a z innej beczki
czy czytanie listow dziecka nie jest moralnym i prawnym odpowiednikeim
czytania pamietnika czy korespondencji ???
przeciez kazdy ma prawo do prywatnosci czy sekretow. Jesli pisze Pan ze
nie chce szpiegowac corki a jednoczesnie mowi Pan ze zna Pan tresc jej
mailii... to juz corka jest szpiegowana

poza tym nie wszyscy 17 latkowie sa zboczeni i mysla o sexie z
malolatami...
najczesciej to niestety dziewczyny rozbudzone hormonami ciagna do "tych"
spraw a zwlaszcza za namowa bravo girls czy innyc temu podobnych...Z
dzieckiem trzeba przede wszystkim porozmawiac a potem podsunac do
czytania filipinke lub jestem :))

poza tym trzeba pamietac ... ze nastolatki oprocz pomyslowosci w
sprawach sexu sa tez mistrzami w kamuflarzu....mozna zabronic jej
mailowania... a kto zapewni ze nie zalozy sobie konta o ktoryms z
darmowych serwisow... poczte bedzie sprawdzac i czytac u kolezanki lub w
szkole... i guzik tatus bedzie wiedzial o dziecku... a tak jest szansa
na poznanie dziecka i jego sympatii

co do prawnych pdstaw o ile sie orientuje to samo wysylanie liscikow
jest dozwolone... nie pisze chlopak tam zboczonych rzeczy... nie robi
niedwuznachych propozycji.... po prostu pisze ze ja kocha... heh ...
swiat wariuje ;(

d.