-
1. Data: 2005-09-27 19:28:46
Temat: alimenty - pytanie
Od: "Szerszen" <s...@t...pl>
mam pytanie co do wyplacania alimentow
wiem ze bylo ograniczenie do 26 roku zycia, lub kontynuacji nauki,
ewetualnie podjecia pracy zawodowej i przekroczenia jakiejs tam kwoty na
czlonka rodziny, kiedy to alimenty byly wyplacane przez zus jak rodzic sie
migal od placenia
mam pytanie czy to tyczy sie rowniez teraz, kiedy alimenty sciaga komornik,
kiedy juz nie ma funduszu alimentacyjnego?
pytam sie bo komornik na pytanie czy nalezy doniesc zaswiadczenie o
zarobkach, stwierdzil ze nie jest to wymagane
-
2. Data: 2005-09-27 20:31:05
Temat: Re: alimenty - pytanie
Od: Filar <f...@p...fm>
komornik jest od tego zeby sciagac alimenty a nie kwestionowac ich
wysokosc lub zasadnosc, jesli ktos z rodziny na ktorego sa zasadzone
alimenty zaczyna zarabiac to wnisek o ponowne ustalenie kwoty alimentow
kieryje do sadu osoba placaca alimenty, jesli tego nie zrobi to
obowiazuja one we wczesniej zasadzonej kwocie i ew terminie.
Nie wiem czy dobrze mowie, ale chyba jest tak ze jak nie ma terminu
koncowego alimentow to trzeba placic teoretycznie w nieskonczonosc i nie
wazne ze sie uczy lub ma wiecej niz 26 lat. O ustanie alimentow tez
trzeba chyba wnioskowac, ale tego nie jestem pewien.
-
3. Data: 2005-09-28 11:16:15
Temat: Re: alimenty - pytanie
Od: SzerszeN <s...@t...pl>
Filar wrote:
> Nie wiem czy dobrze mowie, ale chyba jest tak ze jak nie ma terminu
> koncowego alimentow to trzeba placic teoretycznie w nieskonczonosc i nie
> wazne ze sie uczy lub ma wiecej niz 26 lat. O ustanie alimentow tez
> trzeba chyba wnioskowac, ale tego nie jestem pewien.
ktos to moze potwierdzic lub zaprzeczyc lub ewentualnei cos jeszcze
ciekawego dodac?
-
4. Data: 2005-09-28 12:28:33
Temat: Re: alimenty - pytanie
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
SzerszeN napisał(a):
> Filar wrote:
>
>> Nie wiem czy dobrze mowie, ale chyba jest tak ze jak nie ma terminu
>> koncowego alimentow to trzeba placic teoretycznie w nieskonczonosc i
>> nie wazne ze sie uczy lub ma wiecej niz 26 lat. O ustanie alimentow
>> tez trzeba chyba wnioskowac, ale tego nie jestem pewien.
>
>
> ktos to moze potwierdzic lub zaprzeczyc lub ewentualnei cos jeszcze
> ciekawego dodac?
Alimenty trzeba płacić do momentu usamodzielnienia się dziecka,
zazwyczaj wiąże się to z ukończeniem szkoły lub studiów.
Niemniej jednak nieprawdą jest, że trzeba wystąpić o ustalenie
wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego. Po ustaniu przesłanek na
podstawie których alimenty się należały (ukończenie szkoły i rozpoczęcie
pracy) ten kto je płacił, może tego zaprzestać.
Ustalenie wygaśnięcia na drodze sądowej przydaje się jedynie w
sytuacji, jeśli strona na rzecz której alimety są przyznane, twierdzi,
że nadal się jej należą. Ma ona w ręku wyrok, na podstawie którego może
prowadzić egzekucję. Komornik nie wstrzyma egzekucji na tej podstawie,
że dłużnik stwierdzi, że aliemnty nie należą się. Podstawą do
zaprzestania egzekucji, wbrew woli wierzyciela, może być właśnie
postanowienie sądu o ustaniu obowiązku alimentacyjnego.
