eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawonaprawy dokonywane przez spółdzielnieRe: naprawy dokonywane przez spółdzielnie
  • Data: 2003-10-17 07:40:11
    Temat: Re: naprawy dokonywane przez spółdzielnie
    Od: "MarcinN" <f...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Jaka przesada ?
    > Masz mieszkanie *własnościowe* ? (pisałeś że rodziców, i że
    > *nie* własnościowe, a własnościowe prawo do lokalu - szukać
    pisałem "spółdzielcze prawa własności" - mająć na mysli mieszkanie
    własnociowe w spółdzielni

    > w groups.google uwagi "krzesło a krzesło elelktryczne" ;)).
    Przepraszam, pewno ten temat był już wałkowany nie raz: co to jest
    mieszkanie własnościowe w spółdzielni? Rodzice mają miszkanie
    własnmościowe - ale nie własnościowe hipoteczne tylko "własnościowe
    spółdzielcze". To czyją ono jest własnością? Spółdzielni?

    > >+ Przecież nie
    > >+ muszę się pytać spółdzielni o takie rzeczy...
    >
    > ...bo ? (znaczy: czym podpierasz ten argument ?)
    Wychodzę z założenia, że mieszkanie jest moich rodziców - bo przecież jest
    "własnościowe"

    >
    > >+ Chociaż w tym kraju wszystko jest możliwe.
    >
    > IMHO ochrona własności przysługuje również w kilku sąsiednich
    > (i nie tylko) krajach :)
    i o to chodzi... co z ochroną właności? jeżeli miszkanie jest "własnościowe"
    to jest własnością moich rodziców tak samo jak kafle które leżą na
    balkonie... jeżeli wchodzi tam spółdzielnia żeby naprawić coś co przeszkadza
    sąsiadce z dołu i niszczą własnośc moch rodziców (czyli kafle) i nie muszą
    tego naprawiać to coś jest nie tak z tą ochroną własności...

    >
    > >+ I jeszcze jedno - spółdzielnia zaczyna straszyć wywaleniem
    > >+ członka w ze spółdzielni
    >
    > A mają za co (znaczy: powód) ?
    moi rodzice nie chcą się zgodzić na naprawę wylewki bez naprawy kafli - ot
    powód... krnąbrny członek

    >
    > >+ co wg. niej wiąże się z przymusem sprzedaży
    > >+ mieszkania w ciągu trzech miesięcy.... to już jest prawdziwa jazda
    >
    > Wspominam od czasu do czasu że na HDD mam gdzieś wyroki
    > stwierdzające że Sąd jest bezradny, bo spółdzielca dał się
    > "wpuścić" i pozbył się spółdzielczego prawa własności
    > zupełnie za friko... Jak tylko "musi sprzedać" to mały
    > pikuś - za pewne rzeczy można i właściciela[1] "wytentegować"
    > z przymusową sprzedażą :) (ale musi być *istotny* powód
    > i wyrok sądowy).
    > [1] Mowa o "prawdziwym właścicielu".
    > wzajem :) - Gotfryd

    o "prawdziwym właścicielu" - czyli...? bo juz sie zgubiłem :(

    pozdr. Marcin


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1