eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoŚmieci do śmietników osiedlowych. › Re: mieci do mietnikw osiedlowych.
  • Data: 2011-09-12 17:48:16
    Temat: Re: mieci do mietnikw osiedlowych.
    Od: "Massai" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Gotfryd Smolik news wrote:

    > On Mon, 12 Sep 2011, Massai wrote:
    >
    > > Andrzej Lawa wrote:
    > >
    > > >
    > > > Jak odróżnisz ogólnodostępne miejsce parkingowe od miejsca
    > > > parkingowego należącego do kogoś?
    > >
    > > Miejsce parkingowe? Wystarczy że jest odpowiednio oznaczone.
    > > Nie musi być zamknięte.
    >
    > No to reszta już była - nie było mowy o oznakowaniu.

    Oznakowanie może być różne. Niekoniecznie musi to być tabliczka.

    >
    > > Widziałeś gdzieś takie śmietniki jak osiedlowe (kontenery pod
    > > zadaszeniem), które byłyby "ogólnodostępne"?
    > >
    > > Ogólnodostępne są małe kosze-tuby, ustawiane przy chodnikach, na
    > > przystankach etc. Miasto je ustawia i płaci za ich wywóz. I tu na
    > > odwrót - nawet na zamkniętych osiedlach raczej takich prywatnych się
    > > nie widuje.
    >
    > No właśnie że... nie.
    > Całkiem duże pojemniki na "duże odpady" w rodzaju mebli AFAIR również
    > bywają fundowane przez gminę.

    I jak już takie są, to gmina je bardzo wyraźnie oznacza.

    > I problemem bywa brak informacji w drugą stronę: nawet jak chcesz
    > się dowiedzieć kiedy i gdzie będzie taki publiczny śmietnik, musisz
    > wiedzieć gdzie szukać :>

    Ale zobacz, do czego to się sprowadza: że śmietnik "z difolta" nie jest
    publiczny, bo te publiczne są oznaczane/ogłaszane, względnie małe,
    umiejscowione odpowiednio i w jasny dla każdego sposób.

    Natomiast Andrzej próbuje dowodzić że można zakładać że KAŻDY
    niezamknięty na 3 spusty jest publiczny.

    Swoją drogą - zdaje się że uregulowana jest też kwestia wyrzucania
    odpadów komunalnych do tych "przystankowych" koszy, ale chyba to rady
    gmin uchwałami zakazują, nie? Obiła mi się o uszy jakaś dyskusja w
    radiu, ale tradycyjnie w samochodzie słuchałem i dojechałem na miejsce
    zanim się skończyła...

    --
    Pozdro
    Massai

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1