eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopolicyjne morderstwo › Re: policyjne morderstwo
  • Data: 2006-08-03 11:22:20
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Przemek R." <p...@t...gazeta.
    pl>
    napisał w wiadomości news:easc61$63t$1@inews.gazeta.pl...

    > z tym sie na pewno nie zgodze, zreszta sprobuje dotrzec do uzasadnieneia
    > proektu ustawy o policji i wtedy wszystko bedzie jasne co mial na mysli
    > ustawodawca
    >
    No to poczekam.

    > a co bys powiedzial na sytuacje w ktoryj policja (jak jak to bylo niedawno w
    > glosenj sprawie dotcyzacej czarnego mercedesa) cos sobie
    > uroi, wybiegnie gosc na jezdnie i zacznie strzelac do samochodu (bo myslal ze
    > to bandyta) tamten albo w niego wjedzie (obrona) albo ominie i oczywisce
    > zacznei uciekac bo co mialby zrobic i teraz gdyby rozwiazanie o ktorym piszesz
    > istanilo to on by nie mial szans na przezycie. I mogly by byc jeszcze sytuacje
    > gdzie 'policjant' dokonuje morderstwa, bylo by ono wtedy bardzo trudne o ile
    > wogole mozliwe do wykrycia.

    Musisz odróżnić błędy popełniane przez policjantów (nikt nie jest nieomylny) od
    przepisów prawa. Oczywiście, jeśli założymy, że policjanci to mordercy i jedynym
    ich celem jest odstrzelenie jak największej ilości przypadkowych osób, to
    najlepiej by było zabrać im broń. Tyle, że ja zakładam, że policjanci działają
    zgodnie z prawem. Czyli jak chcą kogoś zatrzymać, to zgodnie z parowem podają mu
    z odpowiedniej odległości sygnał do zatrzymania. Przecież takich kontroli
    wykonuje się dziennie w sakli kraju pewnie kilka tysięcy.

    Proponowany przez Ciebie tok rozumowania w ogóle tak naprawdę zresztą nie ma
    sensu. Gdyby policjanci w kilku chcieli kogoś zastrzelić, to jestem w stanie
    wymyślić sporo sposobów opartych na obecnie obowiązującym prawie. Przecież
    wystarczy, że zgodnie zeznają, że kierujący chciał ich rozjechać. Jeśli nie ma
    postronnych świadków, a w dodatku zastrzelony nie żyje, to prawo dostrzelania w
    ucieczce nic tu tak naprawdę moim zdaniem nie zmienia.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1