eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawona dachuRe: na dachu sejmowym [Rzepa już znalazła Litwina winnego podżegania :-)]
  • Data: 2024-06-16 01:24:00
    Temat: Re: na dachu sejmowym [Rzepa już znalazła Litwina winnego podżegania :-)]
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2024-06-15, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 15.06.2024 o 09:38, Marcin Debowski pisze:
    >
    >> I sądzisz, że to jedyny taki przypadek choćby tamtej nocy w Warszawie?
    >> :) Dlaczeg nie napisano o innych? :) A tak, peppered journalists :)
    >
    > Nie sądzę - ale po prostu jest różnica między posłem a na przykład mną.
    > Jak ja się najebie to o tym w gazeach nie piszą. A jak poseł pęk pękł w
    > korytarzu sejmowego hotelu to już inna sprawa. Tak jak tu - co innego
    > jak mietek na graż wlezie, a co innego jak poseł na dach... NIe ma się
    > co oburzać że poseł budzi większe zainteresowania. Choć tak przy okazji
    > jakby mietek wlazł na dach sejmu to nie wiem czy nie byłaby większa
    > awantura.

    To wszystko prawda, z tym może szczegółem, że co do zasaday w wejściu na
    dach nie specjalnie jest coś nagannego. A co jeśli poseł zagina kartki w
    czytanych książkach?

    >>> Dokładnie - jak kiedyś ktoś się zjebał z dachu to się zjebał i na
    >>> osiedlu o tym wiedzieli. Pewnie nawet zarzutów właścicielowi nie
    >>> stawiali. A teraz stawiają zarzuty jak matce dziecko umrze, piszą o tym
    >>> na pół kraju i kulsonia elita pisze, że "wszytko dopsze!".
    >>
    >> Widzę, że i Ty martwisz się o matkę posła :) Tzn. ojca.
    >
    > Niespecjalnie. Piszę tylko że inny rodzaj sensacji jest że 8 latek wlazł
    > na dach budowowanego wieżowca w latach 80 a co innego poseł na dach
    > chroninego sejmu w czasie gdy mamy wojnę hybrydową z rosją.

    Nikt o tym jakoś w nagonce nie wspomniał. Poza tym argument też jakby
    nie do posła, a do służb. Poza tym poseł też jest de fact pracownikiem w
    tym budynku, więc zasadniczo co, przekazywał tajne dokumenty z tego
    dachu?

    >> Mnie po prostu śmieszy kuriozalność tej sytucji, bo obiektywnie nie
    >> stało się nic co nie dzieje się tysiącami każdej nocy w całej Polsce i
    >> na świecie.
    >
    > Problem polega na tym, że dał się złapać (a w zasadzie że jest idiotą
    > jak myślał że nikt sejmu nie pilnuje). A co dalej - każdy sobie p0ogada,
    > jakąś karę dostanie i po temacie. Swoją drogą ciekawe czy "pite było"?

    Problem to może być, że się napruł i zaczął łazikować, zamiast spokojnie
    trawić jabłecznik w przysługującym mu lokum. A że nie spodziewał się
    takiej draki w sensie regulaminwo-funkcjonarnym? Nie znam zwyczajów
    sejmowych, ale chyba bym się też nie spodziewał. Strach w tym sejmie
    pójść do kibla i nasikać na deskę.

    Do czego w tej całej dyskusji zmierzam: rozdmuchiwanie takich pierdów
    zasadniczo uderza w obie strony.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1