W dniu 2016-03-21 o 12:29, Kris pisze:
> W dniu poniedziałek, 21 marca 2016 12:14:05 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
>> Art. 56(12). § 1. Kupujący, który wykonuje uprawnienia z tytułu rękojmi,
>> jest obowiązany na koszt sprzedawcy dostarczyć rzecz wadliwą do miejsca
>> oznaczonego w umowie sprzedaży, a gdy takiego miejsca nie określono w
>> umowie - do miejsca, w którym rzecz została wydana kupującemu.
> Pisałem przecież że "rzecz" jest do "miejsca" dostarczona.

To znaczy co, rzuciłeś im na ladę i odwróciłeś się na pięcie?

> Tu sporu nie ma. Pytanie dotyczy tego wystarczy że zgłosiłem roszczenie przez
formularz kontaktowy sklepu, czy musze jeszcze pisemnie składać w sklepie
"stacjonarnym"

A zgłosiłeś? Jest twój podpis? :)


--
Liwiusz

do góry

W dniu poniedziałek, 21 marca 2016 12:34:31 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
> To znaczy co, rzuciłeś im na ladę i odwróciłeś się na pięcie?

Po kiego sprowadzasz dyskusje na boczne tory.
Pisałem już- towar jest w sklepie, mam potwierdzenie że tam trafił tego nikt nie
kwestionuje.
> A zgłosiłeś? Jest twój podpis? :)
Znowu sprowadzasz dyskusje na manowce.
Mam potwierdzenie od nich że otrzymali zgłoszenie.
Jest w tym meilu również załączona treść mojego zgłoszenia.
Wysyłane przez formularz kontaktowy po zalogowaniu się do sklepu(jestem tam od lat
zarejestrowany) więc raczej mnie zidentyfikowali.
Powyższe nie jest wiec problemem.

do góry

A jeśli sklep to franszyza ("P.P.U.H. All-Ex-Im Jan Kowalski i Anna Nowak s.c."
sprzedający hamburgery z kością pod marką i w lokalu pod szyldem "TuskDonald")?


-----
> Jedyna odpowiedź jaką dostałem to taka że mam pisemną reklamacje złożyć do sklepu
gdzie był kupiony towar

do góry

W dniu poniedziałek, 21 marca 2016 13:05:07 UTC+1 użytkownik ąćęłńóśźż napisał:
> A jeśli sklep to franszyza ("P.P.U.H. All-Ex-Im Jan Kowalski i Anna Nowak s.c."
>sprzedający hamburgery z kością pod marką i w lokalu pod szyldem "TuskDonald")?
Następny inteligentny inaczej.
Nie sklep to nie franszyzna.

do góry

W dniu 2016-03-21 o 13:19, Kris pisze:
> W dniu poniedziałek, 21 marca 2016 13:05:07 UTC+1 użytkownik ąćęłńóśźż napisał:
>> A jeśli sklep to franszyza ("P.P.U.H. All-Ex-Im Jan Kowalski i Anna Nowak s.c."
>sprzedający hamburgery z kością pod marką i w lokalu pod szyldem "TuskDonald")?
> Następny inteligentny inaczej.

Ty tu po radę przyszedłeś, czy po wpierdol?

> Nie sklep to nie franszyzna.

To daj link do e-sklepu, podaj adres sklepu stacjonarnego, to wówczas
zobaczymy. Trzeba też zapoznać się z regulaminami.

Bo jak tak będziesz cykać wiadomości, i jeszcze obrażać wszystkich
naokoło, to spadaj - bierz 2 stówki i idź sobie na miasto do jakiejś
kancelarii po poradę.

--
Liwiusz

do góry

W dniu poniedziałek, 21 marca 2016 13:29:19 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
>
> Ty tu po radę przyszedłeś, czy po wpierdol?
Jeśli nie potrafisz odpowiedzieć na pytanie to nie odpowiadaj wcale zamiast rozmydlać
temat jakimiś pobocznymi wątkami
> To daj link do e-sklepu, podaj adres sklepu stacjonarnego, to wówczas
> zobaczymy. Trzeba też zapoznać się z regulaminami.

