-
1. Data: 2009-08-04 15:26:02
Temat: brak przerw w pracy - da się coś odzyskać?
Od: "Leszek Kowalski" <k...@o...pl>
Witam !!
Przeszło dwa lata pracowałem u pewnego małego pracodawcy (zatrudniał do 10
osób). Niestety stosunek pracy został rozwiązany dyscyplinarnie (o co toczy
się sprawa w Sądzie), ale nie o to chodzi.
U pracodawcy była kontrola z Państwowej Inspekcji Pracy. Owa kontrola
stwierdziła wiele nieprawidłowości (m.in. nierzetelne prowadzenie ewidencji
czasu pracy, brak przerw w czasie pracy, brak badań pracowników). Wobec
pracodawcy zostało wszczęte postępowanie administracyjne.
Jestem ciekaw, czy teraz mam możliwośc w jakikolwiek sposób dochodzić
wynagrodzenia/odszkodowania za brak przerw wliczanych do czasu pracy?
Zgodnie z kodeksem pracy pracownikowi przysługuje conajmniej 15 minutowa
przerwa wliczana do czasu pracy. Łatwo wyliczyć, że miesięcznie daje to
około 300 minut = 5 godzin. Licząc stawkę godzinową po 8zł wychodzi 40zł
miesięcznie. 40zł x24 miesiące = 880zł - więc gra jest warta świeczki.
Pytanie tylko czy jest jakaś prawna możliwość odzyskania tych pieniędzy bądź
otrzymania jakiegoś odszkodowania? W gre wchodzi tylko droga Sądowa,
ponieważ na polubowne załatwienie sprawy nie ma co liczyć.
Ponadto Inspektor dopatrzył się jak już wspomniałem błędnego naliczania
wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych. W moim przypadku za I
kwartał tego roku jest to kwota 65zł i mam zamiar wysłać pracodawcy na tą
kwotę przesądowe wezwanie do zapłaty. Ale co z pozostałym okresem gdy byłem
zatrudniony? Skoro pracodawca nie prowadził ewidencji czasu pracy, to w jaki
sposób ja (i pracodawca) ma udowodnić ile i kiedy pracowałem? Nie posiadam
kwitków z wypłaty (bo takich pracodawca nie dawał), ani dokładnych zapisków
kiedy pracowałem. Mogę coś sprobowac odtworzyć (ile godzin w danym miesiącu
przepracowałem), ale czy to dla Sądu będzie wiążące - takie własnoręcznie
stworzone zestawienie? Co w przypadku gdy się pomylę przy wyliczeniach
(zażądam za dużo)?
--
pozdrawiam
Leszek Kowalski
-
2. Data: 2009-08-05 11:45:42
Temat: Re: brak przerw w pracy - da się coś odzyskać?
Od: Kazik <k...@l...localnet>
Leszek Kowalski pisze:
> Jestem ciekaw, czy teraz mam możliwośc w jakikolwiek sposób dochodzić
> wynagrodzenia/odszkodowania za brak przerw wliczanych do czasu pracy?
> Zgodnie z kodeksem pracy pracownikowi przysługuje conajmniej 15 minutowa
> przerwa wliczana do czasu pracy. Łatwo wyliczyć, że miesięcznie daje to
> około 300 minut = 5 godzin. Licząc stawkę godzinową po 8zł wychodzi 40zł
> miesięcznie. 40zł x24 miesiące = 880zł - więc gra jest warta świeczki.
No ale jak to? Jak mialbys przerwe 15 minut to zarobilbys te 880zl?
Sprzedawalbys lody przed firma czy co?
-
3. Data: 2009-08-05 12:53:25
Temat: Re: brak przerw w pracy - da się coś odzyskać?
Od: "Leszek Kowalski" <k...@o...pl>
Użytkownik "Kazik" <k...@l...localnet> napisał w wiadomości
news:h5brd6$p1h$1@inews.gazeta.pl...
> No ale jak to? Jak mialbys przerwe 15 minut to zarobilbys te 880zl?
> Sprzedawalbys lody przed firma czy co?
Skoro kodeks pracy przewiduje przerwę wliczaną do czasu pracy, to dlaczego
mam być poszkodowany?
Pracuj zamiast standardowych 8h - 8 godzin i 15 minut, oczywiście te 15
minut charytatywnie. Podobała by Ci się taka sytuacja? W samym miesiącu daje
to 5 godzin pracy "społecznej".
