eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomarsz opozycjiRe: marsz opozycji
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!2.eu.feeder.erj
    e.net!feeder.erje.net!weretis.net!feeder8.news.weretis.net!newsreader4.netcolog
    ne.de!news.netcologne.de!peer02.ams1!peer.ams1.xlned.com!news.xlned.com!feeder.
    cambriumusenet.nl!feed.tweaknews.nl!posting.tweaknews.nl!fx11.ams1.POSTED!not-f
    or-mail
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    From: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
    Subject: Re: marsz opozycji
    References: <1wyfutme0qku5$.d6rmls3ev893.dlg@40tude.net>
    <4...@g...com>
    <u5ajbe$gid$1$bosch@news.chmurka.net>
    <7...@4...net>
    <u5chkv$nru$1$RTomasik@news.chmurka.net> <u5cp97$36hmo$1@dont-email.me>
    <u5cq40$s3m$2$RTomasik@news.chmurka.net> <rLueM.9053$b4hc.643@fx07.ams1>
    <u5dukc$krh$3$RTomasik@news.chmurka.net>
    <baweM.120636$2ZY4.18614@fx12.ams1>
    <u5ekqc$fq$1$RTomasik@news.chmurka.net>
    <NAReM.44867$lwXb.20345@fx06.ams1>
    <u5hfrl$kuk$1$RTomasik@news.chmurka.net>
    User-Agent: slrn/1.0.3 (Linux)
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Lines: 103
    Message-ID: <TO9fM.6415$%lQ4.1707@fx11.ams1>
    X-Complaints-To: a...@t...nl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 05 Jun 2023 00:15:47 UTC
    Organization: Tweaknews
    Date: Mon, 05 Jun 2023 00:15:47 GMT
    X-Received-Bytes: 6781
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:837823
    [ ukryj nagłówki ]

    On 2023-06-04, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 04.06.2023 o 03:15, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> gdy nie można mieć pewności ciągłości państwa, bo prawo działa wstecz,
    >>> też zbyt mądra nie jest. Po za tym to nie jest tak, że w PRL prawo
    >> To nie jest działanie wstecz. Zobacz przykładowo jak to teraz wygląda z
    >> tymi wszystkimi manipulacjami i naciąganiami. Jak ktoś za parę lat
    >> stwierdzi, że jakieś obecne przepisy nie są legalne to posypie się
    >> lawina. Wszystkie rzetelne organizacje prawnicze od początku przed tym
    >> ostrzegają.
    >
    > Rzecz w tym, że do każdego przepisu można się "czepić". A czegoś się
    > trzeba trzymać, bo będzie anarchia. Nie można uznać, ze każdy policjant

    Rzecz w tym, ze prawo trzeba pisac odpowiednio, bo jak je ktos pisze w
    sposób tak oczywisty jak wspomniana lex-Tusk to to jest właśnie anarchia
    lub monarchia, bynajmniej nie konstytucyjna. Nie zostawia się takiej
    swobody oceny czegoś podług uznania kogoś. Nie mówimy tu o jakiś
    kruczkach czy niuansach (te moga być częścią kazdego, nawet
    modelowo-demokratycznego prawa) a wręcz bezczelnym zostawieniu furtki
    umozliwiającej subiektywną ocenę.

    > ma teraz ścigać ludzi nie wg prawa, ale swojego sumienia. To by nas
    > cofnęło w cywilizacje o tysiace lat. Prawo jako system zasad i reguł

    Tak też prawnicza większość np. ostatnie zmiany odbiera.

    > Ważnym etapem w historii skodyfikowania prawa było prawo rzymskie, które
    > rozwijało się przez wieki. W 529 roku cesarz Justynian I Wielki wydał
    > Corpus Iuris Civilis, czyli "Ciało Prawa Cywilnego", będące zbiorem
    > prawa rzymskiego. Corpus Iuris Civilis miało ogromny wpływ na późniejsze
    > systemy prawne w Europie. Od tamtego czasu wiele krajów i cywilizacji na
    > całym świecie opracowało swoje kodeksy prawne i konstytucje. Daty i
    > szczegóły tych wydarzeń różnią się w zależności od kraju i regionu, ale
    > w Polsce, to sądzę, że prawo stanowione stosowano od powstania państwa.

