eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Znów poszukiwania telefony
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 426

  • 391. Data: 2024-01-29 21:26:43
    Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 29.01.2024 o 21:05, J.F pisze:
    >> Ja pisze o technicznej niemożliwości precyzyjnego wyznaczenia pozycji
    >> przez szukających, a nie w ogóle. W ogóle, to najprościej pobrać dane z
    >> GPS-a, a nie pajacować z TA.
    > To TA w LTE jakies dokładniejsze. Podobno.

    W danych tego nie ma, więc nie umiem stwierdzić, czy dokładniejsze od GPS.
    >
    > A pobranie pozycji GPS z telefonu ... dawniej bym powiedział, ze się
    > nie da, ale dzis by wychodziło, że się da ... ale nie jestem taki
    > pewny.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 392. Data: 2024-01-29 21:39:01
    Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 29.01.2024 o 21:16, J.F pisze:

    >> Nie wiem o której ale o pierwszej wiedzieli ode mnie.
    >
    > Pisałeś wczesniej, ze już ten adres znali ..

    Tak powiedział sierżant o 13. Więc jeśli nie kłamał to wiedzieli przed
    13. A jeśli mijał się z prawdą to od 13. Więc co njmniej od 13
    wiedzieli. Do 18 nawet nie przejechali regularnym patrolem żeby zerknąć
    czy rzezywiście bus tam stoi.

    >> No ale nie przyjechała. Zresztą pierdolenie o szopenie, że będą tam od
    >> razu prokuratora wysyłać, skoro nawet nie wiedzieli czy rzeczywiście to
    >> ten bus - zwykłago krawężnika w radiowozie nawet nie wysłali żeby przy
    >
    > Dla ciebie - moze inny bus.
    > Dla nich - ten bus, numery rejestracyjne się zgadzają.

    Dla nich chuj wie co, bo nie sprawdzili.

    >> okazji przejechał i zerknął. Po prostu chuja zrobili i taki jest fakt.
    >> Po prostu mają to w dupie i tyle. Powie ci to każda jedna osoba która
    >> miał jakikolwiek poważnieszy kontakt z policją.
    >
    > No ale o 13 znali, a służba się zaraz skończy :-)
    > A tu pospiechu nie ma, bus ma tam stałe miejsce postoju :-)

    No ogólnie nigdzie się nie spieszyli, czekali aż się moto rozpłynie i po
    problemie. Podobnie jak nastolatka w andrychowie. Bo moto się po prostu
    nie znajdują więc ich szukać nie warto a nastolatki wracają jak się na
    bolcu wyskaczą. No chyba żeby nie, to wtedy jest problem bo pismaki
    napiszą w gazecie albo szreki w usnecie. Pierdolone pismaki:P

    > Pojechaliby na drugi dzien, też byłoby dobrze.

    Albo by nie było - nie wiedzieli.

    >> Oni zawsze nie mają kim. Jak mają baby szukać na polu to nie mogą bo
    >> moto szukają, jak mają moto to nie mogą bo szukają baby na polu.
    >
    > Co by nie mówic - nie da sie naraz szukac baby i motocykla..

    Hmmm. Pierdolenie. Jak znalazłem to mieli kim podjechać. Więc się da.

    >>> Albo nie było kim. I zrobiliby we wtorek czy środę.
    >> Może by zrobili a może by nie zroblili.
    >
    > Byłeś niecierpliwy, to się nie dowiemy :-)

    Dowiedzieliśmy się - przez dwa dni nie mogli znaleźć moto, który stał
    obok dość charakterystycznego busa, którego znalazł amartor na grupie
    którą czyta kilkadziesiąt osób. Czyli 1:0 dla amatorów. Profesjonalista
    w tym czasie na tej samej grupie wymieniał co robię źle;)

    >> Dość charakterystyczny. Ale co chcesz powiedzieć - że jak złodzieje
    >> tablice odkręcili to policja nie ma jak szukać?
    >
    > A jak?

