eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoStefan W
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 325

  • 151. Data: 2019-02-01 07:06:36
    Temat: Re: Stefan W
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 31.01.2019 o 23:50, J.F. pisze:

    > No ale pierwsze "w sume sluszne", a drugie ... skoro nie uslyszelismy
    > o incydencie w samolocie, to naprawde sluszne :-)

    Większość alarmów bombowych to fałszywe alarmy. A jednak się na nie
    reaguje.

    Shrek


  • 152. Data: 2019-02-01 07:11:24
    Temat: Re: Stefan W
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 01.02.2019 o 02:12, Robert Tomasik pisze:

    >>> Weź mi to znajdź w oryginale. Mogłem się pomylić, le trudno mi się
    >>> odnieść, jak nie wiem co masz na myśli.
    >> "
    >>>>> Nowe okoliczności w postaci zeznań matki?
    >>>> Jakich zeznań? Ona nie była przesłuchiwana.
    >>> To niech ci będzie "informacji" lub "okoliczności". Bo na jakiej
    >>> podstawie to chyba do ZK pisali?
    >>
    >> Niuans jest taki, że treść przesłuchania jest dowodem, a informacja lub
    >> okoliczności nie.
    >>
    >> "
    >
    > Niuans, że wynik rozmowy zapisany w notatce nie jest dowodem w sprawie.
    > Czy z tego wynika brak podstawy do działania?

    No właśnie o posdtawie do działania dyskutowaliśmy, a ty mimo
    sprostowania uznawałaeś ten niuans za istotny dla tematu dyskusji, skoro
    po sprostowaniu dalej to podkreślałeś.

    > Przecież napisali notatkę
    > i wysłali do ZK informację. Ale już Sąd na tej podstawie nie da się
    > orzec niepoczytalności, czy nawet pozbawić kogoś wolności.

    Jeszcze raz - to a jakby zdrowy to już na legalu można zamachy
    terrorystyczne planować?

    Shrek


  • 153. Data: 2019-02-01 07:11:53
    Temat: Re: Stefan W
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 01.02.2019 o 06:31, Marcin Debowski pisze:

    > Nikt tego nie nagrywa?

    Nagrywa. Przez pięć lat trzymają.

    Shrek


  • 154. Data: 2019-02-01 07:20:09
    Temat: Re: Stefan W
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 01.02.2019 o 02:04, Robert Tomasik pisze:

    > To, że gdzieś jest bomba można zweryfikować w sposób w miarę prosty
    > poprzez sprawdzenie. A jak zweryfikować, czy popełni przestępstwo?

    Brunona k. zamknęli, a nie poczekali aż rzeczywiście sejm w kosmos wywali.

    Naprawdę - albo masz rację i służby na informację o poważnym zagrożeniu
    bezpieczeństwa publicznego nic nie moga (a takim jest świr planujący
    wielkie rzeczy w samolocie), i wtedy jesteśmy w czarnej dupie i tylko
    temu, że tekturowa Polska leży na światowym zadupiu zawdzięczamy, że nie
    ma co drugi dzień zamachu, albo po prostu nie masz racji.

    W pierwszą opcję nie chce mi się wierzyć. Logika też podpowiada mi, że
    tekturowe państwo z drugiej opcji nie przetrwałoby dekady. Może po
    prostu skoro policja i SW nic nie może to trzeba dzwonić do abwery? A
    jak nie to nad dół czyli na lotnisko i niech kapitan decyduje, skoto
    państwo za słabe.

    Shrek


  • 155. Data: 2019-02-01 09:28:18
    Temat: Re: Stefan W
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01-02-19 o 07:11, Shrek pisze:

    >> Przecież napisali notatkę
    >> i wysłali do ZK informację. Ale już Sąd na tej podstawie nie da się
    >> orzec niepoczytalności, czy nawet pozbawić kogoś wolności.
    > Jeszcze raz - to a jakby zdrowy to już na legalu można zamachy
    > terrorystyczne planować?