    Odnosze wrażenie, że starasz mi się wytłumaczyc rzeczy oczywiste, które
    rozmiem, jednoczesnie ignorujac obecność w szafie dość dużego słonia.
    Ponownie, co innego różna interpretacja wynikająca np. z semantyki, co
    innego celowe zostawiania furtek.

    >>> zezwalało na mordowanie obywateli, czy jakieś prześladowania.
    >> Często działa to tak, że konstruowany jest przepis, którego istotna
    >> część pozostaje uznaniowa. A jak coś jest uznaniowe to można z tym
    >> zrobić co się chce. Można np. uznać kogoś za wroga narodu bo słuchał
    >> radia WE.
    >
    > No tak, to chyba nigdy nie działało. Ale działało tak, że zabronione
    > było słuchanie jakiegoś radia. Też to niezbyt mądre, ale to nie tak, ze
    > nagle sobie ktoś ubzdużył, że zamkniemy tych, co słuchają RMF - bo tak.

    WE to tylko przykład. Skoro pamiętasz te czasy to sam odpowiedz sobie
    jakie były wtedy granice wolności. Mogłeś np. otwarcie manifestowac
    swoje odmienne preferencje polityczne? Mogłeś zostać dyrektorem jakiegoś
    większego przedsiębiorstwa będąc praktykującym i zadeklarowanym
    Katolikiem? To nawet nie ten level, bo nie będąc w partii nie mogłeś.
    Nie ma się co bawić w jakąś ciuciubabke bo koń jak wyglądał kązdy
    widział. To są fakty.

    >> polaryzacji. Tak samo mogę też uwierzyć, że część osób poszła do
    >> milicji, czy pzpr głeboko wierząc, że nie ma w tym nic złego, i że nawet
    >> mogli przetrwać w takiej szczerej wierze całe lata. Trochę natomiast
    >> trudno mi uwierzyć w to samo z sb.
    >>
    > Problem w tym, że tzw. SB zajmowało się różnymi rzeczami. W SB pracowały
    > przykładowo telefonistki i szyfrantki na centralach. Podpowiesz, cóż
    > takiego złego miały by robić, by odczuwać potrzebę zmiany ustroju?

    https://pl.wikipedia.org/wiki/S%C5%82u%C5%BCba_Bezpi
    ecze%C5%84stwa_(PRL)
    "W końcowej fazie swojego istnienia (sierpień 1989) ta służba specjalna
    zatrudniała 24,3 tys. funkcjonariuszy, którzy nadzorowali 90 tys.
    tajnych współpracowników (TW) w Polsce[1] i wielu agentów wywiadu pośród
    obywateli obcych państw. Oznacza to, że na jednego funkcjonariusza
    przypadało statystycznie 1564 obywateli, a TW stanowili w przybliżeniu
    0,2% ogółu ludności PRL."

    Chcesz serio powiedziec, ze z tych 24k3 funkcjonariuszy, to jakiś 1k był
    be i ogarniał 90k TW, a reszta zabezpieczała betonowe gazony na poczet
    przejazdu sekretarza?

    Co zaś do telefonistek, to jest to kwestia moralnosci, ale też kwestia
    wymagająca zbadania. Trochę na zasadzie, ale w KLA też przeciez
    pracowali ucziwi ludzie, takoz telefonistki. Kto uwierzy, że nie
    wiedziały co się tam dzieje?

    > Tych osób zaangażowanych w obronę ustroju, to była jakaś garstka.

    Nie widzę tego jako garstki przy 90k TW, które trzeba osbłuzyć.

    > Tak, czy siak powinno się tych ludzi po prostu osądzić i tyle. Ale nikt
    > nie miał na to - moim zdaniem - odwagi, w obawie przed tym, by się nie
    > okazało, że nie ma żadnych dowodów na popełnienie przestępstwa. łatwiej
    > było znaleźć kilka rażących przykłądów złamania przez funkcjonariuszy
    > tych organów prawa i uznać, ze reszta też ...

    Wiesz co, powiem szczerze, że mam mieszane uczucia. Co to zasady, tak
    jak wcześniej napisałem, mozliwośc obrony oczywiście powinna być. Ale
    juz co do kwestii domniemania winy? Gdzie byś chciał narysować taką
    linie. Jakby to nie było SB a SS to też należałoby przyjąć domniemanie
    niewinnosci?

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1