--
pozdrawiam
Leszek Kowalski
-
4. Data: 2009-08-05 13:44:17
Temat: Re: brak przerw w pracy - da się coś odzyskać?
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Leszek Kowalski pisze:
> Użytkownik "Kazik" <k...@l...localnet> napisał w wiadomości
> news:h5brd6$p1h$1@inews.gazeta.pl...
>
>> No ale jak to? Jak mialbys przerwe 15 minut to zarobilbys te 880zl?
>> Sprzedawalbys lody przed firma czy co?
>
> Skoro kodeks pracy przewiduje przerwę wliczaną do czasu pracy, to
> dlaczego mam być poszkodowany? Pracuj zamiast standardowych 8h - 8
> godzin i 15 minut, oczywiście te 15 minut charytatywnie. Podobała by
> Ci się taka sytuacja? W samym miesiącu daje to 5 godzin pracy
> "społecznej".
Zaraz, zaraz, to miałeś te przerwy i nie były wliczane do czasu pracy
(musiałeś je odpracować) czy też przerw nie miałeś?
Bo chyba brniesz w ślepa uliczkę.
Za to, że nie miałeś przerw to Ci się należy moralna satysfakcja w
postanie przysolenia pracodawcy kary za naruszanie praw pracowniczych.
Ale jeżeli pracowałeś regularnie o 15 minut dłużej w ramach
"odpracowywania przerwy" to jest to praca w godzinach nadliczbowych i
owszem, możesz walczyć o zapłatę ale z innego paragrafu niż Ci się wydaje.
Swoja drogą czy pracodawca nie pozwalał na przerwy (a śniadanie? a
siusiu?) czy po prostu nikt o przerwy nie wołał?
Ta przerwa nie musi być formalna - "wszyscy na przerwę".
Naprawdę pracowałeś non stop 8 godzin dziennie albo i więcej? Nie
jadłeś, nie piłeś, nie odchodziłeś od stanowiska?
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813
-
5. Data: 2009-08-05 20:53:16
Temat: Re: brak przerw w pracy - da się coś odzyskać?
Od: "Leszek Kowalski" <k...@o...pl>
Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
news:h5c2fo$bqh$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Zaraz, zaraz, to miałeś te przerwy i nie były wliczane do czasu pracy
> (musiałeś je odpracować) czy też przerw nie miałeś?
Pracowałem konkretnie po 12 godzin i za tyle było płacone. Przerw można
powiedzieć nie było.
> Bo chyba brniesz w ślepa uliczkę.
> Za to, że nie miałeś przerw to Ci się należy moralna satysfakcja w
> postanie przysolenia pracodawcy kary za naruszanie praw pracowniczych.
Czyli pracodawca dostanie jakiś mandat w kwocie paruset złotych i sprawa się
skończy :(
Potem się dziwić, że pracodawcy gdzieś mają prawo. Taniej wyjdzie zapłacić
mandat niż być fair wobec pracownika..
> Swoja drogą czy pracodawca nie pozwalał na przerwy (a śniadanie? a
> siusiu?) czy po prostu nikt o przerwy nie wołał?
> Ta przerwa nie musi być formalna - "wszyscy na przerwę".
> Naprawdę pracowałeś non stop 8 godzin dziennie albo i więcej? Nie jadłeś,
> nie piłeś, nie odchodziłeś od stanowiska?
Nie było po prostu możliwości zorganizowania przerwy. Można było odejść od
stanowiska pracy coś zjeść, do WC. Jednak ciężko nazwać to przerwą, bo
trzeba było być na każde zawołanie. Czegoś takiego, że spokojnie usiadłem na
15 minut i jadłem śniadanie (mając gdzieś czy jestem akurat potrzebny) nie
było; w życiu nie słyszałem też słowa "przerwa" od pracodawcy. Jedzenie "w
biegu" to nic przyjemnego.
--
pozdrawiam
Leszek Kowalski
-
6. Data: 2009-08-16 18:12:14
Temat: Re: brak przerw w pracy - da się coś odzyskać?
Od: "tg" <a...@b...cpl>
"Leszek Kowalski" <k...@o...pl> wrote in message
news:4a79f133$1@news.home.net.pl...
> Pracowałem konkretnie po 12 godzin i za tyle było płacone. Przerw można
> powiedzieć nie było.
napisz cos wiecej, to moze sie okaze ze miales tam jakies nadgodziny
ile pracowales dziennie, tygodniowo, miesiecznie, jak byl rozliczany
czas pracy?