eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoŚmieci do śmietników osiedlowych.Re: mieci do mietnikw osiedlowych.
  • Date: Mon, 12 Sep 2011 22:26:14 +0200
    From: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    User-Agent: Mozilla/5.0 (X11; U; Linux x86_64; pl-PL; rv:1.9.2.22) Gecko/20110907
    SUSE/3.1.14 Thunderbird/3.1.14
    MIME-Version: 1.0
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: mieci do mietnikw osiedlowych.
    References: <j4dj0s$afl$1@inews.gazeta.pl> <j4dk5j$c2b$1@news.onet.pl>
    <4e6a547b$0$2453$65785112@news.neostrada.pl> <j4dkub$h58$1@news.onet.pl>
    <Pine.WNT.4.64.1109100024370.3840@quad> <j4fio3$qfg$1@news.onet.pl>
    <4e6b502d$0$2495$65785112@news.neostrada.pl> <j4kf8q$oat$1@news.onet.pl>
    <j4kk42$5m5$1@inews.gazeta.pl> <j4kmur$o8r$1@news.onet.pl>
    <j4knhn$fdq$1@inews.gazeta.pl> <j4ko36$th6$1@news.onet.pl>
    <Pine.WNT.4.64.1109121555130.1292@quad> <j4lgkv$30f$1@news.onet.pl>
    <4e6e4adc$1@news.home.net.pl> <j4lj93$d8n$1@news.onet.pl>
    <4e6e54b3$1@news.home.net.pl> <j4lmvk$qna$1@news.onet.pl>
    In-Reply-To: <j4lmvk$qna$1@news.onet.pl>
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    NNTP-Posting-Host: 91.206.96.25
    Message-ID: <4e6e6b08$1@news.home.net.pl>
    X-Trace: news.home.net.pl 1315859208 91.206.96.25 (12 Sep 2011 22:26:48 +0200)
    Organization: home.pl news server
    Lines: 70
    X-Authenticated-User: a...@p...pl
    Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.home
    .net.pl!not-for-mail
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:687832
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 12.09.2011 21:36, Massai pisze:

    >> Twierdzisz, że lepiej dostrzeże jakieś twoje tajne malutkie znaczki?
    >
    > Pisałeś że niedowidzący staruszek bez okularów w ogóle nic nie
    > przeczyta, więc musi być śmietnik zamknięty.

    Znajdź mi słowo "musi" w moich wypowiedziach w takim kontekście,
    kłamczuszku.

    >>>> albo zamknięcie.
    >>>> Albo spadaj ze swoimi pretensjami na drzewo.
    >>>>
    >>>> [ciach]
    >>>
    >>> Nadal nie odpowiedziałeś czy mogę odjechać Twoim prywatnym rowerem
    >>> spod sklepu, skoro go nie przypiąłeś łańcuchem.
    >>
    >> Bo ja przypinam, żeby uniknąć nieporozumień.
    >
    > A ktoś inny nie przypnie. I co? wolno sobie odjechać? Ma "spadać na
    > drzewo z pretensjami"?

    A ty ciągle wymyślasz zniknięcie zamiast wykorzystania. Trzymaj się wątku.

    >> I analogia nieco słaba, bo "odjechanie" rowerem to zabranie pojemnika
    >> - a tutaj ktoś chce tylko sobie "zrobić rundkę" i odstawić, zanim
    >> wyjdziesz ze sklepu.
    >
    > Jeśli moja wspólnota musi zamawiać 2 razy częściej wywóz śmieci, bo
    > ktoś notorycznie podrzuca swoje - to nie jest to "zrobić rundkę".

    A jeśli nie musi?

    [ciach]

    >> Dlatego można założyć, że to pojedynczy przypadek kogoś, kto akurat
    >> miał coś w samochodzie...
    >
    > ... bo dojeżdża tą drogą do pracy codziennie rano, więc zatrzymanie się
    > i wrzucenie worka do kontenera to żaden koszt.

    Ale i tak musi ponieść koszt minimalnego miesięcznego odbioru, więc
    gdzie ten zysk ze śmierdzącego śmieciami samochodu?

    > Wozisz ze sobą worki ze śmieciami?

    Prędzej bym przywoził - i tak nie nadążam zapełniać pojemniki przed
    minimalnie częstym odbiorem (nie mogę mieć rzadszego odbioru śmieci).

    Generalnie w mojej okolicy generalnie jest zwyczaj, że jak ktoś ma np.
    duży budowlany kontener, to w dniu odbioru jak ktoś ma coś ekstra to się
    dorzuca "do pełna". Ja zachęcam do dorzucania do mojego kosza jak w dniu
    odbioru ktoś ma nadmiar. Z czasem taki "układ społeczny" staje się na
    tyle naturalny, że nikt już nie pyta tylko postępuje "jak zwykle".

    I tutaj właśnie pojawia się problem z twoim powoływaniem się na
    "obyczaje" - one nie są urzędowo zunifikowane i ktoś przyzwyczajony "od
    dziecka" do takiego zachowania, któremu sprzyja zgrana lokalna
    wspólnota, będzie zdziwiony jak wyskoczy do niego z pretensjami ktoś,
    komu podczas spaceru ktoś podrzucił do _wystawionego_ kosza pustą
    butelkę albo coś podobnego.

    Tak wiem, że mowa była o regularnym wrzucaniu dużych worków - niemniej
    jednak twoja obrona "świętej własności prywatnej" miała wymiar
    bezwzględny: bez pozwolenia na piśmie wara nawet z małym papierkiem!

    BTW: wymyśliłeś już sposób na odróżnienie, kto jest właścicielem danego
    kawałka drogi/chodnika? Bez latania po sądach i wydziałach geodezji w
    poszukiwaniu ksiąg wieczystych i map?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1