eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawosex w lesie a policjaRe: sex w lesie a policja
  • Data: 2004-04-05 07:44:08
    Temat: Re: sex w lesie a policja
    Od: g...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Użytkownik "xxx xxx" <m...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    > news:c4kai4$j57$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > > Jako zadanie domowe - > Dz.U.02.174.1430 ;>
    >
    > Ale tym aktem prawnym, to już Instytut Pamięci Narodowej się zajmuje, bo
    > to historia - przestał obowiązywać.
    >
    > Po za tym uprawianie seksu jest nieobyczajnym wybrykiem. Przyjęło się w
    > orzecznictwie, że pokrzywdzonym w tym, wypadku nie może być policjant. A
    > zatem miłosne figle musi skutecznie zobaczyć co najmniej jedna osoba,
    > która owym faktem poczuła się zbulwersowana. Jeśli sprawca mandat
    > przyjmie, to po sprawie. Ale jeśli nie, to przed sądem nie wystarczy, że
    > policjant powie, że się czuł zbulwersowany tym, że oskarżony zdjął bluzkę
    > oskarżonej. Nie ma u nas przepisu, który zabraniał by wprost odbywania
    > stosunków na ławce w parku.
    >
    > Po za tym nie ma nigdzie unormowane, że od pasa w górę, to już
    > nieobyczajne. Na naszych ulicach - zwłaszcza w okolicach miejsc
    > turystycznych latem chodzą całe rzesze niemal półnagich osób i jakoś im
    > nikt mandatów nie proponuje. Wszystko zależy od okoliczności.
    >
    > W tym przepisie chodzi raczej o jakieś tam reguły zachowania. Uważam, że
    > bardziej uzasadnione jest ukaranie mandatem pary spółkującej w samochodzie
    > postawionym na głównej ulicy miasta, choć w zasadzie nie pozdejmowali
    > odzieży z siebie (zdaję sobie sprawę, że musieli niektóre miejsca nieco
    > odsłonić, ale da się to realizować w szczególności bez zdejmowania bluzki
    > przez kobietę, co postulował jako warunek przedpisca), niż całkowicie
    > nagiej pary, która baraszkowała w miejscu całkowicie odosobnionym i
    > została przez przypadek dostrzeżona przez jakiś tam patrol. No przecież
    > ciężar gatunkowy tego drugiego wykroczenia jest znikomo mały w stosunku do
    > pierwszego, gdzie przechodzące dzieci mogą zobaczyć to widowisko.
    >
    A co zrobić, jeśli policjant powie, że ktoś tam nas widział w autku i
    powiadomił policję? Czy można jakoś to sprawdzić czy ktoś faktycznie naraził
    się na przerażające widoki czy tylko policjant sobie zmyśla?



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1