eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu" › Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
  • Data: 2022-10-21 14:34:34
    Temat: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 21.10.2022 o 09:10, Marcin Debowski pisze:
    >>>> Nie ma przestępstwa "kto powoduje spadanie śrub" i nadal taka
    >>>> spadająca śruba, to katastrofa budowlana.
    >>> Jak zwykle jeśli chodzi o prawo się mylisz. "uczestniczyłem" w wypadku
    >>> gdzie spadło ponad 1000m2 sufitu z potrójnej płyty kartonowo gipsowej w
    >>> czynnym obiekcie (na szczęście w nocy, gdy teoretycznie mogli być tam
    >>> ludzie, ale szczęśliwie nie było, poza cieciem, którego uratowały...
    >>> otwarte drzwi). Nie zostało to zakwalifikowane jako katastrofa
    >>> budowlana. Więc sprawdź definicję.
    >>>
    >> Katastrofą budowlaną jest niezamierzone, gwałtowne zniszczenie obiektu
    >> budowlanego lub jego części, a także konstrukcyjnych elementów
    >> rusztowań,elementów urządzeń formujących, ścianek szczelnych i obudowy
    >> wykopów.
    >> 2. Nie jest katastrofą budowlaną:
    >> 1) uszkodzenie elementu wbudowanego w obiekt budowlany, nadającego
    >> się do naprawy lub wymiany;
    >> 2) uszkodzenie lub zniszczenie urządzeń budowlanych związanych
    >> z budynkami;
    >> 3) awaria instalacji.
    > No właśnie. Spadnie jakaś śruba, nawet jak kogoś zabije to nie jest
    > zdarzenie, które skutkuje faktycvnie katastrofą budowlaną. Przecież to
    > nie musi być np. niedwracalne. Porównaj, ktoś da na dach za duży ciężar,
    > kolumny zaczynają pekać. Ktoś usunął ten ciężar, no i po katastrofie,
    > mimo, że odłamek kolumny wibił kotu oko.

    Źle mnie rozumiesz. Nie próbuję przekonywać, że odpadnięcie śrubki to
    katastrofa budowlana. Próbuję dowieść, ze katastrofa budowlana
    niekoniecznie musi polegać na pierdyknięciu konstrukcji w momencie.
    Czasem może trwać dłuższa "chwilę". Coś jednego odpadnie, potem kolejne
    elementy przejmują obciążenie tego, co się urwało. Dochodzi do
    uplastycznienia, a jeśli konstrukcja ma strukturę plastyczną, a ne
    kruchą, to propagacja zniszczeń może chwile trwać, zanim dojdzie do
    ostatecznego zawalenia się. Uważam, że w takiej sytuacji za okres
    trwania zjawiska należy przyjąć pewien przedział czasu. Rozpoczęty
    pierwszymi objawami, a zakończony chwilą, gdy gruzowisko się ustabilizuje.

    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1