    Skoro ja znalazłem, to znaczy że się da. Wiedzieli gdzie szukać co
    najmniej 5 godzin wcześniej. A jeszcze wcześniej dostali adres świadka,
    który wiedział kto ten moto zapierdolił. Jeśli to wszystko dla nich za
    mało to po prostu ogłośmy oficjalnie że policja nie działa i należy
    wymierzać sprawiedliwość we własnym zakresie.

    > No dobra, motor był charakterystyczny.
    > Jak zniknie np Ford Focus, srebrny, to jak mają szukać?
    > Polowanie na wszyskie Focusy w Polsce zrobić?

    Przypomnę - do początku dostali namiary na świadka, który znał sprawców,
    sprawcy zostali nagrani i monitoring został dostarczony. Potem został
    dostarczony na tacy adres gdzie znajduje się samochód sprawcy. Obok stał
    na widoku skradzony pojazd odpowiadający rysopisowi i bez tablic. To
    kurwa za mało? I nie ma że kurwa nie mieli ludzi, bo jak zadzwoniłem że
    stoję obok swojego moto to się znaleźli. Do tego jeszcze robert
    profesjonalista sfochowany że źle szukam:P NIe bardzo znajduje inne
    podsumowanie że spierdolili na całej lini. Zresztą jak przyszedłem na
    drugi dzień złożyć zeznania na bemowie to tamci głośno komentowali co
    piątka odpierdoliła, więc nawet koledzy kulsony były pod wrażeniem:P

    >>> A co z tablicą? W umowie jest nr rejestracyjny?
    >> W jakiej umowie?
    >
    > Kupna sprzedaży, którą busiarz ma z żulami ...

    Nie sądzę żeby takową posiadał.

    > Co by nie mówic, to kradzieże samych tablic się zdarzają.
    > Nie wiem czy na moto też.

    Dzień przed kradzieżą tablice miał. Więc nawet jak "odpadła" to trochę
    za mało żeby uznać za porzucenie.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 393. Data: 2024-01-29 21:47:06
    Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 29.01.2024 o 21:18, J.F pisze:
    > On Sat, 27 Jan 2024 12:31:39 +0100, Shrek wrote:
    >> W dniu 26.01.2024 o 14:23, J.F pisze:
    >>> Jak sie nie chce, zeby kontrolowali dziennikarzy, to moze nie mozna
    >>> pozwolic na lokalizowanie zagrożonych :-)
    >>
    >> Gowno prawda. Jak będą chcieli to i pegazusa im zainstalują.
    >
    > Ustawa nie była robiona na pegassusa :-)
    >
    > Zresztą cholera wie, czy to się łatwo instaluje na cudzym telefonie

    Będą chcieli inwigilować dziennikarzy to będą to robic - prawnie czy
    nie. Najwyżej podnośnik zabiorą i będą im przez okno zaglądać i w chuja
    ciąć, że oni tu przypadkiem. A jak trzeba zaginionej szukac to jak jest
    w mieście to bez sensu szukać bo w mieście a jak na polu to trudno bo na
    polu.

    Robert sugerował że wie co się stało w andrychowie ale nie powie poza
    tym ze to wina internetowych szreków:P

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 394. Data: 2024-01-29 22:06:00
    Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 29 Jan 2024 21:47:06 +0100, Shrek wrote:
    > W dniu 29.01.2024 o 21:18, J.F pisze:
    >> On Sat, 27 Jan 2024 12:31:39 +0100, Shrek wrote:
    >>> W dniu 26.01.2024 o 14:23, J.F pisze:
    >>>> Jak sie nie chce, zeby kontrolowali dziennikarzy, to moze nie mozna
    >>>> pozwolic na lokalizowanie zagrożonych :-)
    >>>
    >>> Gowno prawda. Jak będą chcieli to i pegazusa im zainstalują.
    >>
    >> Ustawa nie była robiona na pegassusa :-)
    >>
    >> Zresztą cholera wie, czy to się łatwo instaluje na cudzym telefonie
    >
    > Będą chcieli inwigilować dziennikarzy to będą to robic - prawnie czy
    > nie. Najwyżej podnośnik zabiorą i będą im przez okno zaglądać i w chuja
    > ciąć, że oni tu przypadkiem.

