eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSpalenie Jolanty Brzeskiej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2024-11-05 09:38:32
    Temat: Spalenie Jolanty Brzeskiej
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    Jolanty, nie Joanny....

    https://www.rp.pl/prawo-karne/art41395411-sledztwo-w
    s-smierci-jolanty-brzeskiej-prokuratura-oglosila-dec
    yzje
    Pewnie wszyscy słyszeli, że prokuratura umorzyła sledztwo. Ww. art.
    podsumowuje materiał dowodowy, z tym, że wnioski są eufeministycznie
    mówiąc z lekka dziwne.

    "Jak informuje rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku prok.
    Mariusz Marciniak, śledztwo oscylowało wokół trzech możliwych wersji
    zdarzenia: zabójstwa, samobójstwa, nieszczęśliwego wypadku. Zdaniem
    prokuratury, żadnej z tych wersji nie można jednoznacznie potwierdzić
    ani wykluczyć.

    Wszystkie są probabilistycznie wiarygodne, a na obecnym etapie
    postępowania zebrano pełny i kompletny materiał dowodowy, umożliwiający
    wydanie końcowej decyzji merytorycznej."

    [..]

    "Ponieważ postępowanie było prowadzone w kierunku podejrzenia
    popełnienia przestępstwa zabójstwa, Prokurator przyjął w postanowieniu o
    umorzeniu śledztwa, że brak jest danych dostatecznie uzasadniających
    podejrzenie zabójstwa Jolanty Brzeskiej poprzez jej podpalenie. "

    [..]

    "Wątpliwości co do samobójstwa Jolanty Brzeskiej wynikają również z
    opinii biegłych, z których wynika, że do inicjacji pożaru doszło, kiedy
    pokrzywdzona znajdowała się w pozycji leżącej, a do spalenia użyto kilku
    litrów łatwopalnej substancji (nafty). Podkreślić należy, że na miejscu
    zdarzenia nie ujawniono pojemnika, w którym znajdowała się nafta, a
    także nie ujawniono źródła inicjacji ognia (zapalniczka, zapałki, itp.).
    To również poddaje pod wątpliwość tezę o możliwości samodzielnego
    oblania się naftą i podpalenia się przez pokrzywdzoną."

    Czyli co, ktos ją polał lub polała się sama, ułożyła się na glebie, ktos
    pousuwał pojemniki, w których przyniesiono naftę, podpalił ją lub sama
    się podpaliła, a ten ktoś odszedł zabierając ze sobą zapalniczkę/spaloną
    zapałke? Czy też przyszła skądś już polana i nastąpił samozapłon? To
    jest ten warian probabilistycznie mozliwy? Chyba nie bo to nie byłoby
    zabójstwo, samobójstwo, nieszczęśliwy wypadek, a tylko takie scenariusze
    ponośc brano pod uwagę.

    --
    Marcin


  • 2. Data: 2024-11-05 12:45:12
    Temat: Re: Spalenie Jolanty Brzeskiej
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 05 Nov 2024 08:38:32 GMT, Marcin Debowski wrote:
    > Jolanty, nie Joanny....
    > https://www.rp.pl/prawo-karne/art41395411-sledztwo-w
    s-smierci-jolanty-brzeskiej-prokuratura-oglosila-dec
    yzje
    > Pewnie wszyscy słyszeli, że prokuratura umorzyła sledztwo. Ww. art.
    > podsumowuje materiał dowodowy, z tym, że wnioski są eufeministycznie
    > mówiąc z lekka dziwne.
    >
    > "Jak informuje rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku prok.
    > Mariusz Marciniak, śledztwo oscylowało wokół trzech możliwych wersji
    > zdarzenia: zabójstwa, samobójstwa, nieszczęśliwego wypadku. Zdaniem
    > prokuratury, żadnej z tych wersji nie można jednoznacznie potwierdzić
    > ani wykluczyć.
    >
    > Wszystkie są probabilistycznie wiarygodne, a na obecnym etapie
    > postępowania zebrano pełny i kompletny materiał dowodowy, umożliwiający
    > wydanie końcowej decyzji merytorycznej."
    >
    > [..]
    >
    > "Ponieważ postępowanie było prowadzone w kierunku podejrzenia
    > popełnienia przestępstwa zabójstwa, Prokurator przyjął w postanowieniu o
    > umorzeniu śledztwa, że brak jest danych dostatecznie uzasadniających
    > podejrzenie zabójstwa Jolanty Brzeskiej poprzez jej podpalenie. "
    >
    > [..]
    >
    > "Wątpliwości co do samobójstwa Jolanty Brzeskiej wynikają również z
    > opinii biegłych, z których wynika, że do inicjacji pożaru doszło, kiedy
    > pokrzywdzona znajdowała się w pozycji leżącej, a do spalenia użyto kilku
    > litrów łatwopalnej substancji (nafty). Podkreślić należy, że na miejscu
    > zdarzenia nie ujawniono pojemnika, w którym znajdowała się nafta, a
    > także nie ujawniono źródła inicjacji ognia (zapalniczka, zapałki, itp.).
    > To również poddaje pod wątpliwość tezę o możliwości samodzielnego
    > oblania się naftą i podpalenia się przez pokrzywdzoną."
    >
    > Czyli co, ktos ją polał lub polała się sama, ułożyła się na glebie, ktos
    > pousuwał pojemniki, w których przyniesiono naftę, podpalił ją lub sama
    > się podpaliła, a ten ktoś odszedł zabierając ze sobą zapalniczkę/spaloną
    > zapałke? Czy też przyszła skądś już polana i nastąpił samozapłon? To
    > jest ten warian probabilistycznie mozliwy? Chyba nie bo to nie byłoby
    > zabójstwo, samobójstwo, nieszczęśliwy wypadek, a tylko takie scenariusze
    > ponośc brano pod uwagę.

