eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopobicie, czy obrona? › Re: pobicie, czy obrona?
  • Data: 2013-07-14 19:10:33
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "hiki o!" <h...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:krujp4$qpe$4@node1.news.atman.pl...

    >>>>>> Przykład - idziesz sobie chodnikiem, a tu jakiś dziad z psem i pałką
    >>>>>> leci na ciebie i wrzeszczy "won z tego chodnika!".
    >>>>> Ale na naszym przykladzie nie bylo "idzie sobi chodnikiem".
    >>>>> Bylo "kopanie w drzwi", "wydzawanianie domofonem do lokatorow",
    >>>> W momencie jak dziad bojowy wypadł z pałką? Kłamiesz.
    >>> Przyczyna: "kopanie w drzwi", "wydzawanianie domofonem do lokatorow"
    >>> Skutek: wychodzi dziadek.
    >>> W koncu ktoś "pukal" do drzwi, do niego dzwonil domofonem ("wychodz
    >>> stary chuju to pogadamy")
    >>> To dziadek wyszedl. A ze powoli, nie biegusiem, moze dlatego, ze
    >>> dziadek. Musial kapcie ubrac, zeby wlozyc.
    >>> Prowokatorem zajscia byl koles z piwem.
    >> Prowokatorem do wyjścia, a nie do szarży z kijem.
    > Dlaczego wyjcia? Zeby "zostac poglaskanym stopą przez intruza"?
    >
    > Powiedz, ze zartujesz, ze jak intruz awanturujacy sie, kopiacy drzwi sie
    > pojawia, to wychodzisz do niego w imie pokoju i przyjazni dac sie pobić.

    Dziadek w tym konkretnym wypadku ma tego pecha, że wszystko sie
    nagrało.Tak, to by oczywiscie było, że chuligani go pobili, gdy bronił
    własności społecznej i jeszcze bymu pomnik postawili. Ale nagranie
    jednoznacznie pokazuje, ze tod ziadek jest napastnikiem.
    >>>
    >>>>> bujanie sie i zapewne darcie mordy z piwskiem w reku
    >>>> To daje tylko prawo do zwrócenia uwagi "proszę być ciszej lub wezwę
    >>>> policję z powodu zakłócania spokoju". Nie do walenia kijem po głowie.
    >>> Ani do walenia pięścia po dziadku az do śmierci...
    >> Pewnie nie aż do śmierci, ale tych kilka uderzeń nie wyglądało na
    >> śmiertelne.
    > Zalezy kto ma ile krzepy w lapach i kto ma ile wapnia w kosciach.
    > Sa ludzie, mikrzy i niepozorni, co potrafią wiekszego przeciwnika
    > pokonac.
    > Nie mowie o zwaleniu z nog jednym ciosem. Ale i tak bywa.
    > Wszystko zalezy od tego kto ma ile krzepy.

    Moim zdaniem dziadek nie żył w chwili, gdy facet go uderzał, tylko chłopak
    tego nie zauwazył. Ale jeśli nawet żył, to kilka ciosów w twarz w sytuacji,
    gdy facet leżał na miękkim żywopłocie nie nie powinny być śmiertelne.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1