    Z przecieków prasowych wiadomo, że matka przyszła i powiedziała, że syn
    planuje "coś wielkiego z udziałem broni", a nie zamach terrorystyczny.
    Weź i pomyśl. Mieli wszcząć śledztwo w sprawie przygotowania do czegoś
    wielkiego, w nieustalonym czasie, ale nie wcześniej niż w dniu wyjścia z
    zakładu karnego i nieustalonym miejscu? Przecież by "złotą czcionkę
    Teleekspresu" dostali. To dopiero teraz wiemy, że zabił człowieka. y
    nawet nie wiemy, co on planował wówczas, bo ta akcja w Gdańsku wygląda
    na działanie dość przypadkowe - po prostu skorzystał z okazji, wszedł i
    pchnął nożem ofiarę.


  • 156. Data: 2019-02-01 09:52:17
    Temat: Re: Stefan W
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2019-02-01, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 01-02-19 o 07:11, Shrek pisze:
    >
    >>> Przecież napisali notatkę
    >>> i wysłali do ZK informację. Ale już Sąd na tej podstawie nie da się
    >>> orzec niepoczytalności, czy nawet pozbawić kogoś wolności.
    >> Jeszcze raz - to a jakby zdrowy to już na legalu można zamachy
    >> terrorystyczne planować?
    >
    > Z przecieków prasowych wiadomo, że matka przyszła i powiedziała, że syn
    > planuje "coś wielkiego z udziałem broni", a nie zamach terrorystyczny.
    > Weź i pomyśl. Mieli wszcząć śledztwo w sprawie przygotowania do czegoś
    > wielkiego, w nieustalonym czasie, ale nie wcześniej niż w dniu wyjścia z

    Od tego mają rozum, aby to jakoś ogarnąć - przecież wiadomo, że matka
    mogła coś pokręcić w szczegółach. Co powinno MZ się zrobić to
    monitorować. Np. udać się na lotnisko, jeśli otrzymanoby informacje, że
    znajduje się na liście pasażerów. No chyba, że nie ma systemu, który
    faktycznie dotyczyłby osób potencjalnie niebezpiecznych. Wtedy trudniej.

    --
    Marcin


  • 157. Data: 2019-02-01 11:23:07
    Temat: Re: Stefan W
    Od: Kviat

    W dniu 2019-02-01 o 02:12, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 31-01-19 o 23:30, Shrek pisze:
    >
    >>> Weź mi to znajdź w oryginale. Mogłem się pomylić, le trudno mi się
    >>> odnieść, jak nie wiem co masz na myśli.
    >> "
    >>>>> Nowe okoliczności w postaci zeznań matki?
    >>>> Jakich zeznań? Ona nie była przesłuchiwana.
    >>> To niech ci będzie "informacji" lub "okoliczności". Bo na jakiej
    >>> podstawie to chyba do ZK pisali?
    >>
    >> Niuans jest taki, że treść przesłuchania jest dowodem, a informacja lub
    >> okoliczności nie.
    >>
    >> "
    >
    > Niuans, że wynik rozmowy zapisany w notatce nie jest dowodem w sprawie.

    Bo dowody są dla sądu, a nie dla policji. To nie policjant decyduje co
    jest, a co nie jest dowodem. To ocenia sąd. Policja ma się zajmować
    szukaniem dowodów.
    Niuans jest taki, że właśnie notatka z rozmowy (albo nawet sama rozmowa)
    jest (powinna być!) dla policji podstawą do działania, a nie jakiś tam
    dowód (owszem, dowody również, ale nie tylko) - jak usiłujesz to
    przedstawić. Po to ludzie stworzyli właśnie policję i za to właśnie mają
    płacone.