    Policyjna logika. A nie - prokuratorska.
    Widac takie same są, w pewnym zakresie :-)

    Ale może Robert coś naświetli.

    aczkolwiek

    "Świadek zeznał, że usłyszał, że w pewnym momencie rozmowa
    przekształciła się w sprzeczkę, po tym, gdy kobieta oczekiwała od
    mężczyzny spełnienia jakieś obietnicy. Świadek zaobserwował, że
    podczas rozmowy kobieta zaczęła wykonywać gesty przypominające taniec.
    Po chwili mężczyzna, którego tożsamości nie ustalono, udał się w
    kierunku wyjścia z lasu, a kobieta została w pobliżu alei brzóz.
    Następnie, w pobliżu miejsca gdzie wcześniej stali rozmówcy, świadek
    zauważył ogień. W późniejszym czasie świadek dowiedział się, że w tym
    miejscu, w alei brzóz spaliła się kobieta."

    Niby brak osób trzecich, ale co - oblała się naftą z niewidzialnego
    pojemnika, położyła, podpaliła niewidzialną zapałką/zapalniczką?

    Chyba, ze to po prostu taki zapis, aby nie było "z powodu niewykrycia
    sprawców". Bo też i w sumie dowodów na zabójstwo istotnie brakuje.

    Ciekawe, czy pojemnik mógł spłonąć bez sladu ... plastiki potrafią
    płonąć dobrze, ale tak całkiem bez śladu, to chyba dość trudne.

    J.


  • 3. Data: 2024-11-05 15:56:15
    Temat: Re: Spalenie Jolanty Brzeskiej
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 05.11.2024 o 09:38, Marcin Debowski pisze:
    > Czyli co, ktos ją polał lub polała się sama, ułożyła się na glebie, ktos
    > pousuwał pojemniki, w których przyniesiono naftę, podpalił ją lub sama
    > się podpaliła, a ten ktoś odszedł zabierając ze sobą zapalniczkę/spaloną
    > zapałke? Czy też przyszła skądś już polana i nastąpił samozapłon? To
    > jest ten warian probabilistycznie mozliwy? Chyba nie bo to nie byłoby
    > zabójstwo, samobójstwo, nieszczęśliwy wypadek, a tylko takie scenariusze
    > ponośc brano pod uwagę.

    Po prostu nie wiadomo. Prowadzono postępowanie w sprawie zabójstwa i
    cały szereg czynności nie doprowadził do uzyskania potwierdzenia, ze
    doszło do zabójstwa. Tak należy to zrozumieć. nie to, ze ktoś twierdzi,
    ze nie doszło do zabójstwa, a że nie ma pewności.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 4. Data: 2024-11-05 15:59:07
    Temat: Re: Spalenie Jolanty Brzeskiej
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 05.11.2024 o 12:45, J.F pisze:
    > Policyjna logika. A nie - prokuratorska.
    > Widac takie same są, w pewnym zakresie ?