Nie trzeba się spieszyć ze składaniem pozwu o stwierdzenie ustania
obowiązku, ponieważ można to zrobić z datą przeszłą. Na przykład ojciec
z córką uzgodnili, że w 2002 roku, kiedy to latorośl ukończyła szkołę,
ojciec przestanie już płacić alimenty. Zazwyczaj w życiu nie potrzeba do
tego celu osobnego wyroku. Może się jednak zdarzyć, że w 2005r. córka
chciałaby pójść do komornika i egzekwować alimenty za lata 2002-2005.
Komornik egzekucję rozpocznie, ponieważ na wyroku nie jest napisane do
kiedy obowiązek alimentacyjny istnieje. Jednak ojciec ma możliwość
złożenia choćby dopiero w 2005r. pozwu do sądu z wnioskiem o
stwierdzenie ustania obowiązku alimentacyjnego już w roku 2002, przez co
egzekucja komornicza za okres 2002-2005 może być zablokowana.
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
-
5. Data: 2005-09-28 12:55:20
Temat: Re: alimenty - pytanie
Od: SzerszeN <s...@t...pl>
Liwiusz wrote:
> Zazwyczaj w życiu nie potrzeba do
> tego celu osobnego wyroku. Może się jednak zdarzyć, że w 2005r. córka
rozumiem ze to po stronie placacego alimenty jest wystapienie o ustanie
obowiazku alimentacyjnego
akurat w interesujacym mnie przypadku, porozumienie nie wchodzi w
rachube chocby z tego powodu, ze ojciec grozi corce ze jesli nie
przestanie pobierac alimentow to nasle na nia swoich kolesi
> kiedy obowiązek alimentacyjny istnieje. Jednak ojciec ma możliwość
> złożenia choćby dopiero w 2005r. pozwu do sądu z wnioskiem o
> stwierdzenie ustania obowiązku alimentacyjnego już w roku 2002, przez co
> egzekucja komornicza za okres 2002-2005 może być zablokowana.
i co w takim wypadku?
co w przypadku kiedy sie okaze ze od jakiegos okresu corka uczaca sie na
studiach dziennych zarabia wiecej niz powinna?
czy to oznacza ze za jakis tam okreslony okres bedzie musiala te
alimentu zwrocic?
dziki za konkretne informacje
-
6. Data: 2005-09-28 13:23:43
Temat: Re: alimenty - pytanie
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
SzerszeN napisał(a):
> Liwiusz wrote:
>
>> Zazwyczaj w życiu nie potrzeba do tego celu osobnego wyroku. Może się
>> jednak zdarzyć, że w 2005r. córka
>
>
> rozumiem ze to po stronie placacego alimenty jest wystapienie o ustanie
> obowiazku alimentacyjnego
Zazwyczaj tak się to odbywa w praktyce. Strona przyjmująca alimenty
zawsze może z nich zrezygnować, jeśli uzna, że już się jej nie należą.
>
> akurat w interesujacym mnie przypadku, porozumienie nie wchodzi w
> rachube chocby z tego powodu, ze ojciec grozi corce ze jesli nie
> przestanie pobierac alimentow to nasle na nia swoich kolesi
Przykra sprawa.
>
>> kiedy obowiązek alimentacyjny istnieje. Jednak ojciec ma możliwość
>> złożenia choćby dopiero w 2005r. pozwu do sądu z wnioskiem o
>> stwierdzenie ustania obowiązku alimentacyjnego już w roku 2002, przez
>> co egzekucja komornicza za okres 2002-2005 może być zablokowana.
>
>
> i co w takim wypadku?
> co w przypadku kiedy sie okaze ze od jakiegos okresu corka uczaca sie na
> studiach dziennych zarabia wiecej niz powinna?
> czy to oznacza ze za jakis tam okreslony okres bedzie musiala te
> alimentu zwrocic?
Nie sądzę, żeby sąd się zdecydował na nakazanie córce zwrot
alimentów za czas, kiedy studiowała dziennie, oznaczałoby to, że za ten
okres nie należą się jej alimenty w ogóle, co jest raczej nieprawdą. Jak
córka jest na studiach dziennych, to jej to nie grozi.
