eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopsychiczny sąsiad/zakłócanie spokoju › Re: psychiczny sąsiad/zakłócanie spokoju
  • Data: 2007-02-28 09:16:20
    Temat: Re: psychiczny sąsiad/zakłócanie spokoju
    Od: GaMar <gamar@konto_na_onecie.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jasko Bartnik napisał(a):
    > Dnia 28-02-2007 o 09:09:12 GaMar <g...@p...onet.pl> napisał(a):
    >
    >> Dzielnicowy też wie o tej sytuacji, ale mówi że tak naprawdę nie może
    >> nic zrobić. Pisze pisma ale na odzew to trzeba sporo poczekać
    >
    > Jakos tego wszystkiego nie ogarniam. Kiedy z kims jest prawdziwy problem
    > nigdy nikt palcem nie ruszy. Gdy ktorys sasiad, przez przypadek, raz sie
    > zle zachowa policja przyjedzie, wlepi mandat i po sprawie. Na jakiej
    > zasadzie Ty masz byc bezsilny? Policja nie przychodzi bo jej sie nie
    > chce? Przeciez bylo wezwanie. Policjanci, ktorzy przyjda sa glusi? Nie
    > slysza rozrabiajacego dziadka?
    >


    Wcześniejsze telefony na komendę policji(najczęściej w nocy) pozostały
    bez odzewu. Prawdopodobie dlatego że dzwoniącymi były osoby starsze,
    przeważnie babcie itraktowano je jako : a babcia sobie coś ubzdurała itd).
    Zauważ że Policja interweniowała dopiero gdy zagroziłem że zrobię
    krzywdę dziadkowi.
    Interweniujący policjanci zachowali się bardzo w porządku(wezwali
    ambulans i dziadek został zabrany). Tylko jak wspomniałem to nic nie
    dało, bo o 9.00 rano był już w swoim mieszkaniu i to jeszcze bardzie
    wściekły.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1