    To jest prawna logika. Ja już nic na to nie poradzę, że czasem nie
    pojmujesz podstawowych kwestii. Tu dokąłdnie o to samo chodzi, co w
    naszej przepychance o oszustwo. To nie organ procesowy ma udowodnić, ze
    nie doszło do przestępstwa, by umorzyć. Jak nei da się stwierdzić, że
    gość nie miał zamiaru oszukać, to nie ma oszustwa i tupanie nóżkami tego
    nie zmieni. Oczywiście można zażaleniami przedłożyć agonię, ale dokąd ne
    ma pomysłu, jak to udowodnić, to szkoda czasu.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 5. Data: 2024-11-05 16:18:11
    Temat: Re: Spalenie Jolanty Brzeskiej
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 5 Nov 2024 15:59:07 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 05.11.2024 o 12:45, J.F pisze:
    >> Policyjna logika. A nie - prokuratorska.
    >> Widac takie same są, w pewnym zakresie 👂
    >
    > To jest prawna logika. Ja już nic na to nie poradzę, że czasem nie
    > pojmujesz podstawowych kwestii. Tu dokąłdnie o to samo chodzi, co w
    > naszej przepychance o oszustwo. To nie organ procesowy ma udowodnić, ze
    > nie doszło do przestępstwa, by umorzyć. Jak nei da się stwierdzić, że
    > gość nie miał zamiaru oszukać, to nie ma oszustwa i tupanie nóżkami tego
    > nie zmieni. Oczywiście można zażaleniami przedłożyć agonię, ale dokąd ne
    > ma pomysłu, jak to udowodnić, to szkoda czasu.

    A pojemnik na naftę wział sobie nogi za pas i uciekł z miejsca pożaru
    ...

    no dobra, może i prokurator doszedł do ściany, od 10-12 lat w
    śledztwie nic nowego, kiedyś trzeba umorzyć, a przekonujących dowodów
    nie ma.
    Wypłynie coś nowego, to się wznowi, decyzja bez większego znaczenia.

    J.






  • 6. Data: 2024-11-06 00:00:22
    Temat: Re: Spalenie Jolanty Brzeskiej
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-11-05, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 05.11.2024 o 09:38, Marcin Debowski pisze:
    >> Czyli co, ktos ją polał lub polała się sama, ułożyła się na glebie, ktos
    >> pousuwał pojemniki, w których przyniesiono naftę, podpalił ją lub sama
    >> się podpaliła, a ten ktoś odszedł zabierając ze sobą zapalniczkę/spaloną
    >> zapałke? Czy też przyszła skądś już polana i nastąpił samozapłon? To
    >> jest ten warian probabilistycznie mozliwy? Chyba nie bo to nie byłoby
    >> zabójstwo, samobójstwo, nieszczęśliwy wypadek, a tylko takie scenariusze
    >> ponośc brano pod uwagę.
    >
    > Po prostu nie wiadomo. Prowadzono postępowanie w sprawie zabójstwa i
    > cały szereg czynności nie doprowadził do uzyskania potwierdzenia, ze
    > doszło do zabójstwa. Tak należy to zrozumieć. nie to, ze ktoś twierdzi,
    > ze nie doszło do zabójstwa, a że nie ma pewności.

    Czym więcej o tym myślę, tym bardziej dochodzę do wniosku, że znalazł
    się ktoś mądry (w rzeczywistym tego słowa znaczeniu), kto uciął
    spekulacje a jedynie ujawnił fakty tak jak je przedstawiła Rzepa.

    --
    Marcin


  • 7. Data: 2024-11-06 00:14:17
    Temat: Re: Spalenie Jolanty Brzeskiej
    Od: PD <p...@g...pl>

    W dniu 05.11.2024 o 15:59, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 05.11.2024 o 12:45, J.F pisze:
    >> Policyjna logika. A nie - prokuratorska.
    >> Widac takie same są, w pewnym zakresie ?
    >
    > To jest prawna logika. Ja już nic na to nie poradzę, że czasem nie
    > pojmujesz podstawowych kwestii. Tu dokąłdnie o to samo chodzi, co w
    > naszej przepychance o oszustwo. To nie organ procesowy ma udowodnić, ze
    > nie doszło do przestępstwa, by umorzyć. Jak nei da się stwierdzić, że

    A znasz takie powiedzenie: z punktu widzenia prawnej logiki masz rację,
    jednak z punktu widzenia zwykłej logiki chuj ci w dupę? ;)

    PD


  • 8. Data: 2024-11-06 06:46:55
    Temat: Re: Spalenie Jolanty Brzeskiej
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 06.11.2024 o 00:00, Marcin Debowski pisze:

    > Czym więcej o tym myślę, tym bardziej dochodzę do wniosku, że znalazł
    > się ktoś mądry (w rzeczywistym tego słowa znaczeniu), kto uciął
    > spekulacje a jedynie ujawnił fakty tak jak je przedstawiła Rzepa.

    IMHO tak średnio z uzasadneniem. Nic nie wskazuje na samobójstwo, na
    wypadek też się nie klei, więc śledztwo powinno mieć zmienione paragrafy
    na zabójstwo i umorzone z powodu niewyrykycia sprawcy. Ktoś wie z
    jakiego paragrafu było śledztwo?

