W dniu 02-07-2011 11:08, Gotfryd Smolik news pisze:
> On Fri, 1 Jul 2011, dr_indy wrote:
>
>> Komentarze jak zwykle pod artykułem głupie, ale jeden mnie zastanowił:
>> skoro płacę za ewentualne skopiowanie czyjejś twórczości w podatku od
>> papieru, to może jednocześnie nabywam prawo do wykonania kopii?
>
> Uzasadnienie było takie, że ów podatek ma rekompensować dozwolony
> użytek osobisty. Na mój gust *w tym zakresie* powinno tak być.
> Z drugiej strony, sugeruje to pewien rozjazd intencji: dozwolony
> nie oznacza nieodpłatny, przy czym płacą ci którzy być może
> wcale nie korzystają.
>
> Również na mój gust, takie operacje przynoszą więcej szkody niż
> pożytku, tak samo jak np. z podatkiem od psa i wynikającym z niego
> przekonaniem niektorych właścicieli, że w takim razie ktoś inny
> powinien po tym psie sprzątać.

Do tego nie znosi się w tym zakresie karalności naruszenia prawa
autorskiego. Czyli płaci się haracz za "potencjalną możliwość
nielegalnego kopiowania", a do tego - w razie czego - można ponosić
odpowiedzialność karną i cywilną za posiadanie "piratów". Gdzie sens i
logika? Jakie cele ma realizować to prawo?


--
.B:artek.