eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoŚmieci do śmietników osiedlowych. › Re: mieci do mietnikw osiedlowych.
  • Data: 2011-09-12 12:20:30
    Temat: Re: mieci do mietnikw osiedlowych.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 12.09.2011 13:48, Massai pisze:
    > Andrzej Lawa wrote:
    >
    >> W dniu 12.09.2011 12:49, Massai pisze:
    >>
    >> Niby tak, ale jakoś nie przypominam sobie, żeby w tym wątku była
    >> mowa o jakichkolwiek oznaczeniach.
    >
    > Wiesz, mądry i uczciwy pomyśli "ktoś za wywóz tych śmieci płaci,
    > skoro ja nie płacę - to nie wyrzucę". Głupi jak nie będzie miał

    Mądry i uczciwy to wg. ciebie ktoś wyposażony w szklaną kulę?

    W mojej okolicy są np. kontenery na odpady segregowane na terenie np.
    szkoły, które są finansowane bezpośrednio przez gminę, nie przez szkołę,
    i ludzie są zachęcani do wrzucania segregowanych odpadów tam.

    Zatem m.in. ja płacę za odbiór tych śmieci.

    W innych miejscach instytucje mają własne pojemniki do segregowania, ale
    sobie nie życzą żeby ktoś inny z nich korzystał.

    [ciach]

    >> Kretyńskie to jest dopowiadanie za kogoś, czego ten ktoś nie
    >> powiedział. Powstrzymaj się, OK?
    >
    > To akurat nie do Ciebie, "to" uparcie szermuje "jak ci nie pasuje, to
    > sobie zamknijcie śmietnik".

    Bo to jest w sumie najprostsze rozwiązanie - dodatkowo odporne na słaby
    wzrok, analfabetyzm czy nieznajomość języka.

    >>
    >>> Na naszym śmietniku wisi wyraźna tablica "śmietnik wspólnot
    >>> bloków nr x,y,z".
    >>
    >> Na waszym wisi. Na osiedlu, na którym ja swego czasu mieszkałem -
    >> nic nie wisiało.
    >
    > Hint: "swego czasu". Jakbyś się teraz tam przeszedł, to pewnie
    > tabliczkę byś znalazł. Problem się nasilił, gdy mieszkańcy miast
    > zaczęli się wyprowadzać do podmiejskich wsi.

    Jak jakiś rok tamu tamtędy przejeżdżałem, to nic mi się w oczy nie rzuciło.

    >>>> Jak odróżnisz prywatny kosz z ograniczonym dostępem od kosza
    >>>> ogólnodostępnego przy tej samej ulicy?
    >>>
    >>> A jak odróżnisz prywatny samochód od ogólnodostępnego?
    >>
    >> To ja się pytam.
    >
    > Pytanie retoryczne - bo "ogólnodostępny" to jest autobus na
    > przystanku.

    Czyli jak coś stoi na przystanku, to mogę wsiadać?

    > Jakoś osobówek ogólnodostępnych się nie widuje, chyba żeby
    > taksówki tak potraktować.

    Ale za to ogólnodostępne rowery gdzieniegdzie się pojawiają.

    > W każdym razie - te ogólnodostępne są odpowiednio oznaczone i
    > rozpoznawalne.

    Ale nie wymaga tego żaden przepis.

    Wiele wynika z tzw. obyczaju, ale ten zależy od miejsca i czasu. Np. nie
    tak dawno temu jak ktoś jechał furmanką, to normalnie przyjęte było, że
    ludzie idący pieszo się dosiadali - bez żadnych oznaczeń, pozwoleń, biletów.

    >>> Widziałeś gdzieś takie śmietniki jak osiedlowe (kontenery pod
    >>> zadaszeniem), które byłyby "ogólnodostępne"?
    >>
    >> Tak.
    >
    > Z ciekawości - gdzie? Jesteś pewien że rzeczywiście były
    > ogólnodostępne, czy tylko ktoś nie zamknął i nie wywiesił
    > tabliczki?

    Np. parkingi przy trasach. Miejsca biwakowania.

    > Widziałem kiedyś jak ekipa remontowa pogoniła takiego podrzucacza
    > śmieci, który wrzucił worek do kontenera który stał pod blokiem -
    > firma wynajęła go na czas remontu elewacji.

    A oznaczyła odpowiednio?

    > Z kontenerami, czy dużymi koszami na kółkach - działa ta sama
    > ogólna zasada jak z samochodami. Na wywóz śmieci z takiego trzeba
    > indywidualnie, jako wspólnota czy firma podpisać umowę i płacic za
    > to.
    Patrz wyżej.

    > Ergo - bardziej słuszne jest podejście "jeśli nie jest to mój
    > śmietnik, za który płacę, albo nie jest wyraźnie oznaczony że
    > ogólnodostępny - nie wyrzucam".

    Czyli masz stalinowskie podejście "co nie jest wyraźnie dozwolone - jest
    zabronione".

    Zatem mam pytanie: kto ci pozwolił pisać na tej grupie dyskusyjnej? ;->

    Ja natomiast uważam, że jeśli jakieś swoje urządzenie stawiasz tak, że
    jest potencjalnie dostępne dla każdego, powinieneś dopilnować, żeby nie
    było nieporozumień. Zablokowanie dostępu jest najprostsze i najbardziej
    oczywiste. A jak nie zablokujesz dostępu i nie zadbasz o wyraźne i
    jednoznaczne oznaczenia - to nie miej pretensji, że ktoś inny skorzysta.

    Tabliczki teoretycznie też powinny wystarczyć, ale jak zagwarantujesz,
    że na 100% każdy zapozna się z ich treścią (w tym np. niedowidzący
    staruszek, któremu stłukły się okulary).

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1