Do zgłoszenia roszczenia z tytułu niezgodności z umowa regulaminy chyba niewiele
wnoszą.
Ale powtórzę: przedmiot został dostarczony do sklepu, roszczenie zostało zgłoszone do
sklepu(poprzez formularz kontaktowy) Tego nikt nie kwestionuje
Czy w tej sytuacji mają obowiązek udzielić mi odpowiedzi w ustawowym terminie?
Czy może jednak powinienem jak sugerują złożyć roszczenie fizycznie w ich sklepie?
Czy nie udzielenie odpowiedzi w terminie 14(?) dni będzie równoznaczne z uznaniem
moich żądań?
> Bo jak tak będziesz cykać wiadomości, i jeszcze obrażać wszystkich
> naokoło, to spadaj - bierz 2 stówki i idź sobie na miasto do jakiejś
> kancelarii po poradę.
I trafię na kolejnego inteligentnego inaczej;)
A tak na poważnie w takich sprawach można iść do powiatowego rzecznika praw
konsumenta czy jak to się tam nazywa i 2 stówki tam niepotrzebne.

do góry

W dniu 2016-03-21 o 13:41, Kris pisze:
> W dniu poniedziałek, 21 marca 2016 13:29:19 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
>>
>> Ty tu po radę przyszedłeś, czy po wpierdol?
> Jeśli nie potrafisz odpowiedzieć na pytanie to nie odpowiadaj wcale zamiast
rozmydlać temat jakimiś pobocznymi wątkami
>> To daj link do e-sklepu, podaj adres sklepu stacjonarnego, to wówczas
>> zobaczymy. Trzeba też zapoznać się z regulaminami.
>
> Do zgłoszenia roszczenia z tytułu niezgodności z umowa regulaminy chyba niewiele
wnoszą.

Nie ma już czegoś takiego jak "niezgodność z umową".

> Ale powtórzę: przedmiot został dostarczony do sklepu, roszczenie zostało zgłoszone
do sklepu(poprzez formularz kontaktowy) Tego nikt nie kwestionuje
> Czy w tej sytuacji mają obowiązek udzielić mi odpowiedzi w ustawowym terminie?
> Czy może jednak powinienem jak sugerują złożyć roszczenie fizycznie w ich sklepie?
> Czy nie udzielenie odpowiedzi w terminie 14(?) dni będzie równoznaczne z uznaniem
moich żądań?

Za mało danych do udzielenia odpowiedzi.

>> Bo jak tak będziesz cykać wiadomości, i jeszcze obrażać wszystkich
>> naokoło, to spadaj - bierz 2 stówki i idź sobie na miasto do jakiejś
>> kancelarii po poradę.
> I trafię na kolejnego inteligentnego inaczej;)
> A tak na poważnie w takich sprawach można iść do powiatowego rzecznika praw
konsumenta czy jak to się tam nazywa i 2 stówki tam niepotrzebne.

To idź i nie zawracaj dupy.

--
Liwiusz

do góry

W dniu poniedziałek, 21 marca 2016 13:43:34 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
> Za mało danych do udzielenia odpowiedzi.
Dobra.
Opiszmy to na przykładzie odkurzacza np.
Odkurzacz kupiony w sklepie stacjonarnym
Przestał działać.
Został zawieziony do sklepu gdzie sprzedawca potwierdził że nie działa
Zapytał czy zgłoszenie z tytułu rękojmi(czy jak to się tam teraz nazywa) czy
gwarancji
Na miejscu osoba która dostarczyła sprzęt decyzji nie podjęła
Zgłoszenie zostało wysłane poprzez formularz kontaktowy na stronie firmy/właściciela
sklepu.
Czy w tej sytuacji mają obowiązek udzielić mi odpowiedzi w ustawowym terminie?
Czy może jednak powinienem jak sugerują złożyć roszczenie fizycznie w ich sklepie?
Czy nie udzielenie odpowiedzi w terminie 14(?) dni będzie równoznaczne z uznaniem
moich żądań?






>
> >> Bo jak tak będziesz cykać wiadomości, i jeszcze obrażać wszystkich
> >> naokoło, to spadaj - bierz 2 stówki i idź sobie na miasto do jakiejś
> >> kancelarii po poradę.
> > I trafię na kolejnego inteligentnego inaczej;)
> > A tak na poważnie w takich sprawach można iść do powiatowego rzecznika praw
konsumenta czy jak to się tam nazywa i 2 stówki tam niepotrzebne.
>
> To idź i nie zawracaj dupy.
>
> --
> Liwiusz

do góry

Nic nie rób i siedź na dupie.
Za pół roku nam napisz, na czyim stanęło i jak się skończyło.


-----

> Czy nie udzielenie odpowiedzi w terminie 14(?) dni będzie równoznaczne z uznaniem
moich żądań?

do góry

W dniu poniedziałek, 21 marca 2016 15:06:23 UTC+1 użytkownik ąćęłńóśźż napisał:
> Nic nie rób i siedź na dupie.
> Za pół roku nam napisz, na czyim stanęło i jak się skończyło.
Na pytanie nie potrafisz odpowiedzieć to się może nie udzielaj.

do góry