    Przez okno chyba wolno.

    > A jak trzeba zaginionej szukac to jak jest
    > w mieście to bez sensu szukać bo w mieście a jak na polu to trudno bo na
    > polu.

    No ale przeciez to nie oni. Ktos im kazał zaglądać przez okno ...

    > Robert sugerował że wie co się stało w andrychowie ale nie powie poza
    > tym ze to wina internetowych szreków:P

    Może miec rację, ze policja nie potrafi namierzyc dokładniej.
    Przynajmniej ta z Andrychowa, bo moze warszawska czy krakowska ma
    lepszy sprzęt.

    Ale dowiezienie sprzętu z Krakowa też potrwa ...

    J.


  • 395. Data: 2024-01-29 22:29:32
    Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 29 Jan 2024 21:39:01 +0100, Shrek wrote:
    > W dniu 29.01.2024 o 21:16, J.F pisze:
    >>> Nie wiem o której ale o pierwszej wiedzieli ode mnie.
    >> Pisałeś wczesniej, ze już ten adres znali ..
    > Tak powiedział sierżant o 13. Więc jeśli nie kłamał to wiedzieli przed
    > 13. A jeśli mijał się z prawdą to od 13. Więc co njmniej od 13
    > wiedzieli. Do 18 nawet nie przejechali regularnym patrolem żeby zerknąć
    > czy rzezywiście bus tam stoi.
    >
    >>> No ale nie przyjechała. Zresztą pierdolenie o szopenie, że będą tam od
    >>> razu prokuratora wysyłać, skoro nawet nie wiedzieli czy rzeczywiście to
    >>> ten bus - zwykłago krawężnika w radiowozie nawet nie wysłali żeby przy
    >>
    >> Dla ciebie - moze inny bus.
    >> Dla nich - ten bus, numery rejestracyjne się zgadzają.
    >
    > Dla nich chuj wie co, bo nie sprawdzili.

    Ale oni nie szukają tego busa, tylko własciciela busa o tych numerach.
    Aby go spytac co robił, i gdzie bus był w niedzielę.

    Hm, ciekawe w jakim trybie będą pytać :-)

    >>> okazji przejechał i zerknął. Po prostu chuja zrobili i taki jest fakt.
    >>> Po prostu mają to w dupie i tyle. Powie ci to każda jedna osoba która
    >>> miał jakikolwiek poważnieszy kontakt z policją.
    >>
    >> No ale o 13 znali, a służba się zaraz skończy :-)
    >> A tu pospiechu nie ma, bus ma tam stałe miejsce postoju :-)
    >
    > No ogólnie nigdzie się nie spieszyli, czekali aż się moto rozpłynie i po
    > problemie.

    Jeszcze płyta z monitoringu musiałaby sie połamac.

    Ale się pospieszyłes, to sie nie dowiemy, ile by im to zajęło :-)

    > Podobnie jak nastolatka w andrychowie.

    > Bo moto się po prostu nie znajdują więc ich szukać nie warto

    Jak tablice prawdziwe i właściciel aktualny, to prosto dojdą do
    motorka.

    Gorzej z dziewczyną, jak z namierzania telefonu wyjdzie
    "gdzies w Andrychowie". To sie faktycznie nie ma co śpieszyc z
    namierzaniem ..

    > a nastolatki wracają jak się na
    > bolcu wyskaczą. No chyba żeby nie, to wtedy jest problem bo pismaki
    > napiszą w gazecie albo szreki w usnecie. Pierdolone pismaki:P

    No jakos tak ...

    >> Pojechaliby na drugi dzien, też byłoby dobrze.
    > Albo by nie było - nie wiedzieli.

    Najwyzej by sie busiarza oskarżyło o więcej :-)

    >>> Oni zawsze nie mają kim. Jak mają baby szukać na polu to nie mogą bo
    >>> moto szukają, jak mają moto to nie mogą bo szukają baby na polu.
    >>
    >> Co by nie mówic - nie da sie naraz szukac baby i motocykla..
    >
    > Hmmm. Pierdolenie. Jak znalazłem to mieli kim podjechać. Więc się da.