    Jak policja ma zgłoszenie, że ktoś za ścianą napierdala żonę, to ma
    zasrany obowiązek przyjechać i to sprawdzić, a nie oczekiwać
    dostarczenia dowodów w postaci pliku wideo, albo protokołu z
    przesłuchania zgłaszającego, i wtedy może łaskawie ruszą dupę.

    Jeżeli matka zgłasza policji, że syn, w dodatku recydywista, planuje
    popełnić przestępstwo, to zasranym obowiązkiem policjanta jest sprawdzić
    taką informację. Od tego jest policja.
    Może sprawdzić to osobiście np. rozmawiając z delikwentem. Oczywiście,
    taki delikwent zapewne skłamie, że nic nie planuje. Ale sam fakt, że
    policja nim się interesuje może dać delikwentowi chwilę do namysłu, że
    jednak ktoś się tym interesuje, a tym bardziej, że podczas rozmowy
    policjant może mu wyraźnie zasugerować, że z racji tego, że jest
    recydywistą "mają na niego oko".

    Tłumaczenie, że przecież policja nie środków żeby chodzić za każdym
    potencjalnym przestępcą jest idiotyczne. Bo jednak za niektórymi chodzą.
    Po takiej rozmowie z policjantem, taki delikwent nie będzie miał
    pewności, czy przypadkiem to akurat nie jego policja faktycznie
    wytypowała do pilnowania. I być może zbrodni by nie popełnił.

    Ale po kiego się sprawą interesować i coś robić, skoro nie było
    oficjalnego i zaprotokołowanego przesłuchania matki, a tylko głupia
    notatka, która nie stanowi dowodu, nie?
    Szkoda czasu na rozmowę z delikwentem czy nawet poobserwowania go przez
    kilka dni, skoro tyle pilniejszych spraw jest na głowie i tak bardzo
    czasochłonnych, jak np. pilnowanie całą dobę pomnika żeby ktoś go
    przypadkiem farbą nie oblał albo koszulki mu nie założył.

    Nie płacę podatków dlatego, że martwię się, że jakiś pomnik zmieni
    kolor, albo żeby się nie przegrzał, bo ktoś go za grubo ubierze.

    > Czy z tego wynika brak podstawy do działania? Przecież napisali notatkę
    > i wysłali do ZK informację.

    No. I z czystym sumieniem, że zrobiło się wszystko co możliwe, można
    wrócić pod pomnik.

    > Ale już Sąd na tej podstawie nie da się
    > orzec niepoczytalności, czy nawet pozbawić kogoś wolności.

    Praca policji nie polega na jasnowidzeniu i policja nie powinna
    uzależniać swoich działań na podstawie swoich prekognicji o przyszłych
    orzeczeniach sądowych.
    Nie za to policja bierze wynagrodzenie.

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 158. Data: 2019-02-01 11:37:50
    Temat: Re: Stefan W
    Od: Kviat

    W dniu 2019-02-01 o 09:28, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 01-02-19 o 07:11, Shrek pisze:
    >
    >>> Przecież napisali notatkę
    >>> i wysłali do ZK informację. Ale już Sąd na tej podstawie nie da się
    >>> orzec niepoczytalności, czy nawet pozbawić kogoś wolności.
    >> Jeszcze raz - to a jakby zdrowy to już na legalu można zamachy
    >> terrorystyczne planować?
    >
    > Z przecieków prasowych wiadomo, że matka przyszła i powiedziała, że syn
    > planuje "coś wielkiego z udziałem broni",

    I czego policja nie zrozumiała z jej wypowiedzi?

    > a nie zamach terrorystyczny.

    A skąd wiesz?
    "coś wielkiego z udziałem broni"

    To teraz zamach terrorystyczny jest tylko wtedy, gdy ktoś wjedzie
    ciężarówką w tłum?

    > Weź i pomyśl. Mieli wszcząć śledztwo w sprawie przygotowania do czegoś
    > wielkiego, w nieustalonym czasie, ale nie wcześniej niż w dniu wyjścia z
    > zakładu karnego i nieustalonym miejscu?