Jeśliby jednak zarabiała "dużo", ojciec może wystąpić do sądu o
zmniejszenie alimentów, jednakże nie z datą wsteczną. To są dwie różne
sprawy (ustanie oraz obniżenie/podwyższenie alimentów). Sąd nie może
uznać, że alimenty nie należały się, bo były za duże. Ilekolwiek by nie
zarabiała, to praktycznie jakaś choćby niewielka kwota alimentów się
należała, więc obowiązek nie mógł ustać. Jeśli ojciec twierdzi, że
alimenty były za wysokie, to mógł w odpowiednim czasie złożyć pozew o
obniżenie ich wysokości. Teraz to już (chyba) "po ptokach".
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
-
7. Data: 2005-09-28 13:51:42
Temat: Re: alimenty - pytanie
Od: SzerszeN <s...@t...pl>
Liwiusz wrote:
> należała, więc obowiązek nie mógł ustać. Jeśli ojciec twierdzi, że
> alimenty były za wysokie, to mógł w odpowiednim czasie złożyć pozew o
> obniżenie ich wysokości. Teraz to już (chyba) "po ptokach".
dzieki serdeczne, teraz juz wiem wszystko co porzeba
najsmutniejsze w tym wszystkim jest to ze lach cmentarny grozi wlasnemu
dziecku, i to ze jak bedzie na tyle bystry albo ktos w jego otoczeniu
bedzie bystry, to moze w przyszlosci pozwac ja o alimenty jesli bedzie w
"trudnej sytuacji"
przy okazji jeszcze zapytam, czy istnieje jakas mozliwosc unikniecia
potncjalnego placenia alimentow na takiego rodzica?
czy np zgloszenie doniesienia na policje o grozbach karalnych ze strony
ojca pod adresem corki, moze byc pomocne w przyszlosci przy okazji
takiej rozprawy o alimenty
-
8. Data: 2005-09-28 15:29:25
Temat: Re: alimenty - pytanie
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
SzerszeN napisał(a):
> przy okazji jeszcze zapytam, czy istnieje jakas mozliwosc unikniecia
> potncjalnego placenia alimentow na takiego rodzica?
Nie ma sposobu, który by zabezpieczał w 100% przed taką sytuacją.
>
> czy np zgloszenie doniesienia na policje o grozbach karalnych ze strony
> ojca pod adresem corki, moze byc pomocne w przyszlosci przy okazji
> takiej rozprawy o alimenty
Przeszukałem przed chwilą KRiO w części dotyczącej obowiązku
alimentacyjnego. Obowiązek alimentacji dzieci wobec rodziców może zajść
tylko wtedy, jeśli rodzic(e) znajdą się w niedostatku. Nie znalazłem
paragrafu, który by umożliwił dzieciom uchylić się od tego obowiązku,
nawet jak rodzic zachowuje się w nieprawidłowy sposób w stosunku do
dziecka.
Jedyne co mi teraz przychodzi na myśl to art. 5 kc "Nie można czynić
ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym
przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie
działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie
prawa i nie korzysta z ochrony."
Niemniej jednak radzę nie martwić się na zapas :)
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
-
9. Data: 2005-09-28 17:00:04
Temat: Re: alimenty - pytanie
Od: "Szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:dhecuc$ggt$1@news.onet.pl...
> Niemniej jednak radzę nie martwić się na zapas :)
jeszcze raz piekne dzieki :)
-
10. Data: 2005-09-28 17:52:36
Temat: Re: alimenty - pytanie
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
Liwiusz wrote:
>> przy okazji jeszcze zapytam, czy istnieje jakas mozliwosc unikniecia
>> potncjalnego placenia alimentow na takiego rodzica?
>
> Nie ma sposobu, który by zabezpieczał w 100% przed taką sytuacją.
Owszem jest. Art. 148 kk :)
--
Paweł Sakowski <p...@s...pl>