eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoumowa o dzieło, a zaliczki na podatek dochodowy › Re: umowa o dzieło, a zaliczki na podatek dochodowy
  • Data: 2007-07-26 07:17:48
    Temat: Re: umowa o dzieło, a zaliczki na podatek dochodowy
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sun, 22 Jul 2007, A W wrote:

    >> Weź Ty, i nam coś wytłumacz, dobrze?
    >>
    >> Na jakiej podstawie Twój zamawiający (a nie pracodawca) wypłaca Ci
    >> wynagrodzenie (acz nie pensję)?
    >>
    >> Bo według przepisów, to *TY* masz obowiązek *wystawić rachunek*
    >> i na tym rachunku *ująć kwotę podatku*!
    [...]
    > Lista wykonanych przeze mnie czynności (zamkniętych podzleceń) jest generowana
    > automatycznie przez program, w którym pracuję. Na jej podstawie - z
    > uwzględnieniem kilku dodatkowych czynników (czas wykonania, stopień złożoności
    > projektu) zleceniodawca, jego księgowa, czy ktokolwiek inny ustala należną mi
    > kwotę. Gdyby nie te, nazwijmy to, premie (rozliczane jako normalne
    > wynagrodzenie) mógłbym dokładnie określić swoje wynagrodzenie.

    OK.
    Ustalmy:
    - nie jesteśmy PIP, ZUS ani żadną z podobnych instytucji, ktore miałyby
    w zakresie swoich czynności sprawdzanie czy to RZECZYWIŚCIE jest
    umowa o dzieło.

    Wiesz jak wygląda umowa o dzieło?
    Z GÓRY jest określone "coś" (dzieło) do oddania i warunki zapłaty.

    Ale przyjmujemy w dobrej wierze, że rzeczywiście jest tak, iż owe
    "warunki" są na tyle skomplikowane, że godzimy się na "wyliczenie
    przez zamawiającego".

    > A tak, jak
    > sądzę dojście "ile, dlaczego akurat tyle i za co", zajęłoby mi więcej czasu
    > niż zrealizowanie kolejnego podzlecenia.

    OK.

    >> - jesteś "w czarnej strefie"
    >
    > A jaki wtedy sens mojego pytania czy pracodawca.. zleceniodawca znaczy,
    > odprowadza zaliczki na PD?

    Ano, racja :)

    >> - normalnie wystawiasz rachunki, zamawiający rozlicza podatek jak trzeba,
    >
    > Jeden rachunek - jako kartka papieru, wystawiony przeze mnie (do podpisania
    > dla mnie), otrzymam pod koniec roku. Rachunek w sensie roczne zestawienie (z
    > rozliczeniem) wykonanych przeze mnie projektów. To już tylko dobra wola
    > zleceniodawcy

    Ano właśnie, publicznie przyznajesz że to jednak zlecenie, a nie dzieło ;)

    > że zgodził się rozbić całą sumę na 12 kawałków i wypłacać mi
    > wynagrodzenie miesięczne.

    To co opisujesz, zdecydowanie mi NIE pasuje.

    W podobnym rozważaniu zabierałem niedawno głos na .podatki: otóż, można
    by się zgodzić z takim p. widzenia jak przedstawiasz, ale pod jednym
    warunkiem: że byłoby to JEDNO dzieło, do tego otrzymywane przez Ciebie
    (jak to usiłujesz przedstawić) zaliczki musiałyby być *niezależne*
    od postępu prac.
    W przeciwnym przypadku, IMO zdecydowanie mamy z "zapłatą za częściowe
    wykonanie dzieła" (a nie *kolejną zaliczką*), już zupełnie abstrahując
    od uwagi że w najlepszym razie z opisu wynika że to są *oddzielne*
    dzieła, z ktorych każde stanowi *zamknietą całość* więc powinno być
    oddzielnie "opapierkowane" (m.in. odrębnym rachunkiem - acz nie widzę
    przeszkód, żeby na jednym rachunku było kilka "dzieł", idzie o to że
    nie można udawać że "dzieła" nie były skończone odrębnie!).

    Pojęcie "wynagrodzenie miesięczne" w kontekście "dzieła" jest juź
    zupełnym nieporozumieniem, co koledzy krótko (i słusznie) podsumowali :)

    > I wracam wypoczywać.

    :)

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1