    Miejsce i godzina wyjścia z więzienia delikwenta była znana.
    Co stanęło na przeszkodzie, żeby poświęcić godzinę pracy
    funkcjonariusza, który by (chociażby) go przywitał na wolności pod bramą
    więzienia rozmową "dyscyplinującą"?
    Zrobić cokolwiek więcej, oprócz notatki?

    > Przecież by "złotą czcionkę
    > Teleekspresu" dostali.

    Szkoda, że tej notatki policjanci nie napisali złotą czcionką. Nabrałaby
    większej mocy urzędowej.

    > To dopiero teraz wiemy, że zabił człowieka. y
    > nawet nie wiemy, co on planował wówczas,

    To trzeba było go zapytać co planuje.
    Przynajmniej moglibyście teraz powiedzieć, że pytaliście. Że zrobiliście
    cokolwiek.

    > bo ta akcja w Gdańsku wygląda
    > na działanie dość przypadkowe

    Nie. Nie wygląda.

    > - po prostu skorzystał z okazji, wszedł i
    > pchnął nożem ofiarę.

    I tylko przypadkiem maił przy sobie nóż i przypadkiem miał sfałszowany
    identyfikator na tę konkretną imprezę.
    Nie wiem jak ty, ale ja nie chodzę z nożem po ulicy i sfałszowanym
    identyfikatorem, bo może akurat trafi się impreza na którą zrobiłem
    identyfikator.

    Pozdrawiam
    Piotr







  • 159. Data: 2019-02-01 11:46:12
    Temat: Re: Stefan W
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu piątek, 1 lutego 2019 11:38:37 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:

    > I tylko przypadkiem maił przy sobie nóż i przypadkiem miał sfałszowany
    > identyfikator na tę konkretną imprezę.
    > Nie wiem jak ty, ale ja nie chodzę z nożem po ulicy i sfałszowanym
    > identyfikatorem, bo może akurat trafi się impreza na którą zrobiłem
    > identyfikator.

    Dla ścisłości:
    -nie miał identyfikatora
    -z nożem chodził codziennie- tak opowiadał dziennikarzowi jego kumpel.
    Mówił ze Stefan praktycznie cały czas nosił przy sobie nóż


  • 160. Data: 2019-02-01 13:39:53
    Temat: Re: Stefan W
    Od: Kviat

    W dniu 2019-02-01 o 11:46, Kris pisze:
    > W dniu piątek, 1 lutego 2019 11:38:37 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
    >
    >> I tylko przypadkiem maił przy sobie nóż i przypadkiem miał sfałszowany
    >> identyfikator na tę konkretną imprezę.
    >> Nie wiem jak ty, ale ja nie chodzę z nożem po ulicy i sfałszowanym
    >> identyfikatorem, bo może akurat trafi się impreza na którą zrobiłem
    >> identyfikator.
    >
    > Dla ścisłości:
    > -nie miał identyfikatora

    Możliwe.
    Jakiś identyfikator był, bo zbierali z niego materiał biologiczny. Potem
    nie śledziłem tak szczegółowo.

    Co nie zmienia istoty.

    > -z nożem chodził codziennie- tak opowiadał dziennikarzowi jego kumpel.
    > Mówił ze Stefan praktycznie cały czas nosił przy sobie nóż

    Czyli to nie był przypadek, że miał nóż. Nie wracał ze sklepu z nożami,
    bo akurat mu się w kuchni skończyły.

    I tak przypadkiem przechodził koło tej przypadkowej sceny i właśnie
    wtedy mu się zachciało podźgać przypadkowo spotkaną na tej scenie osobę.
    Przypadkiem to był prezydent miasta, przypadkiem kojarzony z PO.
    Pech taki.

    To zdecydowanie nie wyglądało "na działanie dość przypadkowe".

    Pozdrawiam
    Piotr

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 ... 30 ... 33


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1