    Inny komisariat.

    >>>> Albo nie było kim. I zrobiliby we wtorek czy środę.
    >>> Może by zrobili a może by nie zroblili.
    >>
    >> Byłeś niecierpliwy, to się nie dowiemy :-)
    >
    > Dowiedzieliśmy się - przez dwa dni nie mogli znaleźć moto, który stał
    > obok dość charakterystycznego busa, którego znalazł amartor na grupie
    > którą czyta kilkadziesiąt osób. Czyli 1:0 dla amatorów. Profesjonalista
    > w tym czasie na tej samej grupie wymieniał co robię źle;)

    Oj tam.
    Należało poszukac właściciela busa. W Wyszkowie.
    I ktos to najwyraźniej zrobił, w poniedziałek rano,
    i to skutecznie, skoro adres na działki dostali.
    W sam raz mogła spłynąc wiadomość ok 13-tej.

    >>> Dość charakterystyczny. Ale co chcesz powiedzieć - że jak złodzieje
    >>> tablice odkręcili to policja nie ma jak szukać?
    >> A jak?
    > Skoro ja znalazłem, to znaczy że się da. Wiedzieli gdzie szukać co
    > najmniej 5 godzin wcześniej.

    To po prostu cud. I trzeba najpierw ustalic miejsce.
    Bo jak chcesz w całej Polsce szukac jakiegos przeciętnego pojazdu,
    na nieznanych numerach ..

    > A jeszcze wcześniej dostali adres świadka,
    > który wiedział kto ten moto zapierdolił.

    Skąd wiesz - moze go odwiedzili lub wezwali.

    No ale skoro on wie dokładnie, to też mało użyteczny.
    Józek i Ziutek ukradli, mieszkaj gdzies tu na osiedlu, i siadają na
    tym murku ..

    >> No dobra, motor był charakterystyczny.
    >> Jak zniknie np Ford Focus, srebrny, to jak mają szukać?
    >> Polowanie na wszyskie Focusy w Polsce zrobić?
    >
    > Przypomnę - do początku dostali namiary na świadka, który znał sprawców,
    > sprawcy zostali nagrani i monitoring został dostarczony.

    Ale nie powiedziałes, gdzie motocykl stoi :-)

    Wiec poszli z pewnym tropem, a nie przeszukiwali całego kraju :-)

    > Potem został
    > dostarczony na tacy adres gdzie znajduje się samochód sprawcy.

    Ale tez prawdopodobnie sami ten adres też odnalezli. Brawa.

    > Obok stał
    > na widoku skradzony pojazd odpowiadający rysopisowi i bez tablic. To
    > kurwa za mało? I nie ma że kurwa nie mieli ludzi, bo jak zadzwoniłem że
    > stoję obok swojego moto to się znaleźli.

    Ale też nie tak od razu. Poza tym nie wiesz, w którym to dokładnie
    rewirze - może uznali, ze w ich, więc nie wypada angażować innych
    komisariatów.

    >>>> A co z tablicą? W umowie jest nr rejestracyjny?
    >>> W jakiej umowie?
    >> Kupna sprzedaży, którą busiarz ma z żulami ...
    > Nie sądzę żeby takową posiadał.

    Cos chyba powinien mieć, choc mozliwe, ze "czekałem na doniesienie
    dokumentów".

    >> Co by nie mówic, to kradzieże samych tablic się zdarzają.
    >> Nie wiem czy na moto też.
    >
    > Dzień przed kradzieżą tablice miał. Więc nawet jak "odpadła" to trochę
    > za mało żeby uznać za porzucenie.

    Wczesniej żule mogli nie zwracać wiekszej uwagi ... i dopiero w
    niedzielę zauważyli, ze przeciez tablicy nie ma, a stoi już długo :-)

    No ale żule to jedno, a busiarz kupił z tablicą, czy bez ?

    J.


