-
181. Data: 2008-09-14 22:12:48
Temat: Re: kupno mieszkania z "wynajmującymi"
Od: Jacek Krzyzanowski <k...@k...pl>
Dnia Sun, 14 Sep 2008 23:49:30 +0200, Jotte napisał(a):
> Głupoty, które wypisujesz wynikają wprost ze zubożonego, sprymitywizowanego
> i odhumanizowanego "rozumowania"
Tacy humanisci jak Ty sa bardzo humanitarni jak ten humanizm pokrywaja z
cudzej kieszeni. Jak jestes taki troskliwy to zaplac jakiemus bezdomnemu za
wynajem mieszkania.
Do rozdawania swojej forsy juz nie jestes taki szybki, co?
> nie biorącego pod uwagę podstawowych,
> elementarnych potrzeb ludzkich do jakich należy dach nad głową,
> zabezpieczenie choćby minimum źródeł materialnej egzystencji i konieczności
> prawnej ochrony tych dóbr, jeśli ktoś nie jest w stanie sam ich obronić.
> IMO dla takich hien nie powinno być miejsca w społeczeństwie, a zapewnić to
> winien właśnie system prawny.
Czlowieku, jakich hien? Jak kogos nie stac na wynajem mieszkania, to niech
sie dogada z innymi i podzieli koszty na 3 albo 4. Przmusu posiadania
indywidualnego lokum nie ma.
-
182. Data: 2008-09-14 22:59:20
Temat: Re: kupno mieszkania z "wynajmującymi"
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:1e79zsblzh7r8.17i9nwf4ac0k2$.dlg@40tude.net Jacek
Krzyzanowski <k...@k...pl> pisze:
>> I właśnie wówczas nie musiałbys płacić.
> Nie musialbym placic pracownikowi, ktory nie jest pracownikiem?
> Ty jestes jakis alternatywnie intelgentny, czy co?
Już mi się nie chce pouczać.
Co ja treser dżdżownic jestem?
--
Jotte
-
183. Data: 2008-09-14 23:25:15
Temat: Re: kupno mieszkania z "wynajmującymi"
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:ml8flfn7x2sx.1mqv8pyvem5lw$.dlg@40tude.net Jacek
Krzyzanowski <k...@k...pl> pisze:
>> Głupoty, które wypisujesz wynikają wprost ze zubożonego,
>> sprymitywizowanego i odhumanizowanego "rozumowania"
> Tacy humanisci jak Ty sa bardzo humanitarni jak ten humanizm pokrywaja z
> cudzej kieszeni.
Tacy jak ja wyrażają swoją wolę głosowaniem. Prawo do tego mają nawet tacy
jak ty (choć to akurat głupie).
Widocznie jesteś w żałosnej mniejszości i nic nie możesz skoro prawo jest
takie, że na nie szczekasz.
> Jak jestes taki troskliwy to zaplac jakiemus bezdomnemu
> za wynajem mieszkania.
> Do rozdawania swojej forsy juz nie jestes taki szybki, co?
A co ci do mojej forsy? Wynajmujący ma stosować się do obowiązującego prawa
które uchwaliła większość wybrana w demokratycznych wyborach i nie pyskować.
To ty postulujesz, że można pozbawić kogoś dachu nad głową bo tak ci się
podoba.
Otóż nie można tak łatwo, prawo stara się chronić obywateli przed łajdakami.
>> nie biorącego pod uwagę podstawowych,
>> elementarnych potrzeb ludzkich do jakich należy dach nad głową,
>> zabezpieczenie choćby minimum źródeł materialnej egzystencji i
>> konieczności prawnej ochrony tych dóbr, jeśli ktoś nie jest w stanie
>> sam ich obronić. IMO dla takich hien nie powinno być miejsca w
>> społeczeństwie, a zapewnić to winien właśnie system prawny.
> Czlowieku, jakich hien? Jak kogos nie stac na wynajem mieszkania, to niech
> sie dogada z innymi i podzieli koszty na 3 albo 4. Przmusu posiadania
> indywidualnego lokum nie ma.
Czerpania korzyści z wynajmu też nie.
Wynajmujesz, znasz przepisy, masz się stosować.
Zresztą nie o tym mowa, że kogoś nie stać na wynajem. Mowa o tym, że ktoś
JUŻ wynajmuje a tu nagle właściciel zmienia diametralnie warunki najmu (albo
zmienia się właściciel lokalu, który już wynajmować nie chce bądź dyktuje
swoje, chore warunki). Realna staje się groźba pozostania osoby (lub
rodziny) bez dachu nad głową, czyli bezdomnym.
To niedopuszczalne.
Prawo chroniące przed tym czy choćby to utrudniające to dobre prawo.
--
Jotte
--
Jotte
-
184. Data: 2008-09-14 23:59:34
Temat: Re: kupno mieszkania z "wynajmującymi"
Od: Jacek Krzyzanowski <k...@k...pl>
Dnia Mon, 15 Sep 2008 00:59:20 +0200, Jotte napisał(a):
> Już mi się nie chce pouczać.
ROTFL :DDD Wez lepiej korepetycje z logiki...
To jak, trzeba placic pracownikowi w okresie wypowiedzenia, czy nie?
