eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawostrach o dzieci - długieRe: strach o dzieci - długie
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
    .pl!news-fra1.dfn.de!newsfeed.ision.net!newsfeed2.easynews.net!ision!newsfeed.a
    rcor.de!195.34.132.48.MISMATCH!newsfeed01.chello.at!newsfeed02.chello.at!news.c
    hello.pl.POSTED!not-for-mail
    From: "Marcin Krzemiński" <radca@BEZ_TEGOradca.krakow.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    References: <e8rsjr$h5h$1@inews.gazeta.pl>
    Subject: Re: strach o dzieci - długie
    Date: Mon, 10 Jul 2006 00:29:15 +0200
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
    X-RFC2646: Format=Flowed; Response
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2869
    Message-ID: <1a22$44b18333$3eb31df6$25791@news.chello.pl>
    X-Complaints-To: a...@c...pl
    Organization: chello.pl
    Lines: 93
    NNTP-Posting-Host: 62.179.29.246 (62.179.29.246)
    NNTP-Posting-Date: Mon, 10 Jul 2006 00:29:07 +0200
    X-Trace: 01a2244b183339b16b85325791
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:399923
    [ ukryj nagłówki ]


    > Czy mąż może przyjechać z policją i siłą zabrać dzieci (albo
    > przynajmniej to najmniejsze) do swojego domu, czy musi mieć specjalny
    > nakaz?

    Policja różnie działa. Generalnie jeśli dzieci są z matką, to nie powinni
    dać się namówić na takie rzeczy.

    > Nie znam się w ogóle na takich sprawach i nie mam pojęcia co tu można
    > zrobić, aby temu zapobiec albo co zrobić w razie gdyby do takiego
    > "porwania" doszło.

    Zadzwonić na Policję i powiadzomić o popełnieniu przestępstwa uprowadzenia
    nieletniego (trochę na wyrost) i naruszenia miru domowego (to na pewno).

    > Czy samo złożenie tego wniosku (do momentu rozpoczęcia rozprawy) ma jakąś
    > moc prawną?

    Nie.

    > Jak się zabezpieczyć (jakie paragrafy kodeksu karnego czy innego? nie znam
    > się) można by w tym momencie przyjąć?
    > Do jakich organów należy się zwrócić jeśli dojdzie do takiej sytuacji?

    Do Policji i sądu opiekuńczego. DObrze by było napisac wniosek do sądu o
    wydanie zarządzenia na zasadzie art. 109 par. 1 k.r.o. ograniczającego
    tymczasowo władzę rodzicielską ojca. Żeby przyśpieszyć sprawę dobrze
    zadzwonić do sekretariatu takiego sadu i dowiedzec sie kiedy mozna si
    eumowic na rozmowe z przewodniczacym wydzialu, od ktorego w glownej mierze
    zalezy szybkosc rozpoznania takiego wniosku.
    Dobrym argumentem będzie to, że interesuje się on tylko jednym spośród
    dzieci, a polskie prawo chroni i preferuje wychowywanie się rodzeństwa
    razem.

    > No i czy można mu zabronić widywania się z dziećmi do momentu zakończenia
    > rozprawy o ograniczenie praw rodzicielskich?

    Można - ale może to tylko zrobić sąd i dobrze jest o to wniesc na pismie.

    > Jeśli tak, czy jest niezbędne jakieś pismo? Albo czy z pomocą prawnika
    > może ten mąż jakoś to "obejść" ???

    To już zalezy od inwencji i na ile będą się trzymać prawa.

    > Rozumiem że skoro dzieci są pod opieką dziadków, to dziadkowie w pełni za
    > nie odpowiadają podczas nieobecności matki i w razie co mogą dzwonić na
    > policję ze zgłoszeniem o próbę porwania (czy jakoś inaczej to się nazywa)
    > ???

    Tak.

    >
    > Drugie pytanie dotyczy własności majątkowej tejże kobiety, która na razie
    > myuśli tylko o separacji, ale może ostatecznie dojść do rozwodu. Ponieważ
    > jak pisałem mają nie najmniejsze gospodarstwo rolne wielkości ok 50ha,
    > wraz z maszynami, budynkami gospodarczymi itp. Oczywiście część maszyn
    > została wzięta na kredyty unijne, jakieś tam inne rzeczy również. Żona ma
    > zapisane w papierach połowę ziemi. Jak to jest w przypadku
    > separacji/rozwodu?

    Co to znaczy "ma zapisane"?

    Majątek będzie dzielony. Z momentem separacji/rozwodu ustaje wspólność
    majątkowa a potem trzeba będzie to podzielić skąldnik po składniku. A skoro
    wchodzi tam też nieruchomosć (grunty, domy) to nie obejdzie się bez
    notariusza lub sądu.


    > Co będzie się jej należało? jak odbywa się podział?

    Jesli nie mieli intercyzy, to co do zasady wszystko to co zostało nabyte w
    czasie małżeństwa jest do podziału po polowie (oczywiście jest sporo
    wyjatków, ale palce mi zwiędną od ich klepania).

    > I teraz ona nie ma pojęcia do czego będzie miała prawo? Co będzie się jej
    > należało, czy zobowiązania kredytowe również?

    Również i te kredyty mogą się okazac najbardziej niebezpieczne, jeśli np. są
    zabezpieczone hipoteką.

    > Jeśli tak to w jaki sposób się to określa? Czy będzie mogła sprzedać swoją
    > część majątku w razie rozwodu?

    Dopiero po podziale majątku.

    > Co z mieszkaniem i budynkami gospodarczymi?

    Będzie dzielone (fizycznie albo komuś przypadnie w zamian za coś innego lub
    spłaty).

    Marcin.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1