eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.praworeklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunkiRe: reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki
  • Data: 2013-09-29 18:51:35
    Temat: Re: reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "ww" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:l29793$dvp$1@mx1.internetia.pl...
    >
    > Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
    > wiadomości news:l2939r$odi$1@node2.news.atman.pl...
    >
    >>> No właśnie. A podpisanie się pod "odpowiedź dostępna będzie w salonie"
    >>> może chyba podchodzić pod "umówiliśmy się". Jednak wszystkie źródła
    >>> twierdzą,
    >>> że takie umówienie się nie jest skuteczne i ja mogę po tą odpowiedź nie
    >>> przyjść
    >>> a problem ma wtedy sklep bo mnie jednak skutecznie nie poinformował.
    >>
    >> Źródła w tej materii są wyjątkowo mierne. Kiedyś jeden sąd się
    >> wypowiedział, że w odpowiedzi na reklamację listem poleconym liczy się
    >> dzień doręczenia, a nie dzień wysłania. Mało inteligentny sędzia nie
    >> zauważył, że w ten sposób dochodzimy do sytuacji, kiedy odpowiedź nigdy
    >> nie będzie mogła być udzielona w terminie, bowiem wysłana już w dniu
    >> złożenia reklamacji, może być przetrzymana przez konsumenta na poczcie
    >> przez 14 dni i być tym samym spóźniona.
    >
    > Wszystko zależy co to znaczy USTOSUNKOWAĆ SIĘ DO ŻĄDANIA.
    >
    > Jeśli przyjmiemy, że USTOSUNKOWAĆ SIĘ oznacza PODJĄĆ DECYZJĘ I MNIE
    > O NIEJ POINFORMOWAĆ to sędzia ma rację. Jeśli ktoś nie ufa poczcie to
    > może
    > wynająć gońca. Wtedy też łatwiej pewnie dowieść, że sprzedawca zrobił
    > wszystko co w jego mocy żeby mi tą odpowiedź dostarczyć w terminie. Może
    > także
    > zadzwonić, może wysłać maila. Zresztą nie wiem po oni żądali moich danych
    > (imie,
    > nazwisko, adres, telefon) skoro i tak nie zamierzali mnie informować o
    > decyzji.
    >
    > Co innego jeśli USTOSUNKOWAĆ SIĘ DO ŻĄDANIA to po prostu
    > PODJĄĆ JAKĄŚ DECYZJĘ. Nawet przeczytałem kilka definicji tego zwrotu
    > i wychodzi mi jednak ta opcja. A w tej sytuacji wystarczyłoby, że
    > sprzedawca
    > sobie pomyśli (lub napisze sobie gdzieś) "zgadzam się/ nie zgadzam się"
    > i problem załatwiony.
    >
    > Jednak z tego co się orientuje to takie nie do końca jasne przepisy są
    > często
    > interpretowane na korzyść konsumenta. I dlatego nie odrzucam opcji, że
    > jednak
    > sprzedawca musi zrobić wszystko co w jego mocy i nie może na mnie zrzucić
    > obowiązku chodzenia gdzieś, dzwonienia, dowiadywania się...
    >
    >

    Pismo nadane w urzędzie pocztowym uznaje się za doręczone w terminie, jeśli
    zostało nadane przed upływem terminu i nie ma co tu kombinować.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1