eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawojak zerwać umowę z prawnikiem...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 1. Data: 2008-10-20 07:39:17
    Temat: jak zerwać umowę z prawnikiem...
    Od: "Marcin D" <j...@g...pl>

    Poradźcie co można zrobić w następującej sprawie. Znajomi przed 3 laty
    podpisali umowę o honorarium z prawnikiem, który miał działać w kierunku
    uzyskania przez znajomych odszkodowania w pewnej sprawie, na drodze ugody
    bądź postępowania sądowego. Przez te 3 lata prawnik nie zrobiół praktycznie
    nic - poza zleceniem ekspertyzy na koszt znajomych i podjęciem jednej
    nieudanej próby mediacji. Wydawałoby się że sprawa jest oczywista - zwolnic
    dziada i tyle. Tak im waśnie poradziłem ale tutaj zaczyna się problem. Bo
    okazuje się, że podpisali dość dziwną IMO umowę z której wynika, że jeśli to
    oni rozwiążą umowę przed czasem (czyli przed otrzymaniem odszkodowania) to
    będą musieli prawnikowi zapłacić ustalony w umowie procent uzyskanego
    roszczenia. I tutaj powstaje pytanie, czy jeśli prawnik w ewidentny sposób
    zaniedbuje swoje powinności (3 lata bezczynności, w dodatku zbliża się termin
    przedawnienia roszczeń, on o tym wie i dalej nic nie robi!!) to można go
    zwolnic bez ponoszenia konsekwencji? Jest na to jakiś sposób? W umowie
    standardowy jest punkt mówiący że "W sprawach nieuregulowanych niniejszą
    umową mają zastosowanie przepisy Kodeksu Cywilnego". Czy można coś zdziałać
    od tej strony?

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2008-10-20 08:44:28
    Temat: Re: jak zerwać umowę z prawnikiem...
    Od: "mecenas" <m...@o...pl>


    Użytkownik "Marcin D" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:gdhcj5$51u$1@inews.gazeta.pl...
    > Poradźcie co można zrobić w następującej sprawie. Znajomi przed 3 laty
    > podpisali umowę o honorarium z prawnikiem, który miał działać w kierunku
    > uzyskania przez znajomych odszkodowania w pewnej sprawie, na drodze ugody
    > bądź postępowania sądowego. Przez te 3 lata prawnik nie zrobiół
    > praktycznie
    > nic - poza zleceniem ekspertyzy na koszt znajomych i podjęciem jednej
    > nieudanej próby mediacji. Wydawałoby się że sprawa jest oczywista -
    > zwolnic
    > dziada i tyle. Tak im waśnie poradziłem ale tutaj zaczyna się problem. Bo
    > okazuje się, że podpisali dość dziwną IMO umowę z której wynika, że jeśli
    > to
    > oni rozwiążą umowę przed czasem (czyli przed otrzymaniem odszkodowania) to
    > będą musieli prawnikowi zapłacić ustalony w umowie procent uzyskanego
    > roszczenia. I tutaj powstaje pytanie, czy jeśli prawnik w ewidentny sposób
    > zaniedbuje swoje powinności (3 lata bezczynności, w dodatku zbliża się
    > termin
    > przedawnienia roszczeń, on o tym wie i dalej nic nie robi!!) to można go
    > zwolnic bez ponoszenia konsekwencji? Jest na to jakiś sposób? W umowie
    > standardowy jest punkt mówiący że "W sprawach nieuregulowanych niniejszą
    > umową mają zastosowanie przepisy Kodeksu Cywilnego". Czy można coś
    > zdziałać
    > od tej strony?

    Jak możesz to prześlij tą umowę na prv.
    Postaram się pomóc.
    Pozdrawiam
    Michał



  • 3. Data: 2008-10-20 14:03:25
    Temat: Re: jak zerwać umowę z prawnikiem...
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Marcin D pisze:

    >
    > będą musieli prawnikowi zapłacić ustalony w umowie procent uzyskanego
    > roszczenia.

    Dowolny % od zera wynosi chyba zero :)
    Niech się wywiążą z umowy.