  • 396. Data: 2024-01-29 22:33:26
    Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 29.01.2024 o 22:06, J.F pisze:

    >> Będą chcieli inwigilować dziennikarzy to będą to robic - prawnie czy
    >> nie. Najwyżej podnośnik zabiorą i będą im przez okno zaglądać i w chuja
    >> ciąć, że oni tu przypadkiem.
    >
    > Przez okno chyba wolno.

    Więc widzisz, że jak będą chcieli to im za bardzo kwesia namierzenia
    telefonu nie przeszkadza. A jak będą chcieli to i tak namierzą.

    >> A jak trzeba zaginionej szukac to jak jest
    >> w mieście to bez sensu szukać bo w mieście a jak na polu to trudno bo na
    >> polu.
    >
    > No ale przeciez to nie oni.

    Oni - i jedni i drudzy to kulsony.

    >> Robert sugerował że wie co się stało w andrychowie ale nie powie poza
    >> tym ze to wina internetowych szreków:P
    >
    > Może miec rację, ze policja nie potrafi namierzyc dokładniej.

    Może i może. Ale do tej pory nie napisał konkretnie co dostają. Raz
    pisze o BTSie, drugi raz o obszarach na mapie. No i nie bardzo wiem
    gdzie tu moja wina:P

    > Przynajmniej ta z Andrychowa, bo moze warszawska czy krakowska ma
    > lepszy sprzęt.
    >
    > Ale dowiezienie sprzętu z Krakowa też potrwa ...

    Co do zasady na dzień dobry nic dowozić nie trzeba, tylko sprawdzić w
    dedykowanym systemie gdzie znajduje się komórka.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 397. Data: 2024-01-29 22:35:10
    Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 29 Jan 2024 21:26:43 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 29.01.2024 o 21:05, J.F pisze:
    >>> Ja pisze o technicznej niemożliwości precyzyjnego wyznaczenia pozycji
    >>> przez szukających, a nie w ogóle. W ogóle, to najprościej pobrać dane z
    >>> GPS-a, a nie pajacować z TA.
    >> To TA w LTE jakies dokładniejsze. Podobno.
    >
    > W danych tego nie ma, więc nie umiem stwierdzić, czy dokładniejsze od GPS.

    ułamkach us liczone, więc dość dokładne, ma pozwolic cos na 50m
    dokładnosci.

    Ale ja też nie widzę nigdzie w danych, wiec nie wiem na ile naprawde
    dokładne :-)

    J.


  • 398. Data: 2024-01-29 22:44:01
    Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 29 Jan 2024 21:16:48 +0100, Shrek wrote:
    > W dniu 29.01.2024 o 21:02, J.F pisze:
    >> Albo wyjeli karte SIM z komórki.
    >> Albo kupili sobie prepaida i wsadzili na chwilę - dawniej, jak był
    >> nierejestrowany.
    >>
    >> Nie każdy "dowcipnis", czy uczen przed klasówką zna system GSM.
    >
    > Może. Ale spróbuj zadzownić do kanelarii prezydenta czy premiera nawet z
    > burnera i daj znać;)

    Przeciez juz dowcipnisie dzwonili i sie podawali za zagranicznych
    dyplomatów ..

    >>> No ale jak trzeba to dają radę. Widać chcieć to móc. Kwestia motywacji.
    >>> A w policji masz bezkarność - każdy jeden zlewa robotę i nic im za to
    >>> nie grozi dopóki nie odjebie się jakaś gruba akcja i te pierdolone
    >>> pismaki wywenszo... I robert trafnie postawił diagnozę - problemem są
    >>> pierdolone pismaki:P
    >>
    >> Ale też czasu trzeba na takie żmudne namierzanie.
    >
    > Ale się da.
    >
    >> Moze sie komus chce, ale kobiety znależć szybko nie pomoże.
    >
    > Sądzę że początek tej drogi jest taki sam. Różnica jest taka, że w
    > przypadku dowcipnisia rzeczywiście go tam nie będzie i trzeba szukać
    > dalej. Ale to juz inny temat.

    No własnie - lokalizowanie niewiele da. Szczególnie, jak telefon
    wyłączony.

    Trzeba przeanalizować historię połączeń, uzywanych nr IMEI, numerów
    telefonów używanych z tymi telefonami itd ...

