-
21. Data: 2011-02-26 11:57:06
Temat: Re: Zakaz konkurencji
Od: Andriej <a...@o...pl>
On 25.02.2011 23:16, to wrote:
>> David nie bał się otworzyć konkurencji, a Goliat boi się walki z
>> Davidem? Coś chyba nie teges...
> Ale tu chodzi przede wszystkim o konflikt interesów. Chciałbyś mieć
> pracownika, który robi jednocześnie to samo, ale dla kogo innego?
1. zależy CO
2. niech będzie to sprecyzowane, by nie trzeba było się domyślać.
Cwaniakowanie z ogólnikami typu "działalność konkurencyjna" tylko będzie
prowokować konflikty zamiast je łagodzić czy wykluczać
3. dodatkowa umowa nie jest w ogóle potrzebna, bo takie same ogólniki
znajdują się bezpośrednio w KP
pzdr
-
22. Data: 2011-02-26 12:11:38
Temat: Re: Zakaz konkurencji
Od: "Maciek." <m...@m...pl>
Użytkownik "Andriej" <a...@o...pl> napisał
> "W czasie trwania stosunku pracy Pracownik nie może prowadzić działalności
> konkurencyjnej wobec Pracodawcy"
> pytania:
> 1. Czy jeśli będę robił to samo co pracodawca, ale dla zupełnie innej
> grupy klientów to będzie dobrze i nie będzie to działalność konkurencyjna?
> 2. Czy mogę otworzyć własną działalność świadczącą takie same usługi ale w
> zakresie nie obsługiwanym przez pracodawcę i dla klientów nie
> obsługiwanych przez pracodawcę?
IMHO chodzi tu o to, abyś pracując dla klienta Pracodawcy nie zaczął po
cichu gadać z tym klientem i abyś tego klienta po prostu nie zabrał
(podkupił) Pracodawcy.
Nie wyobrażam sobie podpisania umowy zakazującej mi wykonywania zawodu poza
godzinami pracy u "głównego" pracodawcy. Chyba, że pensja będzie
wystarczająca na zaspokojenie większości potrzeb, także tych o których
jeszcze nie wiem.
Albo tak jak z umowami typu "jeśli cię zwolnimy, to nie będziesz mógł przez
pół roku pracować w branży, w której pracowałeś dla nas" - mają sens pod
warunkiem, że przy zwolnieniu dostanę odprawę w wysokości conajmniej
półrocznej pensji.
-
23. Data: 2011-02-26 12:31:43
Temat: Re: Zakaz konkurencji
Od: Andriej <a...@o...pl>
On 26.02.2011 13:11, Maciek. wrote:
> IMHO chodzi tu o to, abyś pracując dla klienta Pracodawcy nie zaczął po
> cichu gadać z tym klientem i abyś tego klienta po prostu nie zabrał
> (podkupił) Pracodawcy.
Podobnie też rozumiem sens tej umowy. Z tym, że chodzi o (nie-)
przejście do bezpośredniej konkurencji b2b. Bezpośrednimi odbiorcami
usług pracodawcy są inne spółki grupy, więc wrogie podkupienie przez te
podmioty nie wchodzi w grę.
Zaproponuję doprecyzowanie umowy i zobaczę co z tego wyjdzie.
pzdr
-
24. Data: 2011-02-26 19:05:33
Temat: Re: Zakaz konkurencji
Od: "PioPio" <e...@g...SKASUJ-TO.pl>
>
> A nie pro�ciej tego typu zapisy zawrze� w umowie? I bedzie po
problemie.
>
Nie ma możliwości zawarcia tego w umowie ponieważ umowa o pracę jest innym
typem umowy.Umowa o zakazie konkurencji jest typową umową cywilną i musi
spełnić kilka warunków, żeby była ważna.
Z samej zasady umowa o pracę zakłąda, że nie będziesz pracował w tym samym
czasie dla konkurencji i w takim zakresie chroni pracodawcę. Nie możesz
pracując w jednej firmie pracowac dla konkurencji wykorzystując informacje,
dane itp, które dostałeś w ramach umowy o pracę.
Zakaz konkurencji dotyczy okresu po ustaniu stosunku pracy.
Żeby umowa była ważna musi być określone odszkodowanie w innym przypadku nie
obowiązuje zakaz konkurencji.
Ja sam miałem rozprawę w sądzie ze swoim byłym pracodawcą i wygrałem całość
odszkodowania z odsetkami. Nie zapłacił mi pierwszej raty tłumacząc się, że
wykonuję pracę, która jest w zakresie jego działalności. Mimo tego, że wcale
takiej działalności nie wykonywał.
Przyznam szczerze, że sędzia z sądu pracy wyjaśnił mi dokłądnie co to jest
zakaz konkurencji i kiedy obowiązuje. Nie jest to proste rozwiązanie i
pracownik w większości przypadków jest na wygranej pozycji tylko pewnie nie
chce się ludziom po sądach ganiać.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
25. Data: 2011-02-26 19:08:18
Temat: Re: Zakaz konkurencji
Od: "PioPio" <e...@g...SKASUJ-TO.pl>
> Albo tak jak z umowami typu "je�li ci� zwolnimy, to nie
b�dziesz móg� prze
> z
> pó� roku pracowa� w branşy, w której pracowa�e�
dla nas" - maj� sens po
> d
> warunkiem, şe przy zwolnieniu dostan� odpraw� w wysoko�ci
conajmniej
> pó�rocznej pensji.
