eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprzygody fotograficzne z BORem i policja › Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
  • Data: 2013-05-16 15:33:54
    Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2013-05-16 15:24, trolling tone pisze:
    > W dniu 2013-05-16 15:08, Liwiusz pisze:
    >> W dniu 2013-05-16 15:05, trolling tone pisze:
    >>> Jeszcze raz - kto i jak będzie w stanie mnie zmusić do obsługiwania
    >>> rudych? Bez ingerencji państwa?
    >>
    >> 162kk.
    >
    > To jest właśnie ingerencja państwa w prywatny biznes. W "normalnym"
    > świecie quenta nie do przyjęcia, wszystko ma regulować rynek. Tak
    > samo jak restaurator ma mieć prawo do nieobsługiwania czarnych,
    > rudych, czy kogo tam nie lubi.

    Cóż, kradzieże też karzemy, nikt tutaj nie sugeruje braku jakiejkolwiek
    ingerencji państwa. Przede wszystkim państwo jest od pilnowania
    przestrzegania stanowionego przez siebie prawa.

    I o zakresie tego prawa dyskutujemy. Nie ma potrzeby nakazywać sprzedaży
    picia, bo odbywa się to bez regulacji. Tak samo jak i niesienie pomocy.

    Jednak różnica pomiędzy piciem a ratowaniem życia jest taka, że jak
    dojdzie do absurdalnej sytuacji, że ktoś komuś nie sprzeda picia, to nic
    się nie stanie. Jak ktoś komuś nie uratuje życia, to konsekwencje będą
    poważniejsze i post factum chcemy mieć możliwość ukarania takiej osoby,
    ponieważ jest to ciężkie przewinienie.

    Przypominam również, że "tylko dla Niemców", czy "nie dla żydów" to
    przykłady jak najbardziej PAŃSTWOWEJ ingerencji.

    --
    Liwiusz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1