eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Studia - brak możliwości poprawy ;)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 42

  • 11. Data: 2009-01-04 22:29:47
    Temat: Re: Studia - brak możliwości poprawy ;)
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Cubus wrote:
    > witek pisze:
    >
    >> jakby to była zapłata za wiedzę, to ci co wylecą powinni dostać zwrot
    >> w całości.
    >
    > A to czemu? Ci co wylecą po prostu nabyli "towar", ale nie potrafili
    > z niego zrobić użytku (np. zdać egzamin). Czemu ma być im zwracane?
    >

    bo żadnej wiedzy nie mają, skoro oblali


    > Czy jeśli nabędę fortepian (towar), ale nie będę potrafił z niego
    > skorzystać (nie umiem grać) to producent ma mi zwrócić kasę?
    >

    ale fortepian masz a to kupowałeś

    rozważ swój przykład z "umiejętność gry na fortepianie"


  • 12. Data: 2009-01-04 22:33:04
    Temat: Re: Studia - brak możliwości poprawy ;)
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail w...@g...pl.invalid napisał(a) w poprzednim odcinku
    co następuje:

    > Szczerze mówiąc to dałeś ciała, bo wyjazd nie wyskoczył ci z dnia na
    > dzień, a wystarczyło do wykładowcy zadzwonić i sie umówić na inny termin.

    a ile dni wczesniej, witku, erni wiedział o tym wyjeździe?

    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Cieszą się w Niu Jorku dzieci, pan Bin Laden do nich leci.
    On prezentów ma bez liku, dl każdego po wągliku."


  • 13. Data: 2009-01-04 22:33:07
    Temat: Re: Studia - brak możliwości poprawy ;)
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail c...@n...pl napisał(a) w poprzednim
    odcinku co następuje:

    >> po pierwsze tu placa tobie, tam placisz ty - to jednak spora roznica.
    >> Po drugie w pracy masz w kazdym roku 3 dni urlopu na zadanie wiec ie
    >> wyrzuca cie. :)
    >
    > Na uczelni masz właściwie 90% dni urlopu. Byleś był na zaliczeniach
    > i tam gdzie "doktor czepia się za nieobecność".
    >
    ok, widze ze dyskusja staje sie akademicka.
    Poniewaz nigdy z takim traktowaniem studenta sie nie spotkałem, i
    generalnie profesorowie zawsze rozumieli ze ktos wybrał studia zaoczne, bo
    pracuje i czasami praca wypada w dniu zajec, wiec takiego traktowania po
    prostu nie rozumiem.

    > Argument, że więcej mi wolno bo płacę powinien (i w tym przypadku
    > jak widać był) skutecznie tępiony. Płaci się za wiedzę, a nie
    > za naginanie regulaminu studiów do własnego widzi mi się.

    zdaje sie ze na razie próbuje byc.
    Płaci sie za wiedze - swietne...
    P.S. Widzi mi się... chyba widzimisię...

    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "No bo jest tak: ludzie dzielą się na trzy grupy: tych, którzy umieją
    liczyć i tych, którzy nie umieją." Aneta Baran


  • 14. Data: 2009-01-04 22:35:04
    Temat: Re: Studia - brak możliwości poprawy ;)
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Budzik wrote:
    > Osobnik posiadający mail w...@g...pl.invalid napisał(a) w poprzednim
    odcinku co następuje:
    >
    >> Szczerze mówiąc to dałeś ciała, bo wyjazd nie wyskoczył ci z dnia na
    >> dzień, a wystarczyło do wykładowcy zadzwonić i sie umówić na inny termin.
    >
    > a ile dni wczesniej, witku, erni wiedział o tym wyjeździe?
    >

    zapewne wystarczająco wcześnie


  • 15. Data: 2009-01-04 23:03:15
    Temat: Re: Studia - brak możliwości poprawy ;)
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail w...@g...pl.invalid napisał(a) w poprzednim odcinku
    co następuje:

    >>> Szczerze mówiąc to dałeś ciała, bo wyjazd nie wyskoczył ci z dnia na
    >>> dzień, a wystarczyło do wykładowcy zadzwonić i sie umówić na inny
    >>> termin.
    >>
    >> a ile dni wczesniej, witku, erni wiedział o tym wyjeździe?
    >>
    > zapewne wystarczająco wcześnie
    >
    hmmm, wczesniej pisałes, ze nie wyskoczył z dnia na dzien - rozumiem, ze
    dysponujesz w tym temacie jakas szersza wiesza - powiedz prosze dokładnie -
    ile dni wczesniej.


    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Unix jest gorszy od W98 z tego prostego powodu, że W98 mam
    na swoim domowym komputerze, a Unixa nie i nie zamierzam.


  • 16. Data: 2009-01-05 07:57:51
    Temat: Re: Studia - brak możliwości poprawy ;)
    Od: Cubus <c...@n...pl>

    Jotte pisze:

    > BTW - pogratulować sprawności skorzystania z usługi edukacyjnej - 2 byki
    > w czterosylabowym słowie - ho, ho ho - to nie byle co!

    ??????????????????????????


