Użytkownik "Sowiecki Agent"
<p...@t...gazeta
.pl> napisał w
wiadomości news:f2446t$e5r$1@inews.gazeta.pl...

> 1. Jezlei zglosze przestepstwo (czy podejrzenie) przez e-mail do
> prokuratury, na podstawie doniesienia prasowego, czyli wtedy gdy nie bede
> pokrzywdzonym, ani zadnym swiadkiem, ani tez nie beda mi z oczywistych
> wzgledow znane zadne szczegoly poza tymi ktore przekaze to czy
> procedura wymaga (i jak jest to w praktyce) wzywania mnie ? Czy tylko
> dostane pisemka poczta informujace o poszczegolnych etapach sledztwa?

Różnie z tym w skali kraju bywa, ale generalnie w znanych mi przypadkach
Prokuratura poleca Policji zawiadamiającego przesłuchać. Po pierwsze po to,
by się dowiedzieć, czy czasem czegoś więcej nie wie. po drugie, by go o
treści art. 234 i 239 kk powiadomić.
>
> 2. jezeli sprawa z punktu 1. trafia przed sad, czy normalnym jest ze
> osoba zglaszajaca nie majaca nic wspolnego ze sprawa jest wzywana przed
> sad? Jezlei nie to czy jezeli powiedzmy 'oskarzony' ubzdura sobie we lbie
> ze zglaszajacy jest z wzechogarniacaego ukladu, to czy sad automatycznie
> na jego zadanie wzywa taka osobe, czy rozpatruje taki wniosek i postepuje
> logicznie oczywiscie
> odrzucajac go bo nie ma zadnegoz wiazku ze sprawa ?

Z zasady osoby, która nic nie wie, to się raczej przed sąd nie wzywa, bo i
po co. Zawiadamiający stroną w sprawie również nie jest. W praktyce
otrzymuje tylko pisemną informację o merytorycznym zakończeniu i tyle. Ale
jeśli oskarżony sobie coś tam wyduma i przekona sąd, to wykluczyć wezwania
nie można.