    --
    @2008 Johnson
    Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw.


  • 4. Data: 2008-10-20 18:19:13
    Temat: Re: jak zerwać umowę z prawnikiem...
    Od: "Marcin D" <j...@g...SKASUJ-TO.pl>

    mecenas <m...@o...pl> napisał(a):

    >
    > Jak możesz to prześlij tą umowę na prv.
    > Postaram się pomóc.
    > Pozdrawiam
    > Michał
    >
    >

    Ja nie mogę, ale przekażę twoja ofertę pomocy znajomym. Wiem, że na razie
    próbują się jeszcze jakoś dogadywać, ale jak to nie wypali (a coś czarno to
    widzę) to myslę, że chętnie skorzystają.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 5. Data: 2008-10-20 18:22:30
    Temat: Re: jak zerwać umowę z prawnikiem...
    Od: "Marcin D" <j...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Johnson <j...@n...pl> napisał(a):

    > Marcin D pisze:
    >
    > >
    > > będą musieli prawnikowi zapłacić ustalony w umowie procent uzyskanego
    > > roszczenia.
    >
    > Dowolny % od zera wynosi chyba zero :)
    > Niech się wywiążą z umowy.
    >

    Ale oni nie chcą rezygnować z tego odszkodowania i zamierzają brac innego
    prawnika albo próbowac zawalczyć samemu (co im zresztą odradzam) Jesli więc
    ten nowy prawnik wywalczy dla nich odszkodowanie, to beda musieli opłacić
    jego i tego pierwszego który nic nie zrobił a wtedy dla nich zostanie ledwie
    połowa...

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 6. Data: 2008-10-20 19:04:52
    Temat: Re: jak zerwać umowę z prawnikiem...
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Marcin D pisze:

    >>
    >>> będą musieli prawnikowi zapłacić ustalony w umowie procent uzyskanego
    >>> roszczenia.
    >> Dowolny % od zera wynosi chyba zero :)
    >> Niech się wywiążą z umowy.
    >>
    >


    > Ale oni nie chcą rezygnować z tego odszkodowania i zamierzają brac innego
    > prawnika albo próbowac zawalczyć samemu (co im zresztą odradzam) Jesli więc
    > ten nowy prawnik wywalczy dla nich odszkodowanie, to beda musieli opłacić
    > jego i tego pierwszego który nic nie zrobił a wtedy dla nich zostanie ledwie
    > połowa...
    >

    Nie, no na mój gust to wynagrodzenie płaci się według stany faktycznego
    na dzień rozwiązania umowy.
    Publikuj tu te umowę, poczytamy.

    --
    @2008 Johnson
    Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw.


  • 7. Data: 2008-10-21 08:11:32
    Temat: Re: jak zerwać umowę z prawnikiem...
    Od: "Marcin D" <j...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Johnson <j...@n...pl> napisał(a):

    >
    > Nie, no na mój gust to wynagrodzenie płaci się według stany faktycznego
    > na dzień rozwiązania umowy.
    > Publikuj tu te umowę, poczytamy.
    >


    Jeśli tak, to wyglądałoby na to, że znajomi nie mają się czym martwić?
    Obawiam sie jednak, że nie będzie tak różowo, bo tam było cos na temat tego,
    że umowa obowiązuje aż do czasu wyegzekwowania odszkodowania a jeśli
    zleceniodawca rozwiąże ją przed terminem to prawnikowi nalezy sie kwota
    określona w umowie. Wrzuce tę ich umowę jak tylko będę mógł, postaram sie
    dziś wieczorem

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 8. Data: 2008-10-21 18:10:08
    Temat: Re: jak zerwać umowę z prawnikiem...
    Od: "Marcin D" <j...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Marcin D <j...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):

    Mam już tę umowę, tzn spisałem sobie te punty które dotyczą rozwiązania
    umkowy. No nie wiem, naprawdę... dlaczego oni to podpisali??
    W umowie jest tak:

    "1.Zleceniodawca zleca Zleceniobiorcy prowadzenie sprawy (tu opis sprawy)

    2.Za te czynności Zleceniodawca zobowiązuje się zapłacić Zleceniobiorcy kwotę
    30% brutto wartości uzyskanego roszczenia. Powyższa kwota pokrywa
    wynagrodzenie Zleceniobiorcy, nie pokrywa natomiast kosztów powstałych w
    przypadku konieczności prowadzenia sprawy sądowej.
    (...)
    4.Umowa zostaje zawarta na czas do wyegzekwowania od (tu nazwa pozywanego
    urzędu) należnych Zleceniodawcy świadczeń. W przypadku, gdy umowa zostanie
    rozwiązana przed tym terminem przez Zleceniodawcę, Zleceniodawca zobowiązany
    jest zapłacić Zleceniobiorcy kwotę wynikłą z §2, w wysokości należnej z
    tytułu uzyskanej przez Zleceniobiorcę kwoty"


    Swoją drogą, 30% dla prawnika a wszelkie dodatkowe koszty pokrywa
    zleceniodawca;)
    Da się coś z tym zrobić, tj da się zerwać taką umowę powołując się na
    zaniedbania ze strony prawnika, tak żeby nie płacić tych 30% kwoty którą być
    może uda się uzyskać (przy pomocy innego prawnika albo na własną rękę)?
    Bo w skrajnym przypadku moze wyjść tak: 30% dla pierwszego prawnika, 30% dla
    drugiego, 40% na koszty sądowe i inne (jakies wyceny, ekspertyzy itp) - i
    ludzie zostają na zero! Niby sami sobie winni, bo po co podpisywali taką
    umowe, ale mnie ich żal. To prości ludzie (ale nie głupi, raczej zbyt
    prostolinijni) a to odszskodowanie naprawdę im się należy...


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 9. Data: 2008-10-21 19:12:44
    Temat: Re: jak zerwać umowę z prawnikiem...
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Marcin D pisze:

    >
    > "1.Zleceniodawca zleca Zleceniobiorcy prowadzenie sprawy (tu opis sprawy)
    >
    > 2.Za te czynności Zleceniodawca zobowiązuje się zapłacić Zleceniobiorcy kwotę
    > 30% brutto wartości uzyskanego roszczenia. Powyższa kwota pokrywa
    > wynagrodzenie Zleceniobiorcy, nie pokrywa natomiast kosztów powstałych w
    > przypadku konieczności prowadzenia sprawy sądowej.
    > (...)
    > 4.Umowa zostaje zawarta na czas do wyegzekwowania od (tu nazwa pozywanego
    > urzędu) należnych Zleceniodawcy świadczeń. W przypadku, gdy umowa zostanie
    > rozwiązana przed tym terminem przez Zleceniodawcę, Zleceniodawca zobowiązany
    > jest zapłacić Zleceniobiorcy kwotę wynikłą z §2, w wysokości należnej z
    > tytułu uzyskanej przez Zleceniobiorcę kwoty"


    Wg. mnie wobec braku wyegzekwowania czegokolwiek prawnikowi nic sie nie
    należy i nie ma sie czym martwić.
    Po rozwiązaniu umowa przestaje obowiązywać i na jej podstawie nie można
    dochodzić wynagrodzenia od roszczenia które będzie wyegzekwowane później.

    >
    > Swoją drogą, 30% dla prawnika a wszelkie dodatkowe koszty pokrywa
    > zleceniodawca;)

    A to akurat mnie nie dziwi. Gdyby koszty miał pokrywać prawnik to w
    skrajnym wypadku musiałby jeszcze dopłacić.


    --
    @2008 Johnson
    Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw.


  • 10. Data: 2008-10-21 19:19:40
    Temat: Re: jak zerwać umowę z prawnikiem...
    Od: " 666" <u...@w...eu>

    No zobacz, zupełnie jak od czasu do czasu dopłacam ja przy swoim zajęciu, albo
    przykładowo pośrednik nieruchomości, komiwojażer czy
    bardzo wiele innych wolnych zawodów nie należących do prawniczej mafii...
    JaC


    -----

    > Gdyby koszty miał pokrywać prawnik to w skrajnym wypadku musiałby jeszcze dopłacić.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1