  • 17. Data: 2009-01-05 09:30:47
    Temat: Re: Studia - brak możliwości poprawy ;)
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Cubus wrote:
    > erni pisze:
    >
    >> ja tak trochę po studencku chciałbym zadać pytanie w sprawie która
    >> mnie przed chwilą zdenerwowała. Jestem studentem (studia zaoczne) i
    >> w ostatni weekend nie mogłem brać udziału w zajęciach, gdyż miałem
    >> ważny wyjazd.
    >
    > W piątek miałem ważny wyjazd i nie poszedłem do pracy. Pracodawca
    > nie może tego zrozumieć i grozi naganą. Czy to jest zgodne z prawem?
    >
    >> Czy to jest zgodne z prawem i czy w ogóle jakieś prawo reguluje takie
    >> sytuacje? Przypominam, że są to studia zaoczne i za wszystko się
    >> płaci,
    >
    > Jasssne. Jaśnie Pan student płaci to wymaga! A co!
    > Skocz do dziekanatu i zapytaj się za ile sprzedadzą dyplom ukończenia.
    > Po co się męczyć parę lat??!!

    chciałem zwrócić uwagę że sprawy nie są podobne.

    Pracując ja sprzedaję za pieniądze swoją usługę polegająca na wykonywaniu
    czynności określonych w regulaminie. Jeśli przyjedź do pracy i tego dnia pan
    pracodawca zamknie zakład bo nie przyjechał do pracy to mam prawo do
    wynagrodzenia za ten dzień.


    Studiując to ja kupuje usługę nauczania i mam prawo za swoje pieniądze
    oczekiwać szacunku i traktowania mnie jak klienta a nie jak śmiecia.
    Niestety na naszych uczelnia jest silnie zakorzeniony zwyczaj traktowania
    studentów jako zła koniecznego lub jak podwładnych którym sie robi wielką
    łaskę że sie traci czas na ich nauczanie.

    Warto zobaczyć do ostatnich wniosków z kontroli uczelni, gdzie wyszło że
    łamią one notorycznie prawo, oszukując studentów co do opłat i zasad jak i
    programu nauczania.


  • 18. Data: 2009-01-05 09:32:41
    Temat: Re: Studia - brak możliwości poprawy ;)
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Budzik wrote:
    > Osobnik posiadający mail c...@n...pl napisał(a) w
    > poprzednim odcinku co następuje:
    >
    >>> po pierwsze tu placa tobie, tam placisz ty - to jednak spora
    >>> roznica. Po drugie w pracy masz w kazdym roku 3 dni urlopu na
    >>> zadanie wiec ie wyrzuca cie. :)
    >>
    >> Na uczelni masz właściwie 90% dni urlopu. Byleś był na zaliczeniach
    >> i tam gdzie "doktor czepia się za nieobecność".
    >>
    > ok, widze ze dyskusja staje sie akademicka.
    > Poniewaz nigdy z takim traktowaniem studenta sie nie spotkałem, i
    > generalnie profesorowie zawsze rozumieli ze ktos wybrał studia
    > zaoczne, bo
    > pracuje i czasami praca wypada w dniu zajec, wiec takiego traktowania
    > po
    > prostu nie rozumiem.
    >
    >> Argument, że więcej mi wolno bo płacę powinien (i w tym przypadku
    >> jak widać był) skutecznie tępiony. Płaci się za wiedzę, a nie
    >> za naginanie regulaminu studiów do własnego widzi mi się.
    >
    > zdaje sie ze na razie próbuje byc.
    > Płaci sie za wiedze - swietne...
    > P.S. Widzi mi się... chyba widzimisię...

    Z opisu wynika jakby to był UJ w Krakowie, takie samo chamstwo i traktowanie
    studenta jak guana, zresztą nie tylko studenta ale i pracowników
    dydaktycznych przez uczelnie.


  • 19. Data: 2009-01-05 11:17:29
    Temat: Re: Studia - brak możliwości poprawy ;)
    Od: Cubus <c...@n...pl>

    Marek Dyjor pisze:

    > Studiując to ja kupuje usługę nauczania i mam prawo za swoje pieniądze
    > oczekiwać szacunku i traktowania mnie jak klienta a nie jak śmiecia.
    > Niestety na naszych uczelnia jest silnie zakorzeniony zwyczaj
    > traktowania studentów jako zła koniecznego lub jak podwładnych którym
    > sie robi wielką łaskę że sie traci czas na ich nauczanie.
    >
    > Warto zobaczyć do ostatnich wniosków z kontroli uczelni, gdzie wyszło że
    > łamią one notorycznie prawo, oszukując studentów co do opłat i zasad jak
    > i programu nauczania.

    Oczywiście studenci są czyści jak łza. Nie ściągają, nie kopiują prac
    zaliczeniowych, sami piszą od A do Z prace magisterskie prowadząc przy
    tym rzetelne badania.

    Dlaczego więc studenci narzekają, że nie traktuje się ich jako poważnych
    partnerów? Zresztą jak napisał ostatnio jeden ze znanych (acz
    ekscentrycznych) publicystów: przeciętny dzisiejszy magister
    prezentuje niższy poziom niż przedwojenny maturzysta.


  • 20. Data: 2009-01-05 14:31:33
    Temat: Re: Studia - brak możliwości poprawy ;)
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Marek Dyjor wrote:
    >
    > Studiując to ja kupuje usługę nauczania i mam prawo za swoje pieniądze
    > oczekiwać szacunku i traktowania mnie jak klienta a nie jak śmiecia.


    Idź do sklepu, powiedz sprzedawcy, że ma przyjść w niedziele i otworzyć
    sklep, bo ty w sobotę nie mogłeś przyjść bo miałeś ważny wyjazd.
    Zostaniesz wyśmiany i jeszcze długo będą o tobie opowiadać.


    > Niestety na naszych uczelnia jest silnie zakorzeniony zwyczaj
    > traktowania studentów jako zła koniecznego lub jak podwładnych którym
    > sie robi wielką łaskę że sie traci czas na ich nauczanie.

    Niestety, to tobie się w głowie pomieszało. I tyle.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1