    Tu masz jak na dłoni dlaczego w skali kraju masz trzy do pięciu
    niewyjaśnione zabójstwa rocznie - bo po prostu jak nie ma sprawcy na
    widelcu się kwalifikuje inaczej i statystyki mamy piękne (choć tu akurat
    zapewne motywacją, albo przynajmniej nie główną, nie była statystyka).

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 9. Data: 2024-11-06 07:46:52
    Temat: Re: Spalenie Jolanty Brzeskiej
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-11-06, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 06.11.2024 o 00:00, Marcin Debowski pisze:
    >
    >> Czym więcej o tym myślę, tym bardziej dochodzę do wniosku, że znalazł
    >> się ktoś mądry (w rzeczywistym tego słowa znaczeniu), kto uciął
    >> spekulacje a jedynie ujawnił fakty tak jak je przedstawiła Rzepa.
    >
    > IMHO tak średnio z uzasadneniem. Nic nie wskazuje na samobójstwo, na
    > wypadek też się nie klei, więc śledztwo powinno mieć zmienione paragrafy
    > na zabójstwo i umorzone z powodu niewyrykycia sprawcy. Ktoś wie z
    > jakiego paragrafu było śledztwo?

    Pasuje to wszystko do pewnego scenariusza gdzie formalnie też będzie
    prawdziwym uzasadnieniem, że nie da się ustalić. Nie chcę publicznie
    spekulowac, bo danych jest tyle co kot napłakał, a może to kiedyś
    przeczytać jej rodzina.

    --
    Marcin


  • 10. Data: 2024-11-06 11:36:35
    Temat: Re: Spalenie Jolanty Brzeskiej
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 6 Nov 2024 06:46:55 +0100, Shrek wrote:
    > W dniu 06.11.2024 o 00:00, Marcin Debowski pisze:
    >> Czym więcej o tym myślę, tym bardziej dochodzę do wniosku, że znalazł
    >> się ktoś mądry (w rzeczywistym tego słowa znaczeniu), kto uciął
    >> spekulacje a jedynie ujawnił fakty tak jak je przedstawiła Rzepa.
    >
    > IMHO tak średnio z uzasadneniem. Nic nie wskazuje na samobójstwo, na
    > wypadek też się nie klei, więc śledztwo powinno mieć zmienione paragrafy
    > na zabójstwo i umorzone z powodu niewyrykycia sprawcy. Ktoś wie z
    > jakiego paragrafu było śledztwo?

    Ale być może brak też jest przekonujących/spójnych dowodów na
    zabójstwo.

    Jakoś by ją trzeba unieruchomic/pozbawic przytomności.
    Przywalic w głowę? Moze powinien być ślad.
    poddusić? Też chyba powinien być jakis, ale może po spaleniu nie
    widać.
    Chloroform/eter?

    Paralizator elektryczny?

    > Tu masz jak na dłoni dlaczego w skali kraju masz trzy do pięciu
    > niewyjaśnione zabójstwa rocznie - bo po prostu jak nie ma sprawcy na
    > widelcu się kwalifikuje inaczej i statystyki mamy piękne (choć tu akurat
    > zapewne motywacją, albo przynajmniej nie główną, nie była statystyka).

    To być może przez 13 lat w ogóle nie wchodziło w statystyki.
    Bo nie wiadomo w jakie, i być może rokujące na wyjasnienie.

    Zresztą Robert pisal - znajdujesz ciało, jak nie ma dobitnych dowodów,
    to sie wpisuje "pomoc w samobójstwie", zleca sekcję, i inne czynności.
    Jak wyjdzie, ze zabójstwo, to się zmienia ... albo i nie, póki nie
    będzie przekonujących dowodów :-)

    Ale sprawdź ilość samobójstw. ok 15 dziennie.
    Dużo, mało ? trudno powiedzieć.
    Ilość w miarę stała, przynajmniej od 2015.

    https://statystyka.policja.pl/st/wybrane-statystyki/
    zamachy-samobojcze

    https://www.termedia.pl/poz/Samobojstwa-w-Polsce-w-p
    erspektywie-farmakoterapii-depresji,47164.html

    Wyraźnie wzrosło od 2013 - ale wtedy kryzys ekonomiczny nas dopadł.
    Aczkolwiek .... sprawdź, czy zabójstw ubyło ... ale przecież to nie te
    ilości.

    Sa zwłoki - zabójstwo lub samobójstwo. Lub wypadek. A może czeka
    gdzies w garażu :-(

    Nie ma zwłok ... to mamy tylko zaginięcie.


    J.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1