I tylko w takim przypadku obowiązuje cię zakaz konkurencji jeśli taką umowę
podpisałeś. Tzn, jeśli nie ma odszkodowania nie ma możliwości wyegzekwowania
zakazu konkurencji. Nawet jeśli jest zapis o karach umownych a nie ma
odszkodowania to każdy sąd pracy powinien taką umowę podważyć.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
26. Data: 2011-02-26 22:36:30
Temat: Re: Zakaz konkurencji
Od: "p 47" <k...@w...pl>
Użytkownik "Andriej" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ik7unh$1i1$1@news.onet.pl...
> Otrzymałem ofertę pracy dla dużego podmiotu, który chciałby wraz z umową o
> pracę zawrzeć umowę o zakazie konkurencji. Z tym, że chciałbym zostawić
> sobie pewien margines swobody. W moim rozumieniu nie jest to działalność
> konkurencyjna, bo przez lata nie osiągnę nawet ułamka skali działalności
> pracodawcy nawet gdybym chciał rozpocząć działalność komercyjną.
>
Chcesz podpisac z firmą DOBROWOLNĄ UMOWĘ o pracę,- a więc swobodnie umawiasz
się z nim, co chcesz robic, za ile i na jakich warunkach. Obie strony musza
być taką umowa zainterewsowane i ją zaakceptować. Jednym z warunków, jaki
chciałby postawic tobie pracodawca jest zakaz konkurencji. Ty jednakże
chciałbyś jakieś czynności w podobnej dziedzinie wykonywać. A więc wyjaśnij
z nim te twoje wątpliwości, powiedz z grubsza, co chciałbys robic i ustal z
nim mozliwie precyzyjnie, jak ma to wyglądać i co z tego on byłby skłonny
zaakceptować. Jesli dojdziecie do porozumienia to dopilnuj jasnego i
precyzyjnego zapisania tego w umowie.
Jesli natomiast interpretację życzeń pracodawcy, jego zamiarów i jego formuł
w umowie pozostawisz anonimom z tej grupy to nie zdziw się, gdy okaże się
kiedyś, że pracodawca inaczej to interpretował i kłopoty prawne w
przyszłości masz pewne.
-
27. Data: 2011-02-27 00:04:12
Temat: Re: Zakaz konkurencji
Od: Andriej <a...@o...pl>
On 26.02.2011 23:36, p 47 wrote:
> anonimom z tej grupy
Czyżbyś stawiał śmiałą tezę, że anonimy z grupy nie mogą dać
interesujących wskazówek?
pzdr
-
28. Data: 2011-02-27 08:44:35
Temat: Re: Zakaz konkurencji
Od: Olgierd <n...@n...problem>
On Sat, 26 Feb 2011 12:57:06 +0100, Andriej wrote:
>> Ale tu chodzi przede wszystkim o konflikt interesów. Chciałbyś mieć
>> pracownika, który robi jednocześnie to samo, ale dla kogo innego?
>
> 1. zależy CO
Wszystko jedno co. Zresztą możesz odmówić zawarcia tej umowy.
> 2. niech będzie to sprecyzowane, by nie trzeba było się domyślać.
> Cwaniakowanie z ogólnikami typu "działalność konkurencyjna" tylko będzie
> prowokować konflikty zamiast je łagodzić czy wykluczać
W zasadzie to nie jest ogólnik. Ja to pojęcie rozumiem dość dobrze.
> 3. dodatkowa
> umowa nie jest w ogóle potrzebna, bo takie same ogólniki znajdują się
> bezpośrednio w KP
A to w ogóle jest nieprawda.
--
pozdrawiam, Olgierd
|| Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl ||
-
29. Data: 2011-02-27 08:52:47
Temat: Re: Zakaz konkurencji
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 2011-02-26 12:57, Andriej wrote:
> 1. zależy CO
> 2. niech będzie to sprecyzowane, by nie trzeba było się domyślać.
> Cwaniakowanie z ogólnikami typu "działalność konkurencyjna" tylko będzie
> prowokować konflikty zamiast je łagodzić czy wykluczać
IMHO to bez znaczenia.
Wydajność pracownika który zarówno w pracy jak i po pracy zajmuje się
tym samym (choćby docelowa grupa odbiorców była inna) jest na ogół
zdecydowanie niższa. Już nie mówiąc o tym, że wtedy (zwłaszcza przy
pracy koncepcyjnej) granica pomiędzy aktywnością służbową i prywatną
staje się dość rozmyta.
I to jest jeden powodów dla których pracodawcy niechętnie akceptują
dodatkową (konkurencyjną) działalność pracowników.
Tak więc o ile dla pracownika nie jesteś jakimś super-atrakcyjnym
nabytkiem to pole do negocjacji możesz mieć dość ograniczone.
Piotrek
-
30. Data: 2011-02-27 08:54:25
Temat: Re: Zakaz konkurencji
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 2011-02-26 12:57, Andriej wrote:
> 1. zależy CO
> 2. niech będzie to sprecyzowane, by nie trzeba było się domyślać.
IMHO to bez znaczenia.
Wydajność pracownika który zarówno w pracy jak i po pracy zajmuje się
tym samym (choćby docelowa grupa odbiorców była inna) jest na ogół
zdecydowanie niższa. Już nie mówiąc o tym, że wtedy (zwłaszcza przy
pracy koncepcyjnej) granica pomiędzy aktywnością służbową i prywatną
staje się dość rozmyta.
I to jest jeden powodów dla których pracodawcy niechętnie akceptują
dodatkową (konkurencyjną) działalność pracowników.
Tak więc o ile dla pracodawcy nie jesteś jakimś super-atrakcyjnym
nabytkiem to pole do negocjacji możesz mieć dość ograniczone.
Piotrek