słyszałeś, ale

    Słyszałem. A ty słyszałeś o prawnej ochronie posiadania?

    [ciach]
    >> NALEŻY... UDAĆ... SIĘ... DO... SĄDU...
    >>
    >> Dotarło?!
    >
    > Nie drzyj się. Jak jest z sadem i egzekwowaniem, to chyba wiesz.

    Wiem. Sąd może wydać nakaz z zastrzeżeniem konieczności uzyskania lokalu
    zastępczego, a może też bez takiej klauzuli.

    Gmina może mieć lokale socjalne, może też nie mieć.

    Jak nie ma, może ci się opłacić załatwić taki na własną rękę i potem
    dochodzić kasy od gminy.

    Ja też mogłem usiąść i załamać ręce albo pomstować do nieba, że
    policjant nie pomoże mi wydobyć pieniędzy od dłużnika bez wyroku - ale
    zamiast tego przeszedłem całą procedurę i wbrew wręcz jadowitemu
    pesymizmowi rodziny i niektórych znajomych - udało mi się odzyskać
    pieniądze co do grosza wraz z odsetkami.

    >>> I co mnie obchodzi jakaś matka?
    >> A co mnie obchodzi twoje mieszkanie?
    >
    > Na szczęście nic. Ale ja, w przeciwoioeństwie do ciebie, wolałabym żyć w
    > normalnym kraju, gdzie szanuje się cudzą własność.

    Ty nie pyskuj o szacunku do prawa, skoro chcesz olewać te prawa, które
    są akurat dla ciebie niewygodne, hipokryto.

    >>> Mogła się ubezpieczyć na taką ewentualność, prawda?* A dziecko ma
    >>> ojca,
    >> ROTFL
    >>
    >> Ubezpieczenie od bezrobocia to się może ewentualnie w przypadku
    >> kredytu trafić.
    >
    > Czyżby. Ja mam opcję w ubezpieczeniu na życie.

    To poproszę o wskazanie miejsca, gdzie mogę sobie cennik i OWU przeczytać.

    >> Nie widziałem jeszcze oferty ubezpieczenia - a na
    >> pewno nie będzie takiej w zakresie ceny porównywalnym z kosztem
    >> ubezpieczenia nieruchomości od zniszczenia - oferującej utrzymanie na
    >> dotychczasowym poziomie w przypadku utraty pracy/zdolności do pracy.
    >
    > Ale kogo to, tak naprawdę? Znaczy się, moggę zacząć kraść, jak stracę
    > pracę według Twojej logiki?

    A kto w omawianym przypadku kradnie?

    >>> który powinien mu pomagać w pierwszej kolejności - nie zupełnie obcy
    >> No popatrz... Ja nie wiedziałem, że ojcowie dostają totalny immunitet
    >> i są np. nieśmiertelni, nie ulegają wypadkom i zawsze znajdują pracę.
    >
    > Wszyscy naraz, dziadkowie, siostry, bracia obojga rodziców nagle tracą
    > środki do życia, wobec tego biedna, samotną matkę bierze na utrzymanie
    > farciarz, który wynajał jej mieszkanie. Fajnie.

    Na jakie utrzymanie? Jedynie ona przestaje go utrzymywać (opłatami za
    wynajem). Żaden przepis nie nakłada niego obowiązku utrzymywania! Od
    tylko nie może jej wyrzucić.

    >> Było ich tam nie wpuszczać. Przepisy powinieneś znać, wpuściłeś -
    >> teraz ponoś konsekwencje swojego wyboru.
    >
    > A jak się włamali, jak napisała Kira?

    A jak przylecieli Talibowie z Klewek?

    >>> Aha - zarabianie i posiadanie pieniędzy nie jest niczym złym.
    >> A kto mówił, że jest? Tylko nie zarabiaj kosztem innych.
    >
    > Jakim kosztem? Twierdzisz, ze wynajęcie komuś mieszkania to zarabianie
    > jego kosztem? No tak, w końcu, burżuj jeden, powinien sie podzielić i
    > oddać ten nadmiar, nie?

    Nie, wyrzucenie kogoś "na pysk" tylko dlatego, że chwilowo utracił
    płynność finansową, a ty masz nowych klientów (albo ty dostałeś od kogoś
    lepszą ofertę) to zarabianie kosztem innych.

strony : 1 ... 10 ... 22 . [ 23 ] . 24


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1