-
185. Data: 2008-09-15 00:04:59
Temat: Re: kupno mieszkania z "wynajmującymi"
Od: Jacek Krzyzanowski <k...@k...pl>
Dnia Mon, 15 Sep 2008 01:25:15 +0200, Jotte napisał(a):
> JUŻ wynajmuje a tu nagle właściciel zmienia diametralnie warunki najmu (albo
> zmienia się właściciel lokalu, który już wynajmować nie chce bądź dyktuje
> swoje, chore warunki). Realna staje się groźba pozostania osoby (lub
> rodziny) bez dachu nad głową, czyli bezdomnym.
No jak to? Nie ma takiej grozby, bo ta osoba nie musiala wynajmowac
mieszkania, tylko kupic sobie wlasne.
-
186. Data: 2008-09-15 00:18:49
Temat: Re: kupno mieszkania z "wynajmującymi"
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jacek Krzyzanowski pisze:
> No jak to? Nie ma takiej grozby, bo ta osoba nie musiala wynajmowac
> mieszkania, tylko kupic sobie wlasne.
Dwa słowa: zdolność kredytowa.
-
187. Data: 2008-09-15 02:53:52
Temat: Re: kupno mieszkania z "wynajmującymi"
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:dmurhczi3wj1$.6jimx6bfnfig$.dlg@40tude.net Jacek
Krzyzanowski <k...@k...pl> pisze:
>> Już mi się nie chce pouczać.
> ROTFL :DDD Wez lepiej korepetycje z logiki...
> To jak, trzeba placic pracownikowi w okresie wypowiedzenia, czy nie?
OPisałem gdzie indziej.
Napradwę nie chce mi się tłumaczyć jak krowie na rowie o co mi chodziło i to
jeszcze osobnikowi, który chwali się, że tarza się po podłodze rżąc obłędnie
i z wywalonym jęzorem.
Skoro to już robisz, to chociaż o tym milcz.
--
Jotte
-
188. Data: 2008-09-15 03:10:13
Temat: Re: kupno mieszkania z "wynajmującymi"
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:1kkq09x5tgidm.jg3mte0n7lmx.dlg@40tude.net Jacek
Krzyzanowski <k...@k...pl> pisze:
>> JUŻ wynajmuje a tu nagle właściciel zmienia diametralnie warunki najmu
>> (albo zmienia się właściciel lokalu, który już wynajmować nie chce
>> bądź dyktuje swoje, chore warunki). Realna staje się groźba
>> pozostania osoby (lub rodziny) bez dachu nad głową, czyli bezdomnym.
> No jak to? Nie ma takiej grozby, bo ta osoba nie musiala wynajmowac
> mieszkania, tylko kupic sobie wlasne.
Trudno o głupszą konkluzję.
Choć bezrozumna łatwo ją zresztą odwrócić pytając: a kazał ktoś
właścicielowi wynajmować swoją własność?
Prawo nie jest tworzone i egzekwowane w oderwaniu od rzeczywistości.
Powstaje ono w określonych realiach, a kiedy te się zmieniają jest
nowelizowane, zmieniane, rozwijane.
Nasze (tj. polskie) rozwiązanie prawne kwestii najmu lokali powstało w kraju
i okolicznpościach permanentnego braku lokali mieszkalnych oraz
narastającego zjawiska bezdomności. Mieszkanie jest dobrem trudno dostępnym,
kosztownym, a jednocześnie podstawowym. Brak dostępu do dóbr podstawowych
powoduje wypadnięcie na margines społeczności i realną groźbę degeneracji
życiowej. Prawo opiera się także na przyjętych w danej społeczności normach
regulujących zasady współżycia społecznego, toteż - reasumując - nasze prawo
chroni w jakiejś mierze posiadanie przez obywateli dostępu do dobra
podstawowego (dach nad głową) i przenosi je nad czyjś prywatny interes (chęć
zysku).
Mimo pewnych wad jest to zasadniczo dobre prawo.
--
Jotte
-
189. Data: 2008-09-15 06:26:22
Temat: Re: kupno mieszkania z
Od: " Tapatik" <t...@g...pl>
Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał(a):
> Sam fakt wejścia do mieszkania nie oznacza zamieszkania w nim, zatem
> stan ten nie podlega ochronie.
>
> Co innego, gdyby posiadacze wyjechali na 2 tygodnie i w tym czasie
> ktoś by się wprowadził i *zamieszkał*.
>
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem.
Jeśli wyjadę na urlop i ktoś "wprowadzi się" do mojego mieszkania w tym czasie
(przy okazji zmieni zamki), to ja będę musiał iść do sądu, żeby go wywalić? I
jeszcze szukać mieszkania zastępczego?
--
Pozdrawiam,
Tapatik
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
190. Data: 2008-09-15 07:01:11
Temat: Re: kupno mieszkania z
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Tapatik pisze:
> Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał(a):
>> Sam fakt wejścia do mieszkania nie oznacza zamieszkania w nim, zatem
>> stan ten nie podlega ochronie.
>>
>> Co innego, gdyby posiadacze wyjechali na 2 tygodnie i w tym czasie
>> ktoś by się wprowadził i *zamieszkał*.
>>
>
> Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem.
> Jeśli wyjadę na urlop i ktoś "wprowadzi się" do mojego mieszkania w tym czasie
> (przy okazji zmieni zamki), to ja będę musiał iść do sądu, żeby go wywalić? I
> jeszcze szukać mieszkania zastępczego?
Mniej więcej tak będzie. Kiedyś w TV była opisywana podobna sprawa:
"wprowadzili" się robotnicy wykonujący remont.
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl