eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawogwarancja na lipną turinę garretgwarancja na lipną turinę garret
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Jurek." <j...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: gwarancja na lipną turinę garret
    Date: Thu, 26 Jun 2008 22:21:04 +0200
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 42
    Message-ID: <g40tnl$1l$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: public-gprs55343.centertel.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1214511672 53 91.94.88.225 (26 Jun 2008 20:21:12 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 26 Jun 2008 20:21:12 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3198
    X-Priority: 3
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3138
    X-User: drxtr
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:539831
    [ ukryj nagłówki ]

    Kupiłem część do samochodu - turbinę którą sprzedawca zamontował w
    samochodzie ponieważ w trasie mi się zepsuła i wydawało się wszystko ok. PO
    TYGODNIU padła... czyli jak się wydaje była wadliwa, a ze sprzedawcą
    umówiłem
    się, że mu ją odeślę i on to załatwi - normalna gwarancja.

    Są to turbiny garretta o zmiennej geometrii, które nie są naprawialne. A
    sprzedawca na początku mi powiedział, że to pewnie potrwa kilka dni a teraz
    mówi że wysłał do dystrybutora a ten wysyła do producenta do anglii i to
    potrwa teraz pewnie ze 3 tygodnie... ale nie mam żadnej "gwarancji" pisemnej
    jedynie fakturę sprzedaży, jaką wystawił mojej firmie a samochód
    unieruchomił a służy do działalności gospodarczej. Niestety nie wiedziałem o
    możliwości reklamacji z tytułu niezgodności z umową i wadliwości towaru a
    jedynie zadzwoniłem do sprzedawcy i umówiliśmy się, że mu wyślę turbinę
    pocztexem....

    W serwisie aby nie czekać tak długo bez samochodu wymontowałem tamtą turbinę
    i po wysłaniu na naprawę gwarancyjną jednocześnie zamówiłem nową i po
    zamontowaniu tej nowej mechanik mi powiedział po kilku dniach, że ta
    wcześniejsza to nie była nowa turbina (przy nowej dopiero mu powiedziałem,
    że tamta była nowa) tylko regenerowana lub używana na 100%, dość dobrze
    wyglądała bo była piaskowana itd... ale ta nowa oryginalna z drugiego
    serwisu faktycznie wyglądała "inaczej" niż ta wcześniej i teraz jak już
    minął ponad miesiąc i gościu z tego pierwszego sklepu mi dzwoni, że nie
    uznali tamtej gwarancji w tej anglii.. Przez jedynego polskiego dystrybutora
    to nie poszło bo dokładnie sprawdziłem, ale mogli jakimiś innymi drogami
    załatwiać np. przez Niemcy, bo podobno taniej jest o czym czytałem na
    forum.. ale gościu mi teraz mówi, żebym coś zaproponował aby rozwiązać tą
    sprawę... i mi wyskakuje z propozycją, że odda mi 1000 zł ;) ale turbina
    kosztowała 3660zł, a sama ta propozycja wywarła na mnie wrażenie, że czuje
    się winny i nie wiem jak to zrobić z nim. Czy odebrać tą turbinę i
    reklamować ponownie, że miała to być nowa turbina a mi wcisnął jakąś używaną
    albo regenerowaną w cenie nowej - czyli niezgodność towaru z umową? Czy może
    jakoś możliwie najwięcej wyciągnąć od niego i zapomnieć o sprawie bo na
    koniec wymyśli, że to niby inna turbina niż ta jego (ja np. podmieniłem)
    albo coś równie głupiego i ciężkiego do udowodnienia i będziemy się po
    sądach ciągać latami co pogłębi tylko straty? Nie wiem, czy ciąć straty czy
    iść na wojnę a jeśli na wojnę, to jak? ta firma to "Turbo Julita"

    pozdrawiam,
    Jurek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1