eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSad - a miejsce zamieszkania - problem. › Sad - a miejsce zamieszkania - problem.
  • Data: 2005-06-01 06:57:22
    Temat: Sad - a miejsce zamieszkania - problem.
    Od: "Therminator" <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam!
    Niestety problemy dotknely i mojej rodziny.
    Problem jest z niezaleznascia i stroniczoscia sadu.

    Czy mozna zmienic Sad na inny - niz miejsce zamieszkania (przebywania)?

    Pokrotce:
    Osoba ubezwlasnowolniona(podopieczny) ma opiekuna i majatek(skromny).
    Sad wlasciwy w miejscu zamieszkania poprzedniego opiekuna (i podopiecznego)
    dazyl (w zmowie z lokalna sitwa) do przejecia zarzadzania majatkiem
    (odsuniecie opiekuna i ustanowienie kuratora).
    Oczywiscie celem nie bylo leczenie i dobro podopiecznego ( wrecz Sad
    utrudnial leczenie pacjenta) - tylko jego majatek. Nieetyczne sposoby
    dzialania Sadu, lekarza i adwokata -pomijam.
    Opiekun zmienil adres zamieszkania - inny sad przejal sprawe - i nie bylo
    problemow - czlowiek byl leczony itd az do smierci opiekuna.
    Obecny opiekun zamieszkuje wraz z podopiecznym znowu w miejscu pierwszym (a
    zameldowany jest gdzies indziej) i Sad znowu zaczal bruzdzic.
    Do tego stopnia, ze pierwsza rozmowa byla nie o podopiecznym, jego zdrowiu
    tylko o majatku - i czy opiekun nie chce sprzedac tego majatku. Potencjalny
    swiadek (syn opiekuna) zostal wyrzucony za drzwi, a Sad zjal przed rozmowa
    lancuch sedziwowski (o ile to ma znaczenie).

    Sad nakazal wykonanie kilku czynnosci.
    I teraz pytanie: na ile wydane "rozkazy" w formie ustnej, bez lancucha
    sedziowskiego itd sa wiazace?
    Nadmienie, ze bylo to samoistne wezwanie przez Sad, bez zadnej sprawy i nie
    ma zadnych potwierdzen pisemnych spotkania i wydanych zarzadzen.

    Jest to mala miejscowosc i zastanawiamy sie co robic - zeby nie zostac
    "ukatrupionymi - w majestacie prawa" w tym srodowisku.

    Czy jest jakas mozliwosc zeby sprawa byla przeniesiona do innego Sadu - gdyz
    inny sad bedzie obiektywny (jak mialo to juz miejsce)

    Ten Sad praktycznie (osoba nie zyje) skrocil zycie pierwszego opikuna i
    teraz zabiera sie za drugiego opiekuna.
    To straszne, ze w takich malych miejscowosciach nie ma normalnosci - tylko
    taki Sad traktuje to jak swoj folwark.

    Pozdrawiam
    M.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1