czarny napisał(a):
> Problemem jest jednak to, że taka deklaracja jest posiadaczowi weksla
>
>>niepotrzebna. Może weksel wypełnić na sumę 100 razy większą, a przed
>>sądem twierdzić, że deklaracji nie było. I wygra, bo deklaracja jest
>>podpisana jedynie przez wystawcę, i na dobrą sprawę, może on codziennie
>>sporządzać taki dokument, o różnej treści, a dotyczący rzekomo tego
>>samego weksla.
>
>
> Nie zgadzam się. Z mojej praktyki: częstokroć weksel i deklarację składa się
> do konkretnej umowy, a wystawca zatrzymuje dla siebie kopię tejże
> deklaracji. Skoro posiadaczowi weksla zostawiliśmy weksel, mamy kopię swojej
> deklaracji, to udowodnimy przed sądem, że wejksel wypelniono niezgodnie z

Pod warunkiem, że udowodnisz, że:
1. Deklaracja wystawcy została zaakceptowana przez remitenta, a nie
została napisana np. po otrzymaniu pozwu (co za problem zrobić coś
takiego, skoro nie wymaga się podpisu remitenta, że akceptuje warunki
umowy). To pozwany musi udowodnić swoje zarzuty, powód może twierdzić
np. że umowa wekslowa była zawarta ustnie. W opisywanym przez Ciebie
przypadku nie było z tym problemu.

2. Konkretnie ta umowa dotyczy tego egzemplarza weksla - jeśli weksel in
blanco był zaopatrzony jeynie w podpis, to może być to trudne. Przecież
na podstawie jednej deklaracji wystawca nie może negować wszystkich
wystawionych przez siebie weksli "bo zapewne kiedyś to był właśnie ten
weksel in blanco"



> umową, do której dołączona była deklaracja wekslowa. Wystawaca nie może, jak
> piszesz, sporządzać "codziennie" takich dokumentów, bo oryginał ma posiadacz
> weksla.

Posiadacz może wypełnić weksel sumą wyższą, i twierdzić, że do tego
upoważniała go umowa ustna, a pisemnej deklaracji nie było. Albo
twierdzić, że weksel był zupełny i dotyczy innej sprawy (transakcji).

Albo... patrz mój kolejny drugi akapit.

> Miałem jedną sprawę, gdzie kwestionowaliśmy wysokość kwoty wekslowej, bo
> posiadacz uzupełnij ją o karę umowną nie przewidzianą w deklaracji
> wekslowej. Sąd uwzględnił zarzut od razu.

Jeśli obie strony nie kwestionują porozumienia wekslowego, to jest w
porządku.

Największym problemem jest to, że weksle in blanco to zazwyczaj
podpisane gołe blankiety urzędowe. Wyobraź sobie, że nieuczciwy
posiadacz wpisuje na nim jako remitenta firmę swojego kolegi i kwotę
dowolnie wysoką. Przed sądem nowy remitent twierdzi, że tak wypełniony
weksel dostał od wystawcy. W tym przypadku ani deklaracja, ani umowa
wekslowa może niewiele dać.

Traktuj tę dyskusję bardziej teoretycznie. Wiadomo, że w 99%
przypadków zarówno sądy jak i strony nie będą kwestionować ważności
porozumień wekslowych, nawet jak możnaby próbować je obalić. Niemniej
jednak najciekawszy jest ten 1% ;)

--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl