-
11. Data: 2007-07-11 10:03:43
Temat: Re: Reklamacja i brak karty gwarancyjnej
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 11.07.2007 Angie <j...@o...eu> napisał/a:
> Użytkownik "Przemolo" <p...@g...zmyla> napisał w wiadomości
> news:f70qin$7fb$1@inews.gazeta.pl...
>> Kupiłem urządzenie, które miało spełniać swoje zadanie - niestety po 1,5
>> roku przestało go spełniać (coś się w nim popsuło) - Więc IMHO jest
>> niezgodny...
> To jeszcze zastanow sie jak udowodnisz ze byl niezgodny z umową od dnia
> kupna, bo to na tobie spoczywa koniecznosc udowodnienia tego. Jak dla mnie -
W momencie wydania jak już.
> mission impossible - skoro sam napisales, ze "po 1.5 roq przestało spełniać
> swoje zadanie"
Spróbować zawsze warto. Mogą się naciąć na termin odpowiedzi i polec bez
walki.
--
Marcin
-
12. Data: 2007-07-11 12:54:07
Temat: Re: Reklamacja i brak karty gwarancyjnej
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Wed, 11 Jul 2007 09:45:54 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
> Uważasz, że zepsuty ma cechy takie jak zwyczajo podobne towary lub spełnia
> swoje zadania? Możesz dać przykład? :)
Nie, ja po prostu uwazam ze "zepsuty po 1,5 roku uzywania" nie pasuje do
"niezgodny z umowa" :)
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
13. Data: 2007-07-11 14:47:59
Temat: Re: Reklamacja i brak karty gwarancyjnej
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 11.07.2007 scream <n...@p...pl> napisał/a:
> Dnia Wed, 11 Jul 2007 09:45:54 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
>
>> Uważasz, że zepsuty ma cechy takie jak zwyczajo podobne towary lub spełnia
>> swoje zadania? Możesz dać przykład? :)
>
> Nie, ja po prostu uwazam ze "zepsuty po 1,5 roku uzywania" nie pasuje do
> "niezgodny z umowa" :)
No ja być może w swojej naiwności przyjmuje, że pod takim stwierdzeniem
kryje się "po 1.5 roku uzytkowania ujawniła się wada" a nie, że
"rozwaliłem to pudło po 1.5 roku bo mnie strasznie denerwowało" :)
--
Marcin
-
14. Data: 2007-07-11 14:49:51
Temat: Re: Reklamacja i brak karty gwarancyjnej
Od: poreba <d...@p...pl>
scream napisał(a):
>> Uważasz, że zepsuty ma cechy takie jak zwyczajo podobne towary lub spełnia
>> swoje zadania? Możesz dać przykład? :)
> Nie, ja po prostu uwazam ze "zepsuty po 1,5 roku uzywania" nie pasuje do
> "niezgodny z umowa" :)
Zepsuty po jakim czasie uważasz, za pasujący do "niezgodny z umową"?
Dzień, tydzień, dwa miesiące?
--
pozdro
poreba
-
15. Data: 2007-07-11 15:43:28
Temat: Re: Reklamacja i brak karty gwarancyjnej
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Wed, 11 Jul 2007 16:49:51 +0200, poreba napisał(a):
> Zepsuty po jakim czasie uważasz, za pasujący do "niezgodny z umową"?
> Dzień, tydzień, dwa miesiące?
Nie da sie tego precyzyjnie okreslic. Mozna zalozyc, ze jesli od poczatku
wykazuje pewne negatywne cechy ale to zalozenie jest dalekie od
doskonalosci... Jesli towar popsuje sie w wyniku uzywania, a przez spory
czas sluzyl dobrze, to gdzie tu niezgodnosc towaru z umowa?
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
16. Data: 2007-07-11 23:02:30
Temat: Re: Reklamacja i brak karty gwarancyjnej
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 11.07.2007 scream <n...@p...pl> napisał/a:
> doskonalosci... Jesli towar popsuje sie w wyniku uzywania, a przez spory
> czas sluzyl dobrze, to gdzie tu niezgodnosc towaru z umowa?
Jedna klasa przypadków - zły dobór materiału (np. nieodporny na działanie
warunków środowiskowych: wilgotności, podwyższonej temperatury,
promieniowania UV itp). Przykłady: żółknące obudowy, rozpadające się różne
części w tym elektroniczne etc. Kolejna klasa - wady konstrukcyjne
ujawniające się w konkretnych warunkach: kupiłeś kajak o dopuszczalnym
ciężarze użytkownika 120 kg i wszystko było ok póki używała go np.
szczupła nastolatka, a potem popękał w ciągu 10 min gdy próbował go uzyć
ważący 80 kg kuzyn. Wczesniejsze routery linksysa miały tendencje do
zawieszania się latem jeśli temperatura otoczenia była wystarczająco
wysoka (ale wciąż w granicach specyfikacji). A lata bywają różne. Takich
klas i przykładów można przytaczać od groma i ciut ciut i w zasadzie
większość sytuacji gdy coś się popsuje (w określonym czasie) a nie stało
się to poprzez błędne działanie użytkownika to niezgodność towaru z umową.
Większość, bo jest grupa towarów czy ich elementów które mają ograniczoną
żywotność (oceniając rozsądnie należy się takiej czy innej ich cechy
spodziewać).
--
Marcin
-
17. Data: 2007-08-01 17:12:48
Temat: Re: Reklamacja i brak karty gwarancyjnej
Od: PlaMa <m...@w...pl>
Angie pisze:
> To jeszcze zastanow sie jak udowodnisz ze byl niezgodny z umową od dnia
> kupna, bo to na tobie spoczywa koniecznosc udowodnienia tego. Jak dla mnie -
> mission impossible - skoro sam napisales, ze "po 1.5 roq przestało spełniać
> swoje zadanie"
Ale co ty gadasz? jeżeli w ciągu 2 lat od zakupu w urządzeniu ujawni się
wada niepozwalająca użytkować takie urządzenie w sposób jaki zwyczajowo
i według instrukcji itp. powinno się je użytkować, to masz prawo w ciągu
2 miechów od ujawnienia się tej wady wezwać sprzedawcę do naprawy lub
wymiany na nowe.
> Angie
pozdrawiam.
PlaMa
-
18. Data: 2007-08-01 22:24:46
Temat: Re: Reklamacja i brak karty gwarancyjnej
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 01.08.2007 PlaMa <m...@w...pl> napisał/a:
> Ale co ty gadasz? jeżeli w ciągu 2 lat od zakupu w urządzeniu ujawni się
> wada niepozwalająca użytkować takie urządzenie w sposób jaki zwyczajowo
> i według instrukcji itp. powinno się je użytkować, to masz prawo w ciągu
> 2 miechów od ujawnienia się tej wady wezwać sprzedawcę do naprawy lub
> wymiany na nowe.
Wezwać to zawsze masz prawo, ale domniemanie istnienia usterki w momencie
wydania towaru (warunek konieczny uznania reklamacji) istnieje wyłącznie
przez pierwsze 6 miesięcy od tegoż wydania. W terminach późniejszych
co bardziej roztropny sprzedawca poprosi o stosowny dowód.
--
Marcin
-
19. Data: 2007-08-02 21:34:01
Temat: Re: Reklamacja i brak karty gwarancyjnej
Od: PlaMa <m...@w...pl>
Marcin Debowski pisze:
> Wezwać to zawsze masz prawo, ale domniemanie istnienia usterki w momencie
> wydania towaru (warunek konieczny uznania reklamacji) istnieje wyłącznie
> przez pierwsze 6 miesięcy od tegoż wydania. W terminach późniejszych
> co bardziej roztropny sprzedawca poprosi o stosowny dowód.
Oki, to patrzysz co poszło nie tak. Dajmy na to spalił się procesor,
mówisz więc, że użyty procesor był wadliwy, działał nieprawidłowo w
wyniku czego po 1,5 roku szlag go trafił. Teraz niech sprzedawca robi
ekspertyzę spalonego krzemu by obalić Twoje roszczenie.
W sumie mnie w tej ustawie zawsze wkur***ało to - sprzedawca może nie
zgodzić się na proponowane rozwiązanie (w sensie naprawa czy wymiana),
jeżeli wiąże się to z nadmiernymi kosztami. Jakaś beze dura jedna wielka
- w 99% przypadków wymiana jest droższa od naprawy, wiec po co dawać
kupującemu "wybór". Ale kiedyś tam w federacji konsumentów zasuferowano
mi, że skoro upierdliwy sprzedawca powołuje się na ten punkt to można
powołać się na ten sam punkt i twierdzić, że takie rozwiązanie naraża
kupującego na niedogodności :D
Mamy 2:1 dla kupującego, ciekawe co powiedziałby sąd? xD
pozdrawiam.
PlaMa
-
20. Data: 2007-08-02 21:54:26
Temat: Re: Reklamacja i brak karty gwarancyjnej
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 02.08.2007 PlaMa <m...@w...pl> napisał/a:
> Marcin Debowski pisze:
>
>> Wezwać to zawsze masz prawo, ale domniemanie istnienia usterki w momencie
>> wydania towaru (warunek konieczny uznania reklamacji) istnieje wyłącznie
>> przez pierwsze 6 miesięcy od tegoż wydania. W terminach późniejszych
>> co bardziej roztropny sprzedawca poprosi o stosowny dowód.
> Oki, to patrzysz co poszło nie tak. Dajmy na to spalił się procesor,
> mówisz więc, że użyty procesor był wadliwy, działał nieprawidłowo w
> wyniku czego po 1,5 roku szlag go trafił. Teraz niech sprzedawca robi
Gdzie tu dowód?
> W sumie mnie w tej ustawie zawsze wkur***ało to - sprzedawca może nie
> zgodzić się na proponowane rozwiązanie (w sensie naprawa czy wymiana),
> jeżeli wiąże się to z nadmiernymi kosztami. Jakaś beze dura jedna wielka
> - w 99% przypadków wymiana jest droższa od naprawy, wiec po co dawać
> kupującemu "wybór". Ale kiedyś tam w federacji konsumentów zasuferowano
> mi, że skoro upierdliwy sprzedawca powołuje się na ten punkt to można
> powołać się na ten sam punkt i twierdzić, że takie rozwiązanie naraża
> kupującego na niedogodności :D
Można robić wiele rzeczy jak się ma dużo czasu :) Poza przekroczeniem
terminu 14to dniowego to niestety mało jest w tej ustawie rzeczy z którymi
przy niewielkiej wartości towaru byłby sens ciągac się po sądach.
--
Marcin