    J.



  • 399. Data: 2024-01-29 22:54:38
    Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 29.01.2024 o 22:29, J.F pisze:

    >> Dla nich chuj wie co, bo nie sprawdzili.
    >
    > Ale oni nie szukają tego busa, tylko własciciela busa o tych numerach.
    > Aby go spytac co robił, i gdzie bus był w niedzielę.

    Znalazł się bus, znalazł się i właściciel.

    > Hm, ciekawe w jakim trybie będą pytać :-)

    Normalnie - dowiedzieli się od przypadkowego przechodnia gdzie mieszka i
    syn im podał telefon to zadzonili. A potem ponieważ się nudzili czekając
    na technika to mu chatę przeszukali.

    >> No ogólnie nigdzie się nie spieszyli, czekali aż się moto rozpłynie i po
    >> problemie.
    >
    > Jeszcze płyta z monitoringu musiałaby sie połamac.

    To był pendrive. I miałem kopię. Przy okazji - warto sobie chyba zrobić
    jakiś pendrive z ważnym logiem KPRM czy coś podobnego i na takim im dawać;)

    > Ale się pospieszyłes, to sie nie dowiemy, ile by im to zajęło :-)

    Ale wiemy że dłużej niż amatorzy:P

    >> Bo moto się po prostu nie znajdują więc ich szukać nie warto
    >
    > Jak tablice prawdziwe i właściciel aktualny, to prosto dojdą do
    > motorka.

    Prawdziwe, ale nie mieszkał pod podanym adresem. Choć wystarczyło pewnie
    podjechać, wezwać na świadka aktualnego mieszkańca i właściwy adres by
    się znalazł. To nie byli jacyś mistrzowie zbrodni;)

    > Gorzej z dziewczyną, jak z namierzania telefonu wyjdzie
    > "gdzies w Andrychowie". To sie faktycznie nie ma co śpieszyc z
    > namierzaniem ..

    Nie sprawdzisz to się nie dowiesz. Podobnie jak z busem czy stoi.
    Generalnie większość czynności nie gwarntuje sukcesu, trzeba próbować.

    >>> Pojechaliby na drugi dzien, też byłoby dobrze.
    >> Albo by nie było - nie wiedzieli.
    >
    > Najwyzej by sie busiarza oskarżyło o więcej :-)

    O co więcej?

    >> Hmmm. Pierdolenie. Jak znalazłem to mieli kim podjechać. Więc się da.
    >
    > Inny komisariat.

    Z piątki też chcieli podjechać:P

    > Oj tam.
    > Należało poszukac właściciela busa. W Wyszkowie.
    > I ktos to najwyraźniej zrobił, w poniedziałek rano,
    > i to skutecznie, skoro adres na działki dostali.
    > W sam raz mogła spłynąc wiadomość ok 13-tej.

    To jeszcze trzeba było tam podjechać. Pewnie kiedyś zajrzę do akt -
    ciekawe czy tam będzie skąd wiedzieli, bo potem kolejny już prowadzący
    pytał się czy na bielańskim fejsbuku znalazłem, więc podejrzewam, że tam
    zajrzeli i stąd wiedzą.

    >> Skoro ja znalazłem, to znaczy że się da. Wiedzieli gdzie szukać co
    >> najmniej 5 godzin wcześniej.
    >
    > To po prostu cud. I trzeba najpierw ustalic miejsce.

    Żaden cud. Na grupie tutaj wiedział jeden, na fejsbuku chyba trzech. Za
    dużo na cud. Dostali wszystko na tacy a i tak nie dali rady sami znaleźć.

    > Bo jak chcesz w całej Polsce szukac jakiegos przeciętnego pojazdu,
    > na nieznanych numerach ..

    Z namiarem na świadka który zna sprawców, numerem rejestracyjnym sprawcy
    i nagraniem prosto z kamerki w ich wizerunkami oraz dość
    charakterystycznym pojazdem sprawcy dodajmy... Tego niby nie dało się
    spierdolić a jednak dali radę:P

    >> A jeszcze wcześniej dostali adres świadka,
    >> który wiedział kto ten moto zapierdolił.
    >
    > Skąd wiesz - moze go odwiedzili lub wezwali.

