Sytuacja hipotetyczna, gdyż (jeszcze) nie ma miejsca, ale na to się zanosi.
Pracownik pozywa pracodawcę za niesłuszne zwolnienie, bo pracownica była w
ciąży. W momencie, gdy bezspornie udowodni, że była w ciąży w momencie
zwalniania (umowa na czas nieokreślony), pracodawca musi ją przywrócić do
pracy. To jest dla mnie jasne i jednoznaczne.
Ale co jeśli biegły lekarz sądowy orzeknie, że np. pracownica zaszła w ciążę
pomiędzy 28 lipca a 3 sierpnia? Nie wiem z jaką dokładnością lekarz może to
stwierdzić, ale zapewne jest ona (tolerancja) większa niż 1 dzień - i co wtedy,
jeśli pracownica do 31 lipca była pracownikiem i pracodawca nie mógł jej
zwolnić ze względu na ciążę, ale 1 sierpnia to już co innego...???
Czy jeśli Sąd ma wątpliwość w tym względzie, to rozpatruje to na korzyść
pracownika (tak jak w sprawie jakiejś karnej na korzyść oskarżonego), czy
wprost przeciwnie, czy.... nie wiem: wg uznania Sądu???
Bardzo proszę o pomoc!

P.S. Proszę NIE dyskutować nt. pierwszego akapitu: tutaj wiem na pewno i jest
wszystko dla mnie jasne. Proszę o odpowiedź na postawiony problem!

Pozdrawiam bardzo serdecznie:)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl