eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo[długie] Problem: wynajem a umowa ustna[długie] Problem: wynajem a umowa ustna
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.p
    l!niusy.onet.pl
    From: g...@p...onet.pl
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: [długie] Problem: wynajem a umowa ustna
    Date: 28 Mar 2003 07:55:13 +0100
    Organization: Onet.pl SA
    Lines: 33
    Message-ID: <1...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate.onet.pl 1048834513 6361 192.168.240.245 (28 Mar 2003 06:55:13 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 28 Mar 2003 06:55:13 GMT
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 195.245.224.130, 213.180.130.12
    X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.5; Windows NT 5.0)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:138199
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam Szanownych Grupowiczów!
    Pragne przedstawić Wam pewien problem. Proszę jednak o wyrozumiałość i nie
    besztanie mnie z totalnym krytykowaniem mojej nieudolności. Problem dotyczy
    umowy ustnej a dokładnie - niespisaniem jej na papierze.
    Mój ojciec posiadał dom, którego cześć (parter) wynajmował pewnej pani na
    działalność gospodarczą (sklep). Była spisana umowa, był w niej określony
    czynsz itp. Pani miała jednak pewne zaległości z płaceniem czynszu ale ojciec -
    miękkie serce zwlekał mysląc, że zapłaci później. Teraz zaczyna się sedno
    sprawy: W sierpniu ubiegłego roku kupiłem dom od ojca i stałem się
    właścicielem. Oczywiście planowałem remont, ale akurat tą część domu, którą
    wynajmowała pani miałem zamiar remontować później. Remont innej części domu nie
    kolidował z częścią wynajmowaną.
    Ojciec rozwiązał umowę (pani oczywiście nie zapłaciła), ale pani poprosiła go
    czy może sobie jeszcze poprowadzić ową działalność do czasu kiedy nie zdecyduję
    się na remonr części "wynajmowanej". Ja w zasadzie nie chciałem wtrącać się w
    sprawy załatwiane wcześniej przez ojca i ustaliliśmy, tzn. ja z panią, że
    będzie sobie "działać" na zasadach określonych w starej rozwiązanej umowie.
    (świadków nie było).
    Pani nie zapłaciła ani grosza i jakoś do tej pory bardzo opornie
    opuszcza "wynajmowane" pomieszczenie. Ciężko się z nią skontaktować a poza tym
    posiada klucz do zajętej części domu i nie mogę się tam dostać by zacząć remont.
    Oczywiście mógłbym po prostu rozwalić kłódkę i po sprawie, ale pozostaje
    jeszcze kwestia rozliczenia się za media (liczniki są przepisane na nią). Poza
    tym jest tam jeszcze parę jakiś bezwartościowych gratów.
    Doskonale zdaję sobie sprawę, że dałem ciała z tym niby wynajmem, ale poczułem
    się oszukany. Stąd pytanie:
    Czy można z tym jeszcze coś zrobić czy dać sobie spokój i zapomnieć?
    Bardzo nie lubię być robiony w konia ale w sumie sam sobie na to zapracowałem.

    Pozdrawiam, Grem.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1