    Odwiedzili to go sprawcy i prosili o odkręcenie sprawy jak się okazało.
    A wystarczyło od razu pojechać, no ale nie pojechali bo nie mieli ludzi.
    Chyba że kłamali.

    > No ale skoro on wie dokładnie, to też mało użyteczny.
    > Józek i Ziutek ukradli, mieszkaj gdzies tu na osiedlu, i siadają na
    > tym murku ..

    To mało? Przecież tak się rozwiązuje większość spraw, że ktoś coś
    widział i trzeba trochę pracy operacyjnej? Sprawy gdzie sprawca czeka na
    miejscu na policję chyba należą do zdecydowanej mniejszości.

    >> Przypomnę - do początku dostali namiary na świadka, który znał sprawców,
    >> sprawcy zostali nagrani i monitoring został dostarczony.
    >
    > Ale nie powiedziałes, gdzie motocykl stoi :-)

    W zasadzie to... powiedziałem:P Ale podobno źle to zrobiłem - Robert
    miał uwagi, że zachowałem się nieprofesjonalnie i naraziłem
    funkcjonariuszy na stres:P

    > Ale tez prawdopodobnie sami ten adres też odnalezli. Brawa.

    Ołtstending muf;)

    > Ale też nie tak od razu. Poza tym nie wiesz, w którym to dokładnie
    > rewirze - może uznali, ze w ich, więc nie wypada angażować innych
    > komisariatów.

    ;) Akurat jak się znalazł to chcieli przyjechać ale się spóźnili:P

    >> Nie sądzę żeby takową posiadał.
    >
    > Cos chyba powinien mieć, choc mozliwe, ze "czekałem na doniesienie
    > dokumentów".

    NIe sądzę...

    >> Dzień przed kradzieżą tablice miał. Więc nawet jak "odpadła" to trochę
    >> za mało żeby uznać za porzucenie.
    >
    > Wczesniej żule mogli nie zwracać wiekszej uwagi ... i dopiero w
    > niedzielę zauważyli, ze przeciez tablicy nie ma, a stoi już długo :-)

    Tak było:P Szkoda że prokurator nie uwierzył:P

    > No ale żule to jedno, a busiarz kupił z tablicą, czy bez ?

    Sądzę że bez. Żule wcześniej pewnie ujebały.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 400. Data: 2024-01-29 23:01:17
    Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 29.01.2024 o 22:44, J.F pisze:

    >> Może. Ale spróbuj zadzownić do kanelarii prezydenta czy premiera nawet z
    >> burnera i daj znać;)
    >
    > Przeciez juz dowcipnisie dzwonili i sie podawali za zagranicznych
    > dyplomatów ..

    No i ich namierzyli... Choć ci to chyba sami się przyznali.

    >> Sądzę że początek tej drogi jest taki sam. Różnica jest taka, że w
    >> przypadku dowcipnisia rzeczywiście go tam nie będzie i trzeba szukać
    >> dalej. Ale to juz inny temat.
    >
    > No własnie - lokalizowanie niewiele da. Szczególnie, jak telefon
    > wyłączony.

    Da wiele. Wiadomo gdzie trzeba przejrzeć kamery, posłuchać co kto
    widział. Od tego zapewne zaczynają dalej.

    > Trzeba przeanalizować historię połączeń, uzywanych nr IMEI, numerów
    > telefonów używanych z tymi telefonami itd ...

    Dokładnie. Ale trzeba zacząć od tego telefonu z którego dzwoniono.
    Zapewniem cię że jak jest rozkaz to kulsony będą robić. I jak jest
    odpiednio ważny rozkz to nawet im się pewnie uda (chyba że to naprawdę
    będą profesjonaliści, to wtedy za robotę się wezmą poważniejsi ludzie
    jak będzie trzeba. Chcieć to móc.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

strony : 1 ... 20 ... 30 ... 39 . [ 